Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwnaiglupiateraz

Czy Wasi partnerzy tez tacy sa???

Polecane posty

Gość glupiainaiwnateraz
dzis juz nic nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnaja
cichy i spokojny... no tak kazdy facet ma swoje mankamenty...moj tez chcial ze mnie zrobic kure domowa,nawet mowil,ze jak wrocimy do pl(pomimo,ze teraz studiuje na angielskiej uczelni) to moge siedziec w domu i zajmowac sie domem. No kurcze glupota i egoizm facetow mnie powala. On ma sie prawo realizowac ,a kobieta ma byc dodatkiem i robic co on chce. To jest chyba kwestia czy trafi sie na samoluba czy na normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnaja
moze przy kims innym (jesli taki sie trafi) bede mogla byc soba, ktos mnie wyslucha jak czlowieka i przestanie oceniac przez pryzmat sniadan/obiadkow/prania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO CO MU NADSKAKUJESZ?????????
mój partner taki nie jest. Kobieto po co mu gotujesz, sprzątasz itp??????????????? Nigdy nie zrozumiem takich kobiet, które robią z siebie służącą faceta. Przez to stajesz się dla niego mniej atrakcyjna. Rozumiem, gdyby on zachowywał się inaczej, ale w tej sytuacji???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawnateraz
dlatego jak przestawalam obrazal sie i mowil po co mu dziewczyna , ktora nie chce o niego dbac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, to niech sobie znajdzie innego jelenia, co ty honoru nie masz??!?!? nie wyobrazam sobie takiego traktowania!!! to co piszesz sprawia ze mam zero szacunku do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawnateraz
az tak zle? sadzilam,ze jak ma prace w domu to nic zlego sie nie stanie jak mu zrobie sniadanie, obiad, kanapki do pracy, potem pomyje,a porzadki i pranie przestalam, bo on u mnie tego nie robil,ale jak ostatnio zaczal na mnie podnosic glos o byle co to go rzucilam w piatek...Niestety nadal mi sie wydaje,ze przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawnateraz
to nie tak,ze sobie pozwalalam na wszystko. Nieraz mu robilam afery o to, rzucalam go, bo mialam tego dosc! ale on nie dawal mi odejsc, szantazowal depresja, ze jestem zla bo go zostawiam w krytycznym momencie dla niego itp. Pol roku sie tak szarpie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj, nie ma nic zlego w pomaganiu, ale to co ty robisz to przesada. mieszkamy z moim facetem razem 1,5 roku, ja studiuje i szukam na razie pracy na pol etatu, on pracuje na pelen etat. I i tak dzielimy sie obowiazkami w domu. I on o nic mi nigdy slowa nie powiedzial. Umawiamy sie kto danego dnia gotuje. Jak on jest w domu a mnie nie ma, to sam posprzata i nigdy nie narzeka. Najwyzej pozniej mi powie 'ja sprzatnalem kuchnie i pokoj, jak bedziesz miala czas sprzatnij lazienke' mozna? mozna. wszystko mi zrobi jak go poprosze, sniadanie, obiad kolacje, herbate i nigdy zlego slowa nie powie. i zadnym pantoflem nie jest zeby nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawnateraz
ciasteczkowa_mi masz racje moj potrafil sie klocic ze mna kto jest bardziej zmeczony jak po wolnym dniu, razem wracalismy z silowni i on padal na sofe bo ciezko trenowal a ja musialam sie klocic ,ze rownie ciezko ternowalam i korona muz glowy nie spadnie jak sie ruszy i zrobi kolacje. o wszystko sie musialam prosic, mowic, zeby wytar/sprzatnal po sobie. jedyne czego go nauczylam to myc u mnie naczynia i scielic lozko, ale jak kiedys wspomnialam,ze jak bedziemy razem znowu mieszkac to niewazne jak bedzie pracowal co 2 tygodnie on bedzie sprzatal mieszkanie, to mnie wysmial,ze on moze odkurzyc i tyle, a o lazience to nie chcial slyszec jakby z niej nie korzystal. masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawnateraz
chyab takiej terapi szokowej mi trzeba...jak dotad nikt sie nie wypowiedzial po jego stronie, wiec raczej dobrze myslalam,ze takie dzialanie jest odpowiednie jakbym byla na jego garnuszku ,a nie robila to z wlasnej woli by w zamian otrzymac zdawkowe dziekuje i kolejne polecenia typu "wrzuc mi czarne do prania". Krew mnie zalewala jak to slyszalam, w koncu mowilam, ze ja nic nie musze i nie bede robic. Kurcze,ze tez trafilam na takiego lenia cholernego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
moze ktos jeszcze wyleje mi kubel zimnej wody na glowe? bo cos ciezko mi uwierzyc,ze mozna kogos zostawic z tak blachego powodu, chcoaz ja odeszlam bo mialaqm dosc jego zlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawinateraz
moze ktos cos jeszcze doda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co moge napisac
tu nie ma co dodawac! wywal lenia na zbity pysk i odetchnij! sprzataczke, kucharke, kochanke w jednym sobie cwaniak znalazl. Nie badz naiwna dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co piszesz o "czepianiu się" jak widzę dotyczy głównie jedzenia. Spodziewam się że się wychował w domu w którym bywało, że jedzenia brakowało? Jeżeli tak, to obawiam się że ten kompleks zostanie mu dożywotnio, i po prostu nauczysz się przy nim jedzenia nie marnować. Swoją drogą marnowanie pożywienia jest bardzo złą cechą, bo w efekcie człowiek przejada 1/3 tego, na co wydaje, a jednak wszystko to, co trafia na nasze stoły i do lodówki, kiedyś w ten czy inny sposób żyło. Nie licząc mleka i miodu. Nie patrz na to że jesteście ze sobą "już 6 lat", ale na to, czy chcesz być kolejne 6, 16, czy 36 lat obok niego - to jest wyznacznik twojego uczucia. Być może on ma jakiś stresowy czas teraz? Porozmawiaj z nim wprost. A gdy się złości, odłóż to czym się zajmujesz, przytul się do niego. To zawsze pomaga. A jak po obydwu stronach opadną emocje - będziecie mogli razem porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dodam
no to jak autorko? to kiedy zakończysz ten "związek"? czego jeszcze Ci potrzeba żeby spieprzać od takich gości najdalej jak się da? proszę uwierz tacy ludzie się nie zmieniają, i nic tu ma twoja osoba do tego jak on się zachowuje. jakbyś jeszcze miała wątpliwości to odpowiedz sobie na parę pytań - czy ja naprawdę chcę spędzić tak następne dni, miesiące, lata? czy nie lepiej będzie mi samej? czy zostając (czy odchodząc) dam sobie szansę na coś lepszego? czy da się cofnąć czas? czy mam dwa życia? inne wymyśl sama :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainawinateraz
Luna20 to nie tak,ze on ma gorsze dni. Kiedys bywalo tak, staralam sie byc wyrozumiala, nic nie mowilam tulilam go itp. Ale teraz on juz bez niczego potrafi sie czepiac, albo wybuchac jak w tym KFC, o to ,ze zajelam zle miesca i przez to cole wylal bo od razu chcial isc gdzie indziej??!! Tak sie nie zachowuje ktos komu zalezy , kto szanuje ta druga osobe. Oczywiscie nie zawsze taki jest, ale ja tak sie nie zachowuje, zauwazylam,ze im bardziej ja jestem obojetna i taka jak ona zmienia zachowanie, ale to jest glupie i dziecinne ja nie czuje tego zeby on mnie kochal. Wqrza mnie,ze o wszystko sie zaraz zlosci. mam tego dosc. ja dodam masz racje, chce sobie dac szanse na cos lepszego, ale co jesli nikt mnie nie pokocha? albo ja kogos juz nie pokocham i tak naprawde to sa glupoty jak napisala Luna20??? Mam straszny metlik w glowie, chyba latwiej by bylo jakby on mnie rzucil, nie mialabym przynajmniej tych glupich mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdziu
Tak, masz absolutna racje, kis sie w tym związku dalej.. On jest zbyt duża ciota zeby znaleźć druga kobietę, zreszta po co, skoro juz teraz ma sprzątaczke, praczke, kucharke, moze sobie pouzywac.. Dziwisz sie ze mu nie spieszno do zmiany sytuacji? No kurrrrwa mac nóż sie w kieszeni otwiera ze dajesz tak sobą pomiatac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwnateraz
ja pierdziu serio? kurde , faktycznie jestem naiwna i glupia, sadzilam,ze ktos mnie kocha. Ale od pewno czasu mialam watpliwosci, bo przestal sei ze mna liczyc, nie dotrzymywal slowa, nieraz byl bardziej mily dla innych niz dla mnie. dlatego zerwalam, nie mam z nim kontaktu od srody...zreszta on zawsze mi powtarzal "czego ty ode mnie chcesz, jak ci nie pasuje to mnie zostaw"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdziu
I bardzo dobrze. Widać hjak bardzo w poważaniu miał ten związek, a Ty nie martw sie i sie nie daj - zaslugujesz na szacunek i faceta który bedzie Cie traktował jak swoją ukochana kobietę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g.upiainiwnateraz
ja pierdziu dzieki, juz zapomnialam co to znaczy byc traktowana jak ukochana, moze wszysycy tacy sa po jakims czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt i nic?
dzis przychodzi po swoje rzeczy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minodeus
Do Autorki. Jesli to by bylo w moim przypadku to bym dostal szalu z tego powodu , z enie lubie jak kobieta robi z sibie taka sluza na pstrykniecie wszytko mu robiac co on chce. PO co on ma cokolwiek sie strac jak wie , ze Ty jestes wierna i usluzna jak pies. Dla mnie osobiscie jak kobieta sie tak zaczyna zachowywac, to traci calkowicie na swojej atrakcyjnosci, przestaje byc wyzwaniem. Ja zawsze decenima swoja pania za to ze przygotuje mi obiad jak wroce z pracy ale ja sie odwdziecze i postaram sie nastepnym razem rownie dobrze. NIdy nie uwazam , ze to jest jej obowiazkiem. Jak jej sie chce to robi jak nie to ja zrobie. Ale np moja siostr np ma oblesnego faceta, jedyna jego ambicja w zyciu jest piwo za codzn z klegami po pracy. Mlody facet 28 lat. Typowy wszystko wiedzacy , glosny zakompleksiony pustak. Nie wiem dlaczeog ona znim jest, ale ona mu nadskakuje jak pies wlasnie podobnie jak TY. Stracielm dla niej szacunek bo nieruzmim takich ludzi, dla mnie to jest pojeb... . Zyj wlasnym , zyciem, zrob cos dla sibie miej znajomych, przestan byc pieskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiainaiwanteraz
Minodeus To nie tak,ze mu usluguje.Mam swoje zycie, chodze do kina, na piwo, kawe, zaqpy, imprezy do kolezanek, odwiedzam rodzine, zaczelam studia.mam swoje zycie, swoja prace, mieszkanie...Ja zwyczajnie uwazalam,ze skoro go kocham to milo jest o niego dbac. Tym bardziej, ze mial o to do mnie zal, jestem w domu on odsypia nocke a ja mu nie pomagam, mimo, ze tak robilam 5 razy w tygodniu, nastepnie piorac i sprzatajac,ale liczylam ,ze on sie jakos zrewanzuje, ze w wolne dni bedzie inaczej, niestety nie bylo... Teraz juz taka nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minodeus
Wybacz. Za szybko osadzilem. Moze dla teog ze w perzypadku moich znajmoych i rodziny wlasnie jest jak napisalem wyzej. Tez uwazam, ze jelsi sie kogos kocha to sie o niego dba bezwarunkowo. Moze ma jaks depresje ten twoj facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×