Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jane Austen...

Uderzył mnie... Niech mi ktoś pomoże bo zwariuje...

Polecane posty

Gość dzuzuzuzuzuzu
11:41 [zgłoś do usunięcia] Jane Austen... autorka ale ty jesteś głupsza chyba ode mnie. mam takie coś jak AUTo wyobraź sobie. owszem mineło trochę czasu zanim się uspokoiłam plakałam w aucie ale w koncu się uczesałam i doprowadzilam do ładu. jak zaczełam pisac temat byłam już u mamy. Nie chcę z nia rozmawiać pisałam wyżej że ma aż za nadto problemów. nie chcę być też tak głupia i wrócic, NIE CHCEEE!!! tylko nie wiem jak to dobrze rozegrać.----------------------------------- --------------------------------------:D:D:D:D JUZ SPALILAS PROWOKACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
odwal się ode mnie. nie musisz tu byc nie musisz tego czytać, naprawdę wali mnie twoja opinia chciałabym porozmawiac z kims normalnym dużo mi pomogły dziewczyny które pisały że miały podobnie albo ustawily mnie do pionu chociaż troche:) ja wiem że tu co chwile jakas prowokacja ale nie popadaj w skrajnosc! myślisz ze nasze spoleczenstwo jest az tak idealne ze wszelakie przejawy agresji czy czegokolwiek są zmyślone? U mnie niestety nie. Wez mnie naprawdę już nie dobijaj. Będę ignorowała takie coś bo ja naprawdę tylko proszę o pomoc jakąś dyskusje. nie chce spedzic życia bojąc się człowieka którego kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
chociaż nawet z jednej strony to Cie rozumiem bo już nie raz wciągnełam się w dyskusję a tu że prowo.. ale nie tym razem, naprawdę BARDZO bym chciała by to było prowo a zebym ja siedziala sobie z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
Słuchaj ja tez mieszkałam w jego mieszkaniu, wiem jak to jest. ja nie odzywałam się w ogóle, przez 3 tyg 0 kontaktu, nawet nie wiedział gdzie jestem, coć - umowmy sie- jakby chciał to by znalazł frajer. potem umówiłam sie na kawę i powiedziałam twardo, że to był raz za dużo. nie daj się złamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczkowa
no to napisz dlaczego wcześniej jak dostawał szału nie reagowałaś? Dla mnie jesteś słaba, niestety. W zwiazku z czym powinnaś wziać kogos ze soba do jego mieszkania- spakować swoje rzeczy i zapomnieć, ze koleś istnieje. Nie gadaj, że go kochasz bo to nie jest miłosć- to jest uzależnienie i żal tych wspólnych lat razem. Nie można kochać kogoś, kto bije- osoby słabe często mylą uzależnienie, przyzwyczajenie z miłoscią. Osoby mocne, a właściwie normalne, świadome swojej wartosci, po pierwszej agresji reagują. Ty go tłumaczyłaś. Pozostawiam do przemyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to straszne:( musialo sie cos stać...moze psychicznie nie wytrzymal..moze w czymś cie oklamuje, moze chcial zebys odeszla...szukal pretekstu...:( wczesniej byl taki agresywny? moze ma jakis problem. moze jest chory tak powaznie i nie chce zebys z nim byla...musisz z nim pogadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczkowa
no to napisz dlaczego wcześniej jak dostawał szału nie reagowałaś? Dla mnie jesteś słaba, niestety. W zwiazku z czym powinnaś wziać kogos ze soba do jego mieszkania- spakować swoje rzeczy i zapomnieć, ze koleś istnieje. Nie gadaj, że go kochasz bo to nie jest miłosć- to jest uzależnienie i żal tych wspólnych lat razem. Nie można kochać kogoś, kto bije- osoby słabe często mylą uzależnienie, przyzwyczajenie z miłoscią. Osoby mocne, a właściwie normalne, świadome swojej wartosci, po pierwszej agresji reagują. Ty go tłumaczyłaś. Pozostawiam do przemyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
to prawda stalam się przy nim widocznie bardzo słaba, byłam (chciałam być?) szczesliwa. dziś widzę że żeby mi pokazac nie wiem co? ze jest na mnie obrazony? pokasował wszystkie zdjecia na portalach społecznościowych, aż mi się smiac chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
to prawda stalam się przy nim widocznie bardzo słaba, byłam (chciałam być?) szczesliwa. dziś widzę że żeby mi pokazac nie wiem co? ze jest na mnie obrazony? pokasował wszystkie zdjecia na portalach społecznościowych, aż mi się smiac chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
jestem słaba taka się stałam w ciagu tych 4 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroczkowa
po co tak analizujesz? Wywal goscia ze swojego życia. Zobacz sama- powinien już ochłonać, a on kasuje Wasze zdjecia- jakis chory człowiek. Przecież wcześniej juz to wiedziałaś- teraz masz ewidentny dowód. Co tu jeszcze rozkminiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
rozkminiam co się stało z fantastycznym gosciem, jak mozna zmienic sie w potwora w ciagu 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aurattia
Przygotuj torby (najlepiej takie duże niebieskie z ikea-dużo pomieszcza i łatwo je przenieść). Weź kogoś do pomocy (zeby bylo szybciej, dla swojego bezpieczenstwa i po to, zeby Cie stopowal gdyby strzelil Ci jakis glupi pomysl do glowy, typu zostac), upewnij sie, ze były wyszedł do pracy i wtedy spakuj rzeczy. Bez zastanawiania wrzucaj do toreb wszystko jak leci, bez sentymentow czy ociagania. I wyjdz. Zatrzaskujac drzwi pomysl sobie, ze zamykasz ten rozdział definitywnie, zadnych rozmów, liscikow, smsow. Miej swoją godność. Prawdziwe oblicze tego człowieka to nie to za którym tesknisz, tyko to które pokazał w napadzie szału. Przykre, ale prawdziwe. Nie zmienisz tego. Ale mozesz odmienić swoje życie. I pomysł ile zyskujesz- mozesz ulozyc sobie życie, poznać kogoś wartościowego, założyć dom i rodzine, nie skazujesz siebie ani swoich nienarodzonych dzieci na znęcanie sie fizyczne czy psychiczne. Co to są te 4 lata w stosunku do całego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghujukkkk
Owszem zeszmacił mnie już wcześniej, w nerwach krzyczał, wyzywał i nawet czasami szarpał ale to było dawno poza tym było mi WSTYD się przyznać, że zostałam ąz tak zgnojona przez ukochanego. wstyd to ignorować takie zachowania i zezwalać na takie traktowanie, na początku napisałaś że to pierwszy taki wybryk, a teraz że wcześniej był w stosunu do ciebie agresywny, nie brzmisz wiarygodnie i to był ukochany?! prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfrefref
posłuchaj...on jest niezrównoważony,nie szanuje cię ,upokarza,nie potrafiłabym być z kimś takim,zostaw go jak najszybciej,wyobrażasz sobie mieć z nim dzieci??A co też będzie się na nie rzucał i bił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×