Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczynka21lat

Co mam o NIM myśleć...?

Polecane posty

Gość Dziewczynka21lat

Spotykam się od pół roku z facetem. Od początku mówił, że teraz nie jest gotowy na stały związek, że nie wyklucza, ale chce z tym poczekać. Jednak są momenty, że planuje gdzie będziemy mieszkać, ile chciałby mieć dzieci, mówi, że jak skończę studia to wreszcie będziemy mogli założyć rodzinę. Jednak po kilku dniach znowu jest tak, że ''przecież ja nic nie obiecywalem. Wiesz, że nie jestem gotowy na stały związek''. Do niczego go nie zmuszam, cierpliwie czekam. Wszystko dzieje się strasznie powoli. Jednak nie rozumiem tych dwóch frontów i tak gwałtownych ich zmian. Zastanawiam się czy to nie jest syndrom DDA. Powiedzcie mi, mam się w to dalej ładować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Zadaj mu 2 pytania 1) Czy ty w ogóle wiesz czego chcesz? 2) Jesteś mężczyzną czy siksą, która "i chciałaby i boi się"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Właśnie on mówił, że nie chce jeszcze stałego związku. Jak się poznaliśmy to mi to pasowało, bo byłam świeżo po trudnym związku. Wiesz, ja nigdy nie zabraniałabym mu wychodzić ze swoimi znajomymi, bo sama potrzebuje też czasu tylko dla siebie. Zna mnie na tyle, że wie, że nie potrafiłabym go nad przesadę ograniczać. Dziwne jest to, że raz planuje, czesto dzwoni itp a innym razem sie nie odzywa w ogole i jest jakby odlegly. A mowi, ze mnie kocha, choc dopiero tydzien temu powiedzial mi to pierwszy raz. Jednak moim zdaniem jesli sie kocha to powinno sie wiedziec czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie myśl
mówił ci że nie jest gotowy na stały związek! Zaś to,że wpasowuje ciebie od czasu do czasu w swoje życie niczego nie zmienia, takich przymiarek zapewne będzie jeszcze sporo.Czas pokarze co z tego wyniknie. Nie naciskaj. Chyba ci się nie spieszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
A propo pytania o seks. Miesiac temu zrobilismy to pierwszy raz. Ale te wahania były wcześniej już. W sumie seks nic nie zmienił, więc nie sądzę, że tu by o to chodziło. I tak robiliśmy to dopiero trzy razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Nie naciskam, jednak wolałabym, żeby nie robił mi nadzieji takimi słowami. Po prostu wolałabym wiedzieć na czym stoję. Jeżeli nic się nie zmieniło to chciałabym o tym wiedzieć, a sprawia wrażenie, że się coś zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Mam wrażenie, że tak naprawdę w ogóle go nie znasz. Wiesz coś więcej o jego dzieciństwie, rodzinie, związkach? Może gdzieś tam tkwi przyczyna jego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Nie sądzę, żebym była zapchajdziurą. Mieszka w mieście, gdzie studiuję. Sypiam u niego w weekendy i cały czas mówi, że nie rozumie dlaczego się nie wprowadzę do niego na stałe(jeden pokoj wspolny bysmy mieli, jedno lozko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Tak wiem, bardzo dużo rozmawiamy. Dlatego wspomniałam o syndromie DDA. To by mi najbardziej pasowało. Z mama ma świetny kontakt, z bratem też, jednak obraz rodziny ma okropny. Ojciec wkółko pijany, lał matkę. Jak miał 13 lat wyszedł i już nie wrócił(ojciec wyszedl). Zostali sami, w wieku 15 lat juz sobie gdzies dorabial, po liceum do pracy, zeby matke odciazyc. Bardzo szybko musial dorosnac i mam wrazenie, ze teraz chce sobie zrekompensowac te lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
I masz odpowiedź! ON SIĘ BOI!!! Powtórki z małżeństwa rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Nie mam odpowiedzi. Nadal nie mam odpowiedzi co o tym wszystkim myśleć. Nie wiem czy ładować się w to, czekać cierpliwie i dać sobie szansę czy zakończyć to już teraz. Wiesz z jednej strony jest dobrze. Uwielbiam nasze kilkugodzinne rozmowy telefoniczne, wspólnie spędzony czas, przytulanie, ten wzrok. Uwielbiam to, że jest taki strasznie samodzielny, że widzi we mnie tak wiele. Uwielbiam to, że uważa, że to mężczyzna ma się zając finansowo kobietą, a kobieta ma o niego dbać(nigdy nie byłam za równouprawnieniem, a on sam wolałby, żebym była po ślubie z dziećmi w domu, żeby pamiętały zapach chleba i lepienie pierogów-jestem kucharką).. Jednak z drugiej strony strasznie irytuje mnie jego zachowanie i nie wiem jak długo to wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Zastanawiam się: czekać czy nie? Jest świetnym człowiekiem, jednak irytuje mnie to zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym próbowała
skoro ma jakies plany to myślę, że warto być cierpliwą i się angażować, a te jego wahania momenty wycofania się to tylko efekt obronny, ale z tego co mówisz to mu zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Nie rzucaj go. Facet wiele przeszedł jako dziecko, wiele widział. I to w nim tkwi. Brak mu dobrych wzorców życia rodzinnego. Nie wie, jak to wszystko powinno funkcjonować. Musicie razem wypracować swój model związku i rodziny. Jeśli jest taka mozliwość, może warto wspólnie wybrać się do jakiegoś psychologa lub psychoterapeuty? Przypuszczam, że specjalista miałby co z nim robić, oj miałby... Ale efekty mogą być naprawdę rewelacyjne! Powiem tak: - facet jest prawdopodobnie całkiem O.K. Trzeba tylko dokręcić w jego duszy parę śrubek. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Z tym, że tych momentów się boję. Co jeżeli to już zabrnie daleko, a on znów tak postąpi? Mp będziemy planować ślub, a on się wystraszy bezpośrednio przed? Ostatnio z nim rozmawiałam o tym co byśmy zrobili jakbyśmy wpadli. Powiedział tylko, że trzeba by razem powiedzieć moim rodzicom, a potem zastanowić się gdzie chcemy mieszkać. Zapytałam czy by się nie bał. Powiedzial, że chodzi do łóżka tylko z dziewczynami, które są warte całego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Chodził do psychologa. Jego męska duma nie pozwoliłaby mu pójść ze mną. Zresztą znaczyłoby to coś poważnego. Choć ostatnio sam stwierdził, że musi się do psychologa jeszcze przejść ''żeby dowiedzieć się czegoś więcej o sobie''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym próbowała
za dużo myślisz, masz za dużo obaw, ja tez tak miałam i z tego mojego myślenia obaw i strachu zepsułam naprawdę wartościowy związek i straciłam porządnego faceta. NIE MYŚL TYLE CIESZ SIĘ CHWILĄ i w tedy kiedy jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Mam obawy, bo robi nadzieje. Sama chcialabym zalozyc rodzine. Jak wspomina o tym to czuje sie bezpiecznie. Potem zmienia front. I juz tak sie nie czuje. Chcialabym mu dac czas. Jest wyjatkowy, kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Duma nie ma tu nic do rzeczy! Niech nie smęci głupot! Macie się najpierw porządnie poznać! A potem planować ślub, dzieci itd. Jeśli odwrócicie kolejność - będzie źle. I to szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Zabezpieczamy się:) Rozmowa była o tym ''a co by było gdyby...''. Dla mnie seks to poważna sprawa, wolałam o tym porozmawiać. Chce go poznać, dlatego jeszcze nie chcę z nim mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym próbowała
ale jak razem zamieszkacie to szybciej się poznacie no i na takim codziennym życiu, poznacie się na 99% to dużo pomaga jeśli ma wyjśc to fajnie razem zamieszkać a jesli nie to tylko wam to przyspieszy ewentualne rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Sypiasz z facetem, którego nie znasz, nie rozumiesz i z którym nie chcesz mieszkać. Ale zamierzasz go poznać... Wybacz szczerość, ale zaczęłaś ten związek od strony dupy... A teraz są problemy. Ciekawe, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do autorki, dlaczego uprawiasz seks przed slubem? Uzywanie srodkow antykoncepcyjnych jest grzechem przeciwko zyciu. Niełaczy was zadna wiez, koles leczy sobie na Tobie kompleksy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeko
Tymon - autorka nie musi podzielać twoich poglądów. Może jest ateistką. I te twoje grzechy ma w ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Sluchaj ja go nigdy nie poznam tak jakbym chciala. Staram się go zrozumieć jednak nie wszystko zrozumiem nie wiedząc więcej. Czasem jak leżymy przytuleni jest jakiś poważny temat, pytam o to co było to ma prawie łzy w oczach i mówi, że nie jest teraz gotowy o tym mówić, ale jak będzie gotów to będę pierwszą osobą, której o tym powie. Ja wiem, że to jest jeszcze daleko. Jesteśmy strasznie blisko, napewno jesteśmy przyjaciółmi. Czy to związek? Spotykamy się. Można tak powiedzieć. Wiem kim jeste, wiem czego od życia wymaga, na jakim jest etapie w życiu i na co jeszcze nie jest gotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Oboje jesteśmy ateistami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieda sie stworzyc rodziny na ateizmie. W zwiazku potrzebna jest wiara i przysiega zlozona przed Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka21lat
Słuchaj Ty masz swoje zdanie, ja swoje i nie zmienie swoich poglądów dlatego, że Ty teraz mi coś tam powiesz. Moi rodzice są ateistami i ja uważam, że rodzine opiera się na miłości i zaufaniu, a nie na wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×