Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Gość Szczesciara2012
Sylwia a co za kleik dajesz na drugie śniadanie? taki z hippa w słoikach? a czy dalej dajesz soki do picia, bo w sumie u mnie na drugie sniadanie jest sok,jakbym dała kleik to nie zjedli by obiadu ani deseru, a tak troche ich przygładzam i super jedzą obiad :-) ja chce od przyszłego tyg podawać gluten, nie wiem czy to kaszki nocnej czy do czegość innego, bo czasami nie zjedza wszystkiego i wtedy nie dostaną całej porcji glutenu... a ja jeszcze nie dawalam zadnych owocowych kaszek, bo nie wiem w sumie ktore owoce Julci odpowiadaja, a wiadomo ze mozna podac takie jak wczesniej jadła...dziś podam tą z Hippa z jabłkiem... Sylwia a dalej wyparzasz butelki, bo ja tak myśle, ze trzeba sie w tym tyg pożegnać ze sterylizatorem, chyba czas najwyższy:-) Sylwia szkoda, ze znów ta ropa w oczku, domyślałam sie jaka jestes zła, ze to nie mija...ale może bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, Sylwia dobrze powiedziane, ale siniaka jednak nie było tylko ranka, balam się, że naczynko pękło, ale już się prawie zagoiło:) Po besenie mamy fotki, ale do odbioru dopiero w przyszłym tygdniu, bo b będą chyba wywołane. Ale zrobilismy sobie kilka fajnych jak nurkuja same dziewczyny, potem w parze, a potem wszyscy w czworke pod woda:) Oczywiscie wszyscy pieknie wyszli tylko nie mama:) hehe ale jestem dumna z dziewczyn bo nurkowalismy z zaskoczenia, czyli zadnego dmuchania w buzie, czy lania konewka po glowie i mimo tgo nawet zadna sie nie zachlysnela i zadna nie zaplakala, tylko jak gdyby nigdy nic nurkowaly:) Może wyjasnie o co chodzi.bo dzieci uczy sie nurkowac na kilka sposobow, najpierw polewa sie glowe woda z konewki wtedy z automatu dziecko lapie powietrze i dajemy szybkiego nura. Innym ssposobem dmuchamy w dosc mocno w buzie i tez dziecko lapie powietrze. Kurcze niefajnie z tym oczkiem. ale to chyba nie trzeba się spieszyć, mozna do roku przekłuć, czy nawet dlużej prawda? no ale niestety to utrapienie i dla Lenki i dla Ciebie. A może z tymi posiłkami to coś jej się będzie zmieniać i teraz będzie dochodzila powoli do tego jak jej pasuje jeść w nocy i może tylko o 5 będzie jesc a potem już póżniej:) Wlasnie u nas tak było, przez jakieś 2 tygodnie, Lena budziła sie o różnych porach i jadła, aż któregoś dnia właśnie nie obudziła się wcale. wtedy to kombinowala z kaszami wieczornymi, raz zjadla, raz nie, aż doszła do tego czego potrzebuje. Szczęsciara mogę Ci doradzić, że jak chcesz żeby faktycznie cała porcję zjadły to możesz też dodac do sloiczka owoców, jeśli zjadają cały, albo jak Jula je pół słoika, to dać pół sloika do miseczki, dodać kaszę i zje wtedy cała porcję glutenu. A co do owocowych kaszek, to one maja tylko smak w sobie, koło owoców to tylko leżały, moje jedzą wszystkie samki i tak jadły odka tylko zaczęłam dawać smakowe, bez względu na owoce jakie jadły. Ja ze sterylizatorem pożegnałam się w 6 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro ja daje kleik ryżowy,przygotowuję sama,120 ml wody do tego 2 łyzki kleiku i troszke owoców ze słoiczka.zawsze zjada mi całą porcję i dlatego dodaje kaszkę glutenową do tego. Ostatnio jej ugotowałam sama obiad to jednego dnia zjadła dużą porcję,ale następnego już nie,dlatego nie ma znaczenia czy zje na drugie śniadanie kleik, przegładzanie jej też nic mi nie da.Ona ma po prostu czasami tak,że najchetniej to by nic nie zjadla. Jak smakowała kaszka jablkowa?u mnie najchetniej jest jedzona bananowa i malinowa. Dziewczyny miałam juz wiele razy zapytać o to i ciągle zapominam,oznaczałyście grupę krwii Waszym dzieciom?ja nawet nie wiem jaką ma Lenka grupe,myślałam ze takie rzeczy to w szpitalu robią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałaś mnie jeszcze o soki,podaję popołudniami ale tez nie codziennie,jak wypije uzo soku to już owoców nie daje,bo na pewno nie zmieści;) jeśli chodzi o butelki to ja po nocy przelewam wrzatkiem,a w ciągu dnia tylko myję. Liska już nie mogę się doczekac zdjęć:)My się wybieramy na ten basen z Lenką i jakoś dojść nie możemy,niech juz ta wiosna przyjdzie,bo mam takiego lenia,że szok.Potrzeba mi duzej dawki vit d inaczej nie mam sił do działania;) Liska chyba coś w tym jest,w tej zmianie nawyków nocnych,wczoraj zjadła tylko pól porcji kaszy na kolację,co się nam do tej pory nie zdarzyło.Kręcila się kolo 2,emek dał piciu i smoka i spala prawie do 5,zjadła butelkę i obudziła się po 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia a uczysz Lenke pic z kubka niekapka? Liska a ty od kiedy podajesz dziewczynom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ostatnio zadziwiła mnie moja koleżanka a raczej jej córa, 10 dni młodsza od moich, wypija dziennie ok 600 ml herbatki.... 4 razy po całej małej butli... no i do tego je ksiązkowo. oczywiście cięższa od mojej Mai o 1kg. A ja jak swoim wcinsę po 50 ml dziennie jakiegoś picia to jest cud.... Grupę krwi ja chyba mam w książęczkach wpisaną ale nawet nie mam pojęcia jaką, ale chyba moją, teraz to mi dalas zagwozdkę, lecę sprawdzić.... a gdzie tam, nie ma nic... kurczaki a tyle razy już krew miały pobieraną, przynajmniej Lenka, że przy okazji możnabylo oznaczyć. Przy najbliższej okazji to zrobie na pewno. Co do gotowania to zauważyłam jedną zależność. Ja gotuję im co drugi dzień i widzę, że im więcej jest róznych warzywek w zupie tym chętniej jedzą. Druga rzecz, wczoraj byłam na ich ciotki urodzinach i dostały sloiki pierwszy raz od dluzszego czasu no i Lenka mi dziś strasznie ulewa, a wczesniej już było dużo lepiej z tym. Maja w ogole nie chciała zjeść słoika w żadnym smaku, bo 3 rózne jej staralam się wepchnąć, ale ona tez ma teraz okres odchudzania się, więc może to tym spowodowane. A z tym basenem to ja tam lubię jak cos się dzieje, jak trzeba się spakować i wyruszyć, a zwłaszcza jak widzę, jak dziewczyny się tam świetnie czują:) A ja Wam żadnego zdjęcia z basenu nie wysłalam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara co podaję od kiedy? kubki mam juz dlugo, ale dla moich to wyczyn, ogólnie one chca żeby im butlę nawet trzymać, leserki takie, także kubek niekapek idzie jak krew z nosa, przy tym ten niekapek tak kapie, że są całe mokre.... ale kupiłam im zwykłe kubki plastikowe w 3 kiwi i bardziej z tego straam sie je uczyć pic. http://www.earlydays.pl/Kubek_dla_niemowlat_DOIDY_CUP-3604.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, u nas nawet,nawet. Jesteśmy po szczepieniu, przeżyliśmy je bardzo dzielnie:) Kolejne szczepienie po pierwszych urodzinach:). Stymulacje regularnie wykonujemy,zobaczymy efekty 28 marca. Wczoraj złapał Mikołaja katar i nocka była średnia.Bidulek męczy się strasznie z tym noskiem:/. Czyszczę mu często nosek solą fizj. i oczyszczam frdą, ale coś nie bardzo pomaga, macie może jakieś skuteczne metody na wyleczenie kataru?. Czytałam o kroplach dla niemowląt Nasivin soft i maści majerankowej, może wypróbuję. Tak sobie myślę, że ten katar to może przez zęby, ostatnio zrobił się znowu marudny, strasznie drażnią go dziąsła i bolą, może w końcu wyrżnie się ten ząbek... Na dodatek jesteśmy w okresie kolejnego skoku-separacyjnego... ehh a było już tak pięknie:) Liska, biedna Lenka,ale tak jak Sylwia napisała teraz takich niespodzianek będzie coraz więcej. Dobrze, że już się prawie zagoiło :) Czekamy na fotki z basenu, super wyglądają takie dzieciaczki pod wodą:) Sylwia może ten okres marudzenia to właśnie ten skok? A jak Lenki oczko? Lena, Mikołajowi po porodzie przez miesiąc też ropiało oczko ja, jak jeszcze karmiłam zakrapiałam mu własnym mlekiem i pomogło, oprócz tego masowałam często kącik oczka. Frezja jak problemy Ali z brzuszkiem? Wrocławianko widzę, że samodzielne spanie Hani na dobrej drodze, tfu,tfu odpukac:) Zazdroszczę wypadu z koleżanką, taka chwila wolnego, to niemal jak wakacje:) Ostatnio, jak byłam u naszego pediatry, zapytałam o ten gluten i powiedział mi, żebym absolutnie nie podawała jeszcze, że według najnowszych standardów gluten się około roku podaje. Kurcze czytałam w internecie i tam co innego piszą, że w 5-6 miesiącu. Będę po świętach u innego pediatry, to zapytam jeszcze, bo sama już nie wiem... Też mamy plany wakacyjne:), chcieliśmy pojechac do Chorwacji,ale stwierdziliśmy, że na pierwszy nasz wyjazd pojedziemy nad nasz Bałtyk. Mamy zarezerwowany domek na początku czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa Mikołaj po porodzie miał zbadaną grupę krwi, jeszcze w szpitalu, ale pani doktor powiedziała, że trzeba dziecku oznaczycjeszcze raz około 5 roku życia, wtedy będzie wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia wreszcie się odezwałaś:) Nie wiem co Ci doradzic w sprawie kataru,bo tfu tfu Lenka jeszcze nie miała wiec nie mam sprawdzonych sposobów.Liska kiedys pisała o katarku,ponoc lepszy od fridy,bo ma lepszy uciąg /podłacza się do odkurzacza/. Co do glutenu to ja tez spotkałam sie z opinią ,że albo w wieku 5-6 miesięcy,a jak się nie wprowadzi teraz to pózniej mozna dopiero jak dziecko bedzie miało roczek.Ostatnio był na tvn program włąsnie o glutenie i tam pani doradzała żeby wprowadzać wczesniej ,czyli w 5-6 msc,fajnie też opisywała jak to zrobić,jakie moga byc reakcje niepożadane itp. Super,że Mikus tak dzielnie zniósł szczepienia,teraz możecie odetchnąć i zapomieć o nich na ładnych pare miesięcy:) Ale tu wakacjami zapachniało;)Fajnie,ze jedziecie nad morze,oby lato było piekne i żeby dzieci skorzystały z zabaw na plaży:)W sumie zima nm w kośc dała to lato powinno być słoneczne i bezdeszczowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wypija 150-200 płynów przez dobę/herbatki,soczki/ wiec jestem w szoku,że to dziecko tyle zmieści;) Jesli chodzi o słoiczki to mi narazie trudno powiedzieć co Lenka woli,fakt jak ugotowałam warzywka z mieskiem to zjadla calkiem sporo,ale nastepnego dnia już mniej chetnie,a słoiki jadła chetnie na poczatku,a odkad tak kaprysi z jedzeniem to jej nic nie smakuje.Hitem jest kleik yżowy z owockami i to mnie cieszy,bo choć jeden posiłek zjada taki jak powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia a jakie mogą być niepożądane reakcje po wprowadzeniu glutenu? Ja tez tak słyszałam, ze jak teraz sie nie wprowadzi to pózniej dopiero ok. roku...także nie wiadomo jak lepiej... Liska chodzilo mi o kubki niekapki, bo ja mam w planach, ze jak skończą 6 m to będe próbowac podawać soki własnie z tych kubków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Liska a jakiej firmy miałas te kubki, ze tak kapały? ja mam z tommee tippe, próbowałam i nie jest źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
a Sylwia jakaś wysypka też może sie pojawić, czy raczej nie? Niska zgadza sie, katarek to świetna sprawa, tez czasami go używamy jak nosek zatkany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia a jak twoje stymulacje? bo ja przyznaje sie, ze czasami odpuszczam jak brakuje sił lub gdy dzieciaki marudne...jedziesz do dr na kontrole, czy już nie musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,podobno wysypka też,ale trudno rozszyfrować gdyby ta wysypka wystapiła od czego tak naprawde jest,bo przeciez ciągle wprowadza sie jakies nowe rzeczy. Jesli chodzi o stymulacje to ja też nie robię tak sumiennie,czasem udaje mi się tylko 3 razy zrobić.Na kontrole mam przyjechać jak Lenka opanuje przewrót z brzucha na plecy,nie wiem kiedy to bedzie,no i ma umieć "pływać",czyli wysoki podpór z oderwaniem raczek od podłoża.przewrót z pleców na brzuch to ona juz od dawna robi,a tego co powinna to nie chce no i co ja mam z nią zrobić???Ja przed wizyta u drJakuszko pojadę na konsulatcje do neurolog na Rajską,chce mieć porównanie w ocenie odruchów Lenki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Dobrze a co w sytuacji gdy pojawi się wysypka bądź inny niepożądany objaw? trzeba zaprzestac podawania glutenu? No własnie my tez mamy takie zalecenia, że jeżeli będa potrafiły przewracac się z brzucha na plecy, będa pływać to mamy dzwonic....a ile razy masz robić te cw? bo ja tylko mam 3 razy dziennie, a ty? dziś np. zrobiłam tylko rano, po o 13.00 dzieci były takie marudne, ze tylko udało mi się ich wyszykować na spacer i już miałam dość, a teraz jak powinna być kolejna stymulacja to sobie smacznie śpią hihih :-) a tak poza tym to nadal płaczą, a niby nie powinny...ja chyba tez musze jechac na konsultacje do jakiegoś neurologa czy faktycznie trzeba jeszcze ćwiczyć, bo uważam ze dr. J przesadza ....mamy porównanie jak krótko ćwiczyłam Liska a z dziewczynami wszystko ok, Lenka juz raczkuje, a Maja pewnie tez zaraz będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
a czy na Rajskiej przyjmuje jeszcze jakaś inna pani neurolog oprócz tej Mikołajów-Lis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Dr n. med. Bożena Dołyk Neurolog dziecięcy taka jest pani na Rajskiej, coś o niej słyszeliście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pojawi się nietolerancja to trzeba odstwic gluten i od tej pory maluch musi być na diecie bezglutenowej. Ja mam jedno ćwiczenie /ciagle to z 3 punktami tj.kolec biodrowy,wyrostek barkowy,przestrzeń międzyżebrowa/ i mam je robic 4 razy,ale tak jak pisałam nie zawsze się udaje.Czasem mi się zwyczajnie nie chce,wiem że powinnam się wstydzić za takie podejście,ale naprawde czasem jestem już tym wszystkim zmeczona.Również uważam,że dr Jakuszko chce zrobić ideał z dziecka i dlatego tak piłuje z tymi ćwiczeniami.Ja idę do innego lekarza,żeby poznac opinię na temat postepów,nie zmieniam tej lekarki z Rajskiej,bo ona jest w temacie jeśli chodzi o przypadek Lenki i bedzie najbardziej wiarygodna jej diagnoza. tej drugiej lekarki to nie znam,ale jak się kiedyś chciałam umówić na pierwszą wizytę to mi powiedzieli,że do niej się strasznie długo czeka.A dlaczego nie chcesz iść do dr Lisowskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Nisia ale super grzeczny Miki, ja najgorzej te ostatnie szczepienia wspominam, ale jak widać każde dziecko inne:) Na katar ja polecam właśnie katarek do odciągania, masc majerankowa jak najbvardziej, można zrobic samemu, krem i majeranek, pod nosek. do tego mozna na noc nasivin a w ciagu dnia sól morska ale nie hipotoniczna tylko hipertoniczna. no i niestety 7 dni leczony tydzien nieleczony:) A z glutenem to ja chyba jak ze wszystkim, zaczęłam ksiązkowo, ale konsekwencji mi brak....tylko tlumacze sie tym, że ten ich caly posilek jeden z kaszy glutenowej to wyjdzie tyle co dodawac dwie lyzki do posilku, dodam, że te pierwsze dwa miesiace nooo niecale dawałam po łyżce. sylwia to ladnie Lenka pije, dziś zaczelam w swoje wciskać picie ale za chiny nie chcą... kurcze z tym glutenem..... bo Szczęściato chodzi o to, że po glutenie mogą być dwie reakcje, pierwsza o ktorej pisze Sylwia czyli ostre bóle brzucha, oleiste kupy mogą świadczyć o celakii, chorobie którą może wywołać gluten, a inna rzeczą jest uczulenie na gluten. Ponoć objawy mogą być bardzo podobne, jednak przy celiakii sa mocniejsze i trudno jest odróznić jedno od drugiego, z tym, że chorobe trzeba leczyć a uczulenie może minąc. A niekapki mam z Love, dostały kiedys w prezencie i chyba kupię coś lepszego, bo te tak średnio idą, wprowadzałam jak tylko siadły do krzeselek. co do ćwiczeń, to moja Lenka niedawno zacżęła pływać.... odkąd zaczęła się przemieszczać. ale wiele dzieci pływa zanim ruszy. Maja ani nie pływa, ani nie rusza się do przodu, jedynie dookoła osi idzie. Za to uwielbia stac przy kanapie, to wychodzi jej najlepiej...ale przeciez nikt nie mówi, że dzieci muszą raczkować:) Szczęściaro ta dr Dołyk, jest ponoć rewelacyjna, kolejki sie do niej ustawiają. jednak czas oczekiwania na wizytę potrafi oscylować w 2 miesiącach... może czasami szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie wiem jak wy ale ja jak rano wstałam i zobaczyłam że znowu sypie to miałam ochote zacząć wyć do ksieżyca, mam już tak dosyć tej zimy !!! Hania najlepiej śpi na spacerze a przez te wiatry to po godzinie spadam do domu bo czuje że wiatr to mi w głowie hula. A właśnie mam pytanie czy macie jakiś patent na spanie w dzień, bo Hania ma z tym straszny problem. Długo usypia, śpi płytko, co jakiś czas wymachuje rekami, śpi czujnie bo każdy stuk ją budzi, wiec jak ona zasypia to ja zamieram na sofie. Efekt jest taki że jak porzadnie nie pośpi na spacerze to wieczorem jest totalnie zmordowana, płaczliwa, rozdrażniona że nie można ją ogarnąć. Wczoraj koło 9 pospała 0,5 h, poźniej na spacerze godzinke, poźniej na kolejnym spacerze godzinke, a po południu mi na rekach padła i też ok. 0,5 efekt a wieczorem była tak zmeczona że nie mogła usnąć. Najlepiej jest jak na spacerze uśnie pośpi ja wtedy po spacerze wnosze ją z gondola otwieram okno i wtedy pośpi w sumie 3h no i wtedy jest najlepiej, ale w domu bez spaceru to niewykonalne, a wczoraj na spacerze też nie udało jej sis mocno usnąć. Teraz spi ale też przez sen sie rzuca, steka, macha rekami widać że taka poddenerwowana. Pamietacie jak to było u was ? Sylwia, kurcze nie wiem co Ci poradzić z tym oczkiem Lenki , wierze że jesteś przerażona wizją zabiegu ale jeszcze jest troche czasu i myśle że to sie unormuje. Pamietam że koleżanka z pracy miała podobny problem i czekali na roczek a małemu jakoś to sie samo uregulowało. Myśle że jak bedziesz regularnie masować to powinno sie wyprowadzić. Może trzeba troszke silniej tak jak mówi Liska. Nisia, powiem Ci że właśnie wczoraj na spacerze pomyślałam że dawno sie nie pojawiałaś a tu wpis. Super że Miki zniósł dobrze szczepienia, zazdroszcze Ci że amsz już to za sobą. A powiedz jak zakończyła sie historia ze zmianą mleka, zmieniłaś? No i czy przeszedł Mikusiowi ten okres niepokoju,bo pamietam że byłaś wykończona jego niespaniem. Szcześciaro, powiem Ci że i tak cie podziwiam że wyrabiasz tak długo z tymi stymulacjami przy dwójce maluchów, jak czytam ile to cierpliwości i czasu zajmuje. Ja mam problem żeby czesto ukladać Hanie do ćwiczenia na brzuszku a co dopiero takie stymulacje. Liska, to jak masz inne zdjecia dziewczynek z basenu to wrzuć bo ja nie kojarze żadnego. W ogóle to chetnie pooglądałabym jak sie pozmieniały forumowe dzieciaczki wiec może jakieś fotki na poczte ?:) Mam też do was pytanie odnośnie tej dr Jakuszko, bo pamietam kilka wpisów że wam dr odmieniła i zaczarowała dziecko, że sie zrobiło spokojne, mniej pobudzone. Pomyślałam że może Hani pomogłaby taka sttymulacja, co o tym sądzicie, czy zmieniłyście zdanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia doskonale Cię rozumiem z tymi ćwiczeniami, a ja jeszcze mam podwójną robote. Jeszcze żeby przy nich nie płakała to by było ok, ale Szymus tak płacze, ze az się zanosi nie moge go utrzymac, także postanowiłam, ze nie bede się nad nimi znęcać i od dziś KONIEC CW, zaraz zapisuje sie na wizyte do dr. Dołyk, dzwoniłam i termin ma juz na 10 kwietnia. Jesli chodzi o Mikołajków to się nią zraziłam, pisałam kiedyś o tym, dlatego nie mam zamiaru do niej iść... Liska super ze Lenka "pływa" a dr. J chciałaby, zeby dzieci już teraz pływały, niektóre robią to pózniej, a niby mielismy robic te cw do tego momentu jak będą to już potrafiły czyli może to nastapić dopiero za 2 miesiące, a nie wyobrażam sobie tyle ćw...mam troche inne podejście niz dr. J, tak jak piszesz Sylwia chciałaby żeby dzieci były idealne... Liska a ile czasu trzeba dawać po tej jednej łyżce glutenu? jestem dobrej mysli, ze nie będzie żadnej reakcji, a jak pojawi sie uczulenie to też mam odstawić? aaa moja Julcia zaczeła sie odchudzać musze w nią wpychać jedzenie, bo jakby mogła to by nic nie jadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wroclawioanko to samo pomyślalam jak zajrzałam do okna.... Co do spania to ja przez pierwsze 4 miesiaće strasznie narzekałam na "odruch moro" chodzi o to że dziecko wlasnie jak sie lekko wystraszy to rozkłada ręce i nogi na kilka sekund i najczęściej się przez to wybudza. Niestety dopóki nie zanikł to klnęlam na to, bo to zawsze dziewczynom w spaniu przeszkadzało. Sen zawsze miały płytki w ciagu dnia. no i niestety u nas jest ten sam problem, śpią tylko na spacerze długo, dopiero ostatnio przyszedl okres, że jak jedziem ygdzies czy to jakies swieto, czy ostatnio bylismy na urodzinach to nie spaly i nie byly marudne, wydaje mi sie ze troszke po prostu dorosly i radza sobie z krotszym snem, ale one maja juz 7,5 miesiąca:)a wczesniej to byla tragedia jak nie wyspane to ryk na calego. Dlatego codziennie sa na spacerze, ja mam o tyle dobrze, że mieszkam w domu,, więc one "spaceruja" po tarasie a ja czy babcie grzejemy sie w domu:) Te stymulacje to jest rehabilitacja metodą Vojty, dla dzieci z problemami napięcia mięsniowego... ale to nie jest nic fajnego dla dzieci i dla rodzicow..... oczywiscie jak jest problem to tak, pomaga ale jak go nie ma to nie ma najmniejszej potrzeby do tego. Dzieci przy tym placza a Ty musisz wywierac na nich odpowiednia pozycje, badz naciskac punkty na ciele..... Fotki wrzucalam ale widzialam ze nie weszly, muszę najpierw kompa sformatowac bo mi sie zamulil strasznie i nie mam jak zgrac fotek, dlatego musze sie posilkowac telefonem. Szczęsciara ten doradca nestle dobrze napisal, przez 2 miesiace 1 lyzka, a kolejne dwa miesiace 2 lyzki. ja te pierwsze dwa miesiace dawalam lyzke a teraz robie kasze na drugie sniadanie cala glutenowa, tylko one mi zjedza po jakies 60 ml, tylko ja robie gestą do jedzenia lyzka. Do tego doprawiaja się jogurtem. Szybko wizyta u dr Dołyk, jak się zraziłaś do dr L to pewnie, że lepiej isć do tej drugiej, mi tam dr L- M pasuje. Ostatnio jak byłam to własnie mi Pani neurolog powiedziala, że w pierwszym półroczu to fajnie jak dzieci idą ksiazowo, ale są dzieci rozne od innych i tak jak w 3 miesiacu maluchy powinny dzwigac glowe w lezeniu na brzuchu to Maja robila to dopiero w 5, jednak powiedziala do mnie, że to nie jest tak, że jedna rzecz swiadczy o czymkolwiek, ważne byly inne odruchy, które wykonywala w granicach normy i taka jej uroda, że glowa jej sie trzymac nie chciala. Jak juz mięśnie były gotowe to i glowa sie ustabilizowala. A w drugim polroczu to powiedziala, że wszystko sie rozchodzi, tzn nie ma juz sztywnych terminow kiedy i co ma sie dziac u dzieci. Jedne moga siedziec stabilnie w 6 miesiacu a inne w 10 i nic nie jest patologia. jedne mogą pelzac inne od razu raczkowac a inne ominac to calkiem i stac na nogach, jeszcze inne beda poruszaly sie na siedzaco, ciagnac jedna noge za sobą i to tez jest ok. powiedziala, żeby jedynie zjawic sie jeśli nie będzie potrafilo dziecko siedziec po 10 miesiacu, ale nie usiasc same tylko posadzone utrzymywac sie prosto. Moje dziewczyny posadzone juz siedza, z 20 sekund sie utrzymają. wiec ja doszlam do jednego wniosku, że rehabilitanci od Vojty, probuja jak najwiecej wyciagnac do pol roku dzieci, bo potem to nie moga sie niczego czepic:) Oczywiscie ja mowie o dzieciach zdrowych, bez zagorozenia mpd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska, to mnie troche pocieszyłaś bo już sie zastanawiałam co robie nie tak albo co jest z Hanią że mi sie nie udaje jej uśpić w dzień. No cóż chyba musze czekać aż Hania bedzie potrzebować mniej snu a póki co snuć sie po tym wietrze. Zazdraszam domku i możliwości wystawienia dziewczynek. Ja musze stazzczyć Hanie z 3 pietra bez windy, zapakować wózek na parterze , staszczyć całość z parteru z wkurzoną Hania, która nie lubi być ubrana w tyle warstw. Ja wprawdzie mam rodziców mieszkających w domku 5 minut drogi ode mnie, no ale mała nauczyła sie że wózek sie rusza i jak staje to sie budzi. Nocóż bede wyścigana tej wiosny jak koń na wybiegu, już waże mniej niż przed ciążą. A dziś wezme folie przeciwdeszczowa na wózek i może sie uda ją mocniej uśpić boznowu marudna od rana bo pospała 0,5 h i nie może znowu usnąć a jest ewidentnie zmeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Sylwia a kiedy ta twoja Lenka wypija tyle płynów? moje wypiją tylko ok. 90ml soku i tyle... Liska super, ze tak szczegółowo opisałas co ci powiedziała neurolog, już jestem bardziej spokojniejsza :-) Kurcze wczoraj dzwonilam i wolny był termin do dr. Dołyk 10 kwiecien, a dziś dopiero maj, ale jak tylko coś się zwolni to będą dzwonić ...no troche dr. L-M mnie zraziła tym, że powiedziała, ze zaniedbałam dziecko bo ma asymetrie, zabolało mnie to i już do niej nie pójde.... Jesli chodzi o jedzonko to moim smakuje tylko to co pomaranczowe :-) a jak juz daje coś innego to plują, wiec u nas królują pomarańczowe słoiki, a najlepiej smakuje dynia z indykiem :-) Widzisz Liska ja juz zapomniałam co napisał ten doradca nestle :-) a probowałas może kaszke z Hippa na dzień dobry? ona zawiera gluten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro ja Ci powiem ,że dr Jakuszko chyba nas troche oszukuje z tym,że dzieci juz pózniej nie płaczą przy stymulacjach.Zarówno przy pierwszym i drugim ćwiczeniu były dni kiedy mi Lenka płakała i były tez takie kiedy wogóle nie stroiła fochów więc ja nie wierze w takie zapenienia,że na poczatku mają płakać ,a pózniej im dłużej się to ciwczenie wykonuje to juz nie.Jak ma taki bardzo zły dzień to jej nie katuję 4 razami,dzisiaj np. jak ją zaczynałam rozbierać to marudziła "ne... ne...ne",juz wiedziała co ją czeka,ale się nie rozpłakała więc dokończyłam ćwiczenie. Liska,ja też jestem zadowolona z tej neurolog,zawsze nam wszystko tlumaczyła,uspokajała żeby się nie przejmować takimi małymi odchyłami i dlatego dla mnie ważene jej zdanie,bo ona Lenkę prowadzi od poczatku. Wrocławianko jak Ty to zrobiłaś,że ważysz mniej niż przed ciążą hmmm?Ja się przyznaję bez bicia,że jak jest taka pogoda to ja nie wychodze na dwór,u mnie strasznie wieje,bo dookoła puste pola i nie da się wytrzymac na dworze.Poza tym łeb mi peka w taką pogodę i ogólnie jestem nie do życia wiec snuję sie po domu.Lenka nie da się nabrać na wietrzenie na tarasie,bo tak jak twoja Hania musi być husiana,jak wózek w ruchu to spi,jak sie zatrzymamy to koniec spania;) Ze spaniem to tak mamy teraz,ze nie dość,że zasnąc w dzień jej ciezko,bo ma takie dni,że przed drzemką płacze i płacze i dopiero ze zmeczenia zasypia to jeszcze jak kima to musi być cisza,bo każdy stuk ją budzi,a kiedys to spała jak zabita,ja tłukałam garami,odkurzałam i nic. Szczęsciaro ja nie wiem jak ona to robi,ale tyle picia potrzebuje wiec daję.Robię jej w dzień herbatke i co jakiś czas popija sobie,a na noc to musi być przynajmniej 60 ml,bo ona po kaszy jest zaklejona i domaga sie picia;)Ja ją sama nauczyłam tyle wypiajać,przepajałam ją w nocy i dzieki temu jednen posiłek odpadł,teraz udało mi sie przestawic ja z jedzeniem z 2-3 na 4:30-5,a czy oduczy się popijania w nocy to nie wiem,może jak bedzie wieksza;) Dziś Lenka wsuneła na obiad cały słoiczek 190 gr,sukces:)Widze,że jej bardziej pasują te słoiczki z babydream niż hipp,no i nie ulewa po nich,bo po hippie to nawet po kilku godzinach jej się zdarzylo i wkurzało mnie to,bo duzo ciuchów przez to zaplamiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×