Zlaaa ...nie mam powodu?

No tak sie wkur***m..moj synek ma 6 tyg. a ten idiota moj facet a jego ojciec ciastko mu dawal dzisiaj..tam jakies okruszki wiadomo no ale az bym go chetnie walnela w gebe..to ja sie staram zeby jadl moje mleko jak najdluzej..odciagam po nocach..zeby byl zdrowy a on mu ciastka daje i sie cieszy..ze maly tak je "szamie".. opier*** go ze jest nienormalny ale dalej jestem, zla..

faceci....no ale co sie dziwisz moja teściowa obchwala sie wszystkim że w wieku 2 mc dawała mojemu mężowi ziemniaki i jajka.....i weź jej zostaw dzieciaka..

Dziecku nic nie bedzie a ty masz qewice od hormonów .

moze jestem przewrazliwiona ale tez mam obawy zostawic go z malym..jak znowu zachce mu sie ciastka maluszkowi dawac..;/

Ten temat był kilka dni temu, było się wysilić i chociaż zdania pozmieniać. :P

To jest tzw. syndrom lwicy . :D Skoro sztuczne mleko dziecku nie szkodzi to okruszki ciastka też nie zaszkodzą, przecież steku mu nie dał.

mam nadzieje ze moj tak neibedzie robic, ale juz mnie denerwuje jak mi zaczyna mowic ze od 4 miesiaca bedzie dziecko jadlo jakies tam rzeczy, jak wszedzie pisza ze do 6 miesiaca wystarczy mleko matki a mam zamiar piersia karmic.... i na sama mysl mnie skreca jak mi zaczyna opowiadac takie rzeczy....

masz powody do tego by być wsciekła. faceci się na dzieciach nie znaja. a Twoj jest wyjatkowo lekkomyslny

syndrom lwicy? nie slyszalam;P

Wiesz że kiedyś nigdzie nic nie "pisali" ludzie karmili czym mieli i dziwne ale dzieci jakoś były zdrowsze .

Przez te książkowe karmienie to później alergie i inne cuda na kiju .

o boze straszne.. moj juz tez chcial mleko kleikiem zageszczac.. musialam mu pokazac w sklepie na opakowaniu ze wyraznie pisze od 4 mies., choc ja tez mam zamiar karmic 6 mies.piersia i ze to dziecku wystarczy juz wiem ze zaraz sie zacznie..zeby to mu dawac tamto...brr

a moj mowi ze noworodek moze pic mleko krowie, i wez takiemu przetlumacz...

o okruszki ciasta .

a nie było skaz białkowych , alergii .... :P Dziwne.

ale wtedy sobie dolili od krowy prosto a nie ze sklepu z kartonu. i krowy jadly sobie ladna zielona trawke...

a teraz co to masz za mleko? smak zupelnie inny, niewiadomo wlasciwie ile mleka jest w tym mleku... wy myslicie ze mleko keidys=mleko dzis... i tak wlasnie powstaja twierdzenia ze kiedys to dzieci male jadly wszystko i bylo zdrowe a teraz mamy sa przewrazliwione i dzieci przez to maja alergie itd. wezcie to na chlopski rozum i rozkmincie ze wlasnie kiedys wszytko bylo zdrowsze i dlatego dzieci tez byly zdrowsze a nie...

nie przesadzaj ze teraz mleko jest takie złe.

Zależy jakie mleko kupisz, jajka też mają 3 kategorie, jak ktoś kupuje wszystko najtańsze to ma to co ma :P

kiedys ludzie byli zdrowsi..owszem ale to byly inne czasy, teraz wszedzie chemia..konserwanty, sztuczne barwniki.. kazda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej..nawet jak jest przewrazliwiona

.... nono .... i dlatego zamiast ugotować zupę to daje słoiczek (bo jest podobno przebadany.... buhahahahah)

no ale nie kazdy sobie moze pozwolic na drogie jedzenie, wiem ze sery za ponad 100zl za kg sa najzdrowsze ale sory nie stac mnie, a nieraz jajaka sprzedawane na targu to te z biedronki ze zmytymi numerkami, stoi sobie babcia i sprzedaje takie jajaka ze niby od siebie.. no i co w takim przypadku? najlepiej samemu sobei miec kurki, krówke, swinke i inne zwierzaczki, tyle ze troche ciezko o nie jak sie mieszka w miesice, w bloku.... a ze zyjemy w panstwie w jakim zyjemy ciezko jest z pieniedzmi i juz nei mowie tu o jakiejs patologicznej biedocie, ale nie jest latwo, no nie jest..... dziekuje dobranoc, musze leciec.

no ale nie kazdy sobie moze pozwolic na drogie jedzenie, wiem ze sery za ponad 100zl za kg sa najzdrowsze ale sory nie stac mnie, a nieraz jajaka sprzedawane na targu to te z biedronki ze zmytymi numerkami, stoi sobie babcia i sprzedaje takie jajaka ze niby od siebie.. no i co w takim przypadku? najlepiej samemu sobei miec kurki, krówke, swinke i inne zwierzaczki, tyle ze troche ciezko o nie jak sie mieszka w miesice, w bloku.... a ze zyjemy w panstwie w jakim zyjemy ciezko jest z pieniedzmi i juz nei mowie tu o jakiejs patologicznej biedocie, ale nie jest latwo, no nie jest..... dziekuje dobranoc, musze leciec.

ie wiem,po co niektore osoby naskakuja na autorke. Po co niemowlakowi ciastka? po gowno. Po to,zeby tatko mogl sie posmiac i ewentualnie fotke strzelic. I opowiadac znajomym,ze jego dziecko w wieku 6 tyg wsuwa ciastka. Tak samo moze mu piwko dac,twk lyczka ,nie ? Fajowo bedzie