Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mizosrizo

Mizofonia-ma ktos to???Jak sobie radzić??

Polecane posty

Gość mizosrizo

Mizofonia (z gr. misos - nienawiść, phone - dźwięk), znana także jako SSSS (Selective Sound Sensitivity Syndrome) to syndrom, który daje o sobie znać w okresie dojrzewania i pogarsza się z wiekiem. Jest jak na razie nieuleczalny i wciąż badany przez naukowców. Chorzy na mizofonię są wyjątkowo uwrażliwieni na dźwięki, głównie odgłosy wydawane przez innych przy jedzeniu, oddychaniu, czy chodzeniu, ale nie tylko. Termin wymyśliła para neurologów - Pawel i Margaret Jastreboff: „Mizofonia to nie strach przed dźwiękiem, ale reakcja na dźwięk. Chory utożsamia dźwięk z czymś nieprzyjemnym i negatywnym - mówią. Myślę, więc rządzę- Supermózg.pl. Polub nas na Facebooku! Ben Mariano, księgowy z Toronto nie chodzi do kina - odgłos chrupania popcornu wyprowadza go z równowagi. Z kolejnymi dziewczynami zrywał, bo nie mógł znieść odgłosów, jakie wydawały w trakcie jedzenia. Raz rzucił pilotem w telewizor, bo trener drużyny baseballowej żuł gumę w trakcie meczu. Heidi Salerno, prawniczka i nauczycielka tańca, zamyka drzwi swojego gabinetu, by uniknąć odgłosów klikania długopisami. Kiedy uczy, zabrania swoim adeptom żucia gumy, argumentując, że bardzo ją to rozprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizosrizo
mnie glównie drazni mlaskanie, cmokanie ćwierkanie czyszczenie ezbów zasysanym powietrzem bać jezykiem to straszne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaaa88
to paskudztwo zatruwa mi życie... Niestety rodzina nie wierzy to ta choroba to choroba. Twierdzą, że to mój wymysł i że po prostu jestem agresywna i pyskata. Po raz kolejny mój dzisiejszy rodzinny obiad był torturą. Jedynym lekarstwem na tę chwilę jest izolacja. Gdy już nie mogę wytrzymać, wychodzę i zamykam się w swoim pokoju. Niestety to do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaaa88
zapomniałam dodać, że najbardziej drażnią mnie dźwięki gwizdania, mlaskania, chrupania, głośnego przełykania, chrząkania, chlipania, siorpania, czkawki... albo jak ktoś ma zatkany nos i próbuje nim pociągać, co w efekcie kończy się dźwiękiem wessania ogromnego gila do gardła! O Matkoooo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _miserable
niestety ja ): mam 18 lat, najbardziej denerwuje mnie klikanie w klawiature, chrupanie, czy to chipsów czy jabłka, mlaskanie, siorbanie, chrapanie, odgłosy ptaków za oknem, obcinanie paznokci, tykanie zegara, obijające się sztućce a nawet szepty z drugiego pokoju. męczę się, a razem ze mną moja rodzina. ciągle kogoś upominam, nie rób tego, nie rób tamtego. nie pamiętam już kiedy jadłam wspólny obiad przy stole z rodziną. na te bodźce reaguje wewnętrzną agresją, często nawet płaczem. mam nadzieje, ze kiedys, ktos znajdzie sposób na pozbycie się tej okropnej nadwrażliwości na dzwieki. boje sie, ze nigdy nie będę miala szczesliwej rodziny, bo mizofonia wszystko bedzie zniszczyc, a ludzie będą mnie uważać za wariatkę. póki co, ratuje się słuchawkami z muzyką (często klasyczną), ucieczką do innego pomieszczenia, przeszłam nawet (z wielu powodów) 5 etapów terapii metodą Tomatisa... troche pomoglo pzdr dla wszystkich nieszczęśników ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spn
Ja podczas posiłków z rodziną zakładam słuchawki i puszczam muzykę tak aby zagłuszyć odgłosy żucia, przełykania lecz aby słyszeć co mówią do mnie inni. Od jakiegoś czasu stopniowo zaczynam zdejmować słuchawki gdy oprócz mnie je tylko jedna, ewentualnie dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam największy problem z chrupaniem, pociąganiem nosa, kaszleniem, siorbaniem, mlaskaniem lub płaczem dziecka. Za każdym razem jak ktoś je przy nie chipsy lub jakieś orzeszki cukierki czy coś podobnego wpadam w jakąś mega furie, której nie umiem opanować, nie daje sobie z tym rady. Często zwracam uwagę członkom mojej rodziny, lub mojej przyjaciółce, wtedy oni się denerwują że w ogóle mam czelność zwrócić im uwagę przy stole, po prostu wyprowadza mnie to z równowagi i nie wiem co mam z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizofoniczka
http://mermaidwithmisophonia.blog.pl/ to mój blog opowiadam o swoim zyciu i zmaganiach jakie miałam przez mizofonie. zyje z mizofonia ponad 20 lat. zapraszam do komentowania i opisywania swoich sytuacji napiszcie jakie macie triggery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizofoniczka
z tego co tu czytam to wy nie macie pojęcia czym jest mizofonia to prawdziwe cierpienie . cierpienie w samotności i niezrozumieniu. prawie każdego wkurza jak ktoś halasuje czy chrupie. nie macie pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi objawy mizofoni minęły po zwiększeniu dawki rispoleptu consty z 25mg na 50mg raz na 2 tygodnie. Choruje na schizofrenie. Problemy z dźwiękami zaczęły się po zmniejszeniu dawki z 50mg na 25 mg. Wiem jakie to straszne także staram się wam podpowiedzieć jakieś rozwiązanie na wyjście z tej okropnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam też mam bardzo zaawansowaną mizofonie i całe życie mam problemy z zębami i tak się zastanawiam czy to nie przez to. Może ktoś z was też miał problemy z uzebieniem? I ma mizofonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Witam też mam bardzo zaawansowaną mizofonie i całe życie mam problemy z zębami i tak się zastanawiam czy to nie przez to. Może ktoś z was też miał problemy z uzebieniem? I ma mizofonie" Tak, też mam problemy z uzębieniem i mam mizofonię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto się nad tym problemem głębiej zastanowić może to jest przyczyną tego schorzenia podajcie swój email z chęcią bym o t porozmawial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojawiło się to u mnie w wieku 14 lat obecnie mam 16 i widzę że jest mi coraz ciężej. Skoro będzie coraz gorzej to powiedzcie co robić. Nienawidzę chrapania, sapania, mlaskania, chrząkania i pociągania nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mizofonia
Mizofonia to prawdziwe udręki jak śpię nie mogę spać bo siostra mi sapie lub chrapie wiecie ile ja już nie przespałem nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizofonia
Aniaaa88 ja też mam tak samo rodzina mi nie wierzy prawdziwe udrękiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to mam, ale wydaje mi sie, ze to połączone z moim lekkim autyzmem - nie lubię ogromnej części dźwięków - bachorow, rozmów ludzi, glosnych rozmów, wiekszosci ludzkich odgłosów, klikania, tupanoa, żucia, ciamkania, koszenia trawy, wirowania telefonu, nie lubię dzwonków telefonu, powiadomień, domofonow, odkurzacza, natomiast nie przeszadza mi dzwiek samochodów, tramwajpw, pociagow, pralki, zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mizofon
Mizofonia to koszmar też ją mam koszmar nieda sie znia zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba mam nienawidzę chrapania, głośnej muzyki za oknem i muzyki sąsiadów obok, krzyków za oknem, śmiechów, zdarza się że wkurza mnie rozmowa. Czy to jest mizofonia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nie lubię wogóle rozmów. A jak przechodze koło jakiegoś domu to mnie denerwują psy właścieli które mnie obszczekują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam zaczęło się od tego że nie mogłam znieść jakich kolwiek rozmów i ciągle siedziałam w słuchawkach. Na ulicy, autobusie wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziesieciąlatek
Mam 10 lat. Tak 10.Mizofonia zaczeła się 3 lata temu. Kiedy pewnej nocy nie mogłem spać bo siostra mi chrapała. Mówie cały czas swoim rodzicom o tym ale oni mówią że to są moje fanaberie. Jestem na skraju załamania. Albo jak w Kościele cały vzas pociągają nosami. Udręki nie moge już wytrzymać.A co dla mnie najgorsze nie mam w rodzicach wsparcia. Pomóżcie proszę. I jeszcze jak na sprawdzianie w szkole pisze cicho jest a tu jakaś osoba wciąga co chwile nosem. Porozmawi@ć z mamą poważnie czy co? Pomóżcie bardzo proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest mizofinia .Daj mamie temat do przeczytania . Mnie do prowadza do szalu pociaganie nosem , pstrykanie dlugopisem, szczelanie guma do zucia , rozmowy przez tel zwlaszcza w innych jezykach , rozmowy sasiadow w kuchni , za oknem , krzyczace bachory , odbijanie pilki , motory i samochody . W czlowieku wzbudza sie taka agresja ze nie umie sobie poradzic ..niemoc , nienawisc , bo nie zwrocisz osobie w pociagu zeby nie ciagla nosem co 2 sek .Agresja , bezsilnosc ..placz . Kto nie ma , ten nie zrozumie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam do tego gwizdanie , spiewanie ludzi pod nosem , szuranie butami , jak ktos sie bawi kluczami w kieszeni czy monetami , szeleszczenie workiem czy reklamowka , rozpakowywanie batona , czekolady itp . Latem mam koszmar z motorami i bachorami wrzeszczacymi , nie mam gdzie sie schowac e mieszkaniu . Zima ciaganie nosem na kazdym kroku ..koszmar .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ark1972 gość
Mlaskanie, chrapanie i życie gumy. Boję się, że zrobię komuś krzywdę, bo dostaję białej gorączki jak to słyszę. Boże, ja najbliższych sobie ludzi w danej chwili jestem w stanie poćwiartować.A jeszcze jak ktoś ma pełną buzię jedzenia i zaczyna do mnie mówić...Jezusie zlituj się, ja już nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą mizofoniczki, córka ma 17lat. Uwierzcie mi, najbliżsi też nie mają lekko. Ciągłe zwracanie uwagi, że oddycham za głośno, że obcinam paznokcie, że poruszam się po mieszkaniu....duzo tego, za dużo. Doszłam nawet do wniosku, że idealna matka w przypadku mojej córki, to martwa matka. Nie ma dnia bez awantury. Córka ciągle zamyka się w pokoju, odcina się, izoluje. Dla mnie, też jest to bardzo ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia99
Ja nie mogę znieść jak ktoś ściąga jedzenia z widelca zębami. Boli mnie mózg i czuję w nim ucisk. Samo wyobrazanie sobie tego dźwięku boli. Tak samo mam jak przejdzie się sztuccami po talerzach i ogólnie stukanie naczyniami. Klaskanie, kapanie wody, praktycznie każdy powtarzający się dźwięk doprowadza mnie do szału. Chlupotanie, echo na basenie. Mój tata strasznie mlaszcze. Na szczęście dobrze radzę sobie z gniewem i jeszcze nikogo nie zabiłam. Ale jest ciężko. Tych dźwięków jest za duzo żeby wpisać jw wszystkie :') w każdym razie mam ciągłe bóle głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martamuz
Drodzy Forumowicze z mizofonią (i bez mizofonii)! Wykorzystując temat - zapraszam do wzięcia udziału w badaniu nad mizofonią. Obecnie szukamy osób, zarówno z obniżoną tolerancją na dźwięki jak i bez żadnych nadwrażliwości, do badania on-line. Za około 3 miesiące rozpoczniemy badanie w laboratorium psychofizjologii w Warszawie. Badanie jest częścią mojego projektu doktoranckiego, który prowadzę na Wydziale Psychologii UW. LINK DO BADANIA: https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdvgQ3ukgJcBmbHujhPLyKVy4m4Te8kNRn8OyWPIRrf8v1hvQ/viewform Pozdrawiam Marta Siepsiak marta.siepsiak@psych.uw.edu.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×