Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwnaiglupiateraz

Czy Wasi partnerzy tez tacy sa???

Polecane posty

Gość naiwnaiglupiateraz

jestesmy razem 6 lat...moze to dlatego,ze mu mniej zalezy...musze go o wszystko prosic, jak laskawie poscieli lozko to jest ok, nie mamy nic wspolnego, NIC...czepia sie mnie o glupoty, ze troche ryzu wyrzucialm jak bylam u niego, ze mleka nie dopilam, ze jogurt sie zespulam bo zostawilam w pokoju a mialam zjesc...dodam,ze ja sie go nie czepiam jak on u mnie wyrzuca, niedojada jedzenia....straszne glupoty nieraz potrafi sie ze mna sprzeczac o glupoty i 5 razy dziennie, wypominac...rzadko mamy wspolne tematy, nie mamy wspolnych planow....4 dni sie nie widzimy , a jak spedzamy pozostale 3 dni razem to tez sie czepia...mimo,ze jak pracuje i ja mu wtedy wszystko przygotowywyuje, sniadania, obiadki, kanapeczki, pomysje posprzatam ,mimo,ze mam swoja prace to on w wolne dni tez palcem nie kiwnie, wypomina mi to, ze herbate zrobil....nie dotrzymuje slowa i ogolnie czuje,ze mimo slow , jest ze mna z przyzwyczajenia....a moze przesadzam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnaiglupiateraz
przepraszam,ze tak chaotycznie....ale recej opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzasz. My jestesmy ze soba ponad 5 lat i on gotuje mi obiady (ja jemu tez), nie irytuje sie, nie zlosci, robi niespodzianki i daje prezenty bez okazji, zapewnia, ze mu na mnie zalezy Ty tez masz prawo sie czuc dobrze w swoim zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnaiglupiateraz
dzieki dziewczyny... naprawde ciezko mi z tym wszystkim...staram sie jak moge, a on mi i tak jakas glupote wypomni mimo,ze np sam prosil o szanse po tym jak mnie zostawil a nastepnego miesiaca to samo... moiw do mnie zamknij sie , odwal jak sie wkurzy... nie ma milych sms... za to mam sie tlumaczyc z tego gdzie jestem, co robie... nie wiem juz co robic...wczoraj kazal mi wziac swoje rzeczy od niego bo nie odebralam wieczorem telefonu od niego jak bylam u rodzicow( 5 razy dzwonil), odpisalam tylko ,ze jestem zmeczona mialam wyciszony telefon i ide spac...a ten od razu,ze go zdradzam i mam kogos i mam spadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety kochana nic z tego nie będzie dobrego ale i tak go nie zostawisz tylko będziesz tak tkwić w tym chorym związku służka i Piotruś Pan bo przecież nie jest taki zły a czepia się bo miał ciężko w pracy , przyjdzie dzień że będzie cię za ten ryż napierd... sknera zasrana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaja
laura c. zabralam swoje rzeczy i nie mam ochoty go juz ogladac... ciagle klamie ....mowi,ze nie ma kasy a np sobie kupuje zegarek za 300zl i szuka kolejny ...ale na kino mu szkoda 20zl... z moja pomoca sobie wygodnie pracuje i nic nie musi robic...ma jeszcze fochy, ze pranie sobie musi robic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
czy... jak... mówisz... to też... tak ciągle... zawieszasz.... głos...? kurwa, jak mnie irytują ludzie, którzy normalnej kropki nie potrafią postawić na końcu zdania, tylko taki debil sadzi te wielokropki w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taklubiekropki
bo to nie sa zdania, a urwane mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, to nie jest żaden związek. On sobie zastępczą mamuśkę znalazł, nie zauważyłaś tego? W związku dwojga dorosłych ludzi powinien być jakiś podział obowiązków, współdziałanie. Ty tylko dajesz, nie otrzymując nic w zamian. Zakończ to jak najszybciej (nie zmienisz go, nie łudź się) i zacznij wreszcie żyć, cieszyć się życiem. Trafisz na kogoś, kto cię doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,moj taki nie jest
obydwoje raczej nie lubimy sie klocic,jak czasem widze,ze zrobil cos co mi sie nie podoba(np rozlana woda przy umywalce) to poprostu scieram i sie nie kloce,czy o jakies pierdoly totalne.Tak samo jak pewnie jemu niektore moje zachowania przeszkadzaja.Lepiej czasem zamilknac niz z byleczego zrobic problem.Sa wieksze problemy w zyciu niz wyrzucony ryz,czy niedopite mleko.Dziwie sie ze z nim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnaiglupiateraz
salianka Dziekuje za wypowiedz, jestesmy tak dlugo razem, odchodzilam od niego ale on blagal zaraz o powrot, obiecywal,ze sie zmieni, ze rozumie swoje bledy i w sumie na tym sie zawsze konczylo. A ja glupia czekalam,az do kolejnych obietnic. Miesiac temu wyprowadzil sie z hukiem ode mnie bo cos tam,tydzien czasu sie nie odzywal, az zaczal znowu pisac, prosic, obiecywac,a ja mam takie miekkie serce,ze sobie myslalam ok moze i w tym byla moja wina zobaczymy. Ultimatum bylo takie,ze obiecal wynajac mieszkanie jak najszybciej, po tygodniu uslyszalam,ze za 2 miesiace bo nie ma kasy,a po 3 tygodniach,ze moze za 3 misiace. Nastepnie co zrobil? obkupil cala rodzine w prezenty (ok rozumiem,nie widzial ich 2 lata) i kupil sobie tydzien po tygodniu drogie zegarki,buty,ale on nie ma kasy! Nie dosc,ze sie mnie czepia o wszystko, kloci i ostatnio czesto olewa to jeszcze kalmie. Nie rozumiem dlaczego chcial wrocic? Bo sie okazalam dobra gosposia i darmowa kochanka, bo sie mu nie chce jak to zazartowal meczyc z nowa???? nie,moj taki nie jest a wiec sa jeszcze normalni faceci, b sie ciesze! Ja tez sie przyczepialam, mimo,ze w u mnie w mieszkaniu robil taki syf, ze szkoda gadac, chcodzialm i cale wolne tylko za nim sprzatalam bo nie lubie balaganu. Ale jak mi sie zdarzylo u niego nie umyc szklanki, badz cos tam gdzies zostawic to byl problem, dlatego zaczelam mu zwracac uwage,zeby u mnie tez trzymal porzadek, to za kazdym razem konczylo sie to awantura! Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,moj taki nie jest
sa rozni faceci,mam brata,który też musztruje swoja dziewczyne,sa rozne klotnie oto. Jakbym miała robić afere o rzucony recznik,czy gacie na podlodze,rozwalony proszek do prania etc to bym chyba wolala byc sama niz uzerac sie z kims,moj chlopak (wlasciwie mieszkamy ze soba jakies 2lata) wychodzi z takiego samego zalozenia,chociaz wydaje mi sie,ze jemu poprostu malo co przeszkadza poprostu. jeszcze jest kwestia tego czy w ogole go kochasz i czy on tez,bo jak nie,to po co sie z kims takim masz meczyc?jeszcze dzieci nie macie,a co bedzie pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,moj taki nie jest
aaa i czy mieszkacie w ogóle w Polsce?bo napisałaś,że 2lata nie widział rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwnaiglupiateraz
nie,moja taki nie jest mieszkamy za granica. Niestety on taki nie byl kiedys, 6 lat to duzo, a moze tego nie dostrzegalam bo go tak bbb kochalam i chcialam go zadowolic, chcialam tylko, zeby mnie kochal i byl dla mnie dobry... Teraz widze, ze to byl blad, bo on tylko wymagal, zebym byla taka i taka bo on takie lubi dziewczyny, nie raz mnie porownywal do innych, ze sa lepsze dla swoich chlopakow a ja go tak zle traktuje, a blo to tak w pewnym momencie,ze oboje duzo pracowalismy, ale ja sprzatalam, gotowalam, robilam pranie, no wszystko,a mimo,ze mniej zarabialam to wszystko na pol placilismy i jeszcze sie ze mna klocil ale ja musialam bym wyrozumiala.Po 4 latach laskawie sie mi oswiadczyl, ale na slub sie nie zapowiada, bo po co, teraz nawet razem nie mieszkamy, w ogole mu na niczym nie zalezy zeby miec wspolne, liczy sie tylko on a ja mam pasowac,albo jestem be... tak to widze odkad po tym jak w ponad pol roku temu zrobilam mu super urodziny a on mnie sms rzucial na drugi dzien bo cos mu sie nie ubzduralo. Od tamtej pory jest tylko gorzej i gorzej, ja mam kolo niego skakac bo jestem kobieta a on tylko sobie pracuje i mam mnie kompletnie gdzies, nawet przestal sluchac i wspierac. Nie wiem kim juz jest dla mnie ,bo nawet nie przyjacielem, dawalam mu szanse bo blagal,ale teraz widze,ze on bedzie coraz gorszy skoro juz teraz sobie pozwala krzyczec na mnie wyzywac od nienormalnych, ze mam sie zamknac czy odwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,moj taki nie jest
a czemu nie mieszkacie razem?znaczy sie czemu on nie chce? bo jesli on jest Polakiem,to rozumiem,ze mieszka tam sam.Wiec nie rozumiem czemu razem nie chce zebyscie mieszkali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
mieszkalismy razem, ale on wynajume pokoj a ja mam mieszkanie,chcielismy razem mieszkac i stad jego obietnica wynajecia czegos...u mnie nie mozemy bo mu nie ufam,ze go dopisze a po 3 tyg on znowu mnie zostawi a ja bede miala wyzsze rachunki,tak jak to zrobil 2 m-ce temu. wiec mieszkamy troxhe u niego troche u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowy temacik
spierdalaj od niego daleko! Tacy ludzie sie nie zmieniaja, wiem bo zyje w podobnym zwiazku, zyje bo jestesmy malzenstwem! Moj maz zachowuje sie podobnie, twierdzi ze skoro on zarabia wiecej i dluzej zostaje w pracy niz ja to nic nie powinien wiecej robic. Kiedys bylam zaslepiona tak jak ty ale teraz otwieraja mi sie oczy i widze, widze ludzi ze pomimo wieku i stazu ze soba sa szczesliwi, kochaja sie szanuja! wiec widac ze jednak moze byc dobrze. A on hm... taki typ moze nawet zasluga rodzicow, i juz napewno sie nie zmieni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
nowy temacik przykro mi,ze tez na takiego trafilas, jak nie macie dzieci to mozecie wzoac rozwod, poki nie jest za pozno. wlasnie o to chodzi, ze ludzie zyja latami i sie nie obrazaja, nie wrzeszcza na siebie o byle pierdole, nie obrazaja o glupoty... Chcialabym byc z kims poprostu szczesliwa, zyc w spokoju ,a nie wiecznie sie bac z czym on znowu nie wyskoczy, czym popsuje mi humor. ostatnio bylismy w kfc on wraca z zamowienie i do mnie, dlaczego tu siedze , chce isc zajac inne miejsce i w tym momencie spada mu cola na ziemie a ten do mnie z buzia, ze to moja wina ,bo zawsze wybieram takie ch*jowe miejsca! wstalam i chcialam wyjsc, ten sie zmitygowal i zaczal przepraszac mowiac zebym zjadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
beznadziejna jestem bo ciagle sie waham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?//.,,,
Nawet nie wiedziałam, że jest więcej takich beznadziejnych facetów. Mój mi obiecywał związek partnerski po czym nawet palcem nie kiwnie w domu. Jak wracam po 9 godzinach pracy ( chodzę na piechotę ok. 40 minut mam do pracy) To jeszcze jaśnie pan stwierdzi, że cały dzień ciężko pracował, jest zmęczony i abym sama poszła na zakupy i mówi co chce na obiad. Nawet kubka po sobie nie umyje, tylko postawi na szafce, bo do zlewu mu za daleko. Cholera mnie już bierze. A jak bardzo źle się czułam to mi powiedział abym sobie zrobiła jedzenie to się lepiej poczuje, jak ledwie z lóżka do toalety się zbierałam. Wczoraj były moje urodziny to nawet nie pamiętał, a jak byłam zła o to wieczorem, to śmiał się, że przecież mu nie mówiłam kiedy mam urodziny i skąd ma wiedzieć. Sic ! mówiłam kiedy mam urodziny i kiedy on ma też wiem dokładnie. a szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
no faktycznie bywaja koszmarni faceci. skad oni sie biora??? zaraz zaraz, moj mi wprost mowil,ze nawijal mi makaron na uszy (a ja mu wierzylam!) a po ponad roku juz uznal,ze moze byc soba i wiecznie sie czyms zaslanial zwalajac na mnie dlaczego taki jest, podczas gdyby kochal naprawde nie bylby taki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie,moj taki nie jest
poprostu mu sie w dupie poprzewracalo,zabardzo mu uslugujesz.po co to robisz?czy on robi sniadanka? z tego co napisalas,to wylania sie opis jakiegos wrednego typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuervbeb j
No właśnie autorko, to jest coś co najbardziej zniechęca mnie do związku z facetem. Mój ostatni też się przez rok starał. Ja się zakochałam, zaangażowałam i myślałam, że będzie cudownie. Po roku okazał się dupkiem. Zerwałam z nim. Teraz mam niechęć do wszystkich facetów, bo nie on pierwszy taki był, z poprzednimi było dość podobnie, chociaż nie aż tak drastycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
sniadanka? hahaha obiecywal,ze w wolne bedzie gotowal i mnie gdzies zabieral...wiec tak lezy w lozku do 11,12 potem wstaje i czeka dopoki ja czegos nie zrobie, np. pyta ,a ty nie jestes glodna? probowalam np . jesc platki z mlekiem , to wstawal oburzony, ze jemu juz nie zrobilam,jak to?? to mu odpowiadalam, masz dwie rece? to chyba nie problem zalac sobie platki mlekiem? Wiec wolalam juz robic jajecznice i miec spokoj. Wracalismy do mnie z zakupami to rzucal w kuchni i szedl sie walnac na kanape i czekal az ja wszystko zrobie, a najlpesze jest,ze jak zaczal tak robic i u siebie to sie kiedys wqrzylam i poszlam glodna spac zostawiajac go samego w kuchni z jego zakupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
iuervbeb j nie wszyscy tacy sa, trzeba tylko otworzyc oczy, bo ci dobrzy sa cisi i spokojni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuervbeb j
No to super, bo mój ostatni był cichy i spokojny, życia towarzyskiego i szaleństw nie lubił, dobra posada, w ogóle dobra byłaby partia, ale może niezbyt przystojny. Choć to podobno na plus, bo Ci przystojniacy są tymi gorszymi. On wręcz się chwalił, że nie wie jak czyste skarpetki lądują w szufladzie. Na początku chwalił moją niezależność, zainteresowania, że ma to super, bo kobiety nie mają. Później chciał kurę domową. A jak kura domowa ma mieć zainteresowania jak nie ma czasu, bo wszystko jest na jej głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×