Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem na diecie

Zaczynam dietę życia!

Polecane posty

Dziś zjedzone: na śniadanie - 2 kawałki chlebka wasa, 1 nektarynka, herbata czerwona na II śniadanie - duża brzoskwinia, duże jabłko na obiad - 2 łyżki ryżu białego (ok.40 kcal) + filet z kurczaka pieczony bez dodatku tłuszczu w piekarniku (ok.180kcal) + tkzw. chinśzczyzna (brokuły,marchew,seler,fasolka) (ok.150 kcal) = ok.400 kcal Pod wieczór napiszę, co jeszcze zjadłam na podwieczorek i na kolację. :) Do boju dziewczyny, damy radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nick wymyślę później
Jestem na diecie Jadłospis z dzisiejszego dnia zdecydowanie bardziej na plus, wcześniej jadłaś zdecydowanie za mało. Mam jeszcze taką radę odnośnie ćwiczeń. Jeśli ktoś "przed" dietą nie uprawiał żadnego sportu, a jego aktywność fizyczna sprowadzała się do pójścia na przystanek, do sklepu, szkoły itd to niech nie zaczyna od codziennych treningów bo łatwo się zniechęcić. Ćwiczyć 3 czy 4 razy w tygodniu a dobrze i dokładnie i nie doprowadzać do przetrenowania. Zamierzam do Was dołączyć bo potrzebne mi wsparcie. Chcę schudnąć raz a porządnie i nie bawić się w diety "cud". Co prawda nigdy nie byłam na jakiejś konkretnej, danej diecie, bardziej nastawiałam się na zdrowe odżywianie, ale zdecydowanie w zbyt szybkim tempie. Wszystko potem wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
wiecie, ja nie wiem , czy dobrze robie, ale nie mam okreslonej diety. tzn jem, kiedy jestem glodna niskokaloryczne rzeczy, a w ogole slodyczy, lodow. bo jak mowilam wczesniej, ja pochlanialam kalorie wczesniej, w ogole nie liczylam ile co ma, jadlam, jadlam. to mnie przeraza czasem, bo wiem, ze przez objadanie sie jestem gruba, nic innego tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
No to się dobrałyśmy;) mnie też martwią najbardziej uda. I tyłek mógłby być mniejszy. Ogólnie mam taką budowę gruszki. To głupie, że najpierw zrzucam brzuch, którego nie mam i tak zbyt dużo. Jestem na diecie - no lepiej już, rzeczywiście, z ilością przyjmowanych kalorii:) Rokuje inaczej, chociaż wydaje mi się, że i tak nie dobijesz do 1500 kcal. Nie znam się na tym, ale skoro jesteś taka młoda, powinnaś chyba poradzić się lekarza, dietetyczki (?). Chodzi o to, żebyś sobie nie zaszkodziła :) Nostra - trafia do mnie ta Twoja idea. Ogólnie nigdy nie lubiłam takich rygorystycznych diet. Ograniczanie się w granicach rozsądku to chyba dobry plan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nick wymyślę później
Najgorsze są głodówki lub spożywanie głodowych porcji. 1000 kcal to minimum jeżeli nie mamy "zapału" do ćwiczeń. Przy sporej aktywności fizycznej radziłabym min 1500kcal. Ja się zamierzam tego trzymać. Tak jak mówiłam, schudłam już "nie raz" kilkanaście kg, ale wystarczyło, że chociaż w minimalnym stopniu wróciłam do poprzedniego stylu odżywiania i wracało, czasami mniej czasami więcej. Wiadomo, czego to było wynikiem - za mało jedzenia i za szybkie chudnięcie. Nie chcę powtórzyć tego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście się dobrałyśmy, ja wprost nienawidzę moich ud i wstydzę się ramion (gdy było 30 stopni Celsjusza ja zamiast w krótszych spódniczkach, spodniach - długie, carne spodnie, krótki rękaw i sweter!! Mam straszne kompleksy, a szczególnie latem, gdy zaczyna się ta cała rewia mody na korytarzach szkolnych :) Oprócz tego dziś zjadłam na kolację marchew i dużą brzoskwinią i może jeszcze zjem chlebek wasa. :)) Jestem po pierwszym treningu z EWĄ CHODAKOWSKĄ i rzeczywiście mam lepsze samopoczucie, a co najważniejsze cały czas czuję brzuch i uda! Kolejne spotkanie w czwartek! (Będę ćwiczyć co 2 dni na początek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich :) ja miałam zacząć dzisiaj, ale dopadło mnie przeziębienie i nie chcialam się dodatkowo osłabiać dietką, wiec dziś się leczę a od jutra zaczynam!! mam 25l. 164 cm i 70 kg Tyle zostałomi po ciąży przed nią ważyłam 56kg Teraz z tą wagą kompletnie nie mogę się odnaleźć...Spędziłam dziś cały dzień na czytaniu różnich wpisów o chyba prawie każdej diecie i ..... żadna mi nie odpowiada. Nie mam problemu z odstawieniem słodyczy, coli itp. ale nie mam też cierpliwości odchudzać się np. 8 miesięcy. dodatkowo z doświadczenia i obserwacji swojego ciala wiem że najlepiej działają na mnie posiłki co 3h bo mega pobudzają mój metabolizm, ale samo jedzenie co 3 h choć może i zdrowe nie da mi zawiele, wiem że muszę ograniczyć kaloryczność porcji. Dlatego od jutra płynne śniadania (domowe koktajle owocowe - zapożyczone z diety ostatniej szansy) i kolacje( jogurt naturalny z cynamonem lub otrębami pszennymi lub mrożonymi malinami) oraz obiad gotowany na parze lub lekka zupa krem z jogurtem zamiast śmietany i bez mąki! + 2 przekąski warzywo lub owoc lub kawa bez cukru! Mam nadzieję że mój organizm się przestawi na zdrowy tryb funkcjonowania i dodatkowo spali zbędne kilogramy PROSZĘ TRZYMAJCIE KCIUKI Jeślichcecie będę wam wszystko raportować na bierząco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
jestem na diecie- ja w to lato nigdy nigdy nie pokazalam ramion. ani razu nie zalozylam koszulki z krotkim rekawkiem, zawsze plus sweter albo bolerko. marysia, uda, tak- maja byc szczuple, ale tylek.. hm. podobaja mi sie mniejsze u kogos, ale moje, duze, to chyba najwiekszy moj atut. kazdemu chlopakowi sie podoba. patrzcie na beyonce :) wymysle pozniej, ja w ciagu roku potrafie schudnac 15 kg, przytyc 20 i znow schudnac 15 kg. znam ten bol. ja czasem mysle, ze chce byc szczupla, bo siebie nie akcepyuje. ciagle sie chowam i to dziwne, ale nigdy nie podobaly mi sie moje piersi. nigdy nie traktowalam ich jako atut, jako kobiecosc. nie wiem czemu... jak z Wami z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petuniaaa5
Hej ! chcę do was dołączyć. mam 72kg i 170cm. mam dość słuchania, że jestem gruba. Ja postanowiłam jeść 3posiłki dzienni. śniadanie , obiad i kolacja. 1.5litra wody dziennie i wiecej ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
bede laska, mamy podobne wymiary. witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petuniaaa5
próbowałaś może już schudnąć w taki sposób jak ja ? to zadziała ? a i zapomniałam napisać, że biały chleb zamieniam na ciemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe dziewczyny, które dołączają do odchudzania i piszcie o swych sukcesach, ale też i porażkach (życzę Wam ich jak najmniej) !! :D Damy radę kochane, damy radę! :) Ja zamierzam odchudzać się z głową, by wkuć sobie na zawsze zdrowe odżywianie i schudnąć raz, a porządnie! :) Jaki rodzaj ruchu preferujecie? Ja osobiście lubię takie, gdy nie czuję, że się męczę np. pływanie, czy siatkówka..:)) A dziś doszły ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, choć dały mi nieźle w kość! :) Ale to dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny damy radę bo.... kto jak nie my? Nikt tego za nas nie zrobi, nie możmy tylko patrzec i mówić ja tez bym chciala... jeśli chcesz to weź to sobie!! Wiem nie jest łatwo ,ale nikt nie mówił że będzie! Ja zamierzam urzeczywistnić mój "Amerykański sen" od zera do milionera tylko że w druga stronę od "Big mamuśki" do kobiety która moze się pobawić z dzieckiem na placu zabaw nie dostając przy tym ataku serca i nie falując przy każdym ruchu jak flaga na maszcie. JA tego chcę! MOJE DZIECKO tego chce! a dla niego zrobię WSZYSTKO! To jest moja motywacja a co z waszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nick wymyślę później
Ja mam 165 cm i obecnie 75kg. Najmniej ważyłam 55, dobrych parę lat temu. To były piękne czasy, chociaż wtedy też uważałam, że jeszcze kilka kg przydałoby się zrzucić. Ogólnie źle nie wyglądam bo mam figurę klepsydry i wizualnie ludzie dają mi około 65-68kg. Jeśli chodzi o ruch to ja preferuje ćwiczenia typu fat burning przez pierwszy okres czasu + rowerek stacjonarny, łyżwy zimą a wiosną i latem rolki. W miarę upływu czasu dodaje innego typu ćwiczenia w coraz to większym stopniu trudności i intensywności. Chcę ćwiczyć co 2 dzień a później utrzymać ruch przynajmniej 3 razy w tygodniu. Ćwiczenia aerobowe wykonuje w domu posiłkując się filmikami dostępnymi w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
Petuniaaa5, ja mysle, ze po 1. nie wygladasz tak zle, zeby sie odchudzac gwaltownie i drastycznie bo dojdziesz do pkt, gdzie bedziesz miec rozwalony metabolizm. ja wiem, ze to trucie, tez nie sluchalam, ale zaluje. odchudzaj sie zdrowo. jedz mniej, zdrowo!! czesto, ale zdrowo. nie sadze, ze Twoje posilki cos dadza na dluzsza mete. moze organizm zaczac gromadzic. nie wiem, jak masz Ty. Mysle, ze lepiej jesc malo, a czesto. To powinno pomoc. tylko opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
ja cwicze brzuszki, niby tyle osob mowi, ze to na marne, to dlaczego ja nawet po 30 dziennie, codziennie widze poprawe?? cwicze tez posladki z mel b. na youtube macie. oprocz tego jestem leniem, czyli prawie nic. czasem spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwiczenia aerobowe? Brzmi ciekawie, może wypróbuję w weekend..:) Kochane, moją motywacją jest rzecz głupia, ale.. chciałabym - krótkie spodenki nosić, a przede wszystkim SUKIENKI, SPÓDNICZKI - nawet nie wiecie, jak bardzo mi się podobają kobiety właśnie w odkrytych nogach i dążę do tego by choć po części moje nogi i brzuch, ramiona przypominały Chodakowską ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem na diecie
ile masz wzrostu? Ja startowałam z 82kg, mam 160 cm, dziś ważę 67, oczywiście chudnę dalej, nie dla kogoś ale dla siebie. Cieszy mnie dzień w którym uda mi się kontrolować to co zjem. Codziennie patrze w lustro i podziwiam siebie to daje mi siłę i oczywiście komentarze innych ludzi, którzy mówią mi cały czas, że super wyglądam i ze tak dużo schudłam. Wszystko się da, wszystko, trzeba tylko chcieć ! :) Będę od dziś na waszym topicu bo też potrzebuję wsparcia bo czasami łapię się na tym ze już i tak dużo schudłam wiec już mi się nie chce, a chce ważyć minimum 60kg :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow! ''do jestem na diecie'' - ja mam 162 i ważę 82,7 (już dzisiaj!) Ale dałaś mi motywację, dziewczyno! :D Powiedz, jak to osiągnęłaś i w ile?? Jakie ćwiczenia uprawiałaś? :D Jasne, w tym mym wątku - MOTYWACJA to podstawa, (i dla każdego jej wystarczy) bo nie ważne, ile razy upadniemy, a ile razy będziemy potrafili powstać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
heeej;) ja też witam wszystkie nowe i gratuluję świetnych efektów:) Podoba mi się, że jest tu coraz bardziej walecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
co do motywacji... właściwie trudno mi powiedzieć. Chyba chodzi o mojego chłopaka, który jest chudy jak patyk i, chociaż nie mam nadwagi, czuję się przy nim jak grubas. Wiem, że mu się podobam i tak dalej, ale jestem ambitna i myślę sobie, że mogłabym wyglądać lepiej. On oczywiście nie wie, że próbuję zrzucić parę kilo. Pewnie nie byłby zachwycony i zrobił mi wykład o samoakceptacji. Dlatego absolutnie się nie dowie. A ja poprawię sobie nastrój. (Wieczorem piliśmy słodkie wino. Niestety, ponieważ nie wie, o moich pomysłach, nie mogę odmawiać w takich chwilach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem na diecie
Ach no trochę to trwało, jakieś pół roku, tyle tylko, że ja nie odchudzam się jakoś drastycznie, jem mniejsze porcje i dosyć długo chodziłam na basen, nie uprawiałam jakoś szczególnie sportu bo nie lubię i nie chce mi się. Moja zasada to - zawsze jem śniadanie, i coś ciepłego. Nie wiem dokładnie ile kcal, ale od czasu do czasu, zjem kawałek pizzy, czy coś słodkiego. Nie głodzę się bo to daje efekty na krótko no i przede wszystkim pilnuję, żeby nie jeść późno, bo wbrew pozorom (specjaliści twierdzą, że 2 godz, przed snem) nie było efektów kiedy jadłam normalne kolacje, np o 20 a spać szłam i tak póżno bo ok 23. Teraz wieczorem jem już tylko coś lekkiego, pomidory, schrupię wase, lub inną lekką rzecz, żeby nie ssało. :) Dziewczyny dacie rade, ja dałam wy też dacie. A mam taki organizm, że chudnę opornie i do tego prawie w ogole nie ćwiczyłam, oprócz basenu 2 razy w tyg, wiec na pewno wam się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zjedzone: na śniadanie - herbata czerwona+nektarynka+chlebek wasa = 48kcal+15kcal= 63kcal (wiem, wiem dziś kupię czarny chleb i będę normalnie czarny zamiast białego zjadać) na II śniadanie - jabłko+brzoskwinia+chlebek wasa=52kcal+46kcal+15kcal = 113kcal na obiad: zupa botwinka+ok.2 ziemniaków+ pół białka sadzonego jajka= 80kcal+ok.100kcal+ok.40kcal = 220 kcal Przekleństwem moim jest to, że niby mało kcal ale czuję się pełna .. Chyba czas sięgnąć po ACTIVIĘ. Dziś drugie spotkanie z Ewą Chodakowską, ale tym razem z szokiem! :) Życzcie mi powodzenia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''do jestem na diecie'' - Wow. To niesamowity wynik! Jeszcze raz baardzo Tobie gratuluję! :D marysia.s. - Obiecuję, że nie pisnę ani słowa Twemu chłopakowi ;) :D haha Może czasem możesz coś napomnieć, że np. ograniczasz alkohol czy coś w tym stylu, myślę, ze by zrozumiał, ale co czternastolatka może wiedzieć o PRAWDZIWYM życiu.. :/ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, że potrzebuje motywacji.. Więc, kiedy zrzucę z siebie dziesięciokilogramowy, nadprogramowy ciężar - wybieram się na ZAKUPY! :D A Wy ja siebie motywujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
Jestem na diecie: tak, powinnam być asertywna;p Jestem daleka od tego, żeby zarzucać Ci, że niczego nie wiesz o życiu. To idiotyczne;) Pamiętam siebie sprzed tych dziewięciu (już dziewięciu?... ach!) lat. Pamiętam, że miałam dużo do powiedzenia i denerwowały mnie takie "co Ty możesz wiedzieć". Dlatego: pełna równość wypowiedzi;) Co do motywacji. Zakupy - super! Też planuję. Zamierzam kupić spodnie w takim samym rozmiarze jak bluzkę. To mój cel - zmniejszyć dysproporcję między górą a dołem:) Będę zadowolona z takiego efektu. Jedz więcej, szalona kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nostra21
marysia s, zazdroszcze chlopaka. ciezko jest spotkac takiego normalnego ze zdrowym podejsciem do wygladu kobiety. ja trafiam na samych idiotow ;) ale a propo motywacji, to dla mnie jest taka, ze chce sie takiemu jednemu pokazac po. zeby wiedzial, kogo mogl miec. jestem ta sama, tylko inaczej bede wygladac, a niedocenil. a propo zakupow, jak sie schudnie to zakupy to przyjemnosc. teraz nie mam ochoty. czuje sie zle, a raczej, ze nic nie pasuje, zwlaszcza spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia.s.
nostra21: pokaż mu, jeśli ma Ci to pomóc!;) Alle myślę, że jeśli między Wami było coś wyjątkowego, on i tak żałuje, że Cię stracił. Albo będzie żałować. Rzeczywiście, faceci zazwyczaj reflektują się, że coś miało szanse na świetną kontynuację, kiedy jest już za późno. Przypadki moich wcześniejszych związków potwierdzają to, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×