Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość (nie)mądra*

byc w ciazy po raz pierwszy -zapraszam szczesliwe mamusie

Polecane posty

Dziewczyny doleciałam :P Szoszonowa nie było źle, pytałam się jak to z tymi ciężarnymi czy bez wykupienia mają pierwszeństwo wejścia to stwierdziły babki że wpuszczają pierwsze- ale kto wie jak to wygląda w praktyce.Zaświadczenia nikt nie wymagał bo mój brzuch jest jaki jest ;) a Leo zafascynowany lotem bo całe 2 godziny nic nie robił tylko skakał w brzuchu ;) Anetucha no się doprowadziłaś dziewczyno do porządku :) ładny brzuch :), aha nie było braw po wylądowaniu hehe :P Nię będę Was często odwiedzać bo nie wiem w co ręce włożyć ! Wczoraj wchodzę do łazienki i o mało zawału nie dostałam oprócz szyby prysznicowej w kamieniu brudnej wanny i tony kurzu - stał tam stół do bilarda !! Otwieram pralkę a tam rzeczy wszystkich kolorów w jednym bębnie- od białego przez zielone do czarnego :( dobrze że nie zdążył tego wyprać :o !Podłoga bez komentarza... Wiecie do czego jedynie nie mogę się przyczepić - do aneksu kuchennego - lśni haha - tym gestem chyba pokazał mi moje miejsce hahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas na koniec maja mija 8 lat jak jesteśmy razem a na początku sierpnia 8 lat jak mieszkamy razem :) i nie mamy ślubu :D ja nie chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam ze sex naprawde dziala na przyspieszenie... ostatnio nie proznujemy i zaraz po to czuje macice jak wlasna reke... ale mnie ostatnio baba w aptece wkurzyla. ledwo gadalam na gardlo i mowie ze chce cos do ssania a ona strach w oczach bo ma cos ciezarnej dac na gardlo. i pipa nie chciala mi nic sprzedac. dopiero jak sie wkurzylam to z glupia mina i tekstem,, ale to na wlasna odpowiedzialnosc,, no a na czyja kuzwa? na jej? i mi daje jakies neo angin junior czy cos. w dupe mysle sobie sobie to wsadz. w innej aptece jakos powiedzial ze tantum werde jest zapisany ze moga go brac ciezarne i w jeden dzien mi gardlo wyleczylo. my z przemkiem jestesmy niecale 2 lata. w kwietniu minie... ty carolajna tez szybko ze swoim poszlas:) fij napisz mi ile bylo u cb tego czopa? mniej wiecej? bo mi co jakis czas troszku wyleci a potem cisza wyleci i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a fajki rzucilismy oboje zaraz jak sie dowiedzielismy. zreszta i tak mnie juz odrzucalo jak nie wiedzalam jeszcze ze jestem. i nie wyobrazam sobie znow palic. matko jak to cuchnie. z kilometra czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keysy ja juz mam za soba jeden 4,5 letni związek, w którym byłam nieszczęśliwa, ale nie ma co do tego wracać. Teraz jest mi dobrze, wiem, że chce z nim być, że go kocham, może to głupie, ale juz troche razem przeżliśmy różnych sytuacji i na niego zawsze mogę liczyć. Zresztą jak to mówią nie ma reguły, a ciąża miżo, że nie była planowana to nas cieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje szczęście jeszcze pali chociaż zapierał się że rzuci hehe ale nie pali w domu tzn nigdy nie paliliśmy w domu :) wychodzi na korytarz albo na podwórko ale powiedział że do czerwca się postara rzucić zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jestesmy ze soba 1.5 roku takze tez szybko wpadlismy ;] wlasciwie w pierwszym miesiacu, gdy zaczelismy wspolzyc. mieszkamy razem 9 miesiecy. pierwsze 3 miesiace ciazy mieszkalam jeszcze z siostra ;) dostalam dzis na walentynki 6 czerwonych roz... kto mu 6 sprzedal :) pamietam kiedys w polsce chcialam parzysta liczbe to dostalam ochrzan i o jedna wiecej musialam kupic haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas stuknie ostatniego kwietnia 3 lata jak jesteśmy razem. W marcu się poznaliśmy, ostatniego kwietnia zobaczyliśmy na żywo, w sierpniu zamieszkalismy razem (wszystko jednego roku). W sumie od zawsze miałam takie podejście, że za nim coś to trzeba pomieszkac, bez tego ani rusz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yadaeth
andziulka007 ja swojego barmana wyrwałam zza baru 4 marca 2009 roku. ;p Ślub 28 lipca 2012 roku. ;D No to Ty masz niezły staż. ;p (nie)mądra* przygotował Ci miejsce pracy haha. :D Dziewczyny zaczyna mnie ta przepuklina coraz bardziej boleć. :( Coraz większa rośnie. Eh, dobrze że mam wizytę w przyszłym tygodniu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yadaeth twój humor jest angielski :P Ogarnęłam chatę i nawet zupę ugotowałam hehe :P a teraz leże i pachnę :P My jesteśmy razem 2 lata od drugiego spotkania mieszkamy razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yadaeth
Angielski humor to dobry czy zły humor? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny masakra samochód odmówił mi posłuszeństwa :( Niech to szlag... Nie chce sie cholera otworzyć pilotem, a mój cudny chłopak usunął wszystkie zamki i kluczykiem sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to faktycznie mamy narazie największy staż :p oj wiecie co pierwsze swe trzy lata sa różowe... Później się lekko pierdoli :/ ale do wytrwałych swiat należy :) my mielismy z dwa lata takie dziwne w między czasie gdzie się od siebie trochę odsunelismy ale przetrwalismy i to nas wzmocniło i teraz jest o niebo lepiej :) także jak wytrzymacie 7 lat ze sobą to później jest lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dziś też z Moim nie widzę... Ja od 6:00 do 14:00 w pracy a On od 14:00 do 23:00 :/ No ale jak wróciłam czekały na mnie czekoladki serduszka i różyczka i liścik a ja własnie piekę sernik z malinami i ogórkową gotuję :D Bo coś marudził ostatnio, że by zjadł :] Jutro mam położną o 11:00:] Dam znać po co i jak:) andziulka007 ... ja z moim jestem 2 lata i 7 mies. :] Nie za długo w sumie ale wcześniej byłam w związku 7 lat(także nie zawsze działa ta regula:P) i nic z tego nie wyszło a teraz nie ma nawet porównania ... Poza tym mieszkamy razem 2,5 roku:D Widzę ,że Ty też szybko zamieszkałaś ze swoim :) Wow.....8 lat :) Gratulacje :) (nie)mądra czyli podróż bez przeszkód, super! :] Oby i u mnie tak było:] Ja mam brzuch już spory więc zobaczymy...zapytam się w razie czego jutro położonej co i jak:) Jak ja leciałam ostatnio w 16tc , chora na grypę myślałam,że zwariuję... nogi mi drętwiały a migdały myślałam,że mi szyję rozsadzą... Oby teraz było lepiej :] (nie) mądra a Twój sam mieszka w UK :D ? No to masz co robić :D Keysy w ciąży nie można nawet Strepsils :D No ale Tantum Verde jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze mowicie o zwiazkach... Moge sie pochwalic ze ja z moim jestem (popatrze na suwaczek :P) 4 lata 1 miesiac i 20 dni! :D A przed tym tez bylismy razem jakies 1,5 roku ale sie rozstalismy na pół , wiec lacznie te dwa razy to 5,5 roku :) a 4 lata bez przerwy ;) Za drugim razem jak sie zeszlismy to po 4 miesiach sie oswiadczyl bo bal sie ze znow go zostawie :P 8 miesiecy po slubie ;) Bylam wczoraj na tym genetycznym i powiem Wam ze troszke sie rozczarowalam ;( Moja mala AKROBATKA, przez 20 minut nie chciala sie pokazac i niemam zdjec !!! Ani jednego !!! ;( Byl ze mna maz, cieszylismy sie ze zobaczymy buzke malej a tu pupa bo twarzyczke zobaczymy dopiero po porodzie :D Mala miala dwie rece przy buzi a jeszcze do tego noga wystawala jej kolo czola miedzy jedna reka i calusienka byla zakryta :D Lekarka na wszelakie sposoby probowala ja poruszac, kazala mi sie przekrecac trzy razy na lezance ale to nie pomoglo. Nawet tą sondą mocno naciskala zeby mala wziela tą noge ale ona sie uparla i koniec :( Po 20 minutach skonczylismy badanie i nie wyszla ani jedna fotka, tylko sam filmik :) Ale jest wszystko w jak najlepszym porzadku tylko ze lekarka na dzien dobry zadala mi pytanie " Wie Pani ze dziecko jest ulozone miednicowo i ze jak sie nie obruci to Pani nie urdzodzi? " Troche mnie zszokowala bo mala caly czas byla ulozona poprzecznie - zawsze na kazdej wizycie to samo miejsce , a teraz miednicowo ale ma jeszcze duzo czasu to sie obruci ( na to licze ). Do tego powiedziala ze dziecko jest maksymalnie wcisniete pupcia na dol wiec nawet nie miala szans drugi raz sprawdzic plci dziecka i jeszcze sie pomylila i na karcie do lekarza napisala ze dziecko jest w polozeniu podlozno glowkowym :D Dobrze ze lekarz sam to sprawdza na kazdej wizycie... :) A dzis do gina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa , mala waży 1516g :D Przytyla w ciazy 13 dni 519g :D Dziewczyny czy Wam tez za kazdym razem z USG wychodzil inny termin porodu? :/ Moj gin wyliczyl mi porod na 27.04 z OM ( z USG nie podawal ) , a lekarka od genetycznego z OM wyliczyla na 26.04 a z USG wczoraj wyliczyla na 22.04 , a w listopadzie jak bylam to bodajze na 24.04 :/ Wiem ze dziecko sie urodzi kiedy bedzie chcialo ale ciekawi mnie czy Wam tez tak sie zmieniaja/zmienialy przypuszczalne terminy z USG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czytam Was każdego dnia, ale jakoś nie mam ostatnio weny na pisanie :/ nie odpiszę na wszystko, bo za dużo tego piszecie :) Wczoraj zaczęłam robić małe zakupki dla naszej dzidzi :) kupiłam 3 kpl. śpioszków z kaftanikiem, 2 czapeczki, 5 takich najzwyklejszych koszulek i 1 pajacyka, takiego uroczego w kropeczki :) he he :) a 200zł wydałam O.o szok... allegrowiczka, tymi różnymi terminami się nie przejmuj, bo to normalne, że nie każda część ciała dziecka rośne idealnie identycznie :) u mnie też np. z ostatniego usg wyszło z pomiarów obwodu brzuszka, główki czy kości udowej za każdym razem inny termin, ale różnica kilku dni zaledwie, to tylko takie poglądowe daty :) z OM mam na 22.06, z usg genetycznego z 12 tyg. mam na 21.06 a teraz wyszło, że jednak 25.06 :) dzidzia będzie wiedziała kiedy zacząć wychodzić ;) a z tym usg Twoim to faktycznie szkoda, że tak się ułożyła...chociaż popatrzylibyście sobie trochę, bo to takie miłe :) moja jak na razie położenie miała podłużne miednicowe, główkę miała na wysokości pępka praktycznie, a nóżki na dole, ale jak na mój 22 tydzień wtedy to jeszcze się tym nie martwię. A Ty też nie myśl o tym za wiele bo co ma być to będzie i już :) Skoro jest taka akrobatka to jeszcze może się przekręcić :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o związkach, no my jesteśmy razem od lipca 2009r. a znamy się od września 2007, mój zakochany we mnie po uszy od tamtego czasu, a ja nie zwracałam na to uwagi :P dobrze, że w końcu na oczy przejrzałam :) w sumie razem jesteśmy już 3 lata i prawie 8 miesięcy. Ślub wzięliśmy po 3 latach i 2 miesiącach bycia razem. Andziulka nasza ma cały czas najdłuższy staż :) ale allegrowiczka też wcale nie gorsza :) Wiecie, ja to dziś wkurzona jestem na maksa...po wczorajszym dniu...ja się za każdym razem staram jak mogę, żeby takie dni jak urodziny, imieniny mojego, walntynki, czy dzień chłopaka, nasze rocznice jakoś spędzić miło, żeby było przyjemnie...kupię jakiś drobiazg, wino, tak żeby zrobić nastrój, rozumiecie...od męża nie oczekuję, żeby mi od razu wielki bukiet stu róż kupił...wystarczyłby gest, głupi kwiatek, lizak czy cokolwiek i żeby choć jeden wieczór pomyślał o mnie i był dla mnie taki nadzwyczaj dobry, jakby te dni miały na to wskazywać... Wczoraj rano usłyszałam takie słowa "nic nie dostaniesz na walentynki bo nie mam nawet kiedy Ci nic kupić" no ok powiedziałam, rozumiem, długo pracuje, zmęczony jest każdego dnia, ale miałam taką nadzieję, że może się chociaż w tej kwiaciarni zatrzyma i małą różyczkę kupi...nie kupił nic. Nie kupił to trudno, ważne że jest. Ja się przygotowałam, miałam wino, kupiłam mu prezencik, maleńki co prawda, ale chciałam coś dać, przygotowałam sobie świece, ładną koszulkę na wieczór...a on zapatrzony w telewizor kuźwa! Mówię, żeby wyłączył, pogadamy sobie, posiedzimy a on do mnie z takim tekstem "a o czym niby mamy gadać???" i to jeszcze z wielkim wyrzutem. Odwróciłam się i udawałam, że śpię. A on nawet słowa, czy się dobrze czuję czy cokolwiek...od rana też odzywam się tylko oficjalnie, ani żadnego kocham cię, nic...może mu to da do myślenia, ale wątpię w to niestety... Wkurza mnie to,że on nie potrafi sam pomyśleć, nie potrafi przewidzieć jak ja się mogę czuć... To przykre! Sory, dziewczyny, że tak Wam truję, ale musiałam to z siebie wyrzucić, bo już nie mogłam tak dłużej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj byly walentynki - KOSZMAR, nawet zwyczejnego buziaka nie dostalam... :( jedyne co dostalam od M to kilka slow krytyki oczywiscie na temat mojego wygladu... :( a dzis mam urodziny, ciekawe ile dzis przykrych slow uslysze.... :( eh..... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyslalam na meila zdjecie mojego brzucha z wczoraj - w 13 dni po porodzie, a moj synek ma dzi 2 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz MAMA, tych facetów to nic tylko za ja**a na drzewie powiesić... na tyle się nadają...a my głupie tylko przez nich cierpimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama wszytskiego najlepszego :) Andziulka nie martw sie faceci po prostu czasem kompletnie nic nie zauważają, głowa do góry... Ja też nic nie dostałam i nawet nie liczę na czekoladki dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie powiem - maz wczoraj mial przyjechac ok. 17 a w domu byl jakos o 15.30 z bukietem roz... Ja kupilam mu zestaw Gilleta tak symbolicznie - mial byc na urodziny ale dostal teraz a we wtorek na urodziny dostanie co innego JAK ZASLUZY ! I niby wszystko ok, ale dzis dostalam zje*ke na dzien dobry :/ Wstaje z mezem jak nocuje w domu o 4 nad ranem i szykuje mu kanapki do pracy i to co ma zabrac. Maz wyjezdza do pracy o 5 wiec ok. 6 rano dzwoni ze dojezdza zebym sie nie martwila - tak tez bylo dzis i wszystko ladnie pieknie, poszlam spac o 6.30 a o 7.20 telefon DZWONI JEGO SZWAGIER albo siostra z numeru swojego meza - niewiem , nieodebralam bo bylam zaspana a ja jak spie to sie ze mna nikt nie dogada bo ja tylko mowie "aha, no, ok" a potem niewiem o co chodzi... No wiec nie odebralam telefonu. Za chwile dzwoni drugi raz wkurzylam sie bo nie dadza czlowiekowi pospac i ODRZUCILAM i napisalam smsa "XXX XXX XXX to numer wojtka" (bo ten nr. na ktory dzownili jest moj ale maz uzywal go przez miesiac). Noi tego smsa pisalam prawie 10 minut na spiaco :/ Potem zadzwonilam zaspana do meza ze dzwonili zeby sobie oddzwonil czy cos to mnie zje*al ze nie odebralam , ze mnie nie zjedza jak odbiore i ze moze to cos waznego dla niego :/ Ku**wa no musialabym ich nie znac ! Ostatnio dzownili zeby maz przyjechal do nich po cukier dla matki (mieszkaja 40km od nas) BO KUPILI TANIO !!!!!!!! No wyobrazacie to sobie? :/ Kupili cukier tanio a maz musi dolozyc 50 zl na paliwo zeby ten cukier wziasc i zrobic wielkie kolko i zawiesc matce , no na litosc boska ... :/ Bezmozgowcy jakich malo :/ Zaloze sie ze dzis tez o ten cukier chodzilo , o nic innego... A dali Bog jak sie dowiem ze dostalam zjebke a chodzilo o ten cukier to zjebie meza i jeszcze przy okazji napisze do jego siostry i ja opie*** bo tak sie zyc nieda :/ Ku*wa wiecznie ktos miedzy nami :/ Nikt nam nieda pozyc , a On naiwniak ciagle daje z siebie robic kretyna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMA Wszystkiego Najlepszego i przykro mi, ze mialas nerwowe walentynki. Moj byl wyjatkowo mily dla mnie no i dostalam te 6 roz i czekoladki. Poza tym tez kupil tez kartke od Amelii. Leżala w lozeczku: Happy Valentine's Day Mummy ;) ja zawsze wiedzialam, ze faceci to idioci i nie oplaca sie ich zamieniac, bo wszyscy sa tacy sami. Dopiero dzis mi sie przypomnialo, ze w tym tyg mialam isc z malą na szczepienie i dopiero w przyszly wtorek umowilam sobie wizyte. Amela dzis od rana oglada swoje rece ;) w nocy podrapala sobie buske.. nie nadazam z obcinaniem jej paznokci. Okazalo sie, ze jednego obcielam "na ostro" i juz ma buske pocięta ;/ MAMA nie boisz sie swojemu paznokci obcinac? Ja pamietam, ze w 2 tyg jej zycia obcinala jej moja siostra :D A ja myslalam, ze sie rozplacze. Tak sie balam, ze jej poobcinamy opuszki palcow. Ale latwiej jest obcinac nozyczkami dla dzeici niz tymi cążkami!!! Nozyczki sa idealnie grube i na pewno nic sie nie stanie. A cązki moga poleciec za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allegrowiczka sadzisz ze twojemu malenstwu jest wygodnie w pozycji noga przy czole? :) ze nie scierpnie :) moj tam glowkowo caly czas ale wylazic nie chce. w nocy myslalam ze dostane kurwoszalu i potne sobie stopy i dlonie. tak mnie kuzwa swedzialy ze lazilam cala noc od lozka do wanny i tak w kolko. na koniec o 3 kaszel sie przyplatal ale tantum werde i pomoglo i zostala swedzonka. no w pewnym momencie to sie czylam tak jakby mi ktos w dlonie wlewal gotujaca sie krew, tak piekly i swedzialy ze mialam ochote je ponacinac na srodku by troche tej krwi zeszlo. spalam ze stopami opartymi o parapet... ,,spalam,, to za duzo powiedziane drzemalam. cycki sobie tak podrapal ze wygladam jakby mnie ktos skopal takie siniole. nwet nie wiem kiedy i jak to sie stalo. jakbym teraz poszla rodzic to wstyd z takimi siniakami, bo powiedza ze facet mnie leje. kiedy to ustanie... i od czego to swedzenie takie. tylko rece, dekold, lydki no i na maxa dlonie i stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×