Lipiec 2013

Usg 3D i 4D najlepiej robić między 21 a 24 tygodniem - później dzidzia jest już ponoć za duża. My pojedziemy w połowie marca ale jeszcze nie wiem na które. Dla mnie to fajna sprawa, świetnie widać dziecko i lekarz może ocenić wiele rzeczy lepiej niż na zwykłym usg. Z drugiej ciąży mam fotki i film i to cudowna pamiątka. A czy to fanaberia? Raczej postęp techniki z którego warto korzystać ;) Nelinda ja też wolałabym się oswoić z wiadomością o trzecim synu na przykład niż dowiedzieć się dopiero na porodówce... Znam jednak rodziców, którzy nie chcieli wiedzieć - przy pierwszym dziecku to jeszcze mnie tak nie dziwi ale przy drugim lub kolejnym?

Ja dzisiaj też wyraźnie poczułam kopniaka pod pępkiem:) 17 tydzień. Wcześniej też coś tam się działo ale przez ostatnie dwa tyg. nic, a tu dzisiaj, dwa na dzień dobry:). Ja raczej też zrobię to 3d, fajna pamiątka.

atamta też słyszałam, że najlepiej robić 3d/4d do 24tc ze względu na wielkosć dziecka ale i na klarownośc wód- potem ponoć są mętniejsze

My też jesteśmy zdecydowani na USG 4d. Jesteśmy umówieni na 5 marca i już na prawdę nie mogę się doczekać. Co prawda mi też do tej pory lekarz przy każdym usg pykał jedną fotkę w 4d (coś niesamowitego) i mimo wszystko jesteśmu zdecydowani na usg 4d. Chcemy mieć pamiątkę...:)

Też bym chciała żeby na koniec wizyty dawała w 3d Ale widać ja nie mam aż takiego szczęścia;) A tu coś dal relaksu:) http://komediowo.pl/gid,15296156,img,15296234,title,Dlaczego-dzieci-nie-nalezy-spuszczac-z-oczu,galeria.html?smpjqticaid=6fffc

Anetach - fajne te zdjęcia :) Choć jak się już ma dzieci to się ogląda z uśmiechem i przypomina: "o, u nas też tak było :)" Przynajmniej ja też bym mogła dodać kilka do tej galerii :)

witam :) widze ze wszystkie chcecie znac płeć a niektóre już znaja:) My z mężem jednak czekamy z tym do porodu to pierwsze nasze dziecko i czekamy na niespodzianke:) choc nie powiem ze ciekawosc jest... to czy ktos chce wiedziec czy nie to indywidualna sprawa kazdego z osobna...

Mimo wszystko w czwartym miesiącu (tak jak w moim przypadku) czy podczas porodu to taka sama niespodzianka. Tyle, że pięć miesięcy wcześniej ;) nie sądzicie? Chyba, że kogoś bardzo ekscytuje oczekiwanie w niepewności. Ja wolałam wiedzieć.

No teoretycznie to tak jak Cytrynka piszesz czy w 4 mcu czy przy porodzie to i tak jest niespodzianka. Z tym, że przygotowania do przyjścia małego człowieczka na świat chyba trochę inne jak już wiemy kim on konkretnie jest :)

Mam na przykład znajomą, która bardzo się nastawiła, że będzie mieć synka (pierwsze dziecko, żeby nie było, że już ma np 4 córki :) ). I kiedy na usg okazało się, że to dziewczynka to przeżyła naprawdę bardzo poważne załamanie, wręcz depresję. Ciągle mówiła, że to nie jest jej dziecko, że przecież ona miała synka, że ktoś jej zabrał jej chłopczyka. Wiem, że to skrajny przypadek, ale chyba dla niej było lepiej, że miała jeszcze parę miesięcy na przygotowanie się i oswojenie z nową myślą. Gdyby nie wiedziała, to po urodzeniu może by np odrzuciła dziecko i w dopiero głęboką depresję wpadła. A tu już dziecko na świecie i trzeba się nim opiekować.

Ja od początku wiedziałam, że to chłopiec. Nie pytajcie, skąd, po prostu miałam przeczucie. I wynik USG nie był dla mnie zaskoczeniem. Bardziej bym się zdziwiła, gdyby p. doktor zobaczyła dziewczynkę :) no i racja, trochę inaczej się czuje, gdy się wie, kto tam jest w środku.

A ja na razie nie wiem i nie wiem kiedy się dowiem bo jak już mówiłam mój lekarz ma słaby sprzęt :) też czuje że będzie syn .. i to co powie lekarz to w sumie dla mnie formalność :p ale chciałabym mieć pewność

ja mam usg 13 lutego juz nie moge sie doczekac choc plec nie gra roli bo mam juz coreczke :P

U nas wszyscy dookoła już mówią : siostrzeniec, wnuk, on, itp. A my chcemy dziewczynkę ;P

U nas z kolei wszyscy chcą córcie może dlatego czuje że będzie syn ;p

u nas różnie;) Ja bym skrycie chciała córcię mąż syna i sie zapiera;D W sumie znajomi to im wszystko jedno, babcia mówi żeby jej koniecznie powiedzieć po której stronie odczuję pierwsze ruchy to ona powie co będzie;D Cuda wianki jak zwykle;D Ale siostrzeniec ostatnio powiedział że bardzo chciałby mieć brata ciotecznego;)

To spytaj się babci o lewą stronę ;) może będzie równie skuteczna jak USG :)

Margrit jeśli te strony się sprawdzają, to będzie córka- moje pierwsze ruchy były po lewej stronie ;P Ale ja w to nie wierzę zbytnio... ;) więc poczekaj do USG :D

wcześniej h mi nie wskoczyło. Zapytam jak się z nią zobaczę;) Ale trochę mnie ciekawi czy się to sprawdzi;D

Gorzej jak ruchy pośrodku :D

Irysek - i co wtedy ?;P

bliźniaki? :D nie, tak serio- ja pierwszą córką ruchy czułam dosłownie po srodku i tylko jak leżałam na plecach. teraz zdecydowanie jak leżę na lewym boku i czuję po lewej (jak na prawym też po lewej bardziej, ale głównie leżę na lewym)

A to w końcu ta lewa ma być na dziewczynkę, tak? Bo ja też pierwsze wyraźne po lewej poczułam :)

A słuchacie ze swoim brzuchem muzyki ?:)

ja nie wiem... tak by wychodziło u mnie w tej ciąży bo poczułam po lewej... :D i bede miała córke :D ale nie wiem czy to tak ma byc :P

U mnie też lewa ;) Możemy badania przeprowadzić w tej sprawie ;)

Margrit ja w piatek miałam próbę zespołu i powiem jedno... moje dziecko chyba nie lubi głośnych basów ;P a muzyki na razie zbytnio nie słucham. po śmierci mamy każda mnie doprowadza do płaczu albo drażni :/

My nie słuchamy razem ;P Ja oglądam TV w miarę cicho, mam płytę Mozart dla dzieci, słuchawki nakładam tylko boję się na brzuch, więc nakładam je wyżej, w miarę cicho ustawiam muzę i czy chce czy nie ma dawkę kultury ;)

My w pierwszej ciąży kupiliśmy specjalnie takiego misia z pozytywką i co wieczór przed snem włączałam i przykładałam do brzucha. Że niby dziecko będzie się uspokajało potem na dzwięk tej melodii, bo będzie ją znało itd. Niestety po urodzeniu nie zauważyłam żadnej specjalnej reakcji na tą melodię. A teraz to nawet nie mam czasu myśleć o takich sprawach :) Ja się nie mam czasu wsłuchać w swoje ciało za bardzo, żeby np kopniaki wyłapywać, bo moja gaduła ciągle nawija i ciągle czegoś chce :)

co do pozytywek... kiedyś jakas mama pisała, ze puszczała dziecku pozytywkę i cieszyła się, że dziecko reaguje :D Była pewna, ze po porodzie to będzie uspokajacz itd. maluch za każdym razem się wiercił a mama za każdym razem miała banana na gębie... do póki nie urodziła :D jak dziecko usłyszało tą pozytywkę, to wpadało w taką histerię, ze szok :D strasznie mi się spodobała ta historia :D