Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak myślicie

Pomocy. Jak myślicie czy studiowanie ma sens jak ktoś ma nerwicę fobię społeczna

Polecane posty

Gość Jak myślicie

To straszna męczarnia. Czy studia to nie za duże wyzwanie przy silnych objawach - atakach paniki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pklilkilpkiplki
ja mam nerwice i depresje i studiowalam, fakt, ze musialam w pewnym momencie rzucic studia bo nie dawalam rady, ale dla mnie to bylo dobre, terapeutyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens snesnejs
ja nie moge przez to sie uczyc, kolejny rok zawale, juz na zaoczne poszlam, jutro mam zajecia i wiem ze nie dam rady pojsc, zajebie sie, nigdy sie nie wyksztalce przez t kurestwo to juz tyle lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LibreLibra
Ja mam napady paniki, boję się ludzi, i zaczęłam studia w tym roku. Podchodzę po raz drugi. Miałam też rok przerwy. Jest cięzko, wciaz towarzyszy mi niepokój. Jak wychodzę to się boję ze dostane biegunki z nerwow. Ale idę do przodu i się nie poddaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LibreLibra
A co studiujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak myślicie
no właśnie tak samo zaczynam jutro - drugi rok z rzędu. Ciężko mi ustabilizować swoje codzienne życie a studia już raz rozchwiały mnie dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens snesnejs
ja nie moge zaczac 3 roku, to moj kolejny raz, obawiam sie ze nie zaczne i strace te dwa lata ktore juz sa z dluga przerwa, zalamka, tak sie nie da zyc a nie widze ze sa szanse na poprawe bo u mnie to sie poglebia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
sadze iz powinnas pierdyknac sie w dekiel und odblokowac musk!i wtedy pojdziesz na studia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LibreLibra
Ja najbardziej boję się kontaktu z ludźmi. Ciągle mi się wydaje, że mnie oceniają. nie czuje się czescia grupy. Nie mam z nimi o czym rozmawiać. czuję sie jak wyrzutek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvgyujm
Ja mam nerwicę, na początku poszłam na studia 150 km ode mnie i musiałam dac sobie spokój nie dawałam rady oczywiście fizycznie. Po kilku latach poszłam na filie uniwersytetu tylko dlatego że był 50 metrów od mojego domu. Tam był tylko kierunki jak matematyka i finanse a ja z matmy ledwo co przechodziłam w liceum ale jakoś dała radę i obroniłam się w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pklilkilpkiplki
a mi wlasnie studia dawaly poczucie jakiegos uporzadkowania w zyciu. niestety z mojej winy zawalilam, z winy nerwicy i depresji, no czyli z mojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens snesnejs
plus nie znam nowej grupy, nowi ludzie ktorzy sie znaja od 1 roku to tez negatywnie na mnie dziala, nigdy nie mialam problemu z ludzmi, mam problem ze soba, nie chce byc widzialna, zle sie czuje wiec fatalnie mi sie funkcjonuje wsrod ludzi, jak jutro nie pojde to juz beda zaleglosci i bedzie jeszcze trudniej pojsc za 2 tygonie, jak mnie ro rozwala na lopatki to szok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
wyjdzcie na dwor cioty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhankaa.a
sens snesnejs zaciśnij zęby i po prostu walcz bo będziesz już zawsze tego żałować, pisze ci to osoba która się z tym zmaga 10 lat i przeszłam piekło żeby wywalczyć choć odrobine dla siebie w tym życiu i teraz chociaż ten licencjat obroniłam bo tak to bym zawsze żałowała że się poddałam. W grupie nie bardzo się nie integrowałam ale miałam to w dupie robiłam swoje. Jak już tak bardzo się pogłebia to leć po lek do psychiatry w końcu po to są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak myślicie
a jak wasze rodziny, znajomi - macie jakieś wsparcie ? U mnie niestety zero zrozumienie tematu, za to bardzo wysokie wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhankaa.a
* nie bardzo się integrowałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak myślicie
no tak lekarz wiadomo co zaleci. Tabletki + na siłę zmaganie się z przeciwnościami. Ostatnią rzeczą którą by zalecał jest rezygnacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pklilkilpkiplki
moja rodzina ma mnie za lenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
ej kurwy na dwor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
jak mozna sie bac ludzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
mój stary to knur z lasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
ty nie badz taki madry gnoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maceikpastusiak
wszyscy są mądrzejsi ode mnie bo ja jestem głupi jak wiejski trep ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjh,
ja mam nerwicę, fobię społeczną, depresję i studiuję, a czy ma sens, nie wiem, nie zastanawiałem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rzucam
i ide sie leczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×