Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Nisia - brzuszek Ali daje nam dziś nieźle do wiwatu. Ja już nie wiem jak jej pomóc. Już nawet nie wiem czy to kolka, czy jelitka, czy jeszcze co innego. Nie pomaga noszenie, kołysanie, tulenie, głaskanie, masowanie..nic, kompletnie nic.Nawet debridat już nie działa.Suszarka, ani ciepłe okłady też nie. Czy Wasze skarby też tak przeraźliwie, gwałtownie, histerycznie płakały? Ala potrafi spokojnie spać w ciągu dnia po czym budzi się od razu z przeraźliwym płaczem i dosłownie zwija się z bólu. Innym razem prostuje nóżki i też jest przeraźliwy płacz.Trwa to różnie, od kilkunastu minut do godziny, póltorej.Wypróżnia się regularnie, pierdki też są. Najgorszy jest ten jej płacz - nie wiedziałam, że małe dziecko tak potrafi płakać :( Jeśli chodzi o nosek-też używam fridy i nosefridy, bo Ala ma sapkę, ale średnio to pomaga. Zastanawiam się nad zmianą kropli do nosa. Wrocławianko-moje dziecko też czasami ma płytki sen, kładę ją do łózka bo wydaje mi się że śpi a za chwilę jej oczy już są otwarte. Czasami pomaga u mnie kołysanka, ale nie zawsze. Najlepiej zasypia po jedzeniu, ale to też nie jest regułą. dziś to w ogóle ze spaniem u niej problem bo ten brzuch ją męczy.Podobnie jak u Ciebie Ala też przez sen stęka, coś tam gada po swojemu i macha rękami - ja się śmieję, że 'łapie muchy w locie". Czytałam, że to normalne i trochę mnie to uspokoiło. Ja często kładę ją w rożku, a jak się rozbudzi to wystarczy że lekko rozkołyszę rożek i znowu dzidzia śpi. Ja mam pytanie o chusty-czy któraś z Was próbowała nosić dziecko w chuście? Są takie specjalne do noszenia dzieci-krótkie, albo długie do wiązania. Podobno dzieci lubią być w nich noszone, bo to przypomina im trochę jak były w naszych brzuszkach. O pogodzie nie wspomnę-dziś odpuściłam spacer, bo wieje i zimno.Tęsknię już za wiosną ;)Acha moja Ala kończy dziś miesiąc ;) Pozdrawiam Was gorąco .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Masaż oczka pomógł i już jest wszystko dobrze:) Moja mała tez mało piję herbatki koperkowej i wody, trochę mnie to martwi:( może kupić jej inną herbatkę sa jakieś dobre, które już może teraz bo nie wiem czy jest sens dawać koperkową jak nie ma problemów brzuszkowych. Tak mnie denerwuje tak pogoda u mnie ciężko z chodnikami bo całe zasypane i ciężko wózkiem jechać,a było już tak ładnie. Wrocławianko fajnie, że ważysz mniej pewnie się cieszysz bo jak to my kobiety zawsze uważamy, ze za dużo ważymy, a wiadomo jak to po ciąży kobiety narzekają. Jak tam dziewczyny po CC dobrze już się czujecie nic Wam nie dokucza, blizny się goją, moja kuzynka to narzeka, że ją ciągnie, a już po porodzie 8msc jest, ale to jej druga CC może dlatego gorzej. Jeszcze wkurzona bo jej bliznę druga zrobili zamiast nową, żeby była jedna bo tak ponoć powinni robić. Kamkrzem Kubuś słodki:) tak jak Czekającej Antoś, musicie im żel już kupić bo takie czuprynki mają:) Liska twoje małe to fajne laski będą tatuś będzie odganiał adoratorów:) Anetka na razie śpi grzeczna skubana jest:) śpi dalej do 5 lub 6 także nie jest źle, bez problemu zasypia na wieczór po kąpaniu i jedzonku, mam nadzieje, że jej tak zostanie. Pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, tak wrocławianko zmieniłam mleko na Bebiko 2 Comfort na kolki i zaparcia, tak nam lekarz zalecił i narazie odpukac jest ok. A okres niepokoju i niespania chwilowo minął, wydaje mi się, że to był skok, a oprócz tego prężenie się od poprzedniego mleka i bolące dziąsła, wszystko się na siebie nałożyło.Teraz też się skok zaczyna u nas. Ja też uważam,że dr J troszkę przesadza, nam mówiła, że po dwóch tyg. tych cwiczeń Miki na pewno się obróci na brzuch i guzik, nie chce się obracac i też trochę marudzi przy nich:/, więc doszłam do wniosku, że pojadę do kontroli, tak jak mam pojechac i już daje sobie spokój z tym... Wrocławianko u mnie też Mikołaj miał problemy z zasypianiem po południu i długo z nim walczyłam, on generalnie jest żywy i niechętnie śpi w dzień, a jak już zaśnie to ma dwie drzemki po 30 min. Na spacerze śpi mi nawet 2-3 godziny, więc staram się z nim chodzic codziennie, dziś folia na wózek i też podreptałam:). Dzięki Liska za rady z katarkiem:),dziś już o niebo lepiej:) Frezja, kurcze, nie wiem co Ci doradzic, nam pomagał Dicoflor, stosowaliśmy go chyba 2,5 miesiąca i Mikiemu bardzo pomógł z brzuszkiem. Biedna Ala, namęczy się z tym brzuszkiem:(. Co do chusty to Ci nie pomogę, nie używałam, chociaż nie powiem chciałam bardzo. W szkole rodzenia mieliśmy jedne zajęcia z panią, która założyła szkołę noszenia w chustach i zajmuje się sprzedażą tych chust, bardzo mi się podobały te zajęcia. Wysyłam Ci ich stronkę http://www.przywiazanie.szkola.pl/o-nas/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, sama nie wiem jak to z tą wagą wyszło. Faktem jest że nadal jem lekkostrawne rzeczy bo Hania jeszcze przed butlą dla sportu lubi possać cyca, no inie dojadam w ciągu dnia miedzy posiłkami bo nie mam czasu. No i fakt że waże mniej ale brzuch jescze mi za pasek zwisa i nie wyglada żeby miał szybko zniknąć ;) To Teraz pewnie tak jak ja na czas drzemki Lenki zamierasz, bo ja to nawet sie boje kanapki zrobić że krojąc masło obudze Hanie :) u mnie też masakrycznie wichrzy ale też dziś zarzuciłam folie i 1,5 h snułam sie po polach i osiedlu. Może i przez to wietrzenie tak chudne. Hania pospała te 1,5 h na dworze i jeszcze godzinke w domu, obudziła sie o 16.30 zjadła no i teraz znowu padła na rekach emka. A o 19 miała być kąpiel, no i jak tu trafić z tymi godzinami jak ona bez snu wytrzynuje 1,5 do 2 h i pada. A jak nie to jest marudna i płacze. A Twoja Lenka to już widze spryciula i wszystko kuma :) Frezja, nie wiem co ci poradzić bo my aż takich problemów nie mieliśmy. Możesz jeszcze spróbować masaż brzuszka u moich znajomych pomógł. Instrukcje na youtube. A może coś w Twojej diecie ?bo o ile pamietam to karmisz piersia ? Wiesz u koleżanki kolki sie skoNczyły jak odstawiła herbatke laktacyjną. Jeś dopajasz koperkiem to też może zaostrzać objawy. A co do chusty to podobno do 5 miesiaca bezpieczniejsze są chusty kołyskowe czyli np kółkowa a później już można dziecko w pozycji pionowej wiec można tkane. Tak wyczytałam w książce mojego góru Zawitkowskiego :) choć tkaną teź podobno można zawiązać w kołyske. Musiałabyś poczytać na necie. Ja na razie zrezygnowałam bo Ze wzgledu na małą nieprawidłowość w Hani bioderku nie powinam mej nosić jak w kołysce. Nisia, zapomniałam że na katar są jeszcze takie krople homeopatyczne euphorbium, wiem że koleżanki psikają nią nosy dzieciom a ja stosowałam w ciąży i mi pomagał. A powiedz jak Miki tak mało śpi w ciągu dnia to nie jest marudny, choć on już starszy wiec pewnie inaczej. Kalinka z tegoco piszesz to Twoja Anetka zupełnie bezproblemowa iniech tak zostanie :) aco do rany pk ccto ja dwa tygodnie po cc przestałam czuć cokolwiek, nic nie ciagneło, nie bolało że zapomniałam o cc. Ale podobno po drugim cc jest znacznie gorzej, słyszałam to już od dwóch osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helol, wroclawianko, szcześciaro, cieszę, się , że Was uspokoiłam:) wroclawianko ja nie wyobrazam sobie mieszkania na którymś piętrze z blizniakami, nie mam pojecia jakbym to rozwiazala... MOje na szczescie sa przyzwyczajone do tego, że jezdza do zasniecia, a potem jest szybki powrot do domu:) i jak zasna juz to nie musza jezdzic. Wagi to tylko pozazdroscic, mi co prawda nic nie zostało ale jednak cialo już nie takie samo. zarowno UU juz nie takie jedrne, mimo, że nie karmilam i skora na brzuchu wisi, robią sie z niej zwalki... nie podoba mi się to strasznie, a nie mam czasu na cwiczenia... szczesciaro, dzis rozmawialam z kolezanka ktora chodzi do dr Dołyk i u niej jest tak, ze z koncem miesiaca dostarcza do kliniki grafik, kiedy bedzie przyjmowac w kolejnym miesiacu i pacjenci musza dzwonic jak najszybciej, bo potem juz miejsc nie ma, wiec wczoraj musialas trafic wlasnie na ten dzien. w innych klinikach ona juz nowych pacjentow w ogole nie przyjmuje, tylko tych stałych. Tą kaszkę dziś dalam pierwszy raz, zrobilam cala miseczkę, zjadly 1/3 i sloik moreli z jogurtem:) Nie smakowala im. Sylwia ja tez jestem z niej zadowolona, wlasnie ona nie czepia sie jakos strasznie, jestem jej bardzo wdzieczna za to jak uspokoila mnie po tym jak rehabilitantka sugerowala mi, że z Mają może być coś poważnie nie tak. ja w ciagu dnia jednak dalej bujam, bo najgorsze jest jak jedna chce spac i wyje to druga tez zaczyna wyć. z jedzonkiem z babydreama moje bardzo lubia marchewke z jablkiem i owsem:) Ja teraz caly czas prawie gotuje i obiadkami Lenka nie ulewa, tylko wystrzegam się pomidorów. frezja a suszarką dajesz ciepły podmuch na brzuch? a zmiana mleka?dajesz kropelki jakieś i probiotyk? to co opisujesz to są typowe kolki. MOja Maja też miała sapkę, przeszła sama po pierwszym katarze. a co uzywasz do nosa? bo na sapkę to tylko sól morska, tego się raczej nie leczy, po prostu uklad oddechowy musi dojrzeć. Kalinka a może rumiankowa herbatka? Kurcze nie mam jak skończyc, musę kompa oddać, rano sie odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Hej dziewczynki, wiesz co jak dzwoniłam wieczorem to termin był na kwiecien, a jak rano zadzwoniłam to dopiero na maj, jestem zła na siebie, ze odrazu sie nie umówiłam, ale tak jak piszesz ta pani dr. pod koniec miesiąca daje grafik na kolejny miesiąc i trzeba bedzie dzwonic....kurcze tak sie zastanawiam czy dobrze robie, ze juz ich nie ćwicze, ale myśle, ze 3 miesiące ćwiczen na pewno coś pomogły....ty Liska ile ćwiczyłas? Nie wiem czy Szymusiowi przeszlo to napięcie mięścniowe czy nie....jeszcze zobaczymy jaki bedzie wynik USG... Nie wiem Niska czy tak szybko skonczysz te cw, bo pani dr. ostatnio powiedziala, ze nie mozna tak nagle zakonczyc stymulacje, jezeli teraz robisz to 4 razy dziennie, to pózniej musisz zejsć do 3 razy dziennie, następnie 2, a pózniej do raz dziennie...także nie wiem ile to jeszcze u Ciebie potrwa... Liska ty tez tak schodziłaś do zera z tymi ćwiczeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
a może znacie jakiegoś innego dobrego neurologa z Wrocławia? bo chciałabym pójść na konsultacje jak najszybciej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęsciara ja mogę polecić dr Leszka Kowalczyka tel.71 361 8630. Przyjmuje na Energetycznej 8. Leczy się u niego brat mojego męża i jest bardzo zadowolony, a wypróbował już kilku neurologów . Zależy też w czym problem i nie wiem tylko czy chodzi Ci o neurologa dziecięcego czy dla dorosłych. Najlepiej zadzwonić i zapytać czy zajmuje się też małymi pacjentami. Liska patent z suszarką też nie działa. Jeśli chodzi o probiotyki to dodaję do mleka BioGai'ę. Debridat jak już pisałam działa na krótko. Nie wiem jak z mlekiem-trochę karmię uu i podaję też Bebilon 1, Ala dosyć dobrze pije do mleko modyfikowane. We wtorek idę do lekarza to zapytam czy zmiana mleka może złagodzić kolki. Do nosa psikam Nosefridę. Kupię sól fizjologiczną. Wrocłwianko-jeśli chodzi o moją dietę to uważam na to co jem, tak aby małej nie zaszkodziło, ale ostatnio wypiłam herbatę na laktację i może rzeczywiście coś w tym jest, bo piję ją sporadycznie, a te ostre kolki pojawiły się na drugi dzień po jej wypiciu. Zobaczymy dziś. Na razie jest dobrze, ale wolę nie zapeszać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro ja kiedyś jeszcze znalazłam takiego ale to tylko na necie nie znam opini nikogo osobiście: tu mozesz poczytać opinie: http://www.znanylekarz.pl/adrianna-wilczek2/neurolog-pediatra/wroclaw a tu link do gabietu: http://www.xn--neurologdziecicywilczek-l9c.pl/ Frezja , podobno przy karmieniu mieszanym lepsze są mleka HA, ale oczywiście porozmawiaj jeszcze z lekarzem, mam nadzieję że trafisz na jakiegoś rozsądnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa. Liska, wiesz waga wprawdzie w dól, ale na piersiach straszne rozstępy i zwis a brzuchol też został a pewnie jak się wklęśnie to zostanie obwisła skóra i też na razie nie mam czasu ani chęci żeby z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, i jeszcze (skleroza nie boli) ja też sobie nie wyobrażam bliźnikaów w mieszkaniu na 3 pietrze. Wiesz jak jeszcze nie wiedziałam ile zarodków ze mną zostało a bete miałam pokaźna to wsytd się przyznac ale tak się bałam bliźniaków własnie ze względu na to 3 pietro i kwestie logistyczne że w nocy śniło mi się że urodziłam dwóch chłopców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
dziękuje Wrocławianko za namiary, tez czytalam opinie o tej pani dr. zadzwoniłam i umówiłam nas na 10 kwietnia, musze skonsultować się z innym neurologiem nić dr.J, a do tego czasu postanowiłam, ze będe robic 2 razy dziennie te cw rano i po spacerze, zeby pózniej nie miec wyrzutów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloł, dokończę wczorajszego posta:) Kalinka ja po cc czuję sie super, nic mi nie dolega. blizna jaśnieje, nic nie ciągnie. Wrocławianko to moze ta kąpiel niech będzie później. Ja wiem, że pewnie chcesz ustalic rytm dia, ale powiem Ci, że dzieci później same go sobie potrafią przestawic. Ja chciałam swoje kąpać o 20 , żeby dłużej pospały rano, i tak było do jakis 5 miesięcy, potem nagle o 18 40 zaczynały mocno marudzić. Doszlo do tego że własnie przed 19 są kąpiele a o 19-19 15 juz spią. Znajoma moja w ogole nie ustalala rytmu dnia córki( ma teraz 7 miesięcy) dziecko chodizlo spac jak chcialo, jak padlo, kapała kiedy jej pasowalo, raz o 19 raz o 23. Do 6 miesiaca chodzila spac ok 23, potem stopniowo zaczela padać wcześniej, aż teraz zasypia o 20 i wstaje o 7. Szczęściara nie pamiętam dokładnie kiedy skonczylam cwiczenia, chociaz..... to było ...... zaraz po nowym roku, bo LEsia miała przerwe w ciwczeniach tygodniowa ze wzgledu na szczepienia, bo tyle czasu do siebie dochodzila i wtedy rehabilitantka powiedziala ze skoro tydzien nie cwiczymy, a rozwoj poszedl ladnie do przodu, nic sie nie cofnelo, to znaczy, że cwiczyć nie musi, po czym umowilam sie do neurolog i to potwierdzila. Tak więc ja teoretycznie cwiczylam do konca 5 miesiaca, a praktycznie do końca 4, bo potem się obijałam. a zaczelam w 7 tygodniu. przestałam ćwiczyć z dnia na dzien. tez miałam wyrzuty sumienia, że nie cwiczę, ale teraz nie żałuję:) A jak u Was postępy? Obracają się? Aaaa jak Wam pisałam, że Lenia dopiero od jakiegoś czasu pływa to nie napisałam, że Maja teraz jeszcze nie pływa, za to ustoi z podparciem kilkanascie sekund, zamiast pełzac, to placze zeby ją sadzać.więc jak widzicie każde dziecko jest inne. A jeszcze inna sprawa szczęsciaro dr jakuszko nie jest neurologiem tylko rehabilitantką. na necie w sumie nie wiadomo kim ona jest, ale jak byłam u niej to sama mi powiedziala, że wparwdzie to neurologiem ona nie jest ale potrafi sprawdzic odruchy dzieci. Tym też mnie do siebie zraziła. Ogolnie ona jakas dziwna jest.... wroclawianko ja lezalam w szpitalu wlasnie z dziewczyna z blizniakami i mieszkajaca na 3 pietrze strasznie na to narzekala:) kazdy chyba boi sie blizniakow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frezja współczuję,że Twoja malutka ma takie straszne dolegliwości brzuszkowe:(Nie wiem co Ci poradzic,bo w sumie to juz chyba wszelkie mozliwe pomysły na ulżenie dziecku wyczerpałaś,może faktycznie zmiana mleka by pomogła?No i tak jak Ci juz Wrocławianka pisała zwróc uwage na to co jesz i pijesz,bo czasem niewinna herbatka może dawać takie fatalne objawy u Ali. Kalinko Ty sie nie przejmuj,że Anetka mało pije,popija tyle ile potrzebuje,jesli siusia czesto to sie nie masz czym martwić.To dobrze,ze nie masz z nią problemów i jest taka grzeczna,niech tak zostanie:) Pytałas jak tam blizna po cc,ja generalnie oprócz wizualnego naznaczenia to nie wiem ,że miałam cokolwiek robione.Brzuch mnie bolał jeszcze tydzień po ściągnięciu szwów,a potem to już lajcik;) Za to po ciazy ciało zmienione,cycki wygladają jak worek w polowie pusty,badz napełniony...jak kto woli;)Ostatnio ogladalm sobie zdjęcia jak karmiłam małą cyckiem i powiem Wam,ze się smiałam sama do siebie jakie ja balony mialam;)Szok,juz zapomniałam jak ja wygladalm chwile po porodzie,te cycki to były wieksze od głowy Lenki;)Brzuch sukcesywnie spada,rozstepów na nim nie mam,ale jest rozciągniety i watpie czy wróci do stanu sprzed ciązy.Chudnę bardzo powoli,ale najważniejsze że progres jest,ćwiczyc mi się nie chce szczerze mówiąc,może jak się cieplej zrobi to bedę miała ochote;) Nisia widze,że i Ciebie dopadło zrezygnowanie...ja tez mam nieraz serdecznie dosć,dziś zrobiłam symulacje tylko 2 razy,rano i wieczorem,bo w dzień byłam z Lenką prawie 4 godziny na dworze i nie miałam zamiaru wybudzać jej ,bo trzeba ćwiczenia zrobić.ja myślę,że dr Jakuszko troszke nam koloryzuje,żeby nas zmotywować do ćwiczen,a jak widać przynosi to odwrotny skutek. To dobrze,ze mIki po zmianie mleka nie ma dolegliwości,a kaszki jakieś dajesz mu?Liska Tobie zapomnialam napisać,że widziałam uwiecznioną opaleniznę u Twoich dzieczynek,smiesznie to wyglada ale buziaki fajowe mają:)Z umiejetnosciami to jak widać po Twoich córkach każde dziecko ma swój rytm i ja tez uważam ,że nie ma sie co zadreczać schematami.Moja Lenka nadal nie robi przewrotu z brzucha na plecy choc niby powinna w 5msc mieć taką umiejętność,za to ma umiejetność odpowiednią dla 7msc. Szczęsciaro jestem bardzo ciekawa co powie ta neurolog,obys nie musiała juz cwiczyć,bo wiem że Tobie musi byc mega ciężko ogarnąc dwójkę.Ja sie też w kwietniu wybieram z Lenką na kontrolę,oj mam nadzieję,że bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tutaj takie puchy?hmmmm? U mnie lipa,znowu zęby się odezwały,ale teraz to już jest lipton na całego.Wczoraj gorączka,płacz,marudzenie i nie wiem co jeszcze.Nocka z głowy całkowicie,bidula się męczyła i nie mogła spać,po 8 razach wstawania w ciągu 2 godzin przestałam juz liczyć...dopiero rano zasnęła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Hej Sylwia no to Ci współczuje :-( bidulka ta Lenka...u nas narazie super, nie chce chwalić, ale jest OK. Szymus jak zjadł przed kąpielą o 19.00 to spał do 3.30, a Julcia do 1.30, bo oczywiście gwiazda wypiła zaledwie 80ml kaszki...od przyszłego tyg. ruszam z glutenem, aż się boje, żeby wszystko było ok... będe go podawać jako II śniadanie kaszka + 30ml wody. W dzien są dosyć spokojne, czasami wieczorem marudzą, ale jest super. od dziś nie wyparzam butelek, sterylizator schowany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuu, rzeczywiście puściutko, a pogoda raczej nie zachęca do spacerów ;) ja też dziś pierwszy raz odpuściłam spacer, mam takiego nerwa na tą pogode że mi ręce opadają i dziś przeleniuchowałyśmy w domu. Efekt taki że Hania pospała se poprzytulana na żabke rano na mnie a po południu na emku :) a po południu to tak padła że nic jej nie ruszało , ani gary, ani ekspres do kawy ani głośne rozmowy. Liska, a z tymi godzinami kąpieli to i tak zawsze byłby problem bo Hania nie wytrzymuje bez snu dłużej niż 1,5 do 2 h, no a przerwy miedzy posiłkami to 3 h, wiec zawsze miedzy jedzeniami musi se kimnąć, no ale jakoś se radzimy :) Liska, a Ty dalej bez babć ? Z tego co ostatnio pisałaś to se świetnie radzisz. Ja już miedyś zauważyłam że im wiecej do zrobienia tym lepsza organizacja a jak mniej to człowiek jakiś taki rozmemłany :) Sylwia, ale bidna Twoja Lenka, bardzo musi sie meczyć jak tak się budzi w nocy :( no a Ty z nią bo nie dość że człowiem nie może patrzeć jak dziecko sie męczy to jeszcze egzystować bez snu to udręka. A najgorsze że trzeba ta przeczekać. A próbowałaś tych kropelek homeopatycznych na ząbkowanie camilia, widziałam żeteraz coś takiego reklamują. Szczęściaro, to może się spotkamy u pani doktor, bo nas emek też zarejestrował na 10 kwietnia coś około 13. Troche sie martwimy bo Hania ewidentnie preferuje do spania prawy policzek a co dziwne i na pleckach i na brzuchu a przecież to pracują inne mięśnie, nie wiem jaki może być powód. Jak czytałam o objawach asymetrii to nie wygląda to na asymetrie, zreszta i pediatra i ortopeda zwrócili uwage że woli prawą strone ale nie wspominali o neurologu tylko żeby ją zachecać do drugiego policzka. Tak też robimy ale z marnym skutkiem wiec niech zobaczy to fachowiec czy jest powód do niepkoju. Oczywiście boje sie że jak już pójde do neurologa to wyjde z pakietem ćwiczeń tak jak Wy, bo neurolog to zawsze coś znajdzie, no ale trudno, nie chce se później wyrzucać że ją zaniedbałam. Lenka, co u Twojej Hani, jak kolki ?mam nadzieje że choć troszke zelżały. Czekająca jak Antoś, już spokojniejszy ?jak brzuszek ? Frezja i jak bedziesz zmieniać mleko, jest jakaś poprawa u Ali ? Kamkrzem, jak Kubuś, radzicie sobie ? Wywołuje Was po nicku bo coś dawno sie nie odzywałyście :) A w ogólemdziewczynki jak sobie radzicie w tą pogode, bo ja zaczynam już łapać lekkiego doła :( A dziś mamy z Hanią babski wieczór bo emek robi dziś pępkowe :) bo koledzy mu żyć nie dawali :) nie wiem więc w jakim stanie wróci i chyba nie mam co na niego liczyć jutro :) bo jak to stwierdził na wstępie jeden kolega: za zdrowie córki to wypada sie sponiewierać. Życze Wam miłego wieczorku i czekam na wieści od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Trochę mnie tu nie było, ale mam nadzieję nadrobić zaległości. Jakoś nie miałam czasu w tym tygodniu, gdyż Antosiowi znów poprzestawiały się godziny jedzenia i musielismy na nowo ustalać harmonogram dnia. Teraz wrócilismy do tego przed szczepieniami i mam nadzieję, że już tak zostanie . Wrocławianko, na mnie też ta pogoda działa depresyjnie ;-( i powiem szczerze, że jednego dnia to się popłakałam jak Antoś płakał tak bez powodu. Do tego jestem strasznie zmęczona i niewyspana, chciaż w nocy bardzo pomaga mi emek. Karmię Antosia w nocy 2 razy tj. koło północy i pomiędzy 3-4 rano i to mnie tak wykańcza. Do tego dziś emek ma nockę i z pomocy lipa. Powiem Wam, że ja na spacer staram się chodzić codziennie, nawet jak wczoraj była niezła zwierucha łaziłam prawie 2 godz. Czasami moi sąsiedzi patrzą na mnie jak na wariatkę, gdy wyprowadzam synka na spacer. U nas /nie chwaląc/ problemy z brzuszkiem znikneły, ale za to mamy problem ze skórą, tj. Antoś na "2 podbrydki" i pojawiło się zaczerwienie skóry na szyi i brodzie i liczne krostki. Podobno to potówki ale strasznie mnie to denerwuje. Pediatra kazała mi smarowaź te miejsca bepantenem i muszę zmienić mleko na HA, bo może to uczulenie na mleko ;-( Ja też się zastanawiałam nad neurologiem, ale nic mi nie mówili. Antoś ładnie podnosi główkę leżąc ma brzuszku i nie iwdzę, żeby wykrzywial się. Spadam spać. Życzę udanego weekendu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, czuję się wywolana więc też jestem:) Sylwia kurczaki ,biedna Lenka, gorączkuje? jak mocno? slyszłam ,zę camillia właśnie dobrze pomaga, ja juz drugie opakowanie zużywam, bo co dziewczyny były kapryśne to im dawalam w nadziei, że pomoże i co najlepsze zawsze po dawce czuły się lepiej...... a zębów jak nie bylo tak nie ma:) Nocki też współczuje, ja teraz w maksie 4 razy wstaje, a to do smoka a to do jedzenia Mai. A może to jakis wirus tfu tfu u Lenki się szykuje? katarku nie widać? szczęsciara na pewno z glutenem będzie ok!!! No i w końcu wzystko u Was dobrze, bez marudzenia:) wrocławianko, ja tam byłam na spacerze cłe 15 minut a potem dziewczyny 2h spały na tarasie:) Hanulka musiala byc już zmęczona, że nic jej nie ruszało, ogólnie to ja zauważyłam, że jak jest drzemka to glosne stukniecia mogą dzieci obudzic, a jak zasna twardym dluzszym snem to mozna walic i nic. te drzemki sa fatalne, te usypianie, spanie chwile, ja nie moge sie doczekac az ich ilosc się zmniejszy.... A ja miałam swoja mamę przez kilka dni. No i wniosek ten sam, że przy nij zrobilam mniej niż jak bylam sama. Ale jedno wiem na pewno, że już niedlugo bede musiala się znow do nich przyzywczaić, a przynajmniej do mojej mamy, bo tesciowa prace zaczela. dziewczyny jak sie obie rozejda to się nie rozdwoje..... A czemu idziecie do neurologa, jak nikt nie wysyła?:>Ja tam odwlekam kolejna wizytę, choc wiem, że ta nasza nie czepia się szczegółów, ale jakoś się boję. Nie chcę dostać ćwiczeń, a potem mieć wyrzutów, że nie ćwiczę. Ale muszę Wam powiedzieć, że słyszalam i to nie od jednej osoby, że dzieci cwiczone Vojta duzo szybciej się rozwijaja i ze jest to potwierdzone. A co do tego, że preferuje jeden bok, to każda z nas to przeszla, kazde dziecko mialo lekką asymetrię, tzn piszę o Lence, Juli, Szymonku, Mikim, Lence i Mai:) to jest chyba taki moment, i potem zanika jak dziecko nabiera nowych umiejętności. Nam kazano wszystkie zabawki dac na przeciwny bok, i podchodzic do lozeczka z drugie strony, U Mai przeszlo samo, bo nie byla cwiczona. U Lenki nie wiem czy przeszlo dzieki cwiczeniom czy tez w wyniku rozwoju. Wroclawianko pępkowe to ważna sprawa więc wszystko trzeba bedzie wybaczyć chehe:) U nas dobrzE:) Lenka cwiczy dalej raczkowanie, coraz lepiej jej idzie, ale jeszcze pełza, tylko najpierw ciagnela jedn anoge za soba, a teraz juz daje tylek do gory i staje na rekach. I stara się jak nawiecej stac w pozycji do raczkowania i giba sie w przod i w tyl. Ale juz jej wszedzie pelno, Tam gdzie ja, tam i ona, po schodach mi chce wchodzić, psa za wąsy ciągnie, do kominka chce zagladać, krzyczy jak kota za oknem zobaczy:) Maja powoli zaczyna się ruszac więcej. dziś już nie plazowala, tylko chciala sięgnąc do wszystkich zabawek( w końcu, bo powoli zaczynałam sie martwić) . a około siebie już pełza bez problemu. ale za to gada jak opętana. baba i aga są na pierwszym mijescu:) z nowości, to zaczęlyśmy jeśc stale pokarmy, rozdrabniam tylko widecem warzywa, mięsko tylko mielę, a dziś byla ryba więc też widelcem. No i tak, za pierwszym razem zjadly super, cala porcję a teraz idzie coraz gorzej, ogolnie to chyba dziewczyny wiosne czują i zaczynaja znow dbac o figurę, tylko o ile Lesi to wychodzi o tyle Maja w nocy zapomina o diecie i zjada dwa razy........ ale w ciagu dnia prawie nic, pewnie za duzo nowosci u niej w glowie i nie a czasu na jedzenie:) aaaa i ta przeciwniczka pozycji na brzuchu zasnela sobie dzis jak gdyby nigdy nic wlasnie na brzuchu i tak sobie spi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekajaca a ja Cie pocieszę, bo wiesz.... ja mialam ok 6-7 pobudek w nocy i to każda o innej porze na karmienie....a do tej pory jedna mam standardowo, czasami dwie. ale ja już sie przyzywczaiłam, wstaje na spiocha, nieraz się zdarzylo, że nie pamietalam czy w nocy karmiłam czy nie.... Ja też chodzę, albo wysyłam kogos z dziewczynami na spacer codziennie, w każdą pogode. Super, że problemy zniknęły, zaczerwienienie zniknie, może to jkies otarcie, albo może środki piorące drażnią?Jak na brodzie to może od pieluszkki, jak buzie wycieracie po jedzeniu? Albo może wycierasz buzię mokrymi chusteczkami?? Bo u nas wlasnie one problem powodują. Jak zaczelam zwykla wodą przecierac o problem zniknal. A i jeszcze jest tak, że jak gdzies wyjezdzamy czy to nawet do knajpki i jest inna woda w kranie niz w domu to Lenka dostaje krostek w miejscu w ktorym ma smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściaro to dobrze,że u Ciebie spokój:)Tylko pozazrościć,ale oczywiście w takim pozytywnym sensie,niech dalej grzecznie spią:) Z glutenem tez miałam obawy,no ale jakoś idzie i jak narazie objawów nietolerancji nie ma wiec chyba bedzie dobrze. Wrocławianko widzisz jak to jest,jak Hania zmęczona to spi jak kamień;)Jesli chodzi o neurologa to sie nie martw na zapas,to że my musialysmy ćwiczyc nie znaczy ,że i Was to czeka.W sumie to rozumiem ,że chcecie sprawdzić czy wszystko ok,nasłuchałaś się od nas tyle,że wolisz mieć spokojne sumienie.W takim razie trzymam kciuki,żebyś nie musiała przechodzić tych rozterek co my:) Mój emek zabalował jak byłam w szpitalu;jeszcze jak byłam w ciąży i nie znał płci to mówił kolegom,że jak bedzie chłopiec to będą pili przez tydzień, a jak dziewczynka to przez 7 dni;)Skończyło sie na jednym wieczorze,bo na reszte zabrakło juz siły;) Czekajaca moja Lenka tez ma dwa podbródki i w tych zwałkach czesto ma zaczerwienienie,smaruje własnie bepanthenem albo zasypuję pudrem,żeby się tak nie pociło. Powiem Ci,że ja tez tak wstawałm do Lenki,własnie dwa razy na karienie w ciagu nocy i teraz za tym tęsknie.Przynajmniej wiedzialam,że mam 3 godziny snu między butelkami,a ostatnio to wstaje w sumie bez celu,bo ona głodna nie jest ale sie kręci i muszę głaskać,smka wcisać żeby dalej spała.Zobaczysz,bedzie coraz lepiej a teraz trzeba zęby zacisnąć i wstawać;) Liska u Lenki to ewidentnie zęby,żadnych innych dolegliwości nie ma za to dziasła ma bordowe,spuchniete i widac juz kreseczke bialą tak wiec zęby się przebijają i stąd ta gorączka.Bidula najchetniej schrupalaby rączkę po sam łokieć.Daje camilię,smaruję różnymi maściami i guzik,w dzień jeszcze jakoś funkconuje i nie płacze, ale w nocy jest beznadziejnie.Musialam jej dac panadol,bo wogóle by nie zasneła,a temperature miała 38. stopni.Poszla spać o 20 a ja juz kilka razy bylam u niej,bo popłakiwała przez sen,wygląda na to że kolejna nocka nieprzespana nas czeka:( Przynajmniej u Ciebie spokój,mozesz odetchnąć;)Dziewczyny postepy robia z dnia na dzień,jedna się rozbrykała druga rozgadała,wesoło u Ciebie:)No i chyba z dwojga złego to lepiej miec mamę przy sobie niż teściową nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah Liska super masz z tym tarasem :) ja też zawsze łaziłam w każdą zawieruche i nawet sie śmiałam czasami że snułam sie 2 h po osiedlu i nikogo z wózkiem nie spotkałam tylko ja taka fiśnięta chodze;) ale dziś strzeliłam focha na pogode. Wiesz Liska idziemy właśnie ze względu na tą preferencje jednej strony bo emek zaczął już panikować, choć dziś widziałam że Hania usnęła na lewym policzku, wiec sama nie wiem, do 10 jeszcze dużo czasu wiec zobaczymy. A Ty musisz mieć wesoło z dziewczynkami takie ciekawskie i wścibskie sie robią, prawdziwe kobiety :) a pies widze ma anielską cierpliwość że sie daje targać za wąsy :) no i wesoła przyszłość Ci sie rysuje , jednz Cie zagada a druga zaskacze :) Sylwia to wierze że musisz być wykończona. Kurcze mam nadzieje że to sie szybko skończy i Lence wyrosną te ząbki a kolejne będą już mniej bolesne. A wiesz przypomniało mi sie że dentystka na szkole rodzenia to mówiła żeby dzieciom od urodzenia masować dziąsełka codziennie że niby wtedy zabki bezboleśnie wychodzą. Może i na tym etapie jak by jej rozmasować to by ulżyło, sama nie wiem. A jak oczko , jest lepiej ? Ha, ha to emek poszalał, ja też mam nadzieje że mój na jednym dniu skończy :) Czekająca, a Antoś już spokojniejszy po tych szczepionkach. Bo moja Hania do dziś taka troche płaczka i maruda sie zrobiła. Ja oczywiście zarzucam to szczepionkom ale emek mówi że schizuje i i ona po prostu sie rozwija, dorasta i zmienia. No i może ma racje. A co do wstawania w nocy to ja jak karmie Hanie po kąpieli o 19.30 to później o 23, 2, 5, 8 tak z poślizgiem do pół godziny. Jakoś sie już przyzwyczaiłam dotego cyklu, przeważnie kłade sie ok 21 żeby jeszcze przed 23 sie kimnąć. Emek w nocy nie pomaga bo rano do pracy a zresztą on jest w nocy taki nieprzytomny że rusza sie jak słoń w składzie porcelany, wszystko zwala wiec jeszcze bi mi dziecko uszkodził :) wiesz Hania też ma dwie brody i robiły jej sie czerwone fałdy, u nas podziałało dokładne przemywanie po kąpieli wacikiem ,bo w kąpieli jej sie zwijało i nie można było domyć. A co do chrostek na brodzie to u Hani pojawiały sie po leżeniu na brzuszku jak targała głowe a raczej właśnie szurała brodą po kocyku mimo,że .kocyk wyprany w loveli, z czasem jakoś sie uodporniła. A pomogło smarowanie nivea baby na spacer. Ale mam tu do was pytanie macie jakiś patent jak odbić dziecko w nocy żeby sie nie obudziło? Jak odbije Hanie to sie bidula meczy z ponownym uśnieciem :( czasami wiec odkladam ją bez odbicia na taki klinek albo i bez ale wiem że to nie za dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Czekająca troszke Cię pociesze :-) pamietam jak moje były małe i jak wstawały co 2 godziny to była maskara. Jedno sie obudziło zanim nakarmiłam, przebrałam, usnęło to drugie się budziło czasami było tak, że może pospałam przez cała noc z 3 godz.:-( i tak praktycznie każda nocka wyglądała, nie wiem jak ja wtedy funkcjonowałam, czasami byłam tak wykończona, ze nie miałam sił na nic...ale było, minęło....może nastawiliśmy sie wcześniej na dwójke i jakoś dajemy rade...ostatnio spotkałam koleżanke na spacerze, która nie dawno urodziła...pytała się mnie jak ja wogóle daje rade z dwójką, ze nie wyobraża sobie tego, że z jednym tak jest ciężko, że się tyle budzi, że nie wyspana.... No to ja swoje dzieciaczki pochwaliłam, dziś była kiepska nocka, nie pamiętam już ile do nich wstawałam...raz na karmienie JUlcia i Szymcia, a pózniej na smoka, a to się wierciły, budziły...np. dziś rano wstały o 5 rano, poprzebierałam, nakarmiłam i Julcia przytuliła sie do misia u usnęła, ale za to Szymek wariował, rozgadał się, także po spaniu, gdzieś ok. 6.30 w koncu usnął. wtedy jak szybciutko przytuliłam sie do podusi, minęła chwilka i Julcia się obudziła no i juz po spaniu :-) bardzo często mam takie nocki, ale nie narzekam jestem szczęśliwa, ze mam takie cudowne, kochane dzieci :-) My tez chodzimy codziennie na spacery znaczy dziadek spaceruje hihi....też ta pogoda mnie dobija, ale pocieszajace jest to, że juz blizej ciepełka :-) Narazie dzieciaczki się nie przewracają, już prawie, Szymek czasami się prawie przewróci, ale zaraz się denerwuje, bo mu ręka się zablokuje :-) Wrocławianko a tez się umówiłas do tej samej pani dr. co ja? my jedziemy na 14.000 to moze faktycznie sie spotkamy :-) u mnie Julcia tak wolała jedna strone i okazało się, ze ma asymetrie prawostronną i bez cw się nie obeszło... Liska tez słyszałam, ze dzieci cwiczone Vojtą lepiej się rozwijają, póżniej w przyszłości lepiej się uczą itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
aha nie wiem jak u Was, ale ja już prawie wogóle nie daje dzieciakom samego mleka, zauważyłam, ze lepiej jedzą kasze. Także na noc jedzą kaszke, jak się obudzą równiez, pózniej rano tez dałam kaszke...dzięki temu Julcia mi szybciej przytyje, pózniej jedzą obiad, deser...zamówiłam już kaszke z glutenem, czekam na przesyłke :-) aa od wczoraj piją z kubków niekapków i o dziwo super im idą, same łapią i piją :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WROCŁAWIANKO-ja od jakiegos czasu w nocy nie czekam na odbicie bomiałam tak samo jak Ty problem z ponownym zasnieciem.kładę na bok i w razie czego uleje się.pytałam poloznej i mówi że tak można.kilka moich koleżanek też tak robiło,tylko ważne aby na boczku leżało dziecko.rzadko ale mialam tak raz czy dwa że odlozylamtakdo lozeczka to śpi a za chwilę się coś wierci i biorę go i beknie.a my dajemy od wczoraj Kubusiowi 120ml mleka.myślicie że może tyle?już ma prawie 1,5miesiąca a na puszkach jest napisane,że 90-120 I miesiąc.Wasze też jadly tyle? nie raz nie zje tak do konca ale większość zje i widzę że się najadl bo tak to jak jadł te90-100 to po zjedzeniu płakał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja tylko na chwilkę, bo muszę szybko coś ugotować, bo dziś basen i trzeba wczęsniej obiad zjeśc:) wroclawianko, ja Mai nie odbijalam w nocy, tylko ona nie ulewala więc się nie balam, Lenka mocno ulewala i ulewa więc ją odbijam zawsze, nawet po piciu, ale mi sie one nawet nie budziły przy odbiciu.... kamkrzem daj mu tyle mleczka ile potrzebuje, na pewno mu nie zazkodzi... duzy chlopak duzo je!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzkem - jak ja bym chciała aby moja Ala tyle jadła co Twój syn;) Ja jestem szczęśliwa jak ona wypije te 80 ml, a nie zawsze tak jest. Jak często karmisz w ciągu dnia? No i w nocy - i czy wybudzasz do karmienia, bo ja już z tego zrezygnowałam. Kilka razy próbowałam, ale to nie miało sensu,bo Ala przez sen nie jadła, a wybudzanie jej zajmowało mi dużo czasu, a zjadała wtedy minimum (10-20 ml), teraz czekam aż sama się obudzi i wtedy ładnie w nocy zje przygotowaną porcję. Wrocławianko - ja niestety nie mam patentu na to odbijanie. Ala zazwyczaj śpi jak się jej odbije ale nie zawsze. Nie wiem od czego to zależy. Zauważyłam że często po jedzeniu i odbiciu ma czkawkę- nawet w nocy i ta czkawka ją budzi. Poza tym raz odbije jej się szybko, a innym razem trzeba jej oklepywać plecki nawet te 20-30 minut. W dzień to nie problem, najgorzej w nocy, bo chciałoby się pospać a tu niestety trzeba oklepywać;( Pozdrawiam, życząc przespanej i ciepłej nocy, bo w dzisiejszą wiosenną noc zapowiadają -16 stopni. Brrrrr !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FREZJA- moj Kubus w ciagu dnia je mniej wiecej co 3h, rzadko zawola czesciej tak do 2.5h ale staram sie trzymac do 3h a nie raz jak spi mija 3.5-4h .. w nocy tez budzi sie co 3h przewaznie, dzisiaj w nocy co 4 h sie obudzil 2x a raz co 3h, moze jak teraz ma mleko te 120ml i az 4 miarki mleczka to jest bardziej syte i spi dluzej?... Jezu ten nasz Kubus, pewnie jak Wasze dzieciaczki jest taki kochanyyyyyyyy,slodki, usmiecha sie juz swiadomie, najwiecej do mnie ,wiadomo:) gaworzy pojedynczymi takimi odglosami:))) juz mniej i malo placze, jak jest glodny i byudzi sie wlasnie to krzykkk:DDD DAJCIEE MLEKO!!!:D nie interesuje Go juz nic:D no i nie lubi zbytnio zmieniania pieluszek za to ubierac sie nie marudzi:D Spi wlasnie sobie po kapieli a powinien niby jesc o 21, tzn o 21 minelo 3h. Ogladamy X-factora :) i piszę do Was :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karzkem - z tym jedzeniem w ciągu dnia to mniej więcej tak jak u mnie co 2,5-3 h. W nocy mała je co 4 h czasami przeciągnie się trochę dłużej. Ala już też coraz częściej się uśmiecha, a nam też gęba się wtedy śmieje od ucha do ucha, no i jaka radość jest;) Niestety poza zmianą pieluszek nie lubi też kąpieli co oznajmia nam głośnym krzykiem (sąsiedzi chyba ten krzyk słyszą, bo ostatnio tak dziwnie na mnie patrzyli jak wychodziłam z małą na spacer). Z gaworzenia Ali słyszę tylko "eja eja" cokolwiek to znaczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY! doradzcie mi:) Chcemy z mężem kupic Naszemu chrzesniakow teraz na roczek fotelik do auta. Myslimy o tym od 9-36kg, powiedzcie czy to dobry pomysl jesli tak to jakiej firmy polecacie? wiem ze sa te do 18kg do 25kg ale pomyslelismy ze bedzie na wiele wiele dluzej. oczywiscie wiem o tych wszystkich certyfikatach bezpieczenstwach i tez chcemy wziazc z ISOFIX. pomóżcie jesli mozecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×