Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bnbnnbnbnn

Mam za duzo ubrań :/ ale nie chce ich wyrzucac bo mi szkoda...

Polecane posty

no widzisz fiku, dlatego nie warto mieć za dużo rzeczy w szafach. ja nienawidzę prasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewfw
no i jak dziewczyny:)? ciuchy pozbierane w końcu? ja miałam ostatnio mega wenę i wywaliłam pełno rzeczy nie tylko ciuchów ale jakieś stare graty też. Od razu czuje się z tym lepiej tak lekko:) w końcu wszystko z podłóg poznikało i leży w szafie a wcześniej się po prostu nie mieściło. wywaliłam stare sandały i kupiłam nowe:) stwierdziłam, że nie będę chodzić z ciuchach tylko dlatego że są na mnie dobre rozmiarowo !!! skoro nie są już modne i wyglądam w nich jak dziwak to sorry ale wywalam i kupuje nowa bluzkę którą to można nabyć spokojnie za 39 zł. Wole mieć 10 bluzek fajnych, modnych i dopasowanych nawet jeśli wydałam na nie trochę więcej i niż 19.99 zł na przecenie ale mieć pewność że będą mi pasować i są po prostu fajne niż mieć 30 bluzek z promocji które wyglądają gorzej niż ścierka i nigdy ich nie założyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewdw
ja pół roku temu zrobiłam takie porządki że wywaliłam chyba z 5 worów ciuchów i żadnego ciucha mi nie brakuje i za żadnym nie tęsknie:) teraz jak już mam jako taki porządek to staram się z każdym nowo kupionym ciuchem wyrzucać jeden stary ciuch. Np. ostatnio kupiłam sobie bluzkę na przecenie za 29 zł a wywaliłam kurtkę zimową którą i tak już chciałam dawno temu wywalić bo jest bardzo "męska" i czuje się w niej mało kobieca, więc i tak wisi w szafie od kilku sezonów. Kiedyś w niej chodziłam ale teraz mi się zupełnie nie podoba do tego jest strasznie ciężka i szaro- bura. oddałam bezdomnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewdw
właśnie zagladałam do szafy i widze tam pare rzeczy do wywalenia ale niech jeszcze wiszą jak kupie coś kolejnego to je wywale żeby była równowaga w szafie:) moja mama ostatnio wywaliła chyba z 10 kurtek, kurteczek, płaszczyków bo bardzo przytyła i nie może schudnąć i się w to nie mieści. Wszystko poszło na bezdomnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddalam dwa worki ubran zonie kuzyna :P niech robi z nim co chce, on szczesliwa ja mam porzadek :D i chyba skocze sie na male zakupy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mi jak nie masz co z nimi zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buty które kupiłam a nie chodziłam pooddawalam koleżankom,a takie które miałam z 1 raz ,to się pytałam czy się nie obrażą-brały bez zająknięcia torebki,paski,dodatki-mam odbiorców a ciuchy oddaję pani,która w zamian (choć nie wymagam) a to dała mi truskawek w sezonie,a to ogórków,i kilka razy groch :)-w sumie fajna wymiana szkoda mi wyrzucać,młodsze koleżanki w pracy robią czystki,i np przynosza wór,do pracy i wszystko po 5 zł,albo i drożej ,ale za to mają na coś następnego np koleżanka schudła bardzo,i w sumie nowe portki 2 pary odkupiłam za 50zł,a w sieciówce kosztowła 1para 99zł ...staram się teraz robić zakupy z głową,bo potem mam stosy rzeczy w których nie chodzę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkjwehdkw
widzę do wywalenia z mojej szafy: - tunika w kratę już niemodny krój ma i w niej nie chodzę - sweter oversize- jest tak zmechacony, że widać z daleka - letnia bluzeczka z ciucholandu- niemodny krój, trochę prześwituje co mnie strasznie drażni i jak się spocę to ona strasznie śmierdzi. - przymały szary elegancki żakiet. Miałam go chyba tylko na obronie dyplomu:| na co dzień się nie nadaje bo jest bardzo "wyjściowy" - żółty przymały żakiet ze sztruksu. Kupiłam go z 5 lat temu bo wtedy strasznie modny był a teraz już ma niemodny krój, poza tym strasznie mnie poszerza bo jest ze sztruksu i nie lubię w nim chodzić chociaż sam w sobie jest ładny. - 4 golfy bezrękawniki. Niecierpię golfów strasznie w nich wyglądam. Poza tym nie lubię bluzek które mnie opinają bo mam złą figurę do takich rzeczy. - wełniane spodnie kupione 5 lat temu za 9 zł. się w nich nachodziłam czas na nie. są bardzo niemodne. - letnie różowe spodenki z nadrukami - kwieciste spodnie. Kupiłam je bo mi się strasznie wtedy podobały ale ani razu w nich nie wyszłam bo nie wiem co do nich ubrać poza tym czuje się w nich jak pajac. - białe balerinki. Kupione z 4 lata temu, starsznie mi sie podobały ale mnie strasznie obcierały więc w nich rzadko chodziłam. Teraz bym jak pajac z w nich wyglądała bo się w takich już nie chodzi. To te rzeczy co mi tak na szybko się przypomniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun niezalogg
ja aktualnie ma bagaznik pelen ciuchow, odebralam je z komisu do ktorego miesiac wczesniej wstawilam sprzedaly sie trzy za kosmiczna kwote razem 35 zlotych. a trzeba jechac, zalatwic, podpisac umowe, laska ze przyjma. Ciuchy kupione za duze pieniadze, widealnym stanie, wysokogatunkowe tkaniny, komis bierze za bezcen. Wiec tez poszukam kogos biednego i sprezentuje bo szkoda zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgdfhfgh
porządek w butach zrobiłam. Wywaliłam wszystkie niewygodne buty i wszystkie poniszczone buty np. zajechany obcas. Ogólnie mam problem ze szpilkami bo strasznie mi się podobają ale nie potrafię w nich chodzić:) nie mam ani jednej klasycznej pary szpilek bo bym i tak w nich nie chodziła:( na "wysokim" obcasie mam 3 pary butów. Jedne botki więc sa zabudowane i wygodne i dwie pary takich butów letnich ale obcas jest niewielki poza tym mają paseczek więc mi stopę przytrzymują bo w przeciwnym razie bym rady nie dała w nich chodzić a tak to jako tako ujdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hysryhsryr
ja się powoli odgruzowuje powoli wywalam stare niechodzone ciuchy wczoraj kupiłam żakiet i dwa stare już przygotowałam do wywalenia. Jeden dostałam od babci i ma niemodny krój. Byłam w nim dwa razy w przeciągu 4 lat. Drugi żakiet jest w bardzo odważnym kolorze i nie potrafię go do niczego dobrać, nie pasuje do reszty moich ciuchów więc też byłam w nim może 4 raz w przeciągu 4 lat, poza tym jest trochę przymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniutaa od bolaa
Dziewczyny, jesli macie ciuchy w miare do noszenia, nie zniszczone, nie wywalajcie ich na smietnik. Ja niedawno 2 wory oddalam do Domu samotnej matki. Pani bardzo chetnie przyjela. Poszukajcie jakichs miejsc placowek gdzie moga te rzeczy jeszcze sie komus przydac. A i nie polecam niestety pojemnikow PCK, z PCK to one maja tylko nazwe, a ciuchy w wiekszosci trafiaja do szmateksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdgdg
ja na śmietnik nie wyrzucam ale oddaje do kontenerów koło śmietnika pewnie do szmateksu trafia chociaż u mnie jest niby napisane, że dla bezdomnych. Niech ktoś ma z nich pożytek jak ja już w nich nie chodzę. Chciałam parę sprzedać ale ciężko to idzie. Ciuchy po dorosłych tak łatwo się nie sprzedają poza tym tego jest wszędzie tyle, że aż głowa boli. Czasem szkoda zachodu dla tych 15 zł za bluzeczkę:| oddać nie mam komu bo jedna kuzynka chudsza druga ma zupełnie inny gust. Koleżanki grubsze no więc ten kontener jedynie chyba zostaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heniutaa od bolaa
ja bym chetnie oddala mase szmat, zeby sie ktos zglosil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfdjfjnhf
najlepszy sposób na niekupowanie ciuchów to.... niechodzenie po sklepach:) ostatnio mama mnie wyciągneła to poszłam bo w sumie wyjścia nie miała i efekt taki że ona nic nie kupiła a ja koszule w kratę wrrrr, ale wczoraj np. koleżanka mnie wyciągała to jej powiedziałam że nie mam czasu chociaż miałam ale bałam się że coś kupie;/ a dziś jeszcze mi esemesy z promocjami do CCC i Cubusa przyszły wrrrrr ta ciągła walka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jechaliśmy na wakacje na Mazury na 2 tygodnie.To mąż musiał mi wytłumaczyć ,że moje walizki wszystkie się nie zmieszczą.Ja byłam ogromnie rozżalona,ale wiadomo ,że musiałam się zmieścić w góra dwóch,bo walizki dzieci nie wyrzucę ,walizki męża też nie ani jedzenia,więc musiałam się pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfgch
nienawidze bajzelu w szafie. W tym roku na wyprzedazach nic nie kupulam bo znaszam stare i bede sukcesywnie wyrzucac te co sie nie nadaja. Mam dakt kilka bluzek co sa lekko sprane ale zosrawiam je do prac fizycznych ( sporo ich w moim zyciu) no chyba ze to elegancja bluzka wtedy wywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam za dużo ubran których nie noszę,ale nie dlatego,że nałogowo kupuję a dlatego,że kiedyś ciągle dostawałam ciuchy po kimś,kto właśnie sobie sprzątał w szafie..w zasadzie w dzieciństwie nosiłam same takie ubrania po koleżankach czy nawet dorosłej sąsiadce,ale z drobną figurą. No i nadal mam sporo tych ubrań..właściwie od niedawna kupuje sobie sama ubrania i teraz przeważnie noszę te co kupiłam a te stare leżą w szafie. W sumie przydałoby sie ich pozbyć ale jakoś nie umiem..zawsze jest to idiotyczne wrażenie,że będe je nosić a jednak nie noszę. Znacie to :D przydałoby się,żeby ktoś po prostu do mnie przyszedł i sam sobie coś wybrał z mojej szafy :D chociaż kupione rzeczy też nie wszystkie noszę..bo np. okazało się,że kilka sukienek jednak do mnie nie pasuje. Jak przymierzałam zdawały się ok,a teraz zdają sie jednak za krótkie,nie do mojej figury lub niewygodne..a są bardzo ładne. i mam pare spodni,które od paru lat czekają na to aż do nich schudne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×