Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onjuzmnieniekocha:(

on mnie nie kocha- chyba nigdy nie kochał

Polecane posty

Gość onjuzmnieniekocha:(

no nic, trzeba bedzie zyc dalej. zostawil mnie facet, z ktorym łaczyła nas krotka znajomosc, taka luzna, bez zobowiazan. na poczatku wydawalo sie, ze on sie zaangazowal, pozniej ja tez coraz bardziej. co z tego, jednak mnie zostawil, woli byc sam. tego juz nie zmienie...boli mnie jednak, ze od czasu naszej ostatniej romzmowy zupelnie sie odcial ode mnei, nie odezwal ani raz, ja probowalam kiedys zagadac do niego, zadzwonilam, ale nie odebral, nie oddzwonil...po prostu boli mnie, ze nagle stalam sie mu taka obojetna, niepotzrebna, jakbysmy nigdy nie byli razem. a niedawno jeszcze mnie przytulal, mowił, ze teskni, chcial sie czesto spotykac (i nie na sex tylko, zeby nie bylo). CIERPIĘ:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena_215_
Wiem, że cierpisz i żadne słowa Cię nie pocieszą. Najlepiej o nim zapomnij bo on nie był ciebie wart skoro tak postąpił. Oczywiście łatwiej powiedziec trudniej zrobic. Przeżyłam to, ciężko zapomniec o kims kto był dla nas ważny, ale jak będziesz rozpamiętywac i wmawiac sobie że to jakaś pomyłka, że on nie mógł tak postąpic, to będzie jeszcze gorzej. Ja przez takie zachowanie i ciągłe tłumaczenie jego postępowania straciłam ponad rok, łudząc się że on taki nie jest, że się pomylił. A prawda jest taka, że skoro Cię zostawił to wiedział co robi i na prawdę nie chce z Tobą byc. Na pocieszenie powiem Ci, że wokół jest mnóstwo cudownych mężczyzn, którzy będą Ciebie traktowac o wiele lepiej niż ten idiota, a on w końcu pożałuje tego co zrobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
elena: tylko, że ja zdaje sobie z tego sprawe: "A prawda jest taka, że skoro Cię zostawił to wiedział co robi i na prawdę nie chce z Tobą byc." i właśnie to mnie tak boli:( nie umiem sobie wytłumaczyć, co sie nagle zmieniło - i nie chodzi tu o inną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
migotka, no wlasnie..on jest super, naprawde swietny facet:( tylko, ze mnie nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partykullarr
na chcenie i na niechcenie nic nie poradzisz trzeba brać życie jakie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
migotka i tak mi źle. co sobei mam myslec? ze mowil, ze teskni, przytulał sie, chodzilismy na imprezy...a nie bylam w jego typie:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
to juz bym wolala, zebysmy w ogole ze soba nigdy nie byli, a to on zabiegal o mnie...:( znalismy sie raptem kilka miesiecy, wiec serio musze byc daremna, skoro sie znudzil/zniechecil po tak krotkim czasie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bywa, gorzej kiedy myslisz ze macie cos naprawde specjalnego, jakas nic ktorej nie ma nikt inny i inwestujesz w to cala siebie, a okazuje sie ze nie bylo sensu. jak to przezyjesz to jestes super laska i nic juz cie nie ruszy , tak wiec potraktuj to jak lekcje,niech sprawi to ze bedziesz silniejsza osoba (nie mylic z mniej uczuciowa) i inwestuj - ale w siebie... teraz lece, ale jeszcze tu zajrze , milego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krotka pilka
Ma cie w dupie to ty tez go olej. Facetow od zajebania, a wszyscy po jednych pieniadzach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
migotka, no ja zainwestowalam w to cala siebie...dosłownie i w przenośni... a teraz sie czuje, jak przedmiot, ktory mu sie znudzil. od wielkiego zainteresowania po wielka obojętnosć. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
:( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena_215_
Czułam się tak samo, dokładnie tak samo i wiem jak to cholernie boli. Mnie zostawił po 5 latach i też nie mogłam zrozumiec jak to możliwe że tak nagle nic nie, czuje że totalnie nic dla niego nie znacze. Oddałam mu całą siebie, tylko on się dla mnie liczył i myślałam że już zawsze będziemy razem - takie były plany. Była rozpacz, nie widziałam dla siebie sensu... Nadal jest mi ciężko... ale wiem że takie zachowanie do niczego nie prowadzi, że przez to siebie ranię. A on mimo że nie chciał się angażowac po 2-3 msc znalazł sobie inną, a właściwie znali się już jak byliśmy jeszcze razem. Nie są już razem, on się teraz bawi i ma wszystko gdzieś... Mimo tych 5 lat w ogóle nie znałam tego człowieka, to jest smutne. Ale trzeba się podniesc dla siebie samej, bo on ma w dupie to ze cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
elena, tylko czuje sie jak idiotka...juz sie zastanawiam, ze moze sobie to wyobrazilam, te mile chwile, te, gdy myslalam, ze mu zalezy. bo do tej pory ufalam swojej intuicji. nie powiem, zebym dala sobie za kogokolwiek, za niego - dac uciac reke...no ale czulam te moemnty, gdy myslalam, ze jest szczery. tak sie mylilam?? to juz teraz nawet nie o niego chodzi, ale o mnie. i nie o słowa- bo facet moze ci nagadac roznych pieknych slowek i mozna sie na to nabrac. ale on nie gadal takich "slowek", ale ..no wlasnie ale..byly takie chwile miedzy nami, ze wierzylam, ze jest to szczere z jego strony. a teraz? co mam sobie myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena_215_
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale czułam dokładnie tak samo. Wierzyłam, ufałam, wiedziałam i czułam że on chce dla mnie najlepiej, że nie pozwoli mnie nikomu skrzywdzic... czułam takie porozumienie dusz... to niewiarygodne ale od pierwszego spotkania czułam że on jest częścią mnie... że jesteśmy sobie przeznaczeni, bo to w jakich okolicznościach się poznaliśmy było niesamowite... mieliśmy mnóstwo planów... ale mnie skrzywdził, jak nikt na tym świecie, zabił mnie... a ja nie wierzyłam że to się dzieje, długo nie wierzyłam, wciąż mi z tym trudno... a jesteśmy już 16 msc po rozstaniu. Nie pozwól się tak zniszczyc... nie łudź się że on tak na prawdę nie jest taki zły... On się po prostu zmienił, zmieniły się jego plany... dla niego to co było kiedyś to tylko wspomnienie - to kiedyś usłyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
tesknie za nim :( ciezko mi, ze nic dla niego nie znacze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yao
Witajcie w klubie Moje Drogie... Ja już zaczęłam się ogarniać, zrozumiałam że ma mnie gdzieś i mnie nie chce. Jakoś się powoli układałam po tym wszystkim, piękny, cudowny związek aż sobie polazł... Staralam się zrozumieć, że jednak nie kocha, chociaż to on mi mówił o ślubie i o dzieciach... Starałam się zrozumieć, minęły dwa miesiące ponad odkąd mnie zostawił i cholera jasna w sobotę dowiaduję się, że po pijaku się zwierzył przyjacielowi że on nadal mnie kocha, że jestem kobietą jego życia ale on się nie nadaje do życia w związku. I to mnie rozsypało... Nie wiem co gorsze, świadomość że ma cię gdzieś, czy że jednak kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
Yao, ten moj powiedzial mi, ze tez sie we mnie zakochal, ale on nie chce byc w zwiazku ... :( tak ze mna jak i innymi :( z tego co wiem, to chyba rzeczywiscie innej nie ma. ale do mnie tez sie nie odezwal, a mijaj 2 m-ce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety sa jednak.....
Yao o ile kolega sobie tego nie wymyślił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yao
Tchórze, nie potrafią powiedzieć prosto w oczy jak jest i się zasłaniają ckliwą gadką... Może lepiej od nich uciekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yao
Wszystkim swoim znajomym nagadał że nie potrafi żyć w związku. To są raczej poważni ludzie, kolega po 40tce więc raczej by nie zmyślał i tego nie mówił. Powiedział swojej żonie a ona wypaplała mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety sa jednak.....
ee tam, zwyczajnie ściemniał bo nie chciał się tłumaczyć, jeszcze wyszedłby na prostaka. A tak, nie potrafi żyć w związku, no niemal sam się nie wzruszyłem nad jego niedolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yao
to niech ma jaja pod jednym dachem ze mną przebywać a nie zwiewać jak królik, masakra, wiecznie się spotykamy w lokalach do których chodzimy ze znajomymi, mamy wspólną ekipę, spotykamy się wszedzie, a on ucieka raz dwa jak mnie widzi. Żal mi go normalnie powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety sa jednak.....
Może przystawiałaś się.. to ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yao
O nie, to nie w moim stylu. Prosiłam raz, potem jest już żebranie więc dąłam mu to, czego chciał, czyli jestem z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjuzmnieniekocha:(
kobiety sa jednak... odpowiadasz mnie czy yao?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×