Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Erman

Dzieci w samolocie to tragedia narodowa

Polecane posty

Gość a ja lubię róż
ojej żeby Ci żyłka nie pękła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaamaa
smierdzace?a dlaczego od razu smierdzace??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówiąc szczerze, to
już dawno nie czytałam nic tak infantylnego i idiotycznego i żeby nie było- nie jestem zwolenniczką tzw. bezstresowego wychowania, ale tekst tragiczny, podobnie jak pseudo-autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erman
Jak sie sfajda to nie pachnie rozami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz autorze
dziecko jak sie sfajda to nie ma takiej tragedii,jak taki typowy poloczek ktory leci samolotem,wracajac z rodzimego kraju:tydzien,chlania,jarania fajek,obzarty bigosem i rosolem z wiejskiej kury. Taki jak sie sfajda to jesttragednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja wielka wielka wina
a jak rodzice maja podrozowac z tymi dziecmi? bedziesz mial kiedys swoje to zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erman
W worek i do ładowni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież napisał na dole, że wszystko zmyślił.... nie takie rzeczy ludzie produkują pod publiczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To straszne jest
jak mozna tak w ogole myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci w samolocie - nie wszytskie, ale wiekszosc - przeszkadzaja. I to w taki sposob nieporywnawylany do nikogo innego. Natomaist rodzice tych dzieci nie chca przyjac do wiadomosci ze inni ludzie maja podczas lotu inne zmarwtienia - domagaja sie tylko zadan zapokajajacych ich cele (opieke nad dzieckiem). jak juz tu kiedys pisalam - mam kolege zpracy ktory fatalnie znosi podroz samolotem - ma straszne migreny na pograniczuu zaslabniecie , jak do tego dorzucic dziecko ktore mu zatruwa podroz to juz makabra. Oczywiscie - zraaz uslysze, ze kolega - "jak sie nie podoba' moze latac wlasnym odrzutowcem - tyle, ze jego migrena nie przeszkadza innym wpsolpasazerom - po prostu ludzie w samolotach zmgaja sie ze SWOIMI prpoblemami, a wiec tolerancja na czyjes im spada. as easy as it is;-) na szczescie juz dwie linie (krajowi przewoznicy + budget) wprowadzily "no-kids zones"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
nie mam dzieci, ale co do cholery mają zrobić ludzie, którzy je mają ? brak wstępu do samolotu/autobusu/kawiarni? Dzieci są upierdliwe, ale to nie oznacza, ze ich rodzice mają przestać życ! każdy ma jakies fobie, np nie ciepię jak ktoś mlaska przy jedzeniu, a dziś jechała obok mnie kobieta w autobusie, która namiętnie ciumkała cukierka/.. no i co miałam z nią zrobić/ napisac petycję? bo nie rozumiem.. trochę tolerancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez dzieci zabiera sie do samolotu - ale fajna jest idea ze linie wprowadzaja tez przedzialy dla "no-kids" , przeciez nie zbraniaja tych dzici brac w trase - w ten sposob wszyscy sa szczesliwi - rodzice ze swoimi pociechami - jak i ci w wyciszonej czesci kabiny (za dodatkowa oplata;-) i o to chodzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
okej, to rozumiem, ale nie mogę zrozumieć, jak ktoś wyżej rzecze, ze dzieci w ogole nie powinno się nigdzie zabierac.. jak kiedyś będe miała swoje, będziemy siedziec tylko w domu i u siebie na podwórku, broń boże do ludzi ;) dzieci są krzykliwe, marudne, męczące, ale czasem bardziej denerwują mnie ich rodzice, którzy uważają, że tak ma być i już i nie pofatygują się, żeby zajać malcowi czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci sa niewinne...bezmyslnosci swoich rodzicow;-) ale wiesz z tym zabieraniem dzieci wszedzie - to cos ala mam zone ale chce chodzi do klubu na striptease ale moja zona sie tam nudzi... "zadam" zeby byl kacik dla pan (z zaloenia sa to kluby dla panow), podobnie jka pub czy bar - to nie kawiarenka mothers-friendly;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ROR
troche przypierdolona jestes,laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wpisu powyzej - obojetna jest mi ,slonko, twoja ocena;-) ale bog zaplac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
nigdy nie dogodzisz wszystkim po prostu ;d trochę więcej luzu, dystansu, a na pewno mniej by było bezsensownych awantur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w boutikach
kaciki dla panow :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgoda, ale sa pewne miejsca tworzona w jakims celu i tego sie trzymajmy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
a w sklepach brak wstepu dla grubasów ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sklepy sa wlasnie dla ludzi otylych - zwlaszcza w spozywczych jest bardzo wysoko ceniona grupa konsumentow;-) nie rozumiem w czyim intersie byloby zakazywanie im tam wstepu?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci w samolocie sa okropnie rozdarte i rozwydrzone, i nie pisze tu o niemowlakach,ale takich juz 2-4 letnich, jakie wydziera sie w nieboglosy bo taki ma kaprys Ja latalam z córką jak byla maluska, i takie oznaki jakiejs wrzaskliwosci(bo jej sie tak podoba)były skutecznie pietnowane Rozbestione bachory nie czuja twardej reki nad sobą i mamy efekty I mam tolerancje ,choc mnie krew zalewa, kiedy dziecko 5 czy 10 miesieczne placze,bo pielucha pelna, albo co innego ,ale nie taki 2,3,4 latek w zwyż. Mialam ochote niejednokrotnie palnąc takiego delikwenta, no ale nie wolno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
bo otyli pocą się, napierają na Ciebie opasłymi ciałami, nie możesz przecisnąć się międz regałami, bo własnie wypina zad i sięga po coś z dolnej półki... a tak na serio, z tymi grubasami- żart. Mam gdzieś, kto chodzi do sklepu. jestem z natury cierpliwa, dodatkowo pracuję jako przedszkolanka, więc wiem, jaką anielską cierpliwość czasem trzeba miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i dodam ze corka nigdy w miejscu publicznych swoich kaprysów nie odstawiała, bo w domu kazdy przejaw jakiegos bunty był okrócany i z tym rosla, nie smiąc cyrków odwalac, jak niestety dzisiejsze dzieci mają do tego prawo Super z niej juz wyrosnieta pannica (pełnoletnia) i zadnych skarg przez te tyle latnigdy nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
jaga i Twoja postawa się chwali... często widuję tragiczne sytuacje rodzice vs dzieci... np histeria, bo nie chcę iść do domu, dzikie płacze przy huśtawce ;/ albo mamusie, które skarżą na mnie, bo dziecko nie bawi się z innymi dziećmi, ale co ja poradzę na to, że ich dzieciak nie wie, co to słowo "nie wolno", wiecznie bije się, obraża inne dzieci tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam dzieci - nie wiem do czego dazysz i co sugerujesz:-) "nie mam dzieci bo otyli pocą się, napierają na Ciebie opasłymi ciałami, nie możesz przecisnąć się międz regałami, bo własnie wypina zad i sięga po coś z dolnej półki..." to moze ty tak masz;-) mi to nie przeszkadza - skad wiesz jakie mam preferencje?;-) "a tak na serio, z tymi grubasami- żart. Mam gdzieś, kto chodzi do sklepu. jestem z natury cierpliwa, dodatkowo pracuję jako przedszkolanka, więc wiem, jaką anielską cierpliwość czasem trzeba miec" to nie do konca zart - lecialas kiesyd samolotem 14h na fotelu obok kogos kto wazyl pnad 100kg?;/ srednia przyjemnosci , bo czesc jego tluszczu jest na tobie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam dzieci
ROR, przyznam, że odbiegłam trochę od tematu ;p a procesie socjalizacji uczymy się tolerowania słabości innych ludzi, ale prawda jest taka, że nie wszyscy tego w dorosłym życiu pilnuja. Wiadomo, że jak ktoś odstaje w jedną czy drugą stronę to już jest źle. Ale to nie na temat generalnie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje to juz inny temat;-) ja nie mowilam o socjalizacji - bo to co innego, mowilam o komercji place - wymagam (zgodnie zregulaminem uslugi) i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale takie dzieciaki kiedy dorosna, one sie jeszcze sparzą w tej swojej bezkarnosci, i tak im zycie do dupy na kopie ze kaleki emocjonalne wyrosną Nikt w swiecie doroslym na d takimi roszczeniowcami nie bedzie sie litować i baty sie posypia na łeb kiedy malutki Damianek ,ktory czuł sie pepkiem świata bo go mamcia celebrowała ,podorsnie i wejdzie w prawdziwy swiat gdzie panuje hierarchia 2 lata temu siedzialam w parku z corką znajomego, jakis okolo 5 latek podszedl do niej i zaczal jej wyrywac smycz z psem, ona mu wyrwala smycz, opluj ja w rekach i z rozmachu oberwal w czolo w plaskiej dloni,za plucie,nawet mamie sie nie poskarzył Zawsze bylam kategorycznie surowa dotyczace bicia innych przez dzieci, ale w tym wypadku nie mialam do niej pretensji że my wymalowala w glace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×