Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna waga

Szukam pań, które NIE POZWOLIŁY SIĘ NACIĄĆ !

Polecane posty

Gość panna waga

Cześć. Proszę o wypowiedzenie się panie, które nie wyraziły zgody na nacięcie krocza przy porodzie, najlepiej przy pierwszym. Czy pękłyście, jesli tak to jak bardzo. Jak zareagował personel szpitala? Czy położna stosowała na waszą prośbę techniki ochrony krocza. I jak oceniacie swoją decyzję z perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowy sorbet
ja nie pozwolilam sie naciac prz 2 i 3 porodzie. Przy tym ostatnim polozna powiedziala ze jak bede sluchac tego co mowi to naciecia nie bendzie. Faktycznie nie peklam przy tym nie mialam ani 1 szwu ale tyle co zaobserwowalam to ciezej jest wypchac dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiedziałam ze sie nie zgadzam i nie cieły.. pękłam i miałam 3 szwy.. rodziłam 8 miesięcy temu.. Położna w sumie nie była zwolenniczka cięcia więc nawet nie musiałam mówić ze ma mnie nie ciać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
A jakiego stopnia było pęknięcie? Jak się goiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
I jeszcze chciałabym zapytać, jakie to uczucie przy pękaniu? Bardziej, mniej nieprzyjemne niż nacięcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szwy mi ściągnęła 3 dni po porodzie.. goiło się dobrze, używałam żelu do higieny intymnej żeby nic sie tam nie zrobilo.. ale ogoolnie nic nie czułam jeśli o to chodzi, nic mnie tam nie uwierało hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bedziesz czuła.. to ci moge zagwarantować... ja sie bałam naciecia własnie dla tego ze widziała bym jak mnię by nacięli.. a jak pękłam to nic nie czułam tak byłam skupiona na parciu i na dziecku:) nawet nie czułam jak mnię szyli hehe taka byłam zafascynowana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
Dzięki :) Ja też właśnie bardzo boję się nacinania. Sam ból porodowy mnie nie przeraża, bo wiem, że jest naturalny. A nacięcie to interwancja chirurgiczna na żywej tkance. Poza tym przeczytałam sporo na ten temat, co jeszcze bardziej mnie przekonało, że warto uniknąć nacinania. Patrycjo, a to był twój pierwszy poród? W jakiej pozycji rodziłaś? Przygotowywałaś krocze wcześniej do porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pierwszy:) goliłam się całą ciąże bo nie miałam az takiego dużego brzuszka:) no ale troche się gimnastykowałam przy goleniu hehe.. napewno lepiej się ogolic.. jak nie dasz rady to mozesz poprosić położna:) jak zaczynałam przeć to na plecach w pozycji półsiedzącej póżniej na boku a barki dziecka tak jak na początku:) położna cię pokieruje jak masz sie obrucic czy cos bo będzie wiedziała jak dzidziuś szybciej będzie wychodził:) tak więc słuchaj lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stac was na cesarke
ja sie wlasnie balam strasznie porodu i calego tego nacinania, pekania ... wiec maz poszedł do lekaza dał tysiączka i lekaż zrobił mi cc .... zrobił piekne ciecie , teraz po 3 latach blizna jest tak minimalna ze prawie jej nie widać , dosłownie kreseczka trudno ja zauwazyć .... i wszyscy zadowoleni , dziecko jest tak jak wszyscy chcieli , tam na dole nie mam problemu wiadra hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mam problemu wiadra mimo ze rodziłam naturalnie.. jak kobieta może rodzic naturalnie to niech rodzi a cesarka tylko w niebezpiecznych przypadkach takie jest moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są plusy i minusy nacinania. ja byłam nacięta i położna to tak perfekcyjnie zrobila że nic nie poczułam. coś tam tylko zaszczypało. a nigdy nie wiadomo jak mocno pękniesz, czasem jest małe pęknięcie a czasem... ojoj... znam dziewczyne która pękła strasznie... prawie po same kakaowe oko że tak delikatnie powiem... bolało ją mocno później ale z tego co mówiła to szybko się zagoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccccccccccc56a moje zdanie j
a moje jest takie zdanie ze powinnam miec prawo wyboru!!!!!!!!!! i nie mma ochoty rodzic sn toi nikt mnie do niczego nie moze zmusic ciecie pochwy to jakas tarauma dla nie Ja tam wybralam cc na zyczenie zero stresu, zrezi , placzu i wiadra tam, wszystko wyglada jak przed:0 planuje 2 dziecko za rok i tak samo wybiore, polecam klinike damiana:) jakby mnie nie bylo stac to bym nawet kredyt wziela na cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale teraz położne wolą nie nacinać krocza.. takie mam wrażenie.. bo moje kolezanki też nie były nacinane.. połozne nie chciały.. więc może lepiej naturalnie pęknąć bo w sumie i tak sie wszystko dobrze goi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stac was na cesarke
nigdy w zyciu nie dala bym sobie tego zrobic przeciez to takie delikatne miejsce , a pozniej jak bedziesz robic siusiu to ci moczem sie to obleje bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sjns
Ja byłam nacinana nawet mnie nie spytała czy chce ale szczerze to nawet nie wiedziałam kiey o zrobiła nic nie poczułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic a nic? mnie to przerazało hehe bo widziałam filmik na necie z porodu i własnie jak tna... masakra przestraszyłam sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sjns
Nic a nic bo naciela mnie w trakcie skurcza więc skurcz był bardziej bolesnym przeżyciem hehe i nawet nie poczułam nacieciu dopiero mi powiedzieli pozniej jak szwy zakładali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie byłam nacinana, pękłam na 2 szwy. I wcale nie mówiłam nic, że nie chcę nacięcia, położna sama zadecydowała:) i też w czasie szycia nic nie bolało, w takiej byłam euforii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
Mam prośbę, by nie zmienić dyskusji o nacinaniu w dyskusję o zaletach cc. Ja nie biorę pod uwagę cesarki na życzenie i to nie z przyczyn finansowych. Wracając do nacięcia - to w Polsce niestety większość porodów jest z nacięciem, taki relikt przeszłości. Ale badania wykazują, że w większości przypadkow (przy porodzie prawidłowym, fizjologicznym) lepiej jest pęknąć niż być nacięta. Tak naprawdę wskazania do nacięcia występują w około 15% przypadków. Tylko! Patrycjo - pytajac o przygotowanie krocza do porodu miałam na mysli sposoby na unikniecie nacięcia - ćwiczenie mięśni Kegla, masowanie krocza oliwkami czy balonik epino :) Wierzę, że nacięcie wykonane w trakcie skurczu może być mało odczuwalne. Ale później jest jeszcze szycie, gojenie nieraz bardzo długie rany, trudności w powrocie do seksu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ze
pekniecie musi byc bardzo male, zeby nie trzeba bylo go szyc. jesli szycie jest konieczne, to wowczas lepsze juz naciecie - mniej szwow i do tego prosty szew, a nie poszarpane brzegi. moja znajoma jest polozna i mowi, ze po peknieciu jesli szycie jest konieczne, to wsystko "tam" wyglada jak baleron, rana gorzej sie goi i bywa, ze jest az do odbytu. oczywiscie najlepiej, jak pekniecie jest malenkie i nie wymaga szycia. tylko jak to przewidZiec wczesniej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
Do tylko, że - poczytaj sobie raport dotyczący nacinania dostępny na stronie Fundacji Rodzić Po Ludzku. Zawiera najnowsze wytyczne WHO i wyniki najnowszych, kompleksowych badań. I wynika z nich, że jeśli pęknięcie jest do 2 stopnia to lepiej sie goi niż nnacięcie, bo pęka się w natruralnej lini i miejscu (ta, gdzie skóra jest najcieńsza) a tną skośnie. Owszem, lekarzowi łatwiej jest pewnie zszyc nacięcie, ale czy to lepsze dla kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999999999999999999
przy pierwszym dziecku byłam nacinana natomiast przy drugim już nie i szybciej doszłam do siebie ale podczas drugiego porodu była moja koleżanka która jest połozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
No właśnie - naprawdę dobra położna jest w stanie skutecznie chronić krocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz pisalam
W innym temacie pisalam ze dla mnie ciecie bylo lepsze bo mimo ochrony krocza przy drugim porodzie peklam i to nie byl kosmetyczy szew. Ale ja sie nie rozczulam na soba jest dobrze bo mam swojego promyczka :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna waga
W tym jest problem, że w niektórych sytuacjach nacięcie krocza jest wskazane, a niekiedy wręcz niezbędne. Ale w Polsce nacina się rutynowo, czy trzeba czy nie. I jak zaufać takiemu lekarzowi czy położnej, że natną gdy naprawdę będzie potrzeba, a nie tylko z przyzwyczajenia lub co gorsze, dla kasy (za poród z "interwencją medyczną" czyli nacięciem i szyciem dostaje się więcej kasy z NFZ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka pierdziołka
Jezu!!! to znowu Ty z tym swoim tematem FUCK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
przy drugim porodzie mozna peknac bardzo wlasnie z powodu wczesniejszego naciecia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×