Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pantera na kredyt

Jak wysokie macie kredyty i na ile lat? A może dostaliście/wynajmujecie?

Polecane posty

Gość ladymakbett
my rok temu kupiliśmy swoje mieszkanie. mamy jedno dziecko- ja lat 25 mąż 29. Zarabialismy oboje za granicą- mąż miesięcznie zarabia jakieś 22-24 tys zł po odliczeniu wychodzi ok 20. moglismy kupic mieszkanie i w pełni je wyposażyc sami, bez pomocy dziadków i rodziców. udało nam się kupic rowniez 2 samochody osobowe, jeden dostawczy i odlozyc ok 100 tys. planujemy sprzedac mieszkanie i wybudowac dom za ok 2-3 lata. nie mielibysmy nic gdybyśmy pracowali w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja....
pantero,to nie bylo do ciebie,tylko do kogos kto pisał o 3 samochodzie zapasowym :) wtedy zarabiałam 2x tyle co obecnie.fakt,fektem maz ma dosyc dobrze platna prace.mamy 1 dzicko.koszty utrzymania poszły w góre(od czasu jak zamieszkalismy na swoim).do tego nigdy nie oszczedzalismy za bardzo.wiem,ze przez ten czs,kiedy mieszkalismy juz na swoim moglismy odlozyc sporo kasy,a jednak tego nie zrobilismy. wiesz,ja nie wiem gdzie ty mieszkasz,ze w bloku w 2-3 pokojach po 5 dzieci ludzie maja.u mnie wszyscy znajomi maja 1-2dzieci.w bloku tez nie zauwazyłam zeby ktos miał 5 dzieci.przewaznie 1-2. ja nie uwazam sie za bogata.ot,klasa średnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantera na kredyt
Bez przesady w Polsce też można zarabiać. Może nie 20tysięcy ale my łącznie mamy prawie 8 tysięcy-ja mam 4 brutto jako księgowa w niedużej firmie, mąż ma prawie 4tysiące brutto jest... policjantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantera na kredyt
To może ja-bo myślałam,że sądzisz,że złośliwie pytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkanie mam własne
Do Ladymakbet... My mieszkamy w Polsce, pracujemy w Polsce i tutaj też się da. Myślę, ze teraz nie ma nigdzie nic za darmo. Ja zarabiam dobrze, mąż sporo mniej, ale za to pracuję bardzo dużo i mam odpowiedzialną pracę, w zasadzie w niedzielę też jestem pod telefonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja....
panterko,zrozumialam o co ci chodzi :)dlatego napisalam jak to z nami bylo. nie bede pisala ile zarabiamy,a tym bardziej ile wczesniej zarabiałam bo po co mam narazac sie na zbyteczne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze ja....
no wlasnie.nigdzie nie ma nic za darmo.trzeba pracowac jak chce sie cos w zyciu osiagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantera na kredyt
To może ja...-absolutnie nie oczekuję,że ktoś poda zarobki,ja swoje podałam odpowiadając na stwierdzenie ladymakbet,że w Polsce nie da się zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikiforrrra
my dostaliśmy dom po dziadkach. rodzice pożyczyli nam na remont 50 tys zł. Oddajemy im 1000zł miesięcznie. Będziemy jeszcze spłącać do końća roku i koniec. Wzięliśmy też kredyt w banku na 30 tys. Płacimy 560zł miesięcznie i jeszcze będziemy spłacać niecałe 3 lata. Ale jak skończymy spłacać rodziców to tego 1000zł dołozymy do spłąty kredytu i szybciej spłacimy. żadnych innych kredytów nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Ja mam mieszkanie 60 m2 na kredyt. Urządzone z oszczędności. 3 miesiące żyliśmy bez kuchni. Naczynia pod prysznicem myliśmy:) I dobrze było. Najważniejsze mieć własne miejsce na ziemi, które ma się dzięki sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna przypadkowa
My mamy domek, zakupiony od developera wartość 100tys funtów, rata 350f na 30 lat, 3 pokoje, salon, kuchnia , łazienka z toaletą, toaleta na dole i wiadomo ogródek i podjazd na 2 auta... domek był od razu do zamieszkania z gotową kuchnią i łazienką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie zaloguje bo
zaraz bedzie że się chwale albo coś. Mamy 2 mieszkania. Ja swoje mąż swoje kupione za czasów kawalerskich. Oba spłacone. Mieszkamy w moim, męża wynajmowane. Oba w bloku z płyty. Teraz chcemy kupić coś w okolicach 80m, ale tu będziemy brali troche kredytu Ja mam 27 lat, mąż 32. Warszawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka pozyzej ma widze bardzo powszechna sytuacja - dwa mieszkania - czyli kadzego z doroslych osob , pewnie z czasow przedzwiazkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się nie zaloguje bo
Tak z czasów kiedy się nie znaliśmy jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam sporo znajomych w warszawie - ic hyba nie znam ani jednej pary ktora by nie byla w takiej sytuacji (jak Wy) a czemu sie "ukrywasz"?;-) weszlas nielegalnie w stan posiadania tych nieruchomosci czy co?;-) zartuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WhiteLipsPaleFace
Rodzice 1.2mln kredytu na 20 lat. No ale nieruchmosc jest obecnie warta 7 baniek wiec kredyt to pikus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie zaloguje bo
maz kupowal mieszkanie w 2005 r ja w 2006 troche inne byly ceny za metr. Oba mieszkania kupione na kredyt, z tym ze ja swoj sama splacalam kosztem wieeelu wyrzeczen i pracy na dwoch "etatach", a malzonkowi jak byl w kieprawej sytuacji, bo robil doktorat, pomagali rodzice. Zdaje sobie sprawe ze jestesmy w super sytuacji, ale kredyt na wieksze mieszkanie nas nie ominie. Dzisiaj policzylam ze przy kredycie ok200000 splacasz 160000samych odsetek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowujac temat - kazdy jest w takiej sytuacji na jaka sobie zapracowal badz....(to bardziej popularne;-) nie zapracowal;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciężko pracowałem w Londynie, żeby kupić własne mieszkanie. I udało się, mam (wprawdzie kawalerkę) - ale własną bez kredytów. A samochód mam 12 letni i mam to gdzieś, bo wiem że za rok/dwa zamienię go na nowy. Dziwią mnie ludzie, co zobaczą reklamę "pożyczka szybka jak wyścigówka" i lecą po kredyt jak gąski na rosół. a potem jest płacz, że odsetki pożerają pół wypłaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie zaloguje bo
mnie tylko smiesza ludzie ktorzy biora pozyczki hipoteczne gdzie tylko jedno pracuje na zasadzie"a jak cos sie stanie to sie najwyzej wyprowadzimy, ale co pomieszkam to moje" to jest dramat dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole ten model pt jedno pracuje (pomijam urlopy wychowawcze) mowie o modelu - jest przerazajacy, a co jesli pracujace ulegnie wypadkowi np? brr;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie zaloguje bo
ci ludzie o tym nie mysla. dla mnie to jest zwyczajnie tragedia, ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie - niech kazdy robi jak chce... ja wierze w przyslowie "nie ma dymu bez ognia" - i dlatego to ze ktos jest np. w oplakanej sytuacji finansowej jest konsekwencj awczesniejszych krokow (pomijam tutaj ludzi zaraz po szkole sredniej - bo to czesto nie ich wina a rodzicow - ale od 20 r.z. pracujemy juz na siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak faktycznie ludzie nie mają gdzie mieszkać i biorą kredyt hipoteczny to jeszcze można to zrozumieć. Ale ludzie, którzy kupują na kredyt typowe pasywa (plazmy, drogie wycieczki, smartfony na abonament, pełny pakiet canal+ czy bajeranckie samochody itp) są sami sobie winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygerym...
a ja napisze tak.... chcialabym kupic ale narazie mnie nie stac, mam 25 lat i wynajmuje 2 pokojowe mieszkanie razem z mezem, alee... mam klopoty z kregoslupem wiec narazie na zwolnieniu jestem...(chorobowe) i noo wlasnie tak mowa o kredytach jak 2 ludzi pracuje a co jak jedno zachoruje straci prace czy cos... w koncu to kredyt na nascie lat... wiem ze mozna brac ubezpieczony itd. jednak zawsze ma sie te niepewnosc... dlatego nie lubie kredytow bo nigdy nic nie wiadomo, ja bralam na samochod na 5 lat ale splacilam w 1,5 roku juz jakis czas temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem filozofii - ze ktos ma 25 lat - czyli dopiero rozpoczyna prace zawodowa - a juz mowi czy mysli o KUPNIE nieruchomosci - kupno jest przywilejem ludzi ktorych na to stac, i tyle wtamcie. jelsi ludzie nie stac a biora kredyt - bo "nie maja gdzie mieszkac" to im wpsolczuje;///// nie pije do wpisu kolezanki powyzej , mowie ogolniej co to za mentalnosc? ja tez chcialam miec w wieku 20 lat apartament i jezdzic samochodem za 120 tys. - ale na takie rzeczy wtedy nie bylo mnie stac, chyba jest to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy tutaj
plują jadem, których nie stać na własne mieszkanie oraz samochód. Taka jest niestety prawda. Zacznijcie zarabiać to lżej wam będzie. W tym kraju można żyć, ale trzeba myśleć, ale znaczna część społeczeństwa potrafi tylko narzekać albo się mnożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby dostac kredyt
na mieszkanie to trzeba miec niezle zarobki.nikt nie da nikomu nic na ladne oczy.jest bardzo duzo osob/rodzin ktore nie łapia sie nawet na program rodzina na swoim,bo nie spełniaja kryterium dochodowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może.......
wolę płacić kasę do banku niż tyle samo płacić za wynajmowane mieszkanie w którym nic nie mogę zrobić po swojemu. I dodam że za wynajem kawalerki płaciłam tyle ile teraz mam raty kredytu za 3 pokojowe. Fakt że troszkę mieliśmy odłożonej gotówki ale niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uwielbiam jak córeczka
tatusia z firmą jedna z drugą ocenia ludzi od nieudaczników i nierobów, bo nie mają pracy albo mają ją słabą :O Migotko, przed 20 rokiem życia TY zainwestowałaś? No proszę, proszę, widzisz, jakaś Ty mądra i bogata byłaś. Swoje zapewne zainwestowałaś, to co sama zarobiłaś mając mleczko pod nosem. I już w kołysce zapewne znałaś się na inwestycjach. Nikt Ci zapewne nie pomagał, a reszta nieudaczników sama sobie winna, prawda? Ludzie, żyjcie sobie w swoich różowych bańkach, ale nie bądzcie BEZCZELNI w swoich opiniach o innych, ok? Odpowiadając na pytanie: kredyt mam 60 tysięcy (do spłaty bankowi oczywiście ponad 80). Mieszkanie kupione było za gotówkę, w małym mieście, ale TYLKO dzięki niespodziewanemu spadkowi (sami nigdy byśmy nie dali rady, jesteśmy nieudacznikami i nierobami ;) ). Mieszkanie było tanie (120 tys), ale zrujnowane całkowicie, ponad 70 tys pochłonął jego generalny remont. Oczywiście mogliśmy ciułać, nie biorać kredytu i mieszkając na tym zapleśniałym śmietniku, którym to mieszkanie było, ale tego byśmy nie znieśli, więc stąd kredyt hipoteczny na remont. Aha, płacę nieco ponad 700 zł miesięcznie, uważam że dużo jak na tak mały kredyt, ale każdy bank tak mniej więcej proponował, taki kraj, taka europa i świat - jedyny kto się bogaci, to bogaty, a biednemu zawsze wiatr... i tak dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×