pytam sie dlaczego

moj maz mnie uderzyl ja przyszlam po imprezie u kolezanki a on ze byl sam musial sie jakos wyladowac oberwalo sie mi - a dzieci (male )3 i 4 ) plakaly i zasnely . ciagle placze , jest mi tak przykro

Pourquoi fortune et infortune, pourquoi suis-je ne Les poches vides, pourquoi les siennes sont elles pleines de tunes? Pourquoi j'ai vu mon pere en cyclo partir travailler Juste avant le sien en trois pieces gris et BMW

bo masz meza idiote?

Z checia odpowiem na to pytanie :D Khe khe, jednak opcji jest niewiele: 1/ Twoj maz wlasnie oznaczyl ci granice i czeka na twoja reakcje, sprawdza na ile sobie pozwolisz, jesli teraz nie podejmiesz wlasciwych dzialan, to twoja przyszlosc jest przegrana. 2/ Mial zalamanie nerwowe i potrzebuje wizyty u specjalisty :D

Masz syndrom ofiary. Gdybyś nie była w roli ofiary - to nie byłoby Ci przykro, tylko byś się spakowała, wyprowadziła i zostawiła go ...

Płacz ci nic nie da. A uderzył cię kiedyś wcześniej?

Czy uderzyl wczesniej to akurat najgorsze i najmniej istotne pytanie, bo jesli nie to zmierza bezposrednio do usprawiedliwienia tegoz osobnika. Mezczyzna nie ma prawa uderzyc kobiety i to dziala rowniez w druga strone.

To czy uderzył 1szy, 5ty czy 10ty raz ma znaczenie. 10ty raz - to maltretowanie i stan bardzo trudny. 1-szy raz - można dużo zmienić i szybka reakcje może zmienić zachowanie i oduczyć faceta bicia. Tak jak z kradzieżą - pierwszy raz - dostajesz w zawieszeniu. "Recydywista" to już inne kategoria.

a sie zapytam gdzie mam sie podziac z 2 dziecmi ?malymi .pamietajcie milosc szybko przechodzi potem to chyba zagryzanie .

To szukaj rozwiązania (czyli gdzie z dziećmi możesz się wyprowadzić i jak rozwiązać ich utrzymanie zanim alimenty zostaną przyznane) bo sprawa jest jasna raczej. Jak masz jakikolwiek ślad zrobiłabym obdukcję na Twoim miejscu, może być bardzo pomocna.

Emily:Masz wiele opcji, tylko pytanie co chcesz osiągnąc. Możesz wezwac policję, powiedzieć ze boisz się z nim zostać. Pytanie co chcesz zmienić ...

to zalezy jaka jest u was sytuacja: jesli sie go boisz: rozwod, jesli sie go nie boisz: ostra rozmowa, ze jeszcze raz to zrobi, koniec zwiazku (pod warunkiem, ze chcesz z nim byc). jesli nie chcesz rozwod.

gdzie sie podziejesz? u swoich rodzicow, siostry, brata, przyjaciolki.

mąż nie miał prawa Cię uderzyc widac babski bokser z niego ale z drugiej strony co z ciebie za matka zostawic tak małe dzieci czy myslałas o nich koleżanki owszem za dnia a jak jest impreza to jak byscie razem poszli nie było by problemu