Czy jeśli faceta ma powodzenie tylko u przeciętnych to ma na tym poprzestać?

Czy lepiej żeby popracował nad sobą i miał powodzenie u tych naprawdę ładnych? Siłownia, dobra praca, dobre kwalifikacje zawodowe mogą podnieść atrakcyjność faceta. Ja nie wyglądam źle i miałbym szansę u tych ładnych, ale mam skończone humanistyczne studia, nie mam dobrej pracy, nie mam prawka i auta. A wygląd mam taki, że jakbym przypakował i wysiadał z fajnego auta to nie wyglądałbym gorzej od tych wszystkich podrywaczy

każdy ma powodzenie w takich kręgach w jakim sam się znajduje ..jesteś przeciętny to masz powodzenie u przeciętnej ...tak trudno to zrozumieć ?

Ale się zastanawiam, czy nie robić wszystkiego, żeby tylko awansować do wyższego kręgu

chodzenie na siłownie nie pomoże Ci w awansowaniu do wyższych kręgów, chyba że dla Ciebie wyższym kręgiem jest bycie w towarzystwie osób, które mają w kółko jeden temat, czyli bycie fit i kto nie jest fit, ten niech spada. Dla mnie trochę śmieszne jest to, że jesteś facetem i nie masz prawka, może nie dla wszystkich, ale dla mnie jest to jakiś wyznacznik męskości. W sensie, to normalne, że koleś ma prawko i jaką ciotą musi być, skoro go nie ma? I to nie ma znaczenia, czy masz samochód, czy nie. Prawko powinieneś mieć.

To nie "awansujesz" do moich kręgów przez to, że wsiądziesz do fajnego samochodu. Nie wiem, co rozumiesz przez bycie przeciętnym facetem, czy przeciętną kobietą. Chcesz mieć modelkę, którą możesz się pochwalić? Ok, w takim razie idź na siłownię, popracuj w korporacji i zdobądź ten swój wymarzony samochód podnoszący status.. Co za myślenie? Moim zdaniem naprawdę fajne dziewczyny i fajni faceci w ogóle nie tego szukają.Mi imponuje facet, który jeździ po mieście rowerem - bo jest taki jak ja, bo ma odwagę przeciwstawić się trendowi i nie uważa, że samochód to oznaka statusu.

Jeśli faceta, to niech sobie poderwie facetę :p

przecietna