Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lkdfkjgburgjfb

Czy dalej mam płacić alimenty jeśli syn jest w poprawczaku?

Polecane posty

Gość lkdfkjgburgjfb

Jw. Czy w takim przypadku musze wysyłać pieniądze jego matce? Dodam, że to przez jej niedopilnowanie i olewające podejście syn jest jaki jest i robił co chciał kiedy ona leżała pijana w melinie. Mam jej wysyłac piniądze, które zwłaszcza teraz jak nie ma syna z nia w domu na pewno nie pójda na jego utrzymanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusieńka
alimenty zostają zawieszone w tym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlyyy
Jeszcze karę powinieneś płacić za to że nie umiesz sam wychować i państwo wyręcza Cię w wychowywaniu syna. I nie zwalaj na matkę , mogłeś go zabrać do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
syna to ona wychowac nie umiała bo o to by moje kontakty z synem były jak najmniejsze bardzo walczyła i robiła wszystko by mi te ukrócić, więc skoncz pieprzyc ze trzebabyło go wziąć do siebie bo wszyscy dobrze wiemy jak wygląda prawo "ojca" w polsce kontra prawo "matki"... Nie będe sie tu rozpisywał teraz dokładnie jak nasza sytuacja o walke o prawo nad dzieckiem wyglądała bo nie taki jest temat, zadałem konkretne pytanie i oczekuje konkretnej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlyyy
pewnie że nie będziesz się rozpisywał ....po co najlepiej jakby ze trzech prawników napisało Ci że nie trzeba płacić , byłbyś szczęśliwy co ? Ona nie umiała wychować ? A TY to co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
Czy ty potrafisz czytac? Jak miałem go wychowywać, skoro mimo wyznaczonych terminów wizyt, całowałem klamkę w drzwiach? Sprawa ciągnęła sie kilka lat. Ciągłe włóczenie sie po sądach o to ze matka dziecka utrudnia mi widywanie sie z nim nic nie dały, bo franca i tak robiła co chciała bardzo skutecznie utrudniając mi kontakty z nim. Potem dzieciak podrósł i nastawiony przez matkę sam juz nie chciał sie ze mną widywać, chodząc po ulicy i gadając że jego tata umarł. W sądzie, mamusia zrobiła z siebie ofiarę losu, że przeze mnie ma nerwice (sama mnie wyrzuciła z domu), a dziecko ADHD, a fakty były takie ze puki tam mieszkałem dzieciak sie uczył, chodził do szkoły i nie wykazywał żadnych oznak agresji, dopiero potem to wszystko sie zaczęło, totalna samowolka. Więc naprawde daruj sobie ten jad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlyyy
nie ma żadnego jadu Jeśli matka jest alkoholiczką , śpi na melinach , nie zajmuje się dzieckiem to są duże szanse na odebranie jej dziecka .Aniołek z dnia na dzień nie stał się diabełkiem , musiało już wczesniej być żle , pewnie w szkole też były problemy.Gdyby Ci zależało , gdybyś się wykazał np w szkole mogło być inaczej. A teraz myślisz że co ... Syna będą wychowywać profesjonaliści na koszt państwa ?W ZP utrzymanie też kosztuje .Utrzymanie i wychowywanie. Aha Póki a nie puki j.w napisałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile lat ma Twoj syn
autorze topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
16 lat ma. Matka w sądzie przedstawiła całą kartotekę syna, o tym że ma ADHD i inne zaburzenia, dlatego ma takie słabe wyniki w nauce ( do tej pory udawało mu sie zdawać z klasy do klasy) i że chodzi na terapie więc sąd uznal, że problem owszem jest ale matka wykazuje chęci pomocy dziecku prowadzając go do psychologa więc w tym temacie nie miałem nie do powiedzenia a co do jej alkoholizmu, to został on znakomicie ukryty podczas wywiadu środowiskowego u sąsiadów, którzy wszyscy jak jeden mąż stwierdzili, że jest przykładną lecz biedną matką z nerwicą, która bardzo martwi sie o synka. Nie musze chyba mówić, że to właśnie od owych sąsiadów, wyciągałem ją nieprzytomną jak wracałam z pracy do domu, kiedy jeszcze tam mieszkałem. Niestety teraz mieszkam w innym mieści i nie miałem czasu codziennie do niej jeździć i kontrolować w jakim jest stanie, żeby ewentualnie wezwać policję, która by spisała protokół o tym że dziecko jest puszczone samopas podczas gdy ona leży nieprzytomna. A jak już tam pojechałem to nigdy mi drzwi nie otworzyła. Kobieta z opieki, która poszła na wywiad, stwierdziła, że nie widzi oznak zaniedbania dziecka, bo nie chodził głodny i brudny i jako tako sie uczył więc nie było problemu. Wiec wyszło na to, że wystarczy, że matka ugotuje obiad i wypierze mu ubranie i na tym jej rola sie konczy a to że potem idzie na balety i chle do upadłego to już taki szczegół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
i tak jak juz wczesniej pisałem, dopuki tam mieszkałem mały sie uczył i nie wykazywał oznak agresji. Jak mnie ta franca wyrzuciła, mały miał 9 lat. Od tamtej pory z dzieckiem zaczęly być problemy, w wieku 14 lat miał juz 2 sprawy w sądzie o rozbój i wandalizm oraz kuratora, o czym dowiedziałem sie przez przypadek bo nikt mnie nie raczył poinformować. Kurator nigdy sie ze mna nie skontaktował w sprawie syna, nie miałbym o niczym pojęcia, gdybym sie po dłuższym czasie nie dowiedział od obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Moim zdaniem musisz płacić. Alimenty są z wyroku sądu i tylko kolejny wyrok sadu może je uchylić. Być może alimenty teraz będziesz płacił na konto poprawczaka (tylko w sumie to oboje - matka i ojciec- powinniście łożyć na utrzymanie dziecka),ale aby mieć 100% pewności,to zasięgnij porady adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz ze dziecko
w wieku 14 lat juz moze w sadzie sam wyznaczyc rodzica z ktorym chce mieszkac.I tylko mi nie mow ze robiles sprawy o odebranie syna a ona nie stawiala sie na nie bo moze raz czy dwa by uszlo ale nie caly czas taka kare by jej dojebali ze szok. Nie rozumiem rodzicow takich jak ty ,naprawde.Wina obarczasz tylko matke ,ktora jak to prawda co piszesz nie jest normalna.Powinienes dzialac juz od samego poczatku jak zauważyłeś niepokojacego.Mnie ojciec tez sam wychowywal a zabral mnie od matki jak mialam 14 lat.I mozesz mi nie wiezyc ale policja u nas byla tak czesto.Ojciec jak mial mnie odwiedzic matka zamykala dom i nie chciala go wpuścić ,wtedy tatus na policje dzwonil.Jak skonczylam 14 lat byla sprawa i powiedzialam dla psychologa ze wolalabym mieszkac z ojcem bo u nas w domu wiecznie byly klotnie miedzy mna a mamy facetem.I sad nakazal matce spakowanie moich rzeczy i zawiezienie do ojca.Sady moze jak najbardziej sa za matkami ale jak sie krzywda dziecku dzieje to nie ma problemu aby ojciec wychowywal no chyba ze jest gorzej jebniety od matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
no niestety, to również wcześniej pisałem, że dzieciak był bardzo ładnie zmanipulowany przez mamusie do tego stopnia, że zaczął ludziom mówić, że jego tata umarł. Miał wtedy 13-14 lat i wtedy już zaczęły się jego występki. W tym wieku zacząl doceniać tą samowolkę, jaką mu fundowała mamusia więc w życiu by do mnie nie poszedł mieszkać. On już był tak zepsuty tym wieku, że podczas rozprawy zaczał pyskować sędzinie, za co dostał 500 zł kary... A jego matka z tego co wiem miała 2500 zl kolegium za zniszczenia jakich dokonał. Rozprawda działa sie bez mojego udziału. Nie miałem o niej pojęcia jeszcze przez długi czas bo NIKT totalnie nie poczuwał sie żeby mnie powiadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhehrerh
alimenty są na dziecko a nie na matke, a jeśli dziecko nie jest z matką to nie płacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obecnie nie płacisz alimentów!
Jednak musisz załatwic to sądownie przedstawiając sytuację.Szczerze Ci współczuje takie jest prawo w Polsce.Matka pijaczka,łajdaczka i wychowuje dziecko, ojciec nie ma prawa,takie kurwy utrudniają kontakt z dzieckiem. Licza tylko na kasę rurska jebane!Nie zwracaj uwagi na kąśliwe wypowiedzi.Tutaj zawsze znajdzie się jakas menda która ma dużo do powiedzenia.Pewnie tez jakieś kurwisko się tu włączyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
Ja przestałem walczyć o dziecko kiedy mi w twarz powiedziało, że jestem dla niego śmieciem... :( Przykre ale prawdziwe. Ale według wszystkich to nie tylko matka jest odpowiedzialna za złe wychowanie, a niby kto kurwa, skoro odkąd sie wyprowadziłem ciągle walczyła o to bym się z nim nie widywał, więc chyba był to jasny znak, że chce go wychowywać sama, a co za tym idzie tylko ona jest odpowiedzialna za to co z niego wyrosło... Ja mam swoją teorię, dlaczego tak mi utrudniała kontakty z nim... Nie chciała, bym się dowiedział, o tym, że mały robi co chce, podczas gdy ona zajęta jest libacjami. Jej to pasowało, kase dostawała, dziecka pilnować jej sie nie chciało, była zachwycona kiedy zajął sie sam soba i nie zawracał jej dupy bo mogła w spokoju zając sie chlaniem. A dorastającemu chłopakowi też zaczął się podobać totalny brak kontroliZyć nie umierać poprostu. Ale zawsze ojciec jest winny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyy
Sam powinieneś się dowiadywać co dzieje się z synem a nie teraz masz pretensje , piszesz - Nikt mnie nie powiadomił ! A dzwoniłeś do szkoły ? dz dalszej rodziny ?do kuratora jak już dowiedziałeś się że jest? Było Ci wygodnie bez syna a teraz wygodnie Ci obwiniać matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssafsfdfdfsddd
To bardzo ważne żeby oboje rodziców chodziło do szkoły i interesowało się edukacją i rozwojem swojego dziecka. Znam ucznia którego rodzice są rozwiedzeni i zawsze na wywiadówce są obydwoje, chociaż siedzą osobno. I obydwoje pytają o to samo, każde z osobna, ale są obydwoje dla tego dziecka i to jest bardzo pozytywne. Teraz to trochę późno żeby ratować Twoje dziecko ale zapewniam Cię, nigdy nie jest za późno bo zawsze może być gorzej, a na pewno będzie lepiej. Jak się zainteresujesz wreszcie /tzn. zajmiesz dzieckiem, spróbujesz nawiązać kontakt, być może uda mu się, z przeszkodami to fakt, poradzić sobie w życiu. Pamiętaj , że mimo całej sytuacji nadal jesteś jego ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemu tylko o kasę chodzi nie
o syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssafsfdfdfsddd
Jestem w stanie Cię zrozumieć. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy jakie mają prawa, wiem że być może nie wiedziałeś że możesz też chodzić na wywiadówki i być mile widziany, że możesz też iść do nauczycieli zapytać o dziecko. Rozumiem Cię. Sąd uznał że matka będzie właściwsza i przyjąłeś to, uznałeś mądrośc sądu ponad swoje zdanie. I tego od Ciebie oczekiwano. To sąd się pomylił, nie jest Twoją winą ze dziecko jest gdzie jest teraz. Mogło być inaczej ale nie jest. Gdyby autor był taki bystry jak matka, byłby w stanie udowodnić jej niewłaściwą opiekę nad dzieckiem, ale przecież wszyscy wiemy że z cwanym trudno wygrać, bardzo trudno. Cwany /choć zazwyczaj głupi/ czasami i kijem Wisłę potrafi zawrócić, bo nie zdaje sobie sprawy że jego szanse są marne i podejmuje to zadanie z zapałem. Niestety w neiuczciwej walce uczciwy człowiek nie ma szans. Przegrałeś kilka bitew ale jeszcze nie przegrałeś wojny. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231232131
w powiedz, jaka była przyczyna że zona wyrzuciła cię z domu, ile płacisz tych alimentów? gdzie teraz mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze odpuść, nie wygrasz tej dyskusji:o ktoś napisał, że złożyć w sądzie wniosek o zawieszenie i tym się zajmij. udowadnianie, że nie jesteś wielbłądem nie ma sensu. Zdrowia życzę i pociechy z pozostałych dzieci jezeli masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231232131
raczej by się psytał, jaki bedzie los syna po tym poprawczaku, a on tylko czy mu musi wysyłac pieniadze, pewnie taki sam jak zonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyy
dssafsfdfdfsddd - święte słowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231232131
jak ona mu gotuje, dba o czystosc to nie wierzę, że jest jakąs skrajnie upadła alkoholiczką, takie osoby wpadają w ciągi, lezą nieprzytomne. Dzieciak duzy, powinien w tym wieku się soba zając a nie zeby go mam pilnowała cała dobę. Jak kradnie, to pewnie w domu nie ma kasy... piszesz o melinie, a tam była przeciez opieka i kuratorzy, jakby to była melina to dziecko by zabrano od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
Tlyyy tobie to naprawde czegoś brakuje w mózgu. Jak można być tak jednostronnym? A kto powiedział ze ja do szkoły nie chodziłem? Poczytaj poprzednie posty, ja o niego walczyłem ale na każdy mój zarzut o to ze ona pije i nie pilnuje dziecka, zaniedbuje go ona miała jakiś kontratak, zwykle udokumentowany zaświadczeniami od psychologów, terapeutów i huj wie jeszcze kogo. Co z tego ze poszedłem do szkoly i dowiedziałem sie o jego marnych wyczynach w nauce, skoro nie miałem, żadnej możliwości, żeby go przypilnować, żeby odrobił lekcje lub nauczył sie na klasówkę, bo nie zostałem wpuszczony do domu (często jej poprostu w domu nie było w tym czasie kiedy miałem termin wizyty w razie jakbym policje wezwal) Więc, co mi dała ta wiedza, że dzieciak jedzie na samych dwójach? Jak powiedzialem o tym w sądzie, mamusia wyciągneła zaświadczenie syna ze chodzi na terapie z powodu problemów z nauką i już miala usprawiedliwienie. Tak samo jak co mi dała rozmowa z kuratoerm oprócz tego ze sie dowiedziałem co zrobił? Nic, bo nie miałem szansy nawet z dzieckiem porozmawiać, bo mamusia mnie do domu nie wpuściła, w 5 minut kiedy go w koncu dopadłem pod szkołą nie da sie sprawić, że dziecko zmieni swoje zachowanie. Zresztą on sam nie miał ochoty ze mną gadac nazywając mnie smieciem. W sądzie doskonale wiedzieli jaka jest sytuacja, jadnakże według nich, matka nie wykazuje cech, jakoby zaniedbywała dziecko (bo przecież chodzi z nim na terapie!) i że dokłada wszelkich starań, by zmienic zachowanie syna wypełniając wszystkie zalecenia psychologa sama będąc w złym stanie zdrowotnym... ;/ Ale wiem, że na to tez znajdziesz odpowiedź, dlatego koncze tą daremną konwersacje. Zapewne nalezysz do jednaj z takich franc, którym sie wydaje ze wszystko im sie należy, i kobieta zawsze jest uciemiężona a facet to tylko ruchacz bez uczuć. Sama pewnie też zyjesz z alimentów swoich trojga dzieci, każde zrobione z kim innym i robisz dokładnie to co moja ex. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemu tylko o kasę chodzi nie
Też w to nie wierzę że taka alkoholiczka z dobrą opinią a on szkrzywdzony tatuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyyy
Mnie niczego w mózgu nie brakuje a co najważniejsze dbam o swoje dziecko i jest ze mną a nie w poprawczaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkdfkjgburgjfb
małżeństwem nie byliśmy, kazała mi wypierdalać, po tym jak wrociłem do domu i po raz lokejny w mieszkaniu walały sie flachy ia ona leżała zalana, zrobiłem kolejną awanturę i tak mi sie kazała wynosić jak mi sie cos nie podoba (mieszkanie była jej) więc wziąlem tylko to co mi było najpotrzebniejsze i poszedłem w pizdu. Zostawiłem tam cały dorobek mojego zycia, nie zabrałem jej mebli, sprzetów, zostawiłem jej wszystko czego sie dorobiłem bo wiedziałem ze jak jej to zabiore to tak jakbym zabrał to swojemu dziecku. Dlugi czas nie miałem stałego miejsca zamieszkania, włóczyłem sie to tu to tam, ale miałem pracę wiec jakos sobie radziłem. To też było na moją niekożysc dla sądu ze nie miałem stałego miejsca zamieszkania. Dopiero niedawno jakoś zycie mi sie unormowało i mieszkam z obecną partnerką. A co do tego, czy sie interesuje tym zeby nie płacić pieniędzy kiedy syn jest w poproawczaku, to nie wpadliście na to, że może ja nie chce utrzymywać jego matki? Bo skoro syna z nia nie ma teraz to na co szły by te pieniądze? na czyje utrzymanie? A co do pieniędzy to długo płaciłem jej bez wyroku sądowego, tak sie sie dogadaliśmy. Potem jej sie zachciało podwyżki i mnie podała, i podczas rozprawy sam zaproponowałem kwote alimentów, większa niz ta co płaciłem przez co sędzina umorzyła mi koszty sądowe. Także skońcie mi tu pieprzyc ze nie chce płacic. Ja owszem nie chce płacić, ale matce za wódkę a nie za dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×