Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe Mamuśki!

Polecane posty

Ja tylko na szybko, przyznam doczytałam tylko 3 ostatnie posty, Lenka kontrola trakcji, czyli dźwiganie głowy w podciaganiu za ręce to dopiero 4-5 miesiąc!!! gdyby coś było nie tak, napewno lekarz zalecilby wizytę u neurologa. Dzieci najczęściej patrza na, jedną stronę, Tobie pewnie też leży się lepiej ba jednym boku niż na drugim, ważne żeby robić tak, żeby jak najczęściej kładla głowę na te drugą stronę, dajemy tylko zabawki na te na która nie patrzy, podchodzimy do łóżeczka od tej pożądanej itd, powinno się to wyrównać za kilka tygodni. A jak pisze więcławska zazwyczaj wychodzi się z zaleceniami ćwiczeń, a nie są one fajne uwierz.... A wracając do dźwigania głowy to dla lekarzy w tyn czasie wanda jest nie tylko głową ale też ułożenie nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska, ta więcławska to ja ?:) ha, ha, ha Lenka tak jak pisze Liska zapomniałam dopisać w poprzednim poście, u nas Hania też nie ciągnęła głowy i stwierdził to ten pediatra comprzyjechał ale powiedział też żew tym wieku wcale nie musi i żeby dać jej czas. I powiem Ci że teraz trzyma sztywno szyje jak sie ją podnosi nawet możnaby nie podkładać palcow pod głowe. A nawet chce sie dźwigać do siadania, ale oczywiście to ignorujemy ;) No i bardzo dobrze napisała Liska żeby aktywizować tą nielubianą strone i teraz jak Hania skończyła 8 tygodni bedzie Ci łatwiej bo zacznie sie interesować zabawkami i. Tobą i bedzie obracać głowe w tą strone gdzie coś sie dzieje, u nas było identycznie i tak na parwde zmiane widze od ok 2 tygodni od kiedy Hania ciekawi sie zabawkami i inymi rzeczami i od kiedy to sie zaczeło to postep był strasznie szybki. Ja sobie ją kładłam na sofie i z tej nieprawidłowej strony wkladałam zwiniety koc żeby nie było ciekawie a z drugiej strony siadałam i nawijałam do niej, pokazywałam zabawki i szybciutko sie przestawiła na dwie strony. W wózku podkładałam zwinieta w wałeczek pieluszke żeby nie przekrzywiała głowy a w łóżeczku wieszałam pieluszke z tej nieprawidłowej strony a z tej nieużywanej przyczepiłam taką kolorową gwiazdke w którą Hania sie lubiła wpatrywać. To takie moje sposoby a Ty pewnie znajcziesz swoje. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha takie podpowiedzi daje mój telefon:-) tylko skąd mu się więcławska wzięła...:-) moja Lenka już 3 razy mi się dziś z krzykiem budziła, chyba górne zeby idą.... Znów spanie mam z głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chyba macie rację i póki co zrezygnuję z wizyty u neurologa, ale dzięki Wroclawianko za propozycję:-) Sama wiem, że to wcześnie, ale gdyby jednak okazało się, że się myliłam, to później wyrzucałabym sobie, że nie zadziałałam jak najwcześniej. Ale faktycznie nie ma co wariować.. A mi dwóch pediatrów wyglądało na lekko zmartwionych, że ona nie dźwiga główki i bądź tu mądry, ehh. Póki co już od dość dawna próbuję wszystko robić z tej drugiej strony, a teraz będzie mi jeszcze łatwiej, bo faktycznie zaczyna się interesować zabawkami. Bardziej martwi mnie to niedźwiganie główki, bo o ile na asymetrię mogę coś poradzić, to na to dźwiganie nie mam wpływu. No nic, czas pokaże.. Wroclawianko Hanię nadal brzuszek męczy, może już mniej, niż kiedyś, ale jednak. A jeśli chodzi o szczepienia to teraz 6w1 plus pneumokoki, a rotawirusy później. Liska spokojnej nocy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Lenka naprawde nie masz sie czym martwić, mój szymuś jeszcze pod koniec 4 miesiąca nie dźwigał głowy, bylismy troche przestraszeni jak przy szczepieniu dr. go podciągnęła a ta głowa wisiała, kompletnie nic nie dźwignął tej głowy, a za miesiąc dopiero zaczął się dźwigać i tak to mu sie spodobało, ze jak tylko dałam mu 2 palce to zaraz się podnosił....nie martw się, dobrze piszę dziewczyny, ze ma jeszcze czas...u nas to był dopiero koniec 5 miesiąca... a jesli chodzi o asymetrie to popieram dziewczyny, rób tak żeby polubiła ta niechcianą strone, u nas poszlismy do neruologa i ta zaleciła ćwiczenia dla Julci, a jak poszlismy do dr. jakuszko to oprócz asymetrii przyczepiła sie do jeszcze innych rzeczy, bo oczywiście nie rozwijała się zgodnie z książką i tak ciwczylismy prawie do 6 miesięcy. Na pewno to nie zaszkodziło, ale uważam, ze bez tego teć by znikła ta asymetria, a po co męczyc dziecko, chyba, ze jest coś poważniejszego to na pewno met. Vojty jest super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wroclawianko jak nocka?? bo ciekawa jesrem czy u Ciebie też magiczne 3 miesiące zadziałały;) u mnie nie było źle, 3 pobudki, jednaa na jedzenie Mai, druga Lenki krzyk, ale smok sie zagubił, odnalazłam i spala dalej, za godzinę kolejna, dałam szybko jeść, żeby ją zmogło i spała do 8 30:O ale tylko ona, bo Maja od 7 na nogach:) a raczej na pleckach heh Kończy się moja swoboda, Lena schody odkryła i się po nich wspina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Trochę mnie tu nie było, ale ostatnio to coś mi ogranizacji brak ;-( Teraz śpi w bujaku ;-) U nas w końcu była kupka na 3-dzień i to po wypiciu wody z miodem. Teraz też kupki są co 2 dni, i jak sobie poczytałam to tak teraz może być, gdyż u 3-cznego malucha lepiej już jest ukształtowany układ pokarmowy, lepiej przyswaja pokarm, szczególnie gdy jest karmiony piersią, a my karmimy się dalej UU, tylko po kąpieli wieczorem jest butla. Wczoraj skończyliśmy 11 tyg. i ważymy 5290 gr, bo nawiedzona matka poszła do lekarza, gdyż cos mi kasłał przez weekend, a że w niedzielę mamy chrzciny to wolałam, żeby go ktoś osłuchał. Więc wszystko jest ok, gardło i płuca czyste :-), a Pani Doktor go zważyła i stwierdziła, że muszę mieć dobry pokarm skoro mały fajnie przybiera na wadze. Mamy jeszcze trochę wysypki i kazała nam pić wapno, do tego codziennie serwujemy mu soczek z marchwi. Powiem Wam, że ostatnio to zaczynam jesć wszystko i tylko go obserwuję jak reaguje, ale aktualnie jest dobrze. I nocki mamy lepsze np. z niedzieli na poniedziałek to Antoś zjadł o 20:30 butlę, spał do 2:00, zjadł cyca i spał do 6:30. Dziś było spanie do 6:00, z przerwą o 0:30 na karmienie. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Widziałam Dziewczyny, Wasze córy na zdjęciach. Superaśnie są i tak bardzo się zmieniły i każda ma takie cudne oczęta. Pozdrawiam i dużo zdrówka dla Waszych dzieciaczków :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska, no niestety dziś w nocy była pobudka o 0.00 , 4 i 7.30 przy czym od 6 były bąki :( u Ciebie też widze ciekawie, choć przy Tobie nie powinam narzekać. A dziś dzień marudy, tylko jedna drzemka w łóżeczku a reszta na rekach, emek właśnie z nią walczy żeby usnęła w łóżeczku. Czekająca, widze że Antoś dorośleje :) fajnie że już budzi sie tylko raz, wygląda na to że tylko z mojej Hani taki żarłoczek że musi w nocy załadować :) no i rzeczywiście ładnie przybrał na Twoim pokarmie. Hania odsyła Antosiowi mleczne buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca, a to już można soczek podawać, bo mi coś położna mówiła że do 4 miesiąca tylko mleczko, ale może źle zapamietałam. A może Liska, Sylwia, SzczEścira napiszcie kiedy i co zaczęłyście wprowadzać bo ja tak se wbiłam ten skończony 4 miesiąc że jakoś nie pomyślałam, dopiero Czekająca mnie olśniła. Szcześciaro, napisz prosze jak wrażenia i diagnozy po jutrzejszej wizycie, bo ja zrezygnowałam. Lenka, biedna ta Twoja Hanulka że tak sie wycierpi z tym brzuszkiem :( ale jeszcze tylko 4 tygodnie i na pewno odpuści:) trzymam kciuki żeby Haneczka dobrze zniosła czwartkowe szczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroclawianko, przy karmieniu mm jedzonko już można wprowadzać po 4 mc, soczek jabłkowy można wcześniej, ale przy kolkach lepiej się wstrzymaj..ewentualnie jak będzie problem z kupą. Potem z jedzonek zaczyna się od dyni, marchewki, ziemniaka, jablka. Najpierw każde pojedynczo, potem można mieszać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroclawianko, przy karmieniu mm jedzonko już można wprowadzać po 4 mc, soczek jabłkowy można wcześniej, ale przy kolkach lepiej się wstrzymaj..ewentualnie jak będzie problem z kupą. Potem z jedzonek zaczyna się od dyni, marchewki, ziemniaka, jablka. Najpierw każde pojedynczo, potem można mieszać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci chyba przestawiają się na nową porę roku i dlatego tak kiepskawo sypiają i miewają kaprysne nastroje;)U mnie nie najgorzej,poprzedniej nocki spala ładnie,obudziła się tylko na karmienie o 3 a potem spala do 8.Z wczoraj na dziś było troche gorzej,bo wstawalam do niej 3 razy oprócz pobudnki na karmienie tradycyjnie o 3,spała do 8.Humor ma za to nieciekawy,do południa calkiem mila i roześmiana,im bliżej wieczoru tym bardziej marudzi.obawiam sie ,że drugi ząb daje znac o sobie. Żeby nie było,że tylko narzekam to pochwalę umiejetności Lenki,nauczyła się pełzać,przemieszcza się też z wybicia z brzucha,aż się dziwie czy ja to nie boli;)Jak lezy na lóżku to cwaniara lapie obiema rączkami za przescieradlo i sie podciąga,pierwszy raz zrobila taki numer dzisiaj i dobrze,że akurat siedzialam z nia na łóżku,bo w sekunde była przy krawedzi i o mały włos nie wyladowała na podłodze. Wczoraj byla taka fajna pogoda wiec korzystałysmy i praktycznie poł dnia spedziłyśmy na dworze.Czekamy z utęsknieniem na kolejny dzień z ciepełkiem,zamówiłam Lence rowerek,znalazłam taki fajny z rozkladanym fotelikiem dla dzieci od 6 msc i bedziemy jezdzić:) Czekająca,ale miałas nosa z chrzcinami,pogoda wymarzona się zapowiada:)Dobrze,że Antos zdrowy no i tak ładnie rośnie. Lenka nie martw się,moja Lenka jak poszłysmy na 3 szczepienie tez nie dzwigała głowy,a była starsza od Hani,po niedługim czasie opanowała ta umiejętnosć,w sumie nawet nie wiem kiedy.Spokojnie,daj jej troszke czasu,na wizyte u neurologa jest jeszcze czas.Trzymam kciuki żeby Hanulka dzielnie zniosla szczepienia.Na wszelki wypadek zaopatrz się w czopki przeciwgoraczkowe i viburcol /o ile mała nie jest uczulona na rumianek/. Wroclawianko teraz to bedzie coraz wiecej takich marudnych dni,bo dziecko nabywa dużo nowych umiejętności i stad takie humorki,no chyba że tylko moja Lenka taka wrażliwa i kapryśna;) Wiesz z tym wprowadzaniem nowości to ja nie pamiętam dokładnie,ale cos mi świta,że w 4 msc to ja juz jakiś kleik dawalam /ryzowy lub kukurydziany/,jabłuszko tarte,marchewkę.Do picia to dawałam soczek jabłkowy rozcieńczony z wodą,tak tylko żeby smak jabłka czuć bylo. Liska,mam nadzieję,że bedziesz miała lepsze nocki,musisz w końcu mieć czas zregenerować się skoro teraz Lenka takie wycieczki sobie urzadza po domu;) Szczęsciaro ja też czekam na relację z wizyty,jestem strasznie ciekawa co powie ta neurolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca u mnie z organizacja też coś ostatnio mi na bakier. Antoś już duży chłopak, ja mam w czwartek szczepienie i od razu zważymy Hanię, bo już dość dawno jej nie ważyliśmy, więc mam nadzieję, że będzie tak ładnie przybierała na wadze, jak Wasz synuś. Czyli już niedługo będziesz miała chrzciny z głowy, akurat w najbliższy weekend fajna pogoda si zapowiada:-) My jeszcze czekamy, na razie z tymi kolkami, czy cokolwiek to jest, nie wyobrażam sobie.. Jakby zaczęła koncert w kościele, to chyba bym uciekła. Ostatnio dała taki popis u ortopedy, a jeszcze taki poslizg godzinowy był, że juz 10 razy wychodziliśmy, ale ostatecznie udało nam się zachować zimną krew i zostaliśmy. Ale matki niektóre na mnie patrzyły, jakbym nie umiała sobie z dzieckiem poradzić.. Wroclawianko przykro mi, że jednak magiczna data 3 m-cy nie wypaliła..oby to było tylko małe opóźnienie. A u mojej Hani też bąki cały czas są i widać, że ją męczą. Za to na spanie nie mogę narzekać, bo ostatni raz karmię ją ok 20.30, potem od razu zasypia, a w nocy budzi się 2 razy, więc uważam, że nie jest źle. Tylko to nieszczęsne odbijanie, czasami tyleeee to trwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia no gratuluję!Widzę, że Lenki to wszystkie takie szybkie, moja gdzieś właśnie w Twojej wieku rozpoczynala karierę z pełzaniem:) Ciekawe jak u Twojej się to potoczy, czy szybko raki podłapie, czy jak moja nie będą jej potrzebne:) Będziesz miała pewnie troszkę spokoju, bo jak zabezpieczysz wszystko co w jej zasięgu będzie to można chwilę odspanąc. Moja Lesia się ciągle sama sobą zajmuje, a to do okna podejdzie a to do psa, a to kominek odwiedzi, a to porzadki zrobi za mamusię:) Majcik własnie nie może podłapać, że trzeba się na rączkach podciągnąc, ale kombinuje na wszystkie strony więc pewnie kiedyś jej się uda:) dziś uciekam ale jutro Postaram sie coś więcej napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, Liska dzieki, to ja chyba poczekam aż te bąki miną bo chyba inne pokarmy mogłyby pogorszyć sprawe. Sylwia, masz racje z tymi umiejetnościami i u nas też Hani chumor pogarsza sie z godziny na godzine a wieczorem to już nic nie pasuje księżniczce :) no i moja to też taki wrażliwiec. Po powrocie ze świąt jak tylko weszliśmy do domu to musiałam jej puścić Mozarta dla bobasów bo była taka nakręcona a przy tej płycie bardzo sie wycisza. Zreszta mam 4 płyty z tej seri i Lecą pół dnia bo Hania ewidentnie dobrze na nie reaguje, uspokaja sie a jak gadaajaą tam dzidziusie to sie dziwi :) także w końcu mogliśmy schować płyte z nagraną suszarką i odkurzaczem ;) Sylwia a jaki to rowerek bo brzmi ciekawie :) no i brawo dla Lenki za nową zdobytą sprawność, ale cwaniara z niej :) teraz to bedziesz musiała mieć oczy na około głowy. Liska,a może na te schody to jakaś bramka bo rzeczywiście nie ogarniesz dziewczyn jak obie beda sie chciały wspinać :) Lenka, my też czekamy z chcinami na cieplejsze dni no i aż emek sie zdecyduje co do chrzesnych. Ty Hanie też chyba karmisz uu o ile dobrze pamietam, ciekawe jak przybrała. No i fajnie że chociaż nocą śpi dobrze to i Ty odpoczniesz bo wierze że taki płacz to potrafi wykończyć :( u mojej Hani mam nadzieje że bedzie coraz lepiej chociaż i tak nie moge narzekać, bo i tak jest spkkojna i mało płacze. Każdy kto spedza z nią dzień mówi że ona grzeczna ( omile oczywiście najedzona i wyspana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
hej, My juz po wizycie...jesteśmy baaaaaaardzo zadowoleni :-) wszystko jest ok, troche Szymek ma za słabą obręcz barkową, przez to, że nie lubi leżec na brzuchu, a tak to ok.... ale to co się dowiedziałam o panie neurolog z rajskiej i o dr. jakuszko to pozostawie dla siebie, bo nie moge o tym pisac na forum...ale przejdzmy do rzeczy dr. jest bardzo mądra, to widać, ze ma 30 lat doświadczenia i caly czas się szkoli...powiedziała, ze dzieci są bardzo mądre, kumate, ze widzi ze poswiecamy im duzo czasu, bo jak sie tam rozgadały to nie mogły skończyć....w ogóle to podobal mi sie tam system wizyty, to znaczy przed gabinetem jest pokoj gdzie dziecko rozbiera się do pampersa i tak wchodzi sie do niej do gabinetu i dzięki temu dzieci są szczęśliwe, bo które dziecko nie lubi być rozebrane...wszystkie odruchy mają prawidłowe, tylko ta obręcz...a ile się nasłuchałam o metodzie Vojty i jakie ma zdanie pani dr to też nie moge tutaj pisac, tak mnie ostrzegła.....także jakie mamy dalsze plany Szymus ma byc cwiczony metodą Bobath, 1 raz w tygodniu będzie przyjeżdzała do nas rehabilitanka i bedzie ćwiczyła go na piłce, poza tym poprosiłam ją zeby mi tez taka piłke kupiła i będziemy dodatkowo sami ćwiczyć mimo, że mowiła, ze raz w tygodniu wystarczy i tak przez miesiąc, powiedziała, ze bedzie widać poprawe i bedzie chciał leżeć na brzuchu...i za miesiąc do kontroli.... nie wiem czy sprawdzą się słowa Pani doktor, ale jak narazie jestesmy zadowoleni....a poza tym podobal mi sie przebieg całej wizyty, tak na spokojnie jak dziecko płakało to zaraz przerywała, kazała wziać na rece, zabawic zabawką, to mi sie bardzo podobalo u niej...a na koniec dostali książeczki z bajkami od pani doktor i mamy juz im czytać, bo dzieci są mądre i dziś już czytałam Szymkowi to tak się cieszył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
aaa zapomniałam napisac, ze u Julci wszystko w porządku, nie musi byc ćwiczona, ma dobra obręcz barkowa, silne nóżki itd....tylko musimy jeszcze troche Szymusia podciągnąc z tą obręczą barkową.... jak macie jakies pytania to chetnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesciaro to fajnie,że jestes zadowolona z wizyty,a najważniejsze,że z dziecmi jest wszystko dobrze:) Ja tylko tak powiem od siebie,że to nie bylo profesjonalne ze strony tej lekarki,że krytykowała innych lekarzy i z tego co zrozumiałam nienajlepiej wyrażała się o metodzie Voyty.No ale najwazniejsze,żebyscie to wy byli zadowoleni i zeby ćwiczenia szybko przyniosly pozytywny efekt u Szymka:)Julici gratuluję,że jest zdrowiutka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianko moja też jeszcze główki tak nie trzyma głowę ma jeszcze ciężką,próbuje ją czasem tak podnosić, ale się boję, jak położna przychodziła to robiła to ładnie jej zdaniem, ale za to ładnie już trzyma na brzuszku jak leży sama bez mojej pomocy.Nasze dziewczynki 3msc dopiero skończyły i tak jak dziewczyny piszą mają jeszcze czas. Ja myśle, ze każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie wszystkie mają tak książkowo, zaczynam podchodzić do tego wszystkiego na luzie i nawet mój pediatra zwrócił mi uwagę ostatnio, a to doświadczony lekarz bo ma już swoje lata mojego męża mama do niego chodziła jeszcze z nim jak był dzieckiem:) Dziewczyny zaglądajcie czasem na forum ciężarówek bo mała G pisze, a tam cicho,ona już prawie na końcówce ze swoją parką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę, bo za 2 h szczepienia. Dziewczyny jakie czopki przeciwgorączkowe polecacie i czy dać Hani pół, czy cały, jesli zajdzie taka potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Wiesz co Sylwia nie wiem czy to była krytka z jej strony, ale w sumie to powiedziała prawde, nic nie ściemniała....a ta dr jest 30 lat neurologiem to chyba zna sie na rzeczy :-) w przyszły czwartek mamy spotkanie z babką od ćwiczen :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesciara2012
Lena jesli chodzi o czopki to w zależności ile dziecko waży. Ja pamiętam, ze na początku dawałam po pół czopka, bo były za małe na cały...przeczytaj sobie ulotke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, to trzymam kciuki. A co do czopków to dla takiego maluszk to tylko paracetamol, nie wiem ile waży Twoja Hania bo to sie do wagi dobiera, ja na tym etapie jak twoja dawałam cały 50 mg, bo to sie daje 10 mg na kilogram masy ciała. Zreszta lekarz Ci powie. A i jeszcze poproś o recepte na viburcol, to taki łagodny homeopatyczny czopek uspokajacy, lepiej mieć w zapasie. Trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! My już po szczepieniach. W momencie wkłucia Hania zaczęła strasznie płakać, chyba jeszcze nigdy takiego płaczu nie słyszałam. Ale pielęgniarka doradziła szybko przyłożyć do piersi i już było po krzyku:-) Tak zasnęła i spi do tej pory. Boję się tylko, co będzie, jak się obudzi.. No ale skoro Wy przeżyłyście, to i ja przeżyję:-) Wroclawianko Viburcol i Paracetamol czekają w pogotowiu, jednak obym nie musiała ich używać. Hania waży 4910 i ma 62 cm, więc wszystko ok. Uciekam coś zjeść, póki śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, tak też niestety pamiętam ten rozdzierający płacz przy wkłuciu , coś strasznego :( oby te czopki nie były potrzebne i Hania dobrze zniosła szczepionki. No i ładnie Hania przybrała na Twoim mleczku :) Szczęściaro, super że takie dobre wieści z wizyty, to na pewno kamień spadł Ci z serca :) Sylwia, rowerek fajoski ,a jak wrażenia z pierwszej przejażdżki? A się pochwale bo Hania dziś pierwszy raz zaczeła śmiać się w głos przy wygłupiankach,a ja się oczywiście durna popłakałam ze szczęścia i wzruszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroclawianko wyobrazam sobie, jak musiałś być wzruszona. I wcale nie jesteś durna, ja też z każdej nowej umiejętności Hani jestem umieram z radości, dumy i tak samo chce mi sie płakać ze wzruszenia. Ale co nam tu wszystkim się dziwić, po takich bojach, które przeszłyśmy.. No to pewnie lada dzień zacznie się u Ciebie głosny krzyk hehe, tzn gadanie Hani:-) Sylwia rowerek faktycznie super, Lence się spodobał?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dziewczyny Wasze dzieci juz zdrowe? Lenka,ja tez nie wspominam miło szczepien,moja mała tez ryczała przy wkłuciach,to był taki płacz z żalem:(Mam nadzieję,że u Ciebie scenariusz się nie powtórzy i nie bedzie Ala cierpiała z powodu dolegliwosci poszczepiennych.Jak tylko zobaczysz,że jest bardziej marudna,płaczliwa i niespokojna to bez obawy daj czopek viburcol,przynajmniej ulżysz dziecku,a sama też będziesz spokojniejsza. Wrocławianko gratuluję Hanulce:)Wesołek się z niej zrobił pełną gembą;)Fajnie,naprawde rozumiem Wasze podekscytowanie,najmniejsze wyczyny dzieciaczków są mega szcześciem dla rodziców:)Ja się popłakałam i krzyczałam z radości jak Lenka zaczeła pelzać:) Rowerek przyjechał wczoraj popołudniu i niedawno emek go złożył takze próba była tylko w domu,ale Lenka zadowolona:)W niedzielę ma być ładna pogoda to wyjdziemy na pierwszą przejażdżkę:) Powiem Wam,że obawiałam się,że może nie służyć takiemu małemu dziecko mimo zapenień producenta,ale jednak jest rewelacyjny;fotelik sie rozkłada i pozycja jest jak w foteliku samochodowym,jest tez dodatkowe podparcie dla krótkich nóżek maluszka.Zakup bardzo udany,a firma po raz kolejny mnie nie zawiodla.W tamtym roku kupiłam podobny rowerek "krówkę" chrześnicy na roczek i przez całe lato smigała na nim,w tym roku też już zaczeła sezon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×