nie wiem co myslec....

no i rusz się i idź się pakować!

no niby, nie robi nic nie fair (przynajmniej odkad jest dziecko bo wczesniej sie zdarzalo...) ale ja wiem, czuje, ze to jest taki zwiazek z rozsadku. i fakt jestem zazdrosna o to jak ja traktowal ale tego juz nie zmienie. chyba poprostu przygotuje sie i dziecko do tego wyjazdu nic mu nie mowiac i poczekam do soboty. gdy dalej bedzie cisza to poprostu oleje i nigdzie nie polece. jesli jednak sam podejmie rozmowe przed sobota to polece jesli wszystko sobie wyjasnimy. dzieki za rady.

on pewnie trzyma ten album z przyzwyczajenia. To jest jakaś czesć jego zrycia . Naprawdę nie warto cie o to kłócić bo ważne to jaki jest teraz dla Ciebie i dziecka.

ale to że to związek z rozsądku, wiedziałaś o tym zawsze, prawda? to nie z powodu albumu stał się nim nagle....dlatego....dlatego historia albumu nic nie powinna teraz między Wami zmienić. Spakuj się, niech On widzi że jesteś gotowa i tyle...

Moj maz tez mial cale pudlo ze zdjeciami, listami od dziewczyn nawet, gdy bylismy juz razem. Pewnego dnia wzial to pudlo i spalil. Ja tez trzymalam w biurku rozne pamiatki po zwiazkach i tez po czasie je wyrzucilam.