Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jane Austen...

Uderzył mnie... Niech mi ktoś pomoże bo zwariuje...

Polecane posty

Gość igaaaaaaaaaaaaaa
'odpowiedzialny, DOBRY' sorry autorko ale jaki on k..a dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ktos radzi:ty tez go uderz,oddaj mu.... mnie wtedy ogarnia paraliz...serce peka z zalu i bolu.... nie ma we mnie agresji i sily do "walki"... gdybym miala pewnosc,ze sobie sama poradze juz dawno by mnie tu nie bylo... czasem mi sie wydaje,ze zyje na pol gwizdka...ze mam podciete skrzydla...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
myślałam że mam na świecie praktycznie tylko jego. przywiązałam się bardzo. ale on do mnie też... on jest z patologicznej rodziny... ojciec alkoholik matka wiecznie znerwicowana. ojciec też bił matkę. nie często ale kilka razy w ciągu ich 30 lat się zdazyło. ja do wczoraj myslalam że to moj kochany ktory po prostu krzyczy bo nie daje sobie rady ma naprawdę za duzo obowiązków nawet jak na faceta sam utrzymuje gospodarke i studiuje i jeszcze pracuje w firmie i dorabia jako budowniczy. wiem ze jest przemeczony i wiem ze juz NIGDY go nie usprawiedliwie bo gdyby mnie kochał nie wyładowywał by się tylko na mnie. a przy znajomych taki kochany że mi zazdroszczą. :( teraz może nazywać się moim BYŁYM i koniec. Tylko niech mi ktoś doradzi. Mam już nigdy się nie odezwać? czy napisać mu dla jasności że to koniec? chociaż boje sie że odpisałby mi i dałabym się wciągnąć w rozmowę a NIE CHCĘ. po rzeczy pojechać za kilka dni jak w pracy będzie? jak się teraz zachować?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrolska
Przecież powiedział ci jasno i wyraźnie Wypier...aj, więc na co czekasz ? sama go prowokujesz-to jego dom. Następnym razem tak ci wpier...li że że popamiętasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferruccia
jakbys zadzwonila do moherowego radia to by tam brutala pochwalono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
obys nie wybaczyla.... i nie byla taka durna jak ja... bo na dniach przyjedzie...z prezentem...zaproponuje romantyczny wypad do Karpacza na 3 dni.... az do nastepnego razu.. trzymaj sie!mloda jestes wiec nic na siłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
zawiodłam się. z dniem wczorajszym mój związek przestał istnieć to wiem na pewno. Ale jak się teraz zachować? szczerze mówiąc to zaczynam żałowac że przed wyjsciem mu nie oddałam tak by mnie zapamiętał raz na zawsze ale ja nie mogłam. kocham/kochalam go i nie podniosłabym na niego ręki. widziałam że się popłakał tzn zauważyłam jak mu łza leci i co z tego? Czuje sie jak w koszmarze. Chciałabym mu napisać jakieś jedno zdanie żeby cierpiał. wiem że to chamskie, ale żeby poczuł się tak jak ja. a po chwili myslę że lepiej się nie odzywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trgrgtggg
zapewne chcialabys zeby przyszedl z bukietem kwiatow i błągał o wybaczenie, mowil ze nie iwe co go napadlo i prosil zebys wrocila ale skoro do tej pory tego nie zrobil ba- jeszcze wmawia ze to twoja wina to lepiej zakoncz to raz na zawsze jak go nie bedzie jedz po swoje rzeczy i tyle nic nie pisz nie dzwon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
NIE BĘDZIE NASTEPNEGO RAZU. Jego dom, ale ja też tam mieszkałam. i co nagle wypalił jedź stąd przecież ja nawet nie wiedziałam o co mu chodzi... czy to do mnie czy co on mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja zostawilabym kartke...z trzema zdaniami... i tak jak mowisz-nie wdala sie wciagnac w rozmowe... obys jak najszybciej poznala jakiegos sympatycznego faceta-tylko to Cie uratuje...(to moze byc przelotna znajomosc,chodzi tylko o to zebys zapomniala o tamtym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
chciałabym, ale widzę że on jeszcze trzyma sie wersji że ja coś zrobiłam tylko jakbym zapytała dlaczego? co się stało to pewnie by palnął coś w stylu bo ty taka jestes... bo sam nie wie. chciałabym by zrozumial co zrobil i przepraszał chciałabym. I tak już z nim byc nie mogę ale to że on sie jeszcze nie odzywa nawet też mnie trochę dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
i co mam mu napisać na tej kartce??? chciałabym napisać mu coś żeby żałował/cierpiał nie wieem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moim zdaniem to dobrze,.ze mu nie oddalas... tzn ze nie tolerujesz takiego zachowania-u innych i u siebie. niech wypierda..la z Twojego zycia. i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie kombinuj...zostawisz go to i tak bedzie cierpial. nie mysl sobie,ze tak latwo Ci odpusci...nie sadze....bedzie na kolanach prosil o wybaczenie.....plakal.... ale musisz trwac przy swoim..inaczej po Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywaj się do niego. Zabierz swoje rzeczy pod jego nieobecność. Zerwij całkowicie kontakt. A najlepiej znajdź sobie innego faceta - to będzie dla niego największa karą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfasfsdgfs
głupia. raz mozna wybaczyc jesli drugio raz wybaczysz to bedzie głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfasfsdgfs
gdzie ty szukasz rozwiazania tu na kafe? tu szybko zerwa zwiazek za ciebie, kaza sie wyprowadza ci wynosic. za nic tu mają zwiazek, uczucia i to co jesat miedzy dwojgiem ludzi. to co zorbił jest niedopuszczalne, po prostu zorbilabym taka awanture zeby kuzwa wiedzial co znaczy moja złosc. co on sobie kuzwa wyobraza. nie ma ze sie pakujesz zostajesz i robisz awanture, nie pozwalasz sobie na takie traktowanie. kim on jest by cie tak traktowal. moze zrozumie, jesli sie powtorzy wtedy zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferruccia
w supereksprsie jakis ksiaz powiedział z e Katarzyna F. powina zostac przy mezu -ktory ja maltretował - wiec nie szukaj pomocy w klerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
ale ja nie chce innego ja chce moejego kochanego chce zeby był taki tak po poznaniu jak przez te pierwsze dwa lata ku rwa :( :( :( tesknie strasznie tak bardzo chciałabym się przytulić... ALE WIEM ŻE TO NIE REALNE. Może dzis już pojadę po rzeczy? nie bedzie go... tylko nie wiem czy dam radę psychicznie... chciałabym mu zostawić kartę na stole z jednym ale dobitnym zdaniem. i on skoro ma takie podejscie że to MOJA WINA bo ja jEstem CHORA i nienormalna.... to ja juz nie wiem... pgladalismy razem mecz, tuląc się do siebie. potem powiedział mi taki dobry że on mnie tak bardzo kocha i żebym nigdy go nie zostawiła bo on beze mnie sam nie da sobie rady ja go zapewniłam że go nie zostawie bo tez mocno kocham i było mi jak w niebie!!! a po 3 godzinach wpadł w nieopisany szał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzuzuzuzuzuzu
albo z tym zyj albo odejdz albo jestes psychopatka i lubisz takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
dfsdfasfsdgfs - ja juz jestem u mamy. wczoraj jak chcialam zostac to mnie sam wyrzucił za drzwi....!! i co mam teraz pod jego nieobecnosc wejsc sobie i jakby nigdy nic czekać? a jak bedzie dalej zły to co znów mnie wyrzuci bez powodu? pękło mi serce na dzień dzisiejszy nie chcę go oglądac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfasfsdgfs
kuzwa po tym jak tu pisze widze ze jestes słaba, ze jestes na chorągiewka i dajesz sobą chmajtac. wez się w garsc iz rob z tym porzadek. nie mazgaj sie! idz i powiedz co o tym myslisz i ma sie kuzwa niepowtorzyc. chyba ze zdecydoiwalas sie odejsc to odejsc. ale nie mazgaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mamą. TO najbliższa Ci osoba, na pewno doradzi Ci jak najlepiej. Nie radź się na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfasfsdgfs
tak,k ja bym poszła pod jego nieobecnosc i jak wroci pogadała. ale pogadała tak by wiedzial ze nie zartuje i co mysle na ten temat. jelsi nie zaakceptuje zostawiłabym a jak ok to jedna ostatnia szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
targają mna takie sprzeczne uczucia tysiąc mysli na raz teraz chcialabym mu wygarnac mam ochote ja go tak poszarpac zeby poczuł się tak jak ja!!... i co nie daj Boże byłby zły dalej i co wyrzuciłby mnie znów?.... wczoraj usłysząłam jeszcze ze jestem nienormalna, durna, głupia, idiotka ,kretynka, suka, tępa gówniara, chora umysłowo, wiecej nie pamietam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfasfsdgfs
no i co jakby cie wyrzucił?? to by była jego osattnia szansa i kuzwa nie wrocilabys juz tam. przeczytaj jeszcez raz to co piszesz bo sie w głowie nie miesci. ty sie martwisz ze on bedzie bidulek zły i cie wyrzuci bo ty winna nie w pore przyszłas. zaraz uznam ze rzeczywiscie koles ma racje i jestes kretynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
nie mogę powiedzieć mamie, ona mieszka z bardzo chorym człowiekiem praktycznie 24 h się nim opiekuje... i myśli że u mnie jest super nie zrobiłabym tego, nie powiem jej nie mogę... wiec chcialam tu z kims pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde...tak to czytam i czytam i powiem szczerze,że podziwiam cię. Nie spodziewałem się,że dziewczyna może być tak twarda. Imponujące jest to,że w takiej trudnej sytuacji nie kierujesz się emocjami a rozsądkiem. Narazie masz dobre postanowienia,teraz czas je wcielić w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
no wybacz, ale ja sie go wczoraj zaczełam BAĆ. Co ja mam ROBIC????.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jane Austen... autorka
ciężko mi bo zrównała mnie z ziemią osoba jedyna na świecie która miala być przy mnie. ale nie ma, nie ma jej już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×