Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ferka

mam 450 zl na jedzenie do końca miesiąca...

Polecane posty

alalaaaaa- u nas planuje sie poważniejszy wydatek-trzeba kupić łóżko dla syna, meble do pokoju córki, a nasze łóżko z sypialni przerobić na taką meblościankę, ktora ożna złożyć składając do ściany-z braku mieksca w większym pokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja często robię z resztek z lodówki zapiekankę. Jakaś szynka, resztki kiełbasy, mięso , cebula, papryka, cokolwiek tam się znajduje, dodaję makaron, zalewam najczęściej sosem pomidorowym, zasypuję serem i zapiekam. Jest naprawdę pyszne i nic się nie marnuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula-ja uwielbiam zapiekanki, sama sobie robię, jak dzieci nie dojedza, ale moja dwulatka to koszmar, niejadek, wybrzydza. Musi jej posmakowac, najchętniej jadlaby pstrągi i szynkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrocek.
W Krynicznie na światłach skręcasz w lewo w parkową i dojeżdzasz nią do rogoża i tam masz sklep z ich wyrobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założyłam sobie też jakiś czas temu skarbonkę. Wrzucam do niej drobne monety, przynajmniej 2 zł dziennie i tym sposobem 2 zł razy 30 dni to 60zł!!! I tak przez kilka miesięcy zawsze coś się uzbiera. Mam wtedy na większe wydatki typu buty na zimę czy cokolwiek innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrocek.
Moja dwulatka nie tknie pstrąga ani żadnej innej ryby,zjadłaby pangę ale ja nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalkai on
To ja mam stresa ze mi do konca miesiac a zostalo 3100zl a tu takie kwiatki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mój trzylatek to też taki mały niejadek. W przedszkolu obiady niebardzo zjada a w domu to nieraz muszę wymyślać coś żeby też zjadł. Na dodatek mąż nie jada nic co jest na śmietanie i większość nabiału więc też muszę sie nakombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaa71
matko!!!jak wyzyc za 450 do konca miesiaca ,to niektorym starcza,dajecie rade?nie wierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itilinkaa
ja mam 400zł do konca miesiaca, rodzina 2+2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem że panga nie jest pewnie najlepszą rybą ale kupuję bo mi smakuje. Zresztą uważam że jeśli się coś zje raz na jakiś czas to też nie tragedia. Chemia i niezdrowe jedzenie jest teraz wszędzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę mało ale mając makarony możesz zrobić spaghetti , pulpety z makaronem, ryż dokupisz kapustę i mięso masz gołąbki na 2-3 dni placki ziemniaczane , gulasz z kaszą naleśniki dasz radę gotując na dwa dni dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaa71
no dobrze...to wystarczy tylko na jedzenie a sa jeszcze inne wydatki,chociazby srodki czystosci ,higieny nie wspomne o ubraniach,slodyczach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemia i ubrania kupione, lekarstwa zamawiam w aptece internetowej, ale to głownie profilaktyka, bo mala od maja nie choruje, siedzi w domu, syn chruje od jakiegoś czasu bardzo rzadko.pije tran, łyka Rutinacee, dobry jest na poczatki kaszlu balsam jerozolimski, kupuję u bonifratów we Wrocławiu. ogólnie mam na wydatki typu jedzenie_chemia_ubranie-leki, około 2300 zł, teraz poszło troche więcej, bo składalismy sie na prezent dla tesciów na 40 rodznice. Mieszkam na osiedlu, gdzie dzieciaki chodzą w butach ecco, a z okna widze najnowsze modele samochodow. Co zrobić, mamy kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja kolezanka
wlasnie do mnie dzwonila,ze ma tylko 60zl do konca miesiaca:(jakas paranoja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kysz pssss
bosheee co Wy tu piszecie?? Dziewczyna pyta czy wystarczy jej 450 zł do końca miesiąca na JEDZENIE!!! dla mnie jedzenie to jest chleb, mięso, wędlina, ser, owoce, warzywa itp a nie leki, ubrania czy środki czystości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaa71
dobrze ..zapomnialam,niedoczytalam...ale 450 zl do konca miesiaca na jedzenie to i tak malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad my to
mamy wiedziec czy jej wystarczy czy nie!jak waza z mezem po 100 kg i zra caly dzien pizze,kebaby to chyba nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia b
Autorko-przesadzasz i to mocno-za 450 zł do konca miesiaca-przypominam że zostało zaledwie 2,5 tygodnia to można super życ tylko troszke trzeba ruszyć pustą główką i już, to takie proste.....a nie pisać jakieś budety na forum, szkoda słów...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjaa71
za 450 euro w holandii jest szansa przezyc miesiac i nawet zaopatrzyc sie w dobrej jakosci produkty szczegolnie owoce bo w porownaniu do cen w Polsce jest tu duzo taniej...ale za 450 zl w Polsce trzeba mocno kombinowac i przycisnac pasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zrobiliscie blad
koszty utrzymania w Szwajcarii sa owszem wysokie jesli przeliczasz na zlotówki, ale w stosunku do zarobków nie jest tak zle. Dla przyladu wynajecie mieszkanie 80m, z parkingiem i rachunkami kosztuje ok 60% pensji minimalnej, ktora wynosi ok 3500 frankow Pol kilo miesa mielonego wieprzowego - 4 franki, kilo pieczeni wolowej -15 frankow, kurczak caly - z 7 fr, kilo piersi z kury z 12. paliwo 2fr za litr. W Niemczech ceny sa jeszcze nizsze. W Szwajcarii mimo wszystko nie musialabys sie zastanawiac jak przezyc do konca miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
A mnie zastanawiają proporcje podane przez jedną z piszących. Że niby 4 piersi z kurczaka to obiad na 5 dni (u autorki są 4 osoby). Czyli u niektórych porcja obiadowa to 1/5 fileta? Ja zjadam sama jeden:/ Albo 12 kotletów z kg schabu, czyli jakieś 80dkg mięsa na osobę. Przecież to strasznie mało, Wy naprawde tym się najadacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona swojegoo męża
na pewno starczy. co do tanich potraw to ja robię często pizze z resztek z lodówki, jako dodatek robię sos czosnkowy (duży kubek jogurtu i mały majonez i główka czosnku nie cała na tydzień starczają, codziennie robię świeży), przetwory zrobiłam sama więc nie kupuje teraz dżemów, sałatek, ogórków itp.bo mam swoje. na obiady aby oszczędzić robię często zupę i potem jakieś naleśniki, placki ziemniaczane, racuchy drożdżowe itp. zupa starcza nam na 2 - 3 dni. gulasze też są dobrym wyjściem, rzucam kawałek mięsa, jakieś warzywa (jedna papryka, z 10 pieczarek, marchewka itp.) i potem jest do ziemniaków, kasz, makaronu czy do placków ziemniaczanych (coś ala placek po węgiersku). dla porównania z kawałka szynki kotlety albo mięso duszone starczą nam na jeden obiad, gulasz mamy na min. 2 dni. najgorzej jest z wędliną, mój mąż codziennie bierze kanapki do pracy na 9 godzin więc trochę jej idzie a ona jest najdroższa, to największy wydatek w naszym budżecie. zauważyłam, że tańsza (i często lepsza) jest w sklepach firmowych. poza tym nabiał kupuję w biedronce. moją największą słabością są słodycze i zawsze mam ogromne wyrzuty sumienia jak sobie kupuję kolejnego batona albo czekoladę bo też są niestety coraz droższe :( Jak macie jakieś pomysły na tanie obiady i oszczędne jedzenie to chętnie poczytam i skorzystam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
A i rozumiem brak kasy, ale rady typu: 12 kotletów po 80dkg na 3 dni są o tyle bez sensu, że przecież nie powie się głodnej rodzinie po zjedzeniu mikroskopijnego kotlecika, że nie ma dokładki, bo musi zostać na jutro. Juz chyba lepiej kupić więcej wątróbki (która jest tańsza) i sie przynajmniej najeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalalalalala
5 kotltów w Biedronce to 350 g i jak dla mnie są one dobrej wielkości, czyli według. Ponadto mówiłam o 4 podwójnych piersiach z kurczaka czyli 2 kg. Ja z jednej pojedyńczej piersi robie 2 kotlety czylli z normalnej podwójnej jest 4 spore kotlety czy dewolaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalalalalala
Ja wiem że jedna osoba lubiąca dużo jeść może pochlonąć nawet 2 duże kotlety schabowe, ale autorka się pytała jak przeżyć do końca miesiąca za 450 zł w 4 osoby jedząc mięso. Więc mówie że można jesc codziennie mięso ale nie obrzerać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalalalalala
Poza tym moja 2 letnia córka nie zje całego kotleta, więc jak zostaje jej porcja to dojada ją mąż. Bez przesady dzieci nie jedzą tyle co dorośli, no chyba że mówimy o rodzinie grubasów, którzy potrafią zjeść kilogram schabu na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Standardowa gramatura mięs to ok. 150dkg, czyli z kg mięsa powinno wyjśc 6 kotletów, a nie 12. I w życiu bym się nie najadła połową piersi, a dużo nie jem. A już kompletnie nie wyobrazam sobie, zeby takim maciupkim kotlecikiem czy połową piersi mógł się najeśc dorosły facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×