Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wa wka

Zyjacy w dlugich zwiazkach bez slubu...

Polecane posty

Gość dodam jeszcze
allium pewnie musze byc, skoro szukam tej wyzszosci, szukam i nie znajduje. Pomimo wszytkiego co piszesz ciagle nie widze w czym mialabym byc gorsza od przecietnej mezatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co zaobserwowałam. W związku mojej mamy z nowym partnerem i taty z nową partnerką pieniądze każde ma osobno. Każde płaci za siebie. Tylko na dziecko ojciec i jego p. płacą razem. Ja z mężem tez mam odzielne konta ale kazde ma dostep do drugiego. A u rodziców tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiastowaKukurydza
Jestem lepsza :) My mielismy duzy dom i ogrod ale sie go pozbylismy bo wolimy mieszkac w mieszkaniu. A teraz dziewczyny odsuncie sie od komputera bo Allium mozg wybuchnie od przeciazenia nieslychanym sposobem zycia innych ludzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Polly :) mała czarna kawka- eee, zaraz Ci allium napisze, ze sciemniasz :) Jak daja dom trzeba brać. Apropos sexu- wiecie, ze u nas seks stał się BOSKI po urodzeniu dziecka? :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium- jeszcze kilkanaście lat temu penie to, co piszesz miałoby większą rację bytu. Po prostu zmieniło się nastawienie i samych zainteresowanych i ogólnie społeczeństwa- kobieta, która do 30 nie "złapie" męża nie jest już uważana za dziwadło; I tak samo jak mężczyzna może stawiać na karierę i zarabiać równie dobrze, tym samym, w razie jakichś nieszczęść, nie musi liczyć na jego "łaskę". Zresztą sama widzisz, ze nawet społeczeństwo domaga się zmian- masz ustawę o związkach partnerskich- i wydaje mi się, ze jest to kwestia kosmetycznych zmian, i w końcu wejdzie w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiastowaKukurydza
Przepisac tez nam chcieli to i owo. I tez nie chcielismy. Uwaga, Allium: zyjemy od lat w sodomie i gomorze bez slubu :-D Slyszalas o takich ludziach jak Kurt Russel i Goldie Hawn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miastowa kuku - nie j esteś lepsza :) jesteś leniwa , bo niawet nie zechciałaś przeczytać tego co poprzedza twój wpis :) wolałaś wybrać wygodniejszą , bardziej prostacką formę odpowiedzi - szkoda tylko ,ze kompletnie nie w temacie :) a teraz uważaj - woda w tyłku osiąga temperaturę wrzenia i podnosi sie do pierwszej wolnej przestrzeni - czyli czaszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Mala czarna ale o to wlasnie chodzi. Ty jestes wierzac, dla Ciebie slub i obraczka sa wazne wiec oczywiste jest, ze slub bierzesz, bo Ty chcesz tak zyc, ale nikomu kto zdecydowal sie zyc w inny sposob nie wmawiasz ze tylko Twoja droga jest jedyna i sluszna. Ze Twoja droga jest lepsza i wazniejsza od innych. allium witaj poly - to nie j est dyskusja w celu porozumienia , bo przecież m i od tego reka nie odpadnie , że ktoś w konkubinacie żyje ale chciałabym ,zeby panie zobaczyły inny punk widzenia . co z nim zrobią - ich sprawa Panie inny punkt widzenia zobaczyly juz dawno, i zadna nie twierdzi, ze ich sposob na zycie jest najlepszy. Albo inaczej, on jest najlepszy ale dla nich, nikt tu nie mowi mezatkom, rozwiedzcie sie i zacznijcie zyc w konkubinacje bo to jest najlepsze -problem w tym, ze Ty tego nie widzisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą sama widzisz, ze nawet społeczeństwo domaga się zmian- masz ustawę o związkach partnerskich- i wydaje mi się, ze jest to kwestia kosmetycznych zmian, i w końcu wejdzie w życie. pisałam j uz o tym w tym watku - po co komuś kto ślubu nie che brać - " prawie ślub " ? czy to n ie j est hipokryzja ? albo wygodnictwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mireczka :) I z seksem jest podobnie- jeśli bierze się ślub przestrzegając wszelkich prawideł wiary- trzeba z nim poczekać do nocy poślubnej. Co też, moim zdaniem za co pewnie zaraz będę zjechana, to delikatnie nazywając dość duże ryzyko. Różne temperamenty, upodobania. Jasne, że większym zagrożeniem jest rutyna- ale z nią można jakoś walczyć, a z niedopasowaniem/ róznicą temperamentów już niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium, łyso Ci, ze ktos moze nie chcieć dostać domu? Że jednak takie rzeczy się dzieją i nikt tu nie ściemnia? Oczywiście takie coś pomijasz, bo już nie pasuje do Twoich wypowiedzi- tak, jak pisałam wcześniej. A tak na marginesie- dziewczyny-konkubiny :)- co myślicie o ustawie w temacie zwiazkow partnerskich? Ja osobiscie stiwerdzam, że mnie ta ustawa wisi. Chyba bardziej jest potrzebna homoseksualistom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież oczywiste jest , ze jeśli ktoś decyduje się n a takie czy i nne zachowanie - w tym wypadku ślub musi uważać ,ze jest oo potrzebny i ma swój ciężar gatunkowy ,swoja powagę . Jak mogę twierdzić , ze ślub jest wązny i potrzebny jednocześnie mówiąc dookoła , że nie ma znaczenia czy żyjesz w małżeństwie czy po za nim ? Brak logiki w waszym myśleniu , podstawowej logiki . że czujecie isę a logiką dotknięte ? trudno . Życie czloweika dorosłego pełne jest decyzji i ich skutków ., nie zawsze miłych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta ustawa to nie jest "prawie ślub" tylko zabezpieczenie kwestii formalnych- które podałaś jako jeden z głównych fundamentów brania ślubu. I nie zrobi z ludzi "prawie małżonków", ale pozwoli na zabezpieczenie kwestii, które Twoim zdaniem powinny być motorem do biegania pod ołtarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
mnie ustawa jak na razie nie dotyczy i nie wiem czy kiedykolwiek bedzie. Zgadzam sie zreszta w tym wzgledzie z allium, jesli komus zalezy na zalegalizowaniu zwiazkow konkubenckich to juz jest na to rozwiazanie- slub, nie ma potrzeby wymyslac polsrodkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem na tej ustawie skorzystałyby pary homoseksualne- one śłubu zawrzeć nie mogą ( z tego, co wiem). Polly- mnie się wydaje, ze jeśli ktoś się musi zabezpieczać to ma taka opcję- ślub cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata - jak wiesz w necie a szczególnie na kafie siedża same młode milionerki , zdrowe i jędrne dziewuchy , uprawiające boski seks z zakochanymi w nich adoratorami , porośnięte w różne dobra materialne :D:D:D jedyne z czego mi łyso - to ,ze TYLKO dom chcieli na was przepisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiastowaKukurydza
Slub w obcnych czasach jest dla wierzacych. Albo dla ludzi, ktorzy sa niepewni siebie samych i szukaja blednego poczucia bezpieczenstwa. Prawdziwe bezpieczenstwo, zeby juz tego slowa uzyc, zapewnia ci wlasny rozwoj, wlasna praca, wlasne zarobki i oczywiscie wybor dobrego czlowieka jako partnera. Poprzez wlasny rozwoj i prace sila rzeczy stajesz sie osoba bardziej ciekawa dla partnera w zyciu. Spotykasz roznyhc ludzi, uczysz sie nowych rzeczy, masz swoje zdanie, swoja wlasna rzeczywistosc. Od ciekawej osoby sie nie odchodzi bez wzgledu na to, czy ksiadz pokropil pierzyne czy nie. Natomiast od nudnej zony na utrzymaniu meza czesto tak. Nikt kto si ezeni nie planuje rozwodu. Przeciez by sie nie zenili. A jednak widzimy, ze rozwody sie zdarzaja i to czesto. 🌼 W przypadku rozwodu, o twojej przyszlosci decyduja rozne urzedy i biurokracja. Na koniec i tak nikogo nie utrzymasz na sile. Wie po co? Ja wole decydowac o swoim zyciu sama a nie przez jakiegos urzednika w procesie rozwodowym i bede z moim partnerem tylko tak dlugo jak dlugo nasz zwiazek bedzie oparty na milosci, szacunku i prawdzie. Do tego nie potrzebny jest mi zaden panstwowy cyrograf. 🌼 Najlepszym zabezpieczeniem dla kobiety jest dobry zawod, ciagly rozwoj zawodowy, wlasne dochody, wlasne zainteresowania, wlasne hobby. To nie wyklucza milosci ani szczescia z druga osoba a wrecz przeciwnie - bardzo podwyzsza na to szanse. Natomiast slub nie. 🌼 A teraz Allium rozpedz ten pusty lebek i zanurz do zimnej wody zeby ochlonac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczka ta ustawa jest o tyle dobra, ze reguluje kwestie dziedziczenia- które niektóre pary zaniedbują- może za ciężko napisane, ale nie myślą o nich. Faktycznie cały problem sprowadza się do tego, ze pod te nieszczęsne "związki partnerskie" mogą też podlegać pary homoseksualne, dlatego Prawica będzie ją blokować. Słuchajcie i jeszcze jeden mit- jakiś czas temu miałam bardzo poważne problemy zdrowotne- długa hospitalizacja. I mój M. nie miał absolutnie żadnych problemów z dostępem do inf. lekarskich czy przebywaniem przy mnie przez 12 h. Nawet wypisuje się przed przyjęciem nazwiska osób decyzyjnych- wypisałam jego i mamę, więc szpital nie robił żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kukurydzo - niepotrzebnie sie wysiliłaś - to co piszesz jest tu juz n napisane kilkukrotnie - ale rozumiem ,ze wydawało ci sie ,ze błyśniesz :) no ,cóż , może i błysnęłaś - jak nowobogacki złotym zębem , ale błysnęłaś :) lae z drugiej strony - czym moze błysnąć ktoś kto uważa ,ze tylko w luźnych ziwazkach jest szczęście bo kobieta pracuje , tak jaby żona była automatycznie wyrzucana z rynku pracy ? i te schematyczne myślenie - pracujesz -robisz karierę ? ile masz la kukurydzo ? pewnie jesteś namiętną czytelniczką " cosmo " co ?:D pozanję to debilnych argumentach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od ciekawej osoby sie nie odchodzi bez wzgledu na to, czy ksiadz pokropil pierzyne czy nie. Natomiast od nudnej zony na utrzymaniu meza czesto tak. no a to .... to juz nawet n ie wiem jak określić :D ile masz lat dziecko ? 15 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z zupełnie innej strony:
moja córka od 6 lat mieszka z facetem. Ok, pasuje im, nie wnikam. Krępujace jest dla mnie, jesli przyjazdaja razem, powiedzmy na swieta. nocujac przez pare nocy. Chłopak sam w sobie jest w porządku, ale to jednak dla mnie zupelnie obcy czlowiek, nie rodzina. Wczesniej przywyczajałam sie do 2 poprzednich jej partnerow, tez byli swietni - ale sie rozstaali . Jak sobie mysle, ze mam nie wiadomo z jakiej paki gosci u siebie kolejnego (slac wspolne łozko, zastawic stol swiąteczny - przeciez nie bede go inaczej traktowala, niz corke, skoro sa razem), to mi sie zwyczajnie nie chce. Nie wymagajcie , zebysmy, matki, odniosily sie z entuzjazmem do waszych partnerow, chocby byli najlepsi .Przywiazujemy sie do nich, zaczynamy traktowac, jak rodzine a tu po paru latach - koniec. To jest naprawde powszechne zjawisko, wiekszosc moich kolezanek - matek to przerabia . Pozostaje nam miec kompletnie obojetny stosunke do partnerow corek, na ogoł wypada to dretwo I raczej niesympatycznie. Nie dziwcie sie,ze wolalybysmy, zeby sie to wyjasnilało - w lewo czy w prawo. To nie moherowe podejscie - wolimy spokoj i klarowną sytuacje - to chyba naturalne . Traktując kazdy kolejny zwiazek poważnie, przyzwyczajamy sie, zalujemy rozstania bo" był czlowiek, nie ma czlowieka". Jasne, sa i rozwody, ale wtedy mozna choc spytac - dlaczego? cos poradzic. a tu - po prostu było , minęlo, koniec, nie ma dyskusji. A my, dobre mamusie scielemy w swieta łozko kolejnemu i podsuwamy nastepne polędwiczki z morelach. Nas to nie bawi, mamy inne zajecia. Jeszcze dla ziecia, ok, bo rodzina, ale dla obcego faceta - nic chce mi sie. Za jakie grzechy? Co ja mam z tym wspolnego? ale przeciez nie zrobie wlasnemu dziecku afrontu, chce,zeby było szczęśliwe, wiec uszy po sobie. Mowie w imieniu swoim i zbuntowanych znajomych mam. My tez w swoim gronie o tym mowimy- i mamy na to pogląd z wlasnego punlktu widznia. Weżcie to pod uwage. Dodam,ze nie zalezy mi na hucznym slubie , weselu, niech sobie nawet go biora po cichu i w tajemnicy, nie ma problemu - ja chce miec tylko jasną sytuację, kim jest ten pan, ktory w swiateczny poranek goli sie w naszej łazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium jest stara i k
konserwatywna, na DESSę idź stara raszplo :classic_cool: Kiedy ostatnio mąż cię dymał? widać że dawno, bo niezwykle sfrustrowana jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allium- ja to rozumiem inaczej- często żona przyjmuje taką postawę roszczeniową, że jej się należy, bo jest żoną, że jako żona od utrzymania ma męża i jako żona z pełnym pakietem przywilejów tego męża będzie orać aż do upadłego. Pisałyśmy ci już wcześniej, że jak będziemy się oglądać tylko na to ile Pan Mąż do domu przyniesie, jaka będziemy mieć ew. rentę, alimenty, co odziedziczymy - to tak naprawdę SAME do niczego nie dojdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z zupelnie innej strony - to nie nasza wina, ze Twoja corka zmienia czesto mezczyzn. Swoja droga, po 6 latach moglas sie juz przyzwyczaic :D I jak go taktowac? Jak partnera corki. Jedne maja faceta co 6 lat, inne meza co 4. To taka roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajej m az nie dyma, z nią mąż
się KOCHA, po bożemu, pod kołdrą i przy zgaszonym świetle krzycząc w chwili uniesienia "Oh moja żono, jak to dobrze, że cię poślubiłeeeeeeeeeeeeeeeem ohhhh" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wczesniej przywyczajałam sie do 2 poprzednich jej partnerow, tez byli swietni - ale sie rozstaali ." I tym tokiem rozumowania już Ci 2 poprzedni powinni zostać jej mężami, a dziewczątko byłoby w trakcie drugiego rozwodu. Ale grunt, ze mamusi nie pasuje przyjmowanie "obcego" w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga, co za szczescie, ze mama mojego faceta traktuje mnie normalnie i z zyczliwoscia i nie jak osobe obca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zupełnie innej strony: dawno nie czytałam taj jasnej i klarownej wypowiedzi :) ale jak czytasz większość tutaj przeżywa bunt - nikt nie będize m i mówił z kim spać - i ten brak wyczucia przekłada sie na późniejsze sytuacje w rodzinach . Ale kogo to obchodzi ? bo przecież nie panny która znowu zakochała sie na całe życie - czyli do następnego razu . smutne , ale prawdziwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×