Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozaliinia

Czy los się na mnie zemści?

Polecane posty

Gość Rozaliinia

Nurtuje mnie od wielu już lat pewna sprawa. Kilka lat temu odbiłam pewnej dziewczynie chłopaka. Była z nim dwa lata, a my byliśmy przyjaciółmi. Zanim poznał ją, chciał być ze mną, ja wtedy jednak byłam nieszczęsliwie zakochana w kimś innym, a poza tym on nie był dla mnie atrakcyjny. Z czasem, gdy już był z nią zaczęłam na niego inaczej patrzeć, zaczęłam się nim zakochiwać. Wiem, że ona też bardzo go kochała. Spotykaliśmy się potajemnie. Dodam, że on był jej pierwszym chłopakiem, pierwszym partnerem seksualnym, mieli po 19 lat. W końcu i on zakochał się we mnie, zostawił ją. BArdzo to przeżyła, dzwoniła do niego codziennie, zalana łzami przychodziła pod jego dom, chciała wyjaśnień dlaczego. Tymczasem on spał już ze mną. Ona nie wiedziała o tym, dopiero po dłuższym czasie poznała prawdę. Poniżała się, chciała by wrócił, była bardzo natarczywa, męczyła go, ale z drugiej strony nie rozumiała czemu odszedł z dnia na dzień. Powiedział jej tylko, że przestał ją kochać. Od tamtego zdarzenia minęło już wiele lat, my się pobraliśmy, mamy dziecko, ona chyba też z kimś jest. Zastanawiam się tylko czy życie kiedyś się na mnie nie odegra. Kiedyś jeszcze przed ślubem miałam podejrzenia, że się z nią spotyka, intuicja i kilka faktów podpowiadało mi że coś jest na rzeczy, on jednak się wyparł. Teraz nie mam powodów, żeby coś podejrzewać, ale wciąż się boję czy życie się na mnie nie odegra. Było mi jej bardzo szkoda wtedy, ale zakochałam się i uważam że też miałam prawo do szczęścia. Co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
wiesz - facet mial prawo ją zostawić póki nie byli małżeństwem jeżeli przestał ja kochać- nie ma sensu byc z kims na siłę bo tak się nie da ALE niemogłaś być uczciwa? Postawić sprawy jasno? Powiedzieć mu co czujesz, ale zaznaczyć ze jeżeli on tez cie kocha to bedziesz z nim tylko wtedy jak uporzadkuje swoje sprawy z nią? Z szacunku do człowieka, drugiej kobiety...trzeba było poczekać, dac im czas i nie pchać sie mu do wyra jak ona jeszcze z nim była, nawet poczekac troche po zerwaniu żeby nie było jej głupio że zaraz on ma inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
ale co było głupie? Mam 29 lat. Wiem, że było to nie w porzadku w stosunku do niej, ale dalismy ponieść się emocjom. Szczerze mówiąc wtedy nie wiedziałam, że nas związek zajdzie tak daleko, ale coś czułam. Z drugiej strony gdybym nie zjawiła się ja, pewnie by nadal z nią był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbcjnbjcbdhcbdhbgchdcbjd
to że się zakochałaś nie jest żadnym wytłumaczeniem. a co z zasadami moralnymi? poza tym takich rzeczy nie robi się przyjaciółce czy koleżance. Mogłąs sobie z nim byc ale wczesniej - trzeba bylo jej powiedziec ze chcecie byc razem, a po drugie ona po takim czyms mogla nie chciec ani z toba ani z nim utzrymywac kontaktow. Ja bym raczej nie chciala. Takie mam tez zasady - faceci kolezanek sa tabuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssssssiiiiiiiiiiaaaaa
emocje emocjami, ale sumienie chyba masz co? Wiesz gdybyś się nie pojawiła to moze by byli, ale sie pojawiłaś, zakochał się więc głupota byłoby jego bycie na sile z nią w tym wieku, ani to mąż ani nic- często ma siękilku partnerów zanim sie trafi na tego jedynego i tu jest ok, ale teraz co mam napisac? Że nic się nie stało? Stało się? Zamiast załatwic sprawe uczciwie to ty byłaś fałszywa, olewałaś ją...no nic...stało sie i już...żyj swoim życiem i nie roztrząsaj tego bo to nic nie da już A czy życie się zemści?? Nie wiem? A mści się?? Nie wydaje mi się,nie wierzę w karme i takie tam...życie to życie, nik nie zagwarantuje tobie szcześcia do śmierci, mąż moze cię kopnąc w tyłek, zachorowac możesz ale to raczej nie zemsta życia tylko samo życie takie juz jest i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
to było 6 lat temu, miałam wtedy 23 lata, a ona 19. Wiedziałam jak postepować z facetami to nie było dla mnie trudne, chociaż poczatkowo się opierał. Myslę, że oszukiwał sam siebie, a potem poddał się emocjom. Ona jednak była bardzo młoda 19 latka. To była dziewczynka w porównaniu do mnie. Naprawdę było mi jej szkoda, widziałam jak cierpiała, pokazywał mi smsy, widziałam ją przez okno, z jego domu, z samochodu. Samej było mi z tym źle i do dziś o tym pamiętam. Ktoś mi kiedyś powiedział, że nie buduje się szczęscia na cudzym nieszczęsciu bo to się nigdy nie udaje, ale ja go naprawdę kocham, a teraz mamy jeszcze dziecko. Czy jednak kiedyś nie będę musiała zapłacić za to co zrobiłam? On mówił, że ona bardzo się po tym zmieniła, nie była już tak radosną osobą jak wczesniej, miała wielu parterów a wczesniej była oddana jednemu...zastanawiam się jak bardzo zniszczyliśmy jej życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosdd
hmm w sumie wlaczyłaś o swoje szczęście ale ja wierze w Karmę, znam wiele takich przypadków i wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
ja nie byłam nigdy jej koleżanka, znałam ja tylko z jego opowiadań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee3e3re3rr
a ja cie nie pociesze - zło zawsze wraca, mnie sie to zawsze spelnialo. modl sie zeby Ciebie ominęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
dodam, że ona też była jego pierwszą partnerką, bo byli w tym samym wieku. Czasami się zastanawiam, czy on o niej mysli, np jakby było gdybym ja się nie zjawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
ona była wtedy z nim w ciąży, kiedy był już ze mną przyszła i powiedziała mu o tym, widzieliśmy badania i USG dziecka, ale przekonaliśmy ją, że najlepiej będzie jak usunie ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
chciałam go mieć tylko dla siebie, bałam się, że kiedyś zostawi mnie dla jakiejś jak kiedyś zostawił ją dla mnie dlatego szybko zaszłam w ciążę i przekonałam go do ślubu i teraz wiem, że jest tylko mój, już się nie wycofa, zbyt wiele nas łączy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
ponieważ przez okres trwania ich zwiazku cały czas bylismy w relacjach przyjacielskich to duzo wiedziałam co się u nich dzieje. Wiem, że dobrze im się układało i on na tamten czas też ją kochał, chociaż póxniej jak był ze mną to twierdził, że tamto to jednak nie była miłość w porównaniu do tego co czuje do mnie. I co mnie boli, wiem, że mieli super seks, bo o tym czesto mi mówił jak był z nią. I się zastanawiam czy on o niej czasem nie fantazjiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUDZIE ONA WYSZŁA ZA NIEGO ZA MĄŻ I MA DZIECI, NO KURWA WARTO BYŁO! Wyluzuj, poszczęściło Ci się w życiu, to się tym ciesz, a nie kombinuj z karmą, bo będzie co ma być niezależnie od Twoich kontemplacji. Ja robiłam gorsze rzeczy, a żyję i mam się dobrze. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
00:43 i pierwsze 00:45 to podszywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
mała poprawka - to pierwsze 00:45 to moje a to drugie to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
mam wrażenie, że on ciągle o niej myśli, że ta ''dziewczynka'' zaprząta jego głowę bardziej niż ja...już po naszym ślubie wyszeptał jej imię przez sen co mnie mocno zastanowiło i fakt faktem, że jego była ma bardzo ładne i oryginalne imię ale do tej pory zastanawiam się dlaczego chciał nazwać tak naszą córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosdd
teraz sama sobie odpowiedziałaś, myśli o niej, jej imieniem chce nazwac dziecko, czyli może jednak, taka niespełniona miłośc. Tak zło wraca, niestety, ja takich dużo sytuacji znam. Ktoś swoje szczęście zbudował na czyimś nieszczęściu i wróciło z podwojoną siłą i dobrze, ze wraca, każdy powinnien miec jakąś nauczkę i żeby dało mu to do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od jej dziecka powinnyscie
sie odczepic, sama powinna zadecydowac o ewentualnym usunieciu. W sumie gdyby ja kochal to nie wybralby ciebie. To jest przeszlosc, wiec po co o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
koniec końców córkę nazwaliśmy inaczej, ale tylko dlatego, że ja się uparłam że nie podoba mi się to imię, owszem jest bardzo ładne, ale kojarzy mi się z osobą którą kiedyś on sypiał, więc nazwanie tak dziecka byłoby szaleństwem, tak mi reklamował to imię po porodzie, że tylko czekałam aż wspomni o NIEJ, na szczęście tego nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
niestety pojawiły się tu podszywy i nie wszystkie wpisy są moje jak te o dziecku ze chcial nazwac jej imieniem, czy o usunieciu ciązy, u nas fajnie się układa, ale sama nie wiem czemu o tym myslem. tak jak wspomnialam przed slubem mialam wrazenie ze on sie z nia spotykał, ale szybko się z tego wytłumaczył, mi sie jednak wydaje ze to nie byly zwykle kolezenskie spotkania, a jesli kiedys na siebie trafia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
jej dziecko zrujnowałoby mój plan, mamy swoje i jesteśmy szczęśliwi, ale ONA nie daje mi spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od jej dziecka powinniscie
Los nie jest msciwy, ale ludzie owszem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozaliinia
pierwsze 00:56 niestety podszyw :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam takie wrażenie, że ona do nas wraca i jest coraz bliżej, czuję jej energię i mam złe przeczucia, ostatnio przeglądałam fejsbuka mojego męża i wiem, że mają siebie w znajomych co mnie mocno zdziwiło, bo myślałam, że nie mają już kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już zaczerniłam nicka bo nie można spokojnie porozmawiać... więc tak jak pisałam wydaje mi się, że przed ślubem się spotykali i się zastanawiam co się stanie jak kiedys na sibie trafia? była taka sytuacja na poczatku tego roku ze wszyscy wpadlismy na siebie w sklepie ale oni ze soba nie zamienili nawet jednego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od jej dziecka powinniscie
Co ma byc to bedzie. Jesli kiedys na siebie trafia to co? Ma zone, rodzine to tym razem konkurentce bedzie trudniej ;) moze tez byc tak, ze ona zapomniala dawno o nim i jest w stalym zwiazku, wiec nie bedzie komus rozwalac zycia. Nie rozmyslaj o tym, bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od jej dziecka powinniscie
Skoro nawet nie zamienili ze soba slowa to czego ty sie obawiasz... Jakby cos bylo na rzeczy to wygladaloby to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byhfuhvuigjgikorg
pewnie jak z nim sypiałaś za jej plecami i manipulowałaś nim to nie miałaś takich wyrzutów sumienia, a wręcz przeciwnie - miałaś swietną zabawę. Teraz role się odwróciły, poczuj sama jak to smakuje. W sumie to mi cie nie szkoda. a ona na dodatek młodsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×