Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana i wystraszona

2 Latek uderzył się w głowę o schody! Pomóżcie!!!!

Polecane posty

Gość zapłakana i wystraszona

Wracałam z synem ze spaceru i szliśmy się przebrać bo się cieplej zrobiło. I kiedy wchodził po schodach to nie wiem jak to się stało,odwrócił się do mnie,coś mówił i chciał żeby go wziąć na ręce, podłożyłam mu rękę pod kolana i miałam go podnosić a on się obejrzał na psa sąsiadów i mi upadł!!!! uderzył tyłem głowy o schody! Byłam u lekarza rodzinnego ale nie widzi nic groźnego,bo mały się bawi,nie stracił przytomności,nie wymiotował. Pojechałam na izbę ale tam mnie zbyli mówiąc że nie wygląda jakby mu coś było. a ja odchodzę od zmysłów. Nie jestem typem który tragizuje przy byle okazji ale urazy głowy są groźne,co im szkodziło zrobić rtg? proponowałam,że mogę zapłacić za badanie ale stwierdzili,że nie ma potrzeby. Ale to był naprawdę straszny upadek on mi się przewinął na tej ręce jak na trzepaku i strasznie się rozpłakał :( tak bardzo się boję,że mu zrobiłam krzywdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalipic
Nie panikuj dziewczyno. Rozpłakał się mały, bo się wystraszył. Skoro nic mu nie jest, to szczęśliwie upadł i nie będzie żadnych konsekwencji, obserwuj go dla spokoju sumienia dzis i jutro, poczytaj o wstrząśnieniu móżgu, sama zobaczysz, że nie ma się czym martwić. Dzieci jak pijaki upadają szczęśliwie, bo nie bronią się przed upadkiem tylko lecą bezwładnie, co chroni w pewnym stopniu przed urazami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Czy Waszym dzieciom zdarzył się kiedyś taki wypadek? Czy jemu na pewno nic nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już to ktoś napisał
moja córka w niedzielę spadła ze schodów w domu zalała się krwią z nosa cała była obolała a dziś nie ma nawet siniaka! dzieci są odporniejsze niż myślimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek mial kilka miesiecy jak spadl z tapczanu,odwrocilam sie tylko po pampersa i w tym momencie on na podlodze wyladowal.Pojechalismy do szpitala i tez nie zrobili mu rtg,bo powiedzieli to co Tobie,na szczescie nic groznego sie nie stalo,dziecko rozwija sie prawidlowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Żeby on sam upadł,ale on mi się przez tą rękę przewinął. Boże co ze mnie za idiotka. Wzięłam sobie dziś urlop bo są jego imieniny i taki mu prezent zafundowałam. Czytałam o tych objawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaaaa
szłam kiedyś z łazienki do pokoju a corka niespełna 2-letnia z mną i potknęła sią jakoś o moją nogę i z całej siły uderzyła czołem w metalową futrynę. W momencie na czole pojawiło się wgłębienie a sekundę później wielki potężny guz na pół czoła. Pojechaliśmy do przychodni i lekarka powiedziała ze jak do następnego dnia nic się nie będzie działo to zanczy ze jest OK - i tak też było dzięki Bogu. A raz jechała samochodzikiem odpychaczką, odchyliła się do tyłu i autko się wywróciło a ona uderzyła głową w chodnik! ale też nic złego sie nie stało. Więc jak do tej pory zachowuje sie normalnie to się nie martw-jest OK, jeszcze nie raz się uderzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaaaa
szłam kiedyś z łazienki do pokoju a corka niespełna 2-letnia za mną i potknęła sią jakoś o moją nogę i z całej siły uderzyła czołem w metalową futrynę. W momencie na czole pojawiło się wgłębienie a sekundę później wielki potężny guz na pół czoła. Pojechaliśmy do przychodni i lekarka powiedziała ze jak do następnego dnia nic się nie będzie działo to zanczy ze jest OK - i tak też było dzięki Bogu. A raz jechała samochodzikiem odpychaczką, odchyliła się do tyłu i autko się wywróciło a ona uderzyła głową w chodnik! ale też nic złego sie nie stało. Więc jak do tej pory zachowuje sie normalnie to się nie martw-jest OK, jeszcze nie raz się uderzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Najgorsze jest to poczucie,że to przeze mnie. Gdyby był w przedszkolu nic by się nie stało. Niby nie ma żadnych objawów,ani krwawych otoczek oczu,ani za uszami,nie jest senny ani nadmiernie pobudzony. Dzięki za wsparcie i sorki za rozklejenie się,ale czuję się fatalnie bo to przeze mnie się to stało. Żeby on sam upadł,a tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzięłam sobie urlop bo są jego imieniny o matko bosko. troskliwa paranoiczka. skoro są jego imieniny to nie siedź na kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby cos mu się stalo
to do tej pory by mial jakies niepokojace objawy, kazdemu dziecku zdarzaja się upadki, nie obwiniaj się bo przeciez celowo tego nie zrobilaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Nie siedzę na kompie. Jesteśmy w ogrodzie i mały bawi się liśćmi,mam neta w telefonie. Nie dajemy dziecku prezentów na imieniny tylko jedno z nas bierze w tym dniu wolne i jest z dzieckiem cały dzień. Dzięki jeszcze raz za wsparcie,mam nadzieję,że nigdy więcej nic takiego mu się nie zdarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Ile Twój syn ma lat? Nigdy wcześniej nie miał żadnego wypadku, że tak panikujesz? Ja tak histeryzowałam jak młody w wieku 5 miesięcy wypadł z fotelika i miał guza na czole. A teraz ma 2 latka i lądował już z szafek, z łóżka, kiedyś na spacerze tyłek głowy o beton trzasnął, innym razem tak się wywalił na kafelkach, że miał guza na pół czoła. No, ale to są właśnie dzieci. Skoro byłaś u lekarza i nic złego nie zauważył, a Ty też nic nie obserwujesz to wyluzuj w końcu. Z dziećmi to tak zawsze było jest i będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne ze na pogotowiu ci nie pomogli. kazdemu pijakowi prewencyjnie robia tomograf... z dziecmi powinni po kazdym upadku wziac na obsewacje na 48h i jesli sie matka zgadza to robia tomograf. niemniej nie martw sie, jesli nie spi wiecej niz zwykle, nie wymiotuje i nie uklada sie w pozycje embrionalna to nic mu nie jest.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Nie raz się przewrócił,ale na urazy tylu głowy jestem wyczulona bo mój brat w 7klasie podstawówki na wfie upadł ze skrzyni do tyłu. Uszkodził podstawę czaszki. Wszyscy myśleli,że nic mu nie jest,a on po kilku godzinach stracił przytomność. Zmarł w wyniku pęknięcia krwiaka. Dlatego tak się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Nie spał wcale-on nie śpi już w dzień. Nie kładzie się. Ładnie się bawi. Na pogotowiu mu tylko taką latarką w oczy poświecili i stwierdzili,że nic mu nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retzuio234567890
!to czemu nie powiedzialas lekarzowi o tej sugestji tylko jatrzysz na forum PROWO i szybka jestes:D rano spacer potem lekarz jeden drugi i o 11 jestes juz na forum:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
Przykro mi z powodu Twojego brata i rozumiem teraz czemu tak panikujesz. Faktycznie mogli mu zrobić w tym szpitalu jakieś badania, no ale widocznie nie widzieli nic niepokojącego, więc nie martw się i obserwuj. Ja też bałam się jak mój uderzył tyłem głowy o beton, ale na szczęście nic się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retzuio234567890
a bratu nie swiecili latarka w oczy????.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Na spacer wyszliśmy o 8, po 9 zrobiło się ciepło,więc wróciliśmy się przebrać. Do lekarza rodzinnego weszłam poza kolejnością, na pogotowiu nikogo poza mną nie było-nie wiem co Ciebie dziwi? To że martwię się o swoje dziecko? To że mnie wystraszył taki upadek? czy to że mam do siebie pretensje,że do takiej sytuacji dopuściłam? boję się o moje dziecko,jak każda kochająca matka. Powiedziałam lekarzowi ale z tego co napisały dziewczyny wyżej widać,że lekarze upadki dzieci traktują dość lekko. Wiem,że syn nie ma objawów,ale i tak się bardzo boję. Nie wiem czy mój brat mial jakieś objawy,bo ja wtedy miałam 4 lata,więc nie wiem co powinno mnie niepokoić poza typowo książkowymi objawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Marylka dzięki. obserwuję go i mam nadzieję,że nic niepokojącego się nie zacznie dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retzuio234567890
wez nie pitol,kazda matka w tym wypadku konsultuje sie z rodzina znajomymi a nie na forum dope plaszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marylka b.
retzuio234567890 Bo zawsze lepiej usłyszeć od innych matek, że ich dzieci też przeszły takie wypadki i nic im się nie stało. To zdecydowanie uspokaja. A jak Ty masz zły dzień to idź na spacer, a nie wyżywaj się tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retzuio234567890
trzeba umiec rozpoznac prowo od faktu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana i wystraszona
Marylka dziękuję Ci bardzo. Naprawdę mi pomogłaś. Konsultowałam się z dwoma lekarzami,wśród znajomych nikt nie mial takiego upadku. a mamy nie będę pytać,bo ona by tylko się bardzo zdenerwowała. Dlatego spytałam tutaj licząc,że ktoś mial podobną sytuację-chociaż nikomu takiej nie życzę. kiedy widzisz że twoje dziecko leci,a Ty absolutnie nic nie jesteś w stanie zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duuuuża mucha
Autorko spokojnie,nie martw się! Skoro nic się nie stało w ciągu tych kilku godzin,to obserwuj dziecko w ciągu 2-3dni i jak nic się nie będzie działo,to znaczy,że jest ok. Nie zrobiłaś nic złego. Wyobraź sobie,że ja dzisiaj chciałam wygonić muchę i otworzyłam okno,a mucha poleciala do drugiego pokoju,a ja za nią i zostawiłam dziecko w pokoju z otwartym oknem... Kiedy po chwili sobie zdałam sprawę,to biegiem do pokoju dziecka a córka właśnie zamykała okno. Teraz mała śpi a ja wyje jak bóbr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdyby cos mu się stalo
tez mi przykro z Twojego brata a teruzio379149 czy rajtuzio czy jak jeszcze inaczej ,udaje tu madrą a sama pewnie tworzy topki w stylu czy mozna zajsc w ciaze jak sperma strzeli do oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie panikuj...
to dopiero poczatek upadkow.Wszystko przed toba.potem beda budowle na placach zabaw,na ktore dziecko bedzie potrafilo sie wspaiac,potem bedzie rowerek itd. poki dziecko sie dobrze czuje,to badz dobrej mysli. Ja z moim 4latkiem to chyba bym musiala raz na 2tyg ladowac na pogotowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Mój w wieku 10 mcy był na obserwacji w szpitalu po upadku na głowę- spadł z dużym impetem z ok. 1 m. na parkiet, prosto na główkę. Nic mu nie było, teraz mnie to śmieszy ale wkurzało mnie jak lekarz pytał "co panią zaniepokoiło?" Ano to, że dziecko spadło na głowę... Od tego czasu upadków tysiące, bo mam akrobatę w domu, spadł już z wysokiego parapetu (nie na głowę na szczęście), niedawno bzikował na naszym łóżku, zawijał się w kołdrę i miał zablokowane ręce, jak się potknął nie mógł się zasłonić i prosto głową o ramę łóżka uderzył... Nie policzę upadków z krzesłami, spadania z konika na biegunach bo się upierał jeździć na stojąc, przewracania się z jeździkiem do tyłu... PO pobycie w szpitalu nie panikuję- nic gorszego się nie stało. Jak jest mocniejszy upadek, oglądam mu oczy, każę poruszać głową w dół i w górę, na boki, sprawdzam czy się porusza normalnie, czy mówi jak zwykle i pokazuje co trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój niepokój jest uzasadniony ale jesli lekarz nie stwietrdzili nic zlego wiec nie panikuj Moja rowniez jest okronie wyczynowa, i rozbitą glowe ma przynajmniej 3 razy w roku do tego szycia ,a obdarciia i siniaki to na porządku dziennym Az mi wstyd jak latem sie pokazuje cala w zadrapaniach czy siniakach bo ktos moze pomyslec ze dziecko martetowane,.Efekty jezdzenia na deskorolce i skakania z roweru :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×