Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już niedługo...

jestem w ciąży i zawalił mi się świat, przeczytaj

Polecane posty

Gość już niedługo...

jestem w 9tyg ciąży wszystko niby jest ok bardzo sie ciesze ze bede mama problemem jest rodzina chlopaka. wczoraj bylismy u ksiedza mamy date slubu chcialam zorganizowac wesele tak zeby bylo troche taniej bo jestesmy w trakcie konczenia domu. mieszkamy od siebie 50km a slub bedzie w mojej miejscowosci chcialam tam tez zrobic wesele bo jest tania sala. rodzina chlopaka powiedziala ze tam nie pojada bo za daleko i wesele ma byc u nich w miejscowosci wiec moj chlopak stwierdzil ze nie ma komu robic tego wesela skoro bedzie tylko moja rodzina (30 osob) poza tym ten dom jest rodzicow i nie mamy aktu wlasnosci wiec caly czas mu wygaduja. chlopak jest zdolowany ja tez nie wiemy co robic jak to wszystko ze sobo pogodzic kloci sie z rodzicami a bedziemy mieli wspolne podworko i on nie wyobraza sobie teraz zeby tam mieszkac. jestem zalamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie jak ty
też jestem w ciąży , dostaliśmy mieszkanie od jego rodziców ale nie zapisali go jeszcze mojemu facetowi a czynsz płacimy, na tą jego starą jestem tak cięta ze nie chodzę nawet do nich- za dużo podzyłam przez tych dziadów ! Co do mieszkania zapowiedziałam ze ma załatwić ze starymi błyskawiczne przepisanie na nas inaczej nie zobaczy mnie i dziecka w tym mieszkaniu!ślub TYLKO cywilny bez imprezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahaaaa
nie chcę tu się wymądrzać, ale trzeba było wcześniej o tym myśleć a nie zachodzić w ciąże nie mając gdzie mieszkac. Teraz mogę doradzić byś olała rodzinę chłopaka - wynajmijcie cos swojego bo wygadywanie zawsze będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
nie chce mieszkac cale zycie na stancji. a za 50tys ktore mamy nie kupimy nic wystarczy tylko na remont tego domu co rodzice mu dali ale tak naprawde i oni i rodzenstwo caly czas o tym gadaja. i o tym slubie ze nie przyjada i tesciowa bokiem na mnie patrzy jakbym jej cos zlego zrobila no w sumie slyszlalam ze odebralam jej najbardziej pracowitego syna i nie bedzie komu tyrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
zwyczaj jest taki, ze wesel robi sie tam, gdzie mieszka panna mloda. a moze zrobcie po srodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
zazdrosna jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahaaaa
a moze kredyt a nie całe zycie na wynajmowanym, skoro teście tacy porąbani sa to będziesz miała piekło z nimi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
tak tylko ze oni nie pojada tak daleko bo siostry maja male dzieci bo bracia nie wypija bo beda musieli wracac samochodem itp wszystko na przekor po srodku nie da rady bo dla nich tez za daleko a poza tym tam jest drogo i wychodzi na to ze ja bede mieszkala u siebie on u siebie i nie bedzie slubu przez jego rodzine jestem zalamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
nie no przestan, przez rodzine meza nie mozecie zmarnowac swojego zycia. a juz zaczeliscie remontowac ten dom? rozumiem, ze Twoj chlopak tez nie chce tam mieszkac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahaaaa
ale się władowałaś w rodzinkę, a narzeczony nie może u Ciebie mieszkać, chociaż jakiś czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
to niech nie przyjezdzaja... Wy zaprosicie i koniec, a ja jaka decyzje podejma to chyba ich problem... tu nie jest najwazniejsze zeby ktos sie napil, tylko to jest Wasz dzien, to dla Was ta "impreza", chyba zatraca sie tu sens slubu i wesela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
nie zaczelismy stoi w stanie surowym ale juz mamy zamowionego faceta zeby to zaczal. chcial tam mieszkac ale teraz mowi ze jesli maja caly czas sie klocic to to nie ma sensu. u mnie nie da rady do wiekszego miasta mam 30 km i tam nie ma pracy a on tam u siebie ma prace na miejscu i nie musi nigdzie jezdzic. tak to nasz dzien ale pomyslcie jak jemu bedzie przykro jak jego najblizsza rodzina nie przyjdzie na jego slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
to moze faktycznie dalibyscie rade wziac jakis kredyt? moze na poczatek mieszkanie zeby bylo taniej? chociaz nie zawsze mieszkanie wychodzi taniej... bo skoro ten dom jest w stanie surowym to za 50 tys i tak go nie wykonczycie. a jak juz to zrobicie, to szkoda Wam bedzie go pozniej zostawic a moze zmienia zdanie i przyjda? no przeciez im tez powinno zalezec na tym zeby byc na slubie syna? albo moze wynajmijcie im nocleg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
jezeli mielibysmy wziac kredyt to na cala sume ktora kosztowaloby mieszkanie bo to co mamy wydalibysmy na ewentualny remont i na dziecko bo tez wyprawka kosztuje wiec nie ma takiej opcji a wolalabym miec cos swojego... wszystko sie pomieszalo a mialo byc dobrze wszystko bylo zaplanowane a teraz nie wiem co bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujujujujujujujujujujujujujuju
a kiedy macie miec ten slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo...
w lutym ale wyglada na to ze jednak go nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanowi sie czy warto robic wesele na kotrym bedziesz sie czula sztucznie? nawet jesli zrobicie je u nich, czy u ciebie? Moze pomyśl o malym, kameralnym slubie i obiedzie, i tyle. Bez wodki, i tych wszystkich ceregieli.... A jesli macie ten dom, i jest jeszcze rodzenstwo to czy warto go rementowac z wlasnych pieniedzy skoro i tak bedziecie musieli sie nim podzielic z rodzenstwem? Genaralnie to tak, to jest jego rodzina i musicie sie dogadać więc porozmawiaj szczerze ze swoim mezem, zaproscie rodzicow na obiad do siebie i z nimi pogadajcie. Ale zaproscie ich do siebie - latwiej wam bedzie na swoim podorku z nimi romzaiwac niz na ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfhbfhf
to w niezłą rodzinkę się chcesz wżenić, moi teściowie i cała rodzina męża miała do pokonania 360km na nasz ślub i wesele, ponieważ odbywało się w mojej rodzinnej miejscowości. taki jest zresztą zwyczaj - ślub bierze się w rodzinnej miejscowości panny młodej. nikt przy tym problemu nie robił. Skoro tak sprawę postawili to nie robią wam łaski, zróbcie ślub u ciebie i wręczycie zaproszenie jego rodzicom, ciekawa jestem czy nie przyjadą na ślub własnego syna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podeprzyj sie tradycja - slub w parafii panny mlodej i to rodzice wydaja panne mloda za maz, wiec wesele tez u niej. Przemow swojemu narzeczonemu do rozumu, 50 km to jest 40 minut jazdy samochodem. Wspojczuje, jesli moge cos radzic, to nie stawiaj swojemu fecetowi sprawy na ostrzu noza, przeciez on na pewno dla Ciebie i malucha chce dobrze, a oni na niego naciskaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdxhxhxhhzhz
Uzalasz sie nad soba dziewczyno,jest tyle rozwiazan,ale widac ze.ty wolisz robic z siebie ofiare,np wynajmij dla gosci autobus aby ich zawiozl na slub,kupcie te mieszkanie na kredyt,albo wynajem tyle osob tak robi i nie narzeka,ale ty zes siebuparla na te chalupe i koniec swiata,wez sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×