Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nika_ka

jak mam pomóc "doroslemu" dziecku?

Polecane posty

Gość nika_ka

Mam 19 letniego syna, który od kilku lat spotykal sie z dziewczyną, jednak był to bardzo toksyczny "związek"...od kilku miesięcy schodzą się i odchodzą... W tej chwili sie rozeszli i raczej na stałę bo tamta znalazła sobie innego... chciałabym zając czymś syna...problem w tym, że od malego stwarzał mi problemy i niekoniecznie byl zainteresowany czymkolwiek....przemaszerowalam z nim od podstawówki przez wielu psychologów i psychiatrów, ale to oddzielna bajka i w skutkach beznadziejna bo takmi pomogli wszyscy, że dwa lata temu targnąl się na swoje zycie....w tej chwili jest juz bardziej odporny ale nadal bardzo wrażliwy i uczuciowy... chciałabym pomóc mu znaleźc zajęcie i nowe towarzystwo, bo nieurywam, że to co ma to masakra i sam o tym wie , ale z braku laku...cóz, łazi z nimi i na dobre mu to nie wychodzi.... nadal sie uczy, ale w srodowisku dzieci z problemami, więc i tam znajomosci cięzko szukać....co mozna takiemu chłystkowi zaproponowac, gdzie go popchnąć...żeby się od tego odciął.... nadmieniam , ze nie jestem matka nadopiekuńczą...jedynie zmartwiona jego totalna depresją i barkiem pomysłu na życie...ba...na każdy kolejny dzień.... ma ktos jakiś NORMALNY pomysł, poradę, cokolwiek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efnmmenjvkjwklervhjkwjerk
trening karate?? wycieczka z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika_ka
karate juz było... wycieczka skonczy się wielkim kacem.... chodzi mi o to, zeby poznał NOWYCH ludzi z innym podejsciem do zycia...i żeby nie "czuł wstydu" pójścia tam samemu...nie wiem jak to wyrazić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika_ka
dodam, ze jest otwarty na moje pomysły, propozycje.... ale jest juz dużym chlopem i raczej z mamusią nigdzie nie pojdzie... no do kina go wyciagam... ostatnio zaczelismy razem biegać, ale moja kondycja pozostawia wiele do zyczenia...ale się staram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×