Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezapisana

Jak opisalibyście miłość?

Polecane posty

Gość niezapisana

Mam takie zadanie... muszę napisać sama. A w głowie mam kompletną pustkę. Chodzi o miłość do kobiety/mężczyzny. Jaka jest? Co się czuje? Do czego człowiek jest gotowy dla tej miłości? Co bylibyście w stanie zrobić dla miłości? (ja chyba nigdy nie kochałam... nie znam odpowiedzi, boję się, że jutro wyjdę na jakąś idiotkę) Proszę, chociaż jakieś skojarzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoiopj-p
miłość jest bolesna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FFFFF6666
kochać to znaczy że się poświęcisz dla tej osoby nawet byś oddała swoje życie aby dana osoba żyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoiopj-p
uzależniająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapisana
a poświęcilibyście życie dla kochanej osoby naprawdę czy to tylko takie wyrażenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoiopj-p
poświęciłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek xxxxxx
miłosc to szczęscie jest jak słonce oswietla szare życie Dla osoby którą sie kocha zrobi się wszystko, nawet odda życie, organy, by żyła itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoiopj-p
bez ukochanej osoby czujesz że życie i tak nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywajta [cool]
przeczytaj wiersz Kofty pt. co to jest miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
Kiedyś ksiądz na religii nas o to spytał, a my chcąc zabłysnąć, wymyślaliśmy coraz to "ciekawsze" odpowiedzi ;) Miłość - to życzyć komuś dobrze - tak odpowiedział ksiądz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapisana
ale ksiądz mówił pewnie o miłości do bliźniego "kocham" bliźnich, staram się nikogo nie krzywdzić, ale przecież nie umarłabym za koleżankę czy jakąś przypadkową osobę na ulicy bo to byłoby bez sensu A chyba chodzi właśnie o to oddanie - co odróżnia uczucia do przypadkowych ludzi od tych do tej jednej, najważniejszej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze." Happysad "Zanim pójdę" ;) moim zdaniem trafione w dziesiątkę. Swoimi słowami... miłość poznaje się po tym, że bardziej cieszy Cię obdarowywanie, aniżeli branie. I kiedy czujesz, że bez tej drugiej osoby życie stanie się marnym stanem wegetacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma definicji miłości, ale ja jestem w związku od 2 lat i co nieco mogę napisać. Pierwsze jest zauroczenie, fascynacja druga osobą , co nie ma nic wspólnego z miłością, chcemy się poznawać, spędzać ze sobą czas, każda chwila jest wyjątkowa i wtedy myslimy tylko o tym by móc zobaczyc tę druga osobę. Zafascynowanie seksualnościa, chce się czuć bliskość tej osoby, przytulać, podcas pocałunku ma się motylko w bruchu, chce się życ! Z niecierpliwością czekasz na sms od tej osoby, chcesz być tylko z nią , nikt inny się nie liczy, zakochana osoba nagle przestaje mieć czas dla znajomych, przyjaciół , rodziny... Potem fascynacja słabnie, znamy tę druga osobę, zaczynają się problemy dnia codzienniego, wzajemne wspieranie, pomoc. Wspolne planowanie.. Oddanie, świadomość, że dla tej osoby zrobisz wszystko. Myśl o rozstaniu Cię przeraża. W każdej myśli o przyszłości jest ta druga osoba. Chcesz dla niej jak najlepiej. Akceptujesz jego wady, denerwują Cię , ale akceptujesz to.. Kochasz nawet jego wady. No i oczywiście zazdrość, w każdej koleżance chlopaka widzisz zagrożenie, chociaż ufasz mu w 100% to jednak zazdrość jest w naszej podświadoości. Kiedy ta druga osoba ma problem, ty martwisz się tym jeszcze bardziej niż on.. Płaczesz z nią, kiedy jest źle. Kiedy ma dobry humor Tobie wtedy tez jakos weselej. Nie liczy się to jak dzisiaj wygladasz dla niego jesteś najpiękniejsza bez makijażu i nago ;) Po kłótni jeden chce przetrzymać drugiego i z niecierpliwością czeka na wyciągniecie reki na zgode tej drugiej osoby. Każdy problem omawiany wspolnie , zero tajemnic, chociaż zdarzają się takie rzeczy, o ktorych nie mowimy partnerowi dla jego dobra. Miłość jest na dobre i na złe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
miłość to najlepsze co może człowieka w życiu spotkać. To ona sprawia, że świat może być naprawdę piękny. Chociaż moim zdaniem najwspanialsze jest zakochanie. Miłość dojrzała też ma swoje zalety i jest piękna, ale to uczucie motyli w brzuchu, kiedy ogarniające szczęście jest niemal fizycznie namacalne, ta hormonalna burza w mózgu i organiźmie to coś wspaniałego. Z drugiej strony miłość potrafi też bardzo boleć. Nic tak nie boli jak złamane serce, kiedy człowiek ma wrażenie, że rozpada się na kawałki, kiedy ma ochotę wyć i tłuc głową w ściany. W ogóle dziwna sprawa z tą miłością, ale... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii1985
do WolnaNarzeczona, to co napisalas bylo super. Zkazdym zdaniem usmiechalam sie coraz bardziej. Ja jestem w nowym zwiazku i tak naprawde przeszlam etap zauroczenia... (jestesmy juz razem 9 miesiecy) . Przez chwile ogarnela mnie chwila zwatpienia i zwyczajnie zajrzalam tutaj . Moj chlopak jest zolnierzem , jest obecnie w Afganistanie. To nasze pierwsze takie rozstanie... Dzwonimy do siebie codziennie ale czasami nie mam ochoty rozmawiac, mam wrazenie ze potzrebuje chwili wytchnienia. I teraz nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy ja go naprawde kocham ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii1985
nie wiem czy moze jest problem w tym ze ok 2 lata temu rozstalam sie z mezem - z jego powodu (ale nie byla to zdrada) . Jestem w trakcie rozwodu. Z moim chlopakiem planujemy jakas przyszlosc, nawet myslimy o dziecku .... Pytanie tylko , czy ja przypadkiem nie bladze ..czy nie staram sie szukac pocieszenia. Mojego bylego meza kochalam ale po tym wszystkim co mi zrobil milosc skonczyla sie tuz po tym jak przyszedl na swiat nasz syn... Nie wiem co mam juz myslec. Nie chce kolejnego slubu a potem rozwodu...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
nigdy nie doświadczyłem miłosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już jestem w związku ponad 2 lata. Od lipca jesteśmy narzeczeństwem, planujemy ślub. miłość to kiedy czujesz, że nie będzie łatwo w życiu w różnych sytuacjach, ale wiesz, że z tą drugą osobą przejdziecie najgorsze zło i to jeszcze bardziej wzmocni Wasze uczucia. miłość to kiedy jestem chora, nieuczesana, nieumalowana, leżę pod kocem a mój narzeczony mnie głaszcze, opiekuje się mną i nie muszę udawać pięknej To wielkie poświęcenie, nic już nie robisz tylko dla siebie, wszystko robisz dla WAS, ale nawet jak Ci coś nie odpowiada, to czujesz radość, bo sprawiasz radość tej drugiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość jest jak tabliczka czekolady, spróbujesz kostkę a masz ochotę zjeść całość, zjesz całą masz ochotę na drugą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjanttt....
i juz nie doswiadcze.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjk
Dwoje narzeczonych wybrało się do banku. W czasie ich pobytu w placówce doszło do napadu. Wzięto zakładników. Jednego z nich sprawcy postanowlili zabić. Wybrali dziewczynę. Chłopak wystąpił z grupy i zaproponował siebie zamiast niej. Bandyci zgodzili się. Podprowadzono go do okna i zastrzelono. Ciało wypadło na ulicę. Policja podjęła szturm. Bandytów wystrzelano co do jednego. Wszyscy zakladnicy przeżyli. Dziewczyna codziennie odwiedzała grób swego narzeczonego. Nigdy nie wyszła za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii1985
..hej co taka cisza, piszcie ..czekam na wasze historie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No oczywiście!
Miłość to jest wtedy kiedy stan zakochania sie przeistoczy w poważniejsze uczucie. I tak dla miłości jesteśmy w stanie każdego dnia walczyć ze swoimi słabościami z zaskakującym rezultatem nawet jeśli nigdy wcześniej nam sie to nie udawało! Miłośc trwa i trwa my sie starzejemy a miłośc nas łączy. Co chcesz jeszcze wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×