oklamalam ksiedza ze dziecko siostry jest chore bo inaczej by nie ochrzcil :(

mam wyrzuty sumienia i zle sie z tym czuje,bylam pytac o chrzest siostrzenca,bo w innym miescie ksiadz nie chcial ochrzcic malego,wiec poszlam do ksiedza mojego i powiedzialam ze dziecko ma chore serduszko i siostra,jezdzi z nim po szpitalach, zgodzil sie na chrzest mimo ze nie sa malzenstwem siostra i narzeczony ale mi glupio siostra o niczym nie wie

a wystarczyło powiedzieć, że zamierzają się pobrać...

wiem mowilam ze beda brali w przyszlym roku,nie wiem czemu powiedzialam ze dziecko jest chore

Czego to ludzie nie wymyślą. Uważaj żebyś nie wykrakała.

ALE ja bylam narazie sie tylko pytac czy ochrzci,papierow jeszcze nie zaniosla modle sie zeby nic nie bylo malemu, jest mi smutno :( nie rozumiem dlaczego ja tak powiedzialam

Dlaczego oni chcą chrzcic? Jeżeli jesteś wierząca i chciałaś ochrzcic to dziecko, żeby było bliżej Boga a okłamałaś księdza, ze dziecko jest chore to masz na sercu baaaaardzo ciężki grzech i uważaj, żebyś nie wykrakała. Oczywiście nie mówię tego złośliwie, lepiej było nie chrzcic niż okłamac ksiądza, który jest sługą Bożym. To tak samo jakbyś zataiła na spowiedzi jakiś grzech, lub skłamała - to się nie liczy i pozostawia ciężki grzech.

ahahahahha wy katole rozwalacie system :D pojdziesz do piekla! boj sie, wrota piekel sie otwieraja czeka na ciebie wieczny bol i mrok bla bla

Nie, ja nie powiedziałam jakiej jestem wiary. Ale po co chrzcic to dziecko? Skoro ktoś nie wierzy? Bo myślę, że osoba wierząca by tak nie zrobiła.

:( jest mi bardzo smutnoz tego pwoodu i za bardzo nie wiem jak mam to naprawic,pewnie jak siostra pojdzie zaniesc zasw do niego to moze nie bedzie pamietam bo to kapucyn ( ksiadz) taki starszy moze nie bedzie pamietam ale mi to strasznie lezy na sercu :(

jeśli to nie prowo, a pewnie to prowo to przykro mi ale to było świętokradztwo :( i sakrament jest nieważny taki sam przekręt z sakramentami jak pójść do komunii bez spowiedzi ale masz dobre serduszko, chciałaś to zrobić dla siostry :)

proponuję wyspowiadać się w konfesjonale a nie na forum.

to nie jest prowo

nie chce zeby cos sie stalo z dzieckim w przyszlosci,nie wiem jak mam to naprawc u nas ciezko zeby kasiadz ochrzcil dziecko :( wiem ze mam grzech i mam nadzieje ze bog mi to wybaczy :(

POJDE DO ksiedza do kanlceri i powiem ze sklamalam mowiac ze dziecko jest chore

POJDE DO ksiedza do kanlceri i powiem ze sklamalam mowiac ze dziecko jest chore

nie no nie wyrabiam ze śmiechu,co za tępy naród!bóg ci wybaczy?he he dobre a gdzie on jest powiedz mi?

ja wierze w boga ty nie musisz

chcialas dobrze, nie mysl juz o tym, dziecku nic nie bedzie wybacz sobie i zapomnij - jedyne sensowne wyjscie

yem kupke

tylko ze ja wlasnie nie moge :( sklamalam ze jest chore,dodam ze moja siostrzenica ur sie z wada serca nie wiem czemu powiedzialam cos tak glupiego :( nie moge sobie tego wybaczyc :(

jutro pojde i poprostu pogadam z ksiedzem ze balam sie ze nie bedzie chcial ochrzcic dziecka i dlatego sklamalam :(

tak idz koniecznie i daj na ofiare za swoje winy!

a po co w ogóle latałaś jak głupia to załatwiać. Tym powinna się zająć twoja leniwa siostrunia albo ojciec dziecka. ty powinnaś mieć chrzest tego dziecka i problemy z nim zwiazane głęboko w dupie! Nie bądź frajerką ani popychadłem leniwej siostry i jej faceta. To ich pierdolnik w zyciu i ich problemy a ty głupia jak frajerka za ich zaniedbania karku nadstawiasz. A co oni zrobili dla ciebie???? Jedżą i załatwiają twoje sprawy???? Nadstawiają karku za twoje problemy? czy to tylko ty taka rodzinna frajerka i oślica jesteś?

ale dlaczego poczatkowo bylas u ksiedza w innym miescie? i dlaczego to nie twoja siostra czyli mama dziecka się tym zajmuje tylko ty? to obowiazek rodziców biologicznych zalatwić chrzest a chrzestnych obowiazkiem jest co innego.

ja nie bede matka chrzestna tylko druga siostra, matka dziecka mieszka w innym miescia dlatego nie mogla pojsc do mojego ksiedza i pytac o chrzest,poprosila mnie zebym poszla sie zapytacwiec poszlam,nie widze w tym nic zlego,chcialam pomoc a zrobilam zle dla wlasnego sumienia,jutro pojde i porozmawiam z ksiedze wytlumacze mu cala sytuacje,mam nadzieje ze zrozumie

taaa.kto cie zrozumie tak jak ksiadz co sam ma nieslubne dzieci?no kto?

ksiadz sluga Bozy???? tylko ciekawe dlaczego taki sluga Bozy, z ktorym jezdzilam w dziecinstwie na kolonie i oazy przygruchal sobie dziewczyne 21 lat, a on ma 40 lat. zrobil jej dziecko, maja syna, a jakis czas temu odszedl z kosciola i wzieli slub cywilny. o jakim ty sludze piszesz? :D

nie wazne ja chce miec czyste sumienie,boli mnie to ze to zrpbilam myslalam ze chociaz czesc was mnie jakos zrozumie :(

ale nadal nie rozumiem dlaczego inni zalatwiają chrzest a nie rodzice dziecka? zresztą z tego co wiem ksiadz nie bedzie rozmawiał z siostrami,chrzestnymi czy nie jesli sami rodzice nie wykazą chęci ochrzczenia dziecka.czemu ktokolwiek ingeruje w te sprawy,przeciez to zalezy wylaqcznie od rodziców dziecka i to oni powinni zalatwiac chrzciny.

wiem,ja poprostu bylam sie pytacczy ksiadz ochrzci dziecko,ona sama zalatwia z chrzestnymi papiery wszystko