heloiza999 0 Napisano Październik 18, 2012 martwi mnie, że feministki doprowadziły do tego, że ludzie boją się tego słowa, że przez absurdalne protesty przeciwko sikaniu na stojaka nikt nie chce brać na poważnie realnych problemów, takich jak brak przedszkoli i problemy z powrotami do pracy. smutno mi, bo jestem feministką w pozytywnym tego słowa znaczeniu, ale nie mogę tego powiedzieć, bo każdemu to się skojarzy , że na bank nie noszę stanika i nie golę pach czy cos w tym stylu. PANOWIE- w jakim zakresie jesteście feministami, a w jakim nie? co was drażni, a na co przystajecie? pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach