Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slodkawisnia

na mysl o swietach chce mi sie rzygac - hilfe!!! Help me!!

Polecane posty

Gość slodkawisnia

jestem mezatka, ateistka choc mialam chrzest i jeszcze nie wystapilam z kosciola moi rodzice nie zyja nie wierze w boga i nie lubia zwyczajow swiatecznych moj maz tez nie jest religijny, nie chodzi do kosciola ale mowi, ze poszedlby na swieta do rodzicow bo chce spedzic czas z rodzina i ... chce dobrze pojesc sobie smakolykow jak kilka ostatnich razy bylismy u rodzicow mojego meza na wigilii, to jego mama miala pretensje, ze sie nie modlilam i to bylo dla mnie bardzo klopotliwe zbizaja sie swieta i ja nie wiem co mam zrobic doradzcie czy ktos byl w podobnej systuacji..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coner
też nie lubię świąt sztuczny spęd ludzi.wymuszone uprzejmości brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r gvcxvcx
robisz z igły widły:) też jestem ateistka , ale lubię święta i traktuje je jako rodzinne podsumowanie roku:) jakby teściowa miała do mnie pretensje że się nie modlę powiedziałabym, że jestem ateistką i szanuję jej wiare dlatego nie chce z tak waznej dla katolików rzeczy jak modlitwa robic udawanej szopki tylko dltego że przyszłam w odwiedziny w czasie gdy się modla, a jakby dalej miała wąty to bym wyszła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zjebaną rodzinę i problemy z wiarą nienawidzę zimy więc jedyne dobre co mnie czeka to pierogi są zajebiste ;) ale przecież i tak będzie fin du monde więc czym się przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddddddddddd
nie jesteście asertywni poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do rcos tam no wlasnie! ja traktuje swieta jak spotkanie rodzinne oodzina meza sie modli podczax tych spotkan ale ja nie chce tego robic, bo i po co? skoro jestem niewierzaca tesciowe niby wiedza a i tak maja o to pretensje dlatego ja nie mam ochoty isc tam i sie stresowac wole zostac w domu i sobe odpoczac po prostu.. a moj maz chce tam isc a ja nie wiem co mam zrobic? pozwolic mu isc? i zostac samej w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do dddddddddddddddddddddddddddd ja jestem asertywna potrafie byc moim zdaniem moj maz ma z tym problem ja mowilam ze nie wierze w boga ale jak grochem o sciane kurcza swieta mnie stresuja a ja chce wtedy wypoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do whedif: mnie niestety nawet jedzenie tesciowej nie smakuje specjalnie wiec nie mam na co czekac' i jeszcze te gowniane zwyczaje 12 dan i cos tam jeszcze i zjedz ku............. wszystko trzeba wyszstkiego sprobowac ku..................., niedobrz mi juz teraz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddddddddddd
to nie idź tam przecież siłą cię nie zaciegnie maż, powiedz że jego mama jest niereformowalna i źle się czujesz tam jak naciska cię z tym modleniem i skoro on jej nie umie wytłumaczyć że jest to nie na miejscu ateiste do modlenia się zmuszac to nie twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do coner nie lubisz swiat, a jednak w nich uczestniczysz czy jak sobie radzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
Czy pozwolić mu iść? Pojebało Cię? Jak w ogóle przyszło Ci do głowy, że masz prawo mu tego zabraniać? :o Kościelny wzięłaś? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że brak kościelnego teściowa przeżyła, a jakiejś krótkiej modlitwy nie jest w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r gvcxvcx
ja święta spędzam z tymi z którymi chcę spędzić wieć u mnie nie ma sztuczności. Czy katolicy muszą ze wszystkimi spędzać z rodziny nawet jak sie nienawidzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do dddddddddddddddddddddddddddddddd ale co mam zrobic? powiedziec mezowi zeby poszedl sam? szczerze mowiac lepiej bym sie czula jakby zostal ze mna? czy mam prawo mu to proponowac, zachecac go do tego ,zeby byl ze mnia? zeby ze mna spedzil ten czas? czy wyslac go do rodziny? i samej siedziec w domu:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coner
unikam spotkań rodzinyych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coner
nie znoszę pozorów, więc po co mam uczestniczyć w czymś w co nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
Tak! Siedź sama w domu skoro nie potrafisz sobie z tą sytuacją poradzić. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do perw mobilna nie bralam koscielnego i o to tez tesciowa miala pretensje, co tez mnie dziwi a dlaczego nie moge powiedziec mezowi swojemu, ze chce z nim spedzic fajnie poniedzialek *24.12? Nie mam zamiaru mu zabraniac isc, ale wiem ,ze jak ja nie pojde to i onn nie pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam facet
nie napisałam,że swięta spędzam sama tylko unikam spędzania czasu z rodziną czytaj ze zrozumieniem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Ciesz sie ze wigilia raz w roku. ;) dasz radę,przezyjesz.Czego sie nie robi dla najbliższych :) tez jestem ateistka wychowana kosciolkowo,ale ani ja ani rodzice nie chodzimy na sped baranow.Jednak Wigilię i Wielkanoc obchodzimy,jako tradycje.Wszyscy mieszkamy w rożnych krajach,ja gdzieindziej,brat gdzieindziej i rodzice tez gdzieindziej,święta są dla nas super okazja żeby sie spotkać,każdy przyjeżdża z fura prezentów,mama gotuje,jest śnieg choinka.Nawet moja niewierzaca teściowa pędzi do Polski na złamanie karku a niewiezacy od urodzenia mąż nie wyobraża sobie TERAZ innych świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddddddd
cARNA ZJAAWA a co twój mąz mówi na tą sytuację? czy do niego dociera to jak źle się tam czujesz? ja uważam że mąż zasze powinien stanać po stronie żony. U mnie tak jest, mój mąż by nie poszedł gdybym powiedziała że nie idę po mam dośc przytyków jego mamy i zmuszania. No ale my obydwoje jesteśmy ateistami, wiec akurat tutaj postawa nasza jest taka sama :) a to że by nie poszedł to wiem bo nieraz w życiu stanał za mną w sytuacjach o podobnym zabarwieniu emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do mobilna widze ze masz jakis problem ze soba ja potrafie sobie z ta sytuacja poradzic po prostu nie che nazrec sie w ten dzien chce spedzic go jak kazdy inny nie rozumiesz cip/////////////o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
To sobie wypożycz film na DVD albo książkę z biblioteki i sobie poczytaj. A mężowi pozwól spędzić ten dzień z najbliższymi. I bardzo jestes asertywna skoro nie chcesz się nażreć i masz z tym problem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do kochanka franka ja tez bym tak chciala, rodzinnie, przyjemnie.. bo jak moi rodzice zyli to dla mnie swieta to byly glownie spotkanie rodzinne, wspolne biesiadowanie, rozmowy, prezenty, dobre jedzenie a tesciowa wprowadzila modlitwy i nakaz chodzenie do sciola ja to toleruje ale mam juz 31 lat i nie ma zamiaru postepowac wg jej nakazow nie bede sie modlic i nie chce chodzic do kosciola nie chce sie z nia klocic i awanturowac wiem ze ma swoje lata i nie wiem naprawde jak to dyplomatycznie rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"na mysl o swietach chce mi sie rzygac - hilfe!!! Help me!!" Bo o świętach trzeba myśleć na czczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
"nie wiem naprawde jak to dyplomatycznie rozwiazac" No to się zdecyduj. :o Bo przed chwila napisałaś, ze potrafisz sobie z ta sytuacja poradzić. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mężowi, że ciężki Ci iść na święta jak jego Mama ma do Ciebie pretensje. Zapytaj go czy coś zrobi? Czy może z nią porozmawiać, że ty nie chcesz jej zrobić na złość itd. Po drugie - jak nie chcesz się modlić - to na czas modlitwy (zakładam, że przy stole) wymknij się pod jakimś pretekstem (telefon, ból brzucha ...) i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do pperw mobilna moge to zrobic, moge sobie zorganizowac czas tylko jak ja powiem, ze nie pojde i powiem mezowi ze moze sam isc to znajac zycie on nie pojdzie! i potem bedzie ze nastawiam meze przeciwko tesciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
Trzeba było nie brać cipy za męża. Zresztą sama jesteś mameją. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cARNA ZJAAWA
do ddddddddddddddddddd moj maz niby zdaje sobie z tego sprawe, ze ja jestem ateistka ale z drugiej strony usprawiedliwa rodzicow mowi czesto ( co mnie zlosci): nie biore odpowiedzialnosci za to co mowia moi rodzice, nie ma na to wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×