Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SNap

Ludzie Solidarnosci-okradli nasz kraj, a uwaza sie ich za bohaterow

Polecane posty

Gość sagrz
ja cie nie musze odsyłać żebyś coś poczytał. na każdy temat mogę rzomawiac na bieżaco, cytowac artykuły i wypowiedzi specjalistów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
o jakich danych mówisz? bo z tego co wiem nic się nie zmieniło. oczywiście oszołomy z zespołem macierewicza opowiadaja jakieś głodne kawałki ale na poparcie tegop nie maja nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mietas szczesnias
tutaj nie chodzi o zadnego kaczynskiego. Tu chodzi o to co polski rzad wyprawia i podporzadkowywuje sie rosji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
oto wypowiedx jednego z największych specjalistów w dziedzinie wypadków lotniczych w Polsce" l l l "Zatrzymajmy się na moment przy skrzydłach, o których Jarosław Kaczyński wspomina w swej wypowiedzi. „Ze względu na szczególnie silną konstrukcję tego samolotu on powinien pościnać te drzewa i sobie poradzić. To znaczy jak zaczął iść do góry, to brzoza o średnicy 40 centymetrów nie powinna mu w żaden sposób w tym przeszkodzić, oderwać skrzydła. Jak powiedział mi specjalista z komisji badania wypadków lotniczych stuletni dąb tak, ale brzoza 40 centymetrowym to tak jak kosą zboża. On po prostu powinien ją ściąć i polecieć dalej. Być może z jakimś lekkim uszkodzeniem skrzydła. Trudno przewidzieć, co by się dalej działo, ale na pewno nie byłoby tej katastrofy, która była. Co pan na to? To po prostu śmieszne. Gdyby to był szturmowy ił - 10 z czasów II wojny światowej, który był opancerzony, to może i tak by się stało. Ale nie samolot pasażerski. Nie znam takich sytuacji, by uderzenie w drzewo nie spowodowało bardzo poważnych uszkodzeń. Były nawet przypadki, że samoloty myśliwskie, o dużo mocniejszej konstrukcji, ulegały destrukcji po zderzeniu z drzewem. Skrzydło jest delikatne, ma walczyć z powietrzem, a nie z przeszkodami. To nie jest kosiarka do drzew. Skala uszkodzeń zależy od prędkości - im jest wyższa, tym zderzenie bardziej destrukcyjne dla skrzydła oraz od odległości od kadłuba. W prezydenckim Tupolewie fragment skrzydła odpadł, bo w tym miejscu, w które uderzyło drzewo jest ono bardzo słabe - w środku jest puste, tam znajduje się zbiornik paliwa. Przypuszczam, że jeśliby drzewo uderzyło w skrzydło przy samym kadłubie, proces niszczenia konstrukcji samolotu mógłby być inny. Jeszcze jeden cytat z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego: „Jest pytanie, dlaczego przyniosła takie skutki, bo powinna przynieść skutki znacznie mniejsze. Być może nawet nie wszyscy powinni zginąć. Przy normalnym lądowaniu w tym lesie, na tym błocie, według oceny specjalistów połowa ludzi by przeżyła. Gdyby wylądował już na lotnisku, chociaż nie na pasie, ale schował koła, prawdopodobnie nikt nie powinien zginąć. Takie przypadki się zdarzały. To wywody ignoranta. Pod Smoleńskiem nie było awaryjnego, zaplanowanego lądowania w lesie, tylko podejście do normalnego lądowania, a to zasadnicza różnica. Przy tym pierwszym manewrze pilot maksymalnie zmniejsza prędkość, by w razie zderzenia zniszczenia były jak najmniejsze m.in. daje pełne wychylenia klap. Gdyby Tupolew rzeczywiście lądował awaryjnie, istniałaby szansa na ocalenie części pasażerów. Ale nie podczas zwykłego podejścia, podczas którego dochodzi do zderzenia z przeszkodą. Wtedy jest masakra. Przypominam samolot leciał powyżej 300 kilometrów na godzinę, a tuż przed uderzeniem pilot nie tylko, że przyspieszył, to jeszcze gwałtownie ściągnął ster. Powstało przeciążenie, które dodatkowo obciążyło konstrukcję maszyny, przez co stała się jeszcze bardziej podatna na uszkodzenia. Sama gwałtowna zmiana toru lotu spowodowana nagłym ściągnięciem drążka może doprowadzić do uszkodzenia, a nawet zniszczenia samolotu. Praw fizyki się nie oszuka. Prezes PiS twierdzi też, że piloci Tupolewa zostali wprowadzeni w błąd przez kontrolerów. Chodzi m.in. o to, że gdy znaleźli się na wysokości krytycznej, czyli 100 metrów, to nie otrzymali z ziemi polecenia, by przerwali lądowanie. Kolejna bzdura i zrzucanie winy za katastrofę na kontrolerów. Tymczasem ponosi ją polska załoga. Na tym lotnisku pilot nie miał prawa zejść niżej niż 100 metrów, jeśli nie widział pasa. To kanon, podstawowa zasada lądowania na lotnisku wyposażonego w system USL, czyli taki, jaki pracował w Smoleńsku. Kontroler mógł wprowadzić w błąd tylko w jednym przypadku gdyby powiedział, że pogoda jest lepsza lub gorsza niż w rzeczywistości niż była. Ale i tak ostateczną decyzję podejmuje kapitan jeśli nie widzi pasa, mówi dziękuję, nie ląduję i do widzenia. Taka jest procedura."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
" Tu chodzi o to co polski rzad wyprawia i podporzadkowywuje sie rosji" l l l A co wyprawia i w jaki sposób podporządkowywuje się Rosji? Poprosze o konkrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcbcbcbcbccbcb
raport komisji millera opiera sie na sfalszowanych danych haha durnie wierza w to co mowi tvn i polsat, nie chce sie ruszyc dupy i poszperac w rzetelnych zrodlach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
a które dane sfałszowano? gdzie i w jaki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
może dasz linka do tych rzetelnych źródeł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sagrz, nie dyskutuj z oszołomami, bo nawet gdyby z zaświatów sam bł. Lech Kaczyński powiedział im że nie było żadnego zamachu, wybuchu, sztucznej mgły i innych popierdolonych historii (za to swoją drogą bardziej prawdopodobne było "ląduj dziadu" w stylu tego, co swego czasu stało się w samolocie rządowym nad Gruzją) to oni i tak będą prowadzić swoje chore agitacje, organizować pochody, marsze, wiece, chuj wie co jeszcze, tym bardziej, że to w interesie wodza Jarosława! Po prostu Jaro rozsiadł się wygodnie na trumnie brata i już od 2 lat kontynuuje na tej trumnie rajd na fotel premiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rzetelne źródła" to toksyczne szmatławce typu Gazeta Polska, Nowy Ekran, niezalezna.pl i inne, te same, które stadionowe bydło nazywają "patriotyczną młodzieżą". 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
masz rację Żelisław. robie to dla zabawy bo mnie śmiesza takie wypowiedzi... tzn np o rzetelnych źródłach i sfałszowanych danych...:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
wypadek pod Smoleńskiem jest jedyną pożywką dla pisu i Jarka. gdyby nie to, to chyba już by nie istniało coś takiego. i ludzie by dawnoi zapomnieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cg
ludzie mieli prace i nie glodowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
to ci się tylko tak wydaje że nie głodowali. po prostu tego nie widziałaś. a ja widziałem. moja matka była nauczycielką i czesto opowiadała o głodnych dzieciach w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury gadasz
Udało nam się odczytać ze skrzynki ATM listę 11 awarii, do których doszło na wysokości ponad 30 metrów. Były to m.in. uszkodzenie silnika, agregatu prądotwórczego, systemu ILS, klap na skrzydle. (...) Postawiona hipoteza o wybuchach, które rozbiły samolot w powietrzu, znajduje coraz więcej potwierdzeń i jej prawdopodobieństwo wzrasta - powiedział Nowaczyk. Ekspert zespołu mówił, że czasy zdarzeń TAWS 38 (dane systemu ostrzegania przed przeszkodami - PAP) i FMS (system zarządzania lotem - PAP), kiedy doszło do wymienionych awarii, zostały ukryte w trajektorii przedstawionej w załączniku do raportu komisji Millera. Jego zdaniem, czasy poszczególnych zdarzeń zostały świadomie zmanipulowane lub ukryte tak, aby końcowy wniosek przyczyn katastrofy był zgodny z raportem MAK. Wszystkie czasy zdarzeń są przesuwane tak, aby samolot znalazł się jak najniżej, w miejscu, gdzie rośnie brzoza. Te uszkodzenia zostały zarejestrowane przez skrzynkę ATM jeszcze w locie, co przeczy tezie komisji Millera, że samolot był sprawny do końca, bo nie był, żadne zderzenie z brzozą nie mogłoby doprowadzić do takich awarii - stwierdził Nowaczyk. - Samolot po prostu nie zderzył się z brzozą, charakter uszkodzenia lewego skrzydła i wysokość baryczna zapisana w tym miejscu świadczy o tym, że samolot leciał wyżej - dodał. W jego ocenie, do katastrofy Tu-154M doszło na skutek: oderwania fragmentów lewego skrzydła, serii krytycznych awarii samolotu, wybuchu w kadłubie samolotu oraz rozpadu i uderzenia Tupolewa w ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
a mieli prace, mieli. to było tzw ukrywanie bezrobocie. teraz m.in. za to płacimy bo to tez musimy odrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
"Udało nam się odczytać ze skrzynki ATM listę 11 awarii, do których doszło na wysokości ponad 30 metrów." lll o niczym takim nie wiem. ale... nie musze wszystkiego wiedzieć. podaj źródła takich wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
Nowaczyk nie miał dostępu do danych ze skrzynek. A więc to co opowiada jest... No...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
ale załóżmy że tak był. tzn że samolot "rozpadł" się w powietrzu na skutek wybuchów. to dlaczego niczego takiego nie słychac na nagraniu z kabiny pilotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cg
na kursie i sciezce.dlaczego nie oddali skrzynek i wraku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
cały zamach miałby sens ale tylko w wypadku, kiedy zamachowiec wiedziałby że piloci złamią procedury i zaczną lądowac mimo braku widoczności. czyli zamachowiec był wśród nich? a raczej zamachowcami byli wszyscy piloci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
nie oddali skrzynek i wraku bo u nich toczy sie śledztwo a to są dowody. ale zawartośc wszystkich trzech skrzynek mamy i to jest to co nam jest potrzebne do określenia wypadku. po co nam te skrzynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
na kursie i na ścieżce wg ich prymitywnych urządzeń. piloci wiedzieli że to nie sa dane dokładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cg
ruskie juz skonczyli sledztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagrz
jakie afery? afery w firmach zdarzają się w każdym kraju. w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×