Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem na diecie

Zaczynam dietę życia!

Polecane posty

Gość MlekiemiOknem
Witaj autorko , mam rownie ambitne plany zyciowej diety jak Ty . Do tego chodze dwa razy w tyg na fitness i basen . Ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety (pisze niestety, bo to okropne doprowadzić się do takiego stanu w tak młody wieku) - mam tylko 14 lat, wiem, że to okropnie mało, ale liczy się nasz CEL prawda? Nasze wsparcie i chęć wspierania się wzajemnie..:D Tak, MlekiemiOknem? Ja też chodzę na basen raz w tygodniu i jutro zamierzam rowerek jak i zacząć Skalpel Ewy Chodakowskiej, ale niestety nie mam płyty i muszę spróbować ją znaleźć gdzieś w sieci, właśnie wie ktoś gdzie można znaleźć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Zaskoczylas mnie swoim wiekiem !! Bardzo dojrzale piszesz. Jak masz na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Paulina l.20 , na kafe jestem na okraglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Mam smartfona takze na bierzaco bede aktualizowac . Czekam jutro na Twoj wpis jak sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, u mnie kolejny udany dzień :) dietka zgodnie z planem, a6 zrobiona tylko w ziwazku z tym, ze sie źle czułam nie poszlam na zaden fitness , to nic pojde jutro na zumbe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Axxk - skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
A to daleko , mozna wiedziec ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra przyznam sie jestem stara du.... mam 32 lata a jestem same krance lubelszczyzny bardziej zamojszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
kg polecial, motywujace do dalszej walki. czuje sie dobrze, nie ciagnie mnie do zlamania sie, ale poczatki nie trwaja dlugo. zawsze sie lamie na 5, 6 dniu. jakie macie rady, by wytrwac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz tylko 14 lat to powinny kg szybko uciekać, taki młody organizm potrzebuje ich do wzrostu jeszcze ;-) ja wczoraj zjadłam 2 ciemne bułki z serkiem almette i warzywami leczo z kurczakiem serek wiejski i goracy kubek niestety bez ćwiczeń, może dziś nadrobię ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Mloda babeczka z Ciebie ;-) Marta - jak sie trzymasz ? Ciezko walczyc z samym soba... A ja mam slaba wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję wam za każdy wpis to mnie niezwykle MOTYWUJE do dalszego działania, jesteście OBŁĘDNE i dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa, które piszecie..:) axxk - szkoda, że nie z kuj.pom. bo wiele ostatnio słyszałam dobrego o zumbie i chciałam spróbować.. Poszukam czegoś :) juuuuujuuuuu - no i tak właśnie jestem, pod koniec wakacji schudłam w tydzień 5 kilogramów, ale niestety tak jak szybko się pozbyłam tak szybko wróciły.. dlatego wolę porządnie, ale solidnie! Bez efektu JOJO. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nostra 21 - Gratuluję kilograma mniej! :D Motywujesz mnie! :D Ja niestety mam podobnie jak Ty łamie się na 5 dniu, lub nawet w ten sam dzień po południu, ale teraz sobie postanowiłam mocno, mam cel i chcę do niego dążyć! Ja kiedy już nie mogę staram poprawić sobie humor i nastroić mózg inspiracjami i wmawiać sobie, ze tego chcę, może nie jest to zbyt trafne, ale skoro ma pomóc, a pomaga.. :) Ja potrzebuje wówczas ostrego kopniaka i przebudzenia, motywacji! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spacer - mały, bo mały, ale zaliczony. Dziś zjedzone: - pół mandarynki i dwie nektarynki do 12.00 - rosół z kluskami (dwie nabierki) - pół kawałka chlebka wasa (jeden ma 15kcal) Jako że za godzinę wyjeżdżam do Poznania, do Ikei i wrócę po 22.00 zamierzam tam zjeść jakiś owoc lub jogurt, więc mam nadzieję, że nie trafi żaden kaloryczny słodycz do mego żołądka..:) A Wy jak się trzymacie dziewczyny? Jak powiedziała MlekiemiOknem - cieżko walczyć z samą sobą.. ale razem może nam się udać! możemy dać radę! PS DZIEWCZYNY, WIECIE GDZIE MOŻNA DOSTAĆ PŁYTĘ EWY CHODAKOWSKIEJ "SKALPEL"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaK.
Dieta życia jest świetna ale stanowczo za mało jesz! Przeczytaj dokładnie książkę. Jasne, że dieta to ograniczenie jedzenia ale bez przesady! Minimum jakie potrzebuje człowiek to 1000kcal. Przelicz sobie ile Ty dziś zjadłaś? Tym bardziej, że jesteś bardzo młodą osobą; chodzisz do szkoły a więc musisz mieć siłę do ćwiczeń (na WFie) i nauki. To, że czujesz się dobrze teraz nie znaczy, że za parę dni organizm się nie zbuntuje. Do diety życia jak najbardziej zachęcam (sama się do niej przymierzałam kilka razy). A osobom które zaczęły od krytyki proponuję najpierw przeczytać książkę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaK.
Tylko żeby ona naprawdę była pożywna a nie same warzywa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Bogu dzieki nie zjadlam do tej pory nic slodkiego , w pracy jestem do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
Bogu dzieki nie zjadlam do tej pory nic slodkiego , w pracy jestem do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
hej. tak czytam i ma racje ktos powyzej. mlody organizm jest jeszcze jakby zdrowy, znaczy metabolizm. 'ja mam 21 lat- jeszcze nie jest metabolizm rozregulowany, ale to nie to samo co przy pierwszej diecie. tez tak macie,ze zalujecie, ze w ogole kiedykolwiek przeszlyscie na diete?? ja zaluje. zawsze mialam tu i owdzie za duzo, ale jadlam duzo, co chcialam, a waga stala.nigdy nie szla w gore wiecej niz 2-4 kg, chyba nawet w tamtym okresie bylam szczesliwa. w wieku 16 lat po raz pierwszy zaczelam sie odchudzac. schudlam duzo, szybko. z ok stalej wagi 64 kg, w ciagu pol roku do 48 kg!!! wygladalam jak anorektyczka, teraz to wiem, bo wazac 58 kg jakis czas temu bylam wystajaca, wiec jak pomysle o tych 48 kg,,,, ale to byl tez jeden z najlepszych okresow mojego zycia- swoboda wyborow ciuchow, zazdrosc kolezanek, satysfakcja, ze potrafie. do tej pory to moja granica perfekcji. MAM 162 CM wzrostu. Ciagle mam w glowie wizje tej wagi. To jakby obsesja, ktora wykancza, zwlaszcza kiedy rzeczywistosc to z miesiac temu 79 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MlekiemiOknem
U mnie w klubie fitness bedzie progrm 10 tyg z dietetykiem i cwiczeniami , mysle ze skorzystam z tego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka33
co to za dieta zycia? na czym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
dieta zycia, znaczy jakby najwieksza walka z nadwaga, ostateczna, najwazniejsza. Ja tak mysle. ale nie wiem, co z reszta dziewczyn... Hmmm,. Nawet jesli nie idzie WAM, to zaden powod do wstydu!!! Zawsze mozna wrocic na dobre tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DankaOdchudzanka
Doskonale rozumiem Twój problem! Tez w przeszłości kilka razy próbowałam zejść z wagi bezskutecznie Mieszkam w Warszawie i wszystkie kobiety są tu takie zadbane. Aż wstydziłam się chodzić na zajęcia fitness albo na siłownię z resztą dziewczyn. Mimo wszystko, trwałam w swoim postanowieniu i chciałam coś ze sobą zrobić. Przyjaciółka w końcu poleciła mi zestaw ćwiczeń do samodzielnej pracy w domu (jest po AWFie i wiedziała co dobrać). Poza tym zdecydowanie ograniczyłam słodkie rzeczy i zaczęłam pić tylko wodę. Efekt po 3 miesiącach był już wyraźnie widoczny. No ale mimo wszystko wymagało to sporej pracy nad sobą Z tą wodą też łatwo nie było. Przyzwyczaiłam się do Coli, czy Fanty ale potem polubiłam bardzo wodę z cytrynką, która tak miło orzeźwia. Po jakimś czasie zainteresowałam się też tematem samej wody i po niedługim przejrzeniu Internetu wyszło, że w Warszawie mogę pić kranówkę bez obaw a nawet lepsza jest niż woda sklepowa. Smakowo też jest w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×