Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem na diecie

Zaczynam dietę życia!

Polecane posty

Dieta życia: 1.Doba podzielona jest na trzy okresy: *od 12 w południe do 20 wieczór - pobieranie pokarmów (jedzenie i trawienie) -JEMY PRAWIDŁOWO SKOMPONOWANE POSIŁKI *od 20 wieczór - do 4 rano asymilacja (absorbcja i wykorzystanie) POWSTRZYMUJEMY SIĘ OD JEDZENIA *od 4 rano do 12 w południe eliminacja (wydalenie niestrawionych resztek) JEMY TYLKO OWOCE LUB PIJEMY SOKI OWOCOWE I WARZYWNE. ważne aby nie łączyć ze sobą np. mięsa i ziemniaków, mięsa i chleba/ryżu/makaronu, ale wszystko można jesć z owocami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak Wam idzie dieta? Ja dziś mam okropną pogodę i cały czas kusi mnie zjedzenie najróżniejszych pyszności świata, ale .. jestem silna - odkąd wróciłam przed 19.00 spogląda na mnie ciastko zbożowe, ale spojrzałam na abelę kaloryczną - dwa małe ciasteczka = 74 kcal i podziękowałam, i pochłonęłam jogurt Froop (mniam!) :) Dziś zjedzone okropnie dużo i boję się wejść na wagę.. :|| ! Do południa zjadłam 2 duże brzoskwinie, 1 małe jabłko. Po 12.00 dwa kawałki chleba ciemnego, na obiad 2 klopsy (nie wiem co mnie podkusiło do tego..) i pół ziemniaka, a oprócz tego trochę sałatki - ogórki+papryka+cebula (a to jako zaprawa na jesień i zimę), a przed chwilą jogurcik Froop wiśniowy! :) Mam nadzieję, że nie zemści się na mnie dzisiaj waga, gdy na nią wejdę.., bo wczoraj okazała mi swoją ''łaskę'' pomimo tego, że zjadłam sałatkę z McDonalda z kurczkiem i grzankami, ale bez sosu, ale to było wczoraj, a dziś,.. boję się, ale obym dała radę ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
ja, w nagrode zjadlam 2 czekolady. ciul. trzymalam sie, ale jutro znow dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nostra21 - ja też nie chcę sobie jutro robić wyrzutów i głodzić.. normalnie, jutro 4 dzień diety i tyle bez zbędnych dywagacji na temat ilości mięsa itp. itd. :) Trzymaj się! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Czesc dziewczyny , daje sobie rade byle jak narazie ale i tak jest lepiej. Najgorszy mam problem ze slodyczami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam ochotę zaprzestać diety i najeść się dosłownie ''czymkolwiek'' a przede wszystkim słodyczami..! Dlaczego akurat teraz mam chęć na wszystkie słodycze świata? Powtarzam w duchu: WYTRZYMAJ, to już 4 dzień i dobrze Ci idzie, więc żeby zniweczyć złe myśli czekają na mnie ćwiczenia różne różniste..:) PS Mam dość ciągłego wstydzenia się na wf'ie kiedy jako jedyna dostaję trójkę z biegania, jako jedyna dobiegam ostatnia, jako jedyna nie potrafię wykonać pewnych ćwiczeń.. :(( Koszmarny dzień dzisiaj pod tym względem na wfie i boję się kolejnego tygodnia, bo będziemy się podciągać.. :// juuuuujuuuuu - Trzymaj się kochana, damy radę, razem może nam się udać, ja też trochę przesadziłam dziś z ilością chleba..:// MlekiemiOknem - MAM TAK SAMO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do południa zjedzone: 2 brzoskwinie, szklanka soku wyciskanego Po 12.00 zjedzone: 2 kawałki chleba ciemnego z masłem Na obiad zjedzone: 1 nabierka zupy żurek (feee!) i 1 kawałek ciemnego chleba (dlaczego go zjadłamm?? :|) Mam nadzieję, że dojdą tylko owoce/jogurty do tego..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
troche nagrzeszylam, bo mialam kompuls. chipsy duze, 2 czekolady- biale, zapiekanki z pol chleba z sosem czosnkowym, cola. najgorsze, ze po wczoraj mialan wrocic do diety, a tu 2 dzien objadania. no nic. wszystko jest dla ludzi, nie mam wyrzutow sumienia, tylko mi przykro, ze nie wytrzymalam dluzej. musze chyba popracowac nad psycika bardziej... jak WAM idzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień czwarty pełen desperacji, zjadłam kilka kawałków chleba, 3 mini ciasteczka i jest mi wstyd! Jutro od nowa, oprócz tego rower.. Masakra x.x Ma ktoś jakieś motywacje dla mnie i dla nostrej21?? Zawiedziona jestem x.x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, strasznie mało ja dziś zaliczone mam 1200/1300 kcal i jestem zadowolona 2 bułki z szynką i papryką, serek wiejski talerz ogórkowej z ziemniakami 3 wafle ryżowe mniej - wiecej na takiej diecie schudzłąm 12 kg, a Ty jesteś młodsza startujesz z dużej wagii wiec powinno być Ci łatwiej jedzac ok. 1500-1600 kcal powinnaś ładnie chudnać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaK.
Jestem na diecie... jeśli chcesz rady to przeczytaj post"juuuuujuuuuu". Jesz stanowczo za mało! Można jeść wszystko i schudnąć. Już pisałam; dieta życia jest przyjemna i z tego co czytałam skuteczna ale jeśli przeprowadza się ją rozsądnie! To jedzenie w granicach 500-600kcal narobi Ci tylko szkody. W końcu i tak rzucisz się na jedzenie. Wiem co mówię, przetestowałam już większość diet. Najlepsza jest taka ograniczająca jedzenie i liczenie kcal. Generalnie nie chcę Ci zaśmiecać wątku. Jeśli chcesz odezwij się mailowo: katk170@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Dobrze Wam idzie , ja mam ochote wyrzygac to co dzis zjadlam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Jestem na diecie - Masz jakies wsparcie w rodzicach , kibicuja Ci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja juz po malu czuje koniec kopenhaskiej i czas na diete zycia:) tylko jeszcze nie bardzo mam pomysły co bedzie w przyszłym tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
dzis lepiej z dieta, ale mam jakies problemy zolodkowe po wczoraj. kurcze, takie dietetyczne jedzenie a potem obzarstwo i tragedia rewolucja gotowa!! musze bardziej dbac o siebie. jestem na diecie- jakie inspiracje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nostra21 - oglądam różne zdjęcia na favim.com jak i inspiruję się boską raspberryandred.blogspot,com i nachodzi mnie wówczas chęć zmiany wyglądu..:) Ddziś do inspiracji doszła ''Plotkara'' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzisiaj osttani dzien kopenhaskiej, od jutra trzeba przejsc an inna dietke od jutra postanowilam zapisywac co jem i pije zeby miec nad tym wieksza kontrole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
oj dziewczyny, demotywujecie mnie. zadnego wspracia!! ja przez weekend, kiepsko, ALE NOWY TYdzien witam z silna motywacja. jak to jest, ze gdybysmy sie nie lamaly za kazdym razem, to juz dawno bylybysmy szczuple? osiagnelybysmy cel? raz a porzadnie, tylko czemu to takie trudne. wytrwac. niby recepta jest prosta- zdrowe odzywianie, powoli, a my chcemy szybko, teraz, i nic z tego nie wychodzi. ok, moze ja, chce szybko i nic nie wychodzi. tyle lat zmarnowanych.. eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd mi było pisać kilka dni temu i wstyd mi pisać teraz. Czuję się fatalnie, przeokropnie, bo spieprzyłam moją dietę już od czwartku.. :( W piątek powiedziałam sobie, ze odchudzam się na nowo, a znowu jadłam i jadłam, wczoraj i przedwczoraj tak samo, a dziś.. kurcze niestety też. Spieprzyłam już tyle rzeczy i postanawiam zacząć jutro jeszcze raz, ostatni - jeżeli tym razem mi się nie uda, to nie będę podejmować próby do końca tego roku i moje marzenia o szczupłej sylwetce na sylwestra - znikną. Dziewczyny, czuję się fatalnie, że was zawiodłam, ale jutro od nowa. Dam radę, na razie inspiruję się Waszymi sukcesami i powracam do codziennego wpisywania! DAMY RADĘ? - Oby. :) " Trzeba twardym być, nie 'miętkim' " !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
jestem na diecie. to, ze sie zlamalas nie jest powodem do wstydu. przegrywamy walke z psychika. cialu nie dzieje sie nic zlego na diecie. Umiera?? :) NASZA PSYCHIKA JEST SLABA. . ja tez sie objadalam, ale przyznalam sie. nie dalam rady, bo bylam glodna, bo stracilam mmotywacje, bo i tak jestem gruba, bo i tak nie schudne, wiec po co sie meczyc ? dla mnie rozwiazaniem jest jedzenie, ale zdrowych rzeczy w duzej ilosci, tak na poczatek, aby nie byc glodna. zapchac sie. jak masz pelny brzuch, nie myslisz o slodyczach, ja tak mam. mysle, ze lepiej byc pelna zdrowych rzeczy niz chipsy, pizza, czekolada. poza tym, uswiadomic sobie musimy, ale SZCZERZE I NAPRAWDE, czy naprawde chcemy dalej marnowac najlepsze lata na wstyd z bycia gruba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
Hej :) Prześledziłam cały wątek i chciałabym Was jakoś wesprzeć i zmotywować. Nie przychodzi mi jednak do głowy nic innego jak: odchudzajcie się z głową, nie przesadzajcie z wyrzeczeniami, bo prędzej, czy później organizm upomni się o swoje kalorie;) Wyrzuty sumienia są zupełnie nie na miejscu - po prostu jedzcie więcej, ale jedzcie zdrowo (proponuję przejrzeć tabelę z indeksami glikemicznymi). Bez radykalnych posunięć. I panowanie nad emocjami. To ważne. Dołączam się niniejszym, zaczynam też dietę i - jak to na początku - jestem spokojna i pewna zwycięstwa :) Trzymajcie się ciepło :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
marysia.s jaki masz plan? jaka waga i co chcesz osiagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
ważę ok. 65 kg., chciałabym 10 kg mniej. Moim planem jest ograniczenie produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Po prostu mniej cukrów (złożonych i prostych). Dużo wody. Dużo warzyw. Ruch - spacery i taniec:) Ale wiem, że u mnie dieta działa, jak udaję, że jej nie ma ;p dlatego przed chwilą, podobnie jak autorka topicu kilka dni temu, kiedy zastałam w domu bombonierkę, zjadłam czekoladkę. Nie miałam na nią szczególnej ochoty, ale musiałam to zrobić, bo inaczej mój przekorny organizm zdenerwowałby się i w efekcie, za godzinę, pożarłabym wszystkie słodkości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
Hejhej;) Zaczynam drugi dzień i mobilizuję Was wszystkie do aktywności!:) Cieszmy się z drobnych osiągnięć, ale myślmy długofalowo! Dzisiaj prawie cały dzień na uczelni, potem taniec. Lubię taki napięty grafik. W ogóle chciałam przypomnieć, jak zbawiennie działa na dietę pasja i realizowanie zainteresowań: robiąc cokolwiek (i nie jedząc przy tym), masz poczucie, że chudniesz:) Idę zjeść śniadanie - jajecznica z dwóch jajek, pomidor, szynka. Dużo gorzkiej herbaty i szklanka wody. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaaam wszystkie dziewczyny, a szczególnie marysię s, która wczoraj do nas dołączyła, a dziś już nas wspiera - dziękuję :) Dziś jestem baaaaaardzo pozytywnie nastawiona do życia i gotowa na sukces! :) Nie wiem, czy wspominałam, ale urozmaicam zalecenia diety życia, w tym tygodniu będę codziennie zjadać 1700 kcal i zmniejszać o 100 kcal w każdym tygodniu, tak zaleciła mi KaskaK. i jestem jej baardzo wdzięczna, bo ta dziewczyna niesamowicie mnie dopinguje! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
mi idzie dobrze. nie bylo kompulsow, humor ok. tylko cwiczenia ;) nie chce mi sie kompletnie. z czym macie problem, bo u mnie wszystko nawet nawet ale uda. masakra. jedna wielka katastrofa. nigdy nie mialam szczuplych ud, to chyba moje marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×