Wykluczenie z grupy na studiach

Nie użalaj się nad sobą, nie tłumacz, że masz słabe zdolności interpersonalne. To są studia nikt Cię nie będzie za rączkę prowadził, sama się musisz dowiedzieć. U mnie funkcjonował mail grupowy, a jak już coś wykładowca mówił to publicznie, albo na maila pisał. Powiedz wykładowcy, że informacja nie dotarła i prosisz o publiczne obwieszczenia skoro nikt Ci nie przekazuje. A co do koleżeństwa, no przecież nikt Cię nie będzie przepraszał za to, że Cię nie lubi, albo nie będzie za Tobą latał, żeby się zakolegować.

Może też stwarzasz wrażenie, że masz wszystkich w d... a przychodzisz tylko interesownie po notatki.

Właśnie nie, zawsze służę radą, pomocą. Jest jedna dziewczyna w grupie Sandra, która jest przebojowa, pewna siebie, potrafi porwać za sobą ludzi. Na początku gdy wchodziłam do grupy nie wiedziałam, że ona jest 'liderką' i w czymś ją poprawiłam na co ona zareagowała wielkim oburzeniem i od tej pory jest wrogo nastawiona. Często pokazuje to pośrednio np przerywa kiedy ja mówię, ignoruje mnie i zaczyna przejmować kontrolę itd. Oczywiście ma znajomości itd i wszyscy prowadzący są w nią zapatrzeni i ja nie przeczę bo wiedzę także posiada. Ale np dzisiaj gdy prowadziłam to szkolenie to ona wiecie zaczęła ziewać, coś pisać w telefonie, zagadywać innych. To było szkolenie grupy i gdy zadałam jej pytanie nie wiedziała o co chodzi i takim zachowaniem zgasiła zapał grupy, który na początku był fajny. Na końcu każdy zaczął czepiać się szczególików, typu, że się przejęzyczyłam i poprawiłam (mamy czwartek a w zadaniu od prowadzącego miał być piątek i się pomyliłam) wiecie takie czepianie się pierdół i choć moje szkolenie fajnie przeprowadziłam to czułam się strasznie zgaszona, odrzucona. Tak jak pisałam były też pozytywne pochwały ale to tylko od 2 raczej bezstronnych osób. Po tym szkoleniu inni, nawet Ci z którymi normalnie rozmawiałam widziałam, że unikają kontaktu, bardziej mnie ignorują itp.