Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vgfhhghghgh

Rodzice dzieci przedszkolnych - kontrolujcie panie nauczycielki!

Polecane posty

Gość vgfhhghghgh

Witam, Prowadzę w przedszkolach zajęcia dodatkowe - taniec. I zauważyłam niepokojące sytuacje zaziębiania dzieci. Ilekroć przychodzę na zajęcia, to musze zbierać dzieciaki z ogródka. Myślałam ze w październiku dadzą sobie spokoj z wyjsciami, ale gdzie tam. Piździ, zimno a one i tak codziennie wyprowadzają te dzieci. jak myślicie czemu? Żeby zaziębić a one mają potem mniej pracy. Dzieciaki spocone gonia, potem rozepnie taki maluch kurtkę i gotowe. Ostatnio była awantura wielka. Jedna z nauczycielek wyprowadziła dzieci w krotkim rękawie (bylo zimno, choc nie bylo sniegu) i jakis dziadek z okien to zaobserował i przylecial do dyrektorki na skargę. Awantura była ze hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość after death
bym je wszystkie z roboty wyjebala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice powinni zrobić hallo.Ot co! (rozchodzi się o nieodpowiednie ubranie co do pory roku). W 4 latkach wychowawczynie w grupie mojego dziecka robiły przeciągi oraz nie przypilnowali dziecka w zimę czy ma czapkę ubraną,czy ubrał buty czy może ma kapcie :o:o:o Efekt taki że jak dziennie było 10 to CUD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuyiyy
Pewnie, nie ma to jak mniej dzieci na zajęciach ale wcześniej przebieranie zarzyganych, bo podziębionych dzieci, wycieranie nosów i tym podobne. Wymyśl jakąś bardziej dopracowaną teorię spiskową. P.S. Jako rodzic przedszkolaka mam raczej żal gdy dzieci NIE wyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany... wspolczuje
co za bzdury. Tez chodzilam do przedszkola, tez wychodzilam jesienią na podworko i k...wa zyje !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie karolaaaaaa
Ty chyba sobie żartujesz? Całą zimę mają kisić dzieciaki w budynkach? To jest potem prawdziwa przyczyna chorób! Moje dziecko ma 2 latka i dzień w dzień gania po dworze i uwierz mi, że jakimś dziwnym trafem się nie zaziębia, bo to mu daje odporność. Nie mówię, że panie w przedszkolu są idealne bo robiłam tam praktyki wiele razy i zwróciłam uwagę, że gdy dzieci bawią się na ogrodzie to panie opowiadają sobie o serialach zamiast ich pilnować, ale z tym zaziębianiem to przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfhhghghgh
pewnie tez pracujecie jako przedszklanki i tak robicie.... Wychodzenie w zimę z dzieckiem jest normalne, ale jak dzieci ganiaja z rozpięta kurtką, bez czapki albo w polarku to chyba normalne nie jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko co do samego faktu wychodzenia to przesadzasz, wcale nie jest zimno, jakby bylo -15 to by mozna bylo panikowac. Natomiast zgodze sie, co najmniej niepokojacy jest fakt ze dzieciaki lataja ponizej +15 w samych podkoszulkach... u mnie z kolei na odwrot, +12 dzieci na placu zabaw. Przychodze po corke a ona ma na sobei szalik (zimowy). Pytam sie nauczycielki czyje to bo nie nasze. Ona ze dala przedszkolne bo przeciez zimno;-/ (no tak wszystkie dzieciaki w czapkach, buciorach itp wiec chyba odniosla jakies mylne wrazenie). Albo w zeszlym roku +5 stopnie, mloda wyslalam w spodniach, rajtkach, plaszczu, czapeczce i adidasach a nauczycielki do mnie czy nie moge jej zakladac kombinezonu i cieplejszych butow tak jak nosza inne dzieci. NIE nie moge. Patrza nam nie co najmniej dziwnie ale bez jaj za przeproszeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka /*
moj maly jakos wychodzi zima na dwor i tez goni sie i bawi np w sniegu i nie wyobrazam sobie ze jak pojdzie do przedszkola zeby mial sie kisic w srodku(zima dni krotkie to dzieciak ktory jest w przedszkolu do 15 stej moglby nie miec okazji zeby wyjsc)i wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukjjjja
a ja dostałam taki cynk że nauczycielki specjalnie otwierają okna w salach ze by dzieciaki się przeziębiły i było ich w grupie mniej. Straszne ale sa takie wiedzmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyypppp
No tak dla wiekszosci nawiedzonych matek lepszy cieply smrodek niz zdrowy chlodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia miala
no to teraz mamuśki napiszcie skargę do kuratorium:D a oni odpowiedzą że wg.podstawy programowej trzeba wychodzić codziennie, a odpowiedni ubiór dziecka to wasz obowiązek a nie nauczycielki, także kontrolujcie czy wychodzą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fref3
"a ja dostałam taki cynk że nauczycielki specjalnie otwierają okna w salach ze by dzieciaki się przeziębiły i było ich w grupie mniej" taki cynk to chyba od głosów w głowie autorki powyższej uwagi... takie brednie może pisać tylko ktoś kto zapomina ile problemów jest z chorym dzieckiem i nie wie że przeziębione też chodzą do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edabrowska
Tak.wg podstawy dzieci wychodza przynajmniej raz dziennie.a ubieranie dziecka to obowiazek rodzica.w uk dzieci wychodza kazdego dnia 2razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama
kolejna matka, która ma powietrzofobie. Kasza23 masz całkowitą rację odnośnie ubierania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
u mojej córki w grupie panie puszczaja dzieci na dwór codziennie,niewazne ze wiatr łeb urywa ze chwile wczesniej padało,zeby jeszcze szły na spacer to one puszczaja dzieciaki na plac zabaw a one lataja jak dzikusy,spocone i za dwadni chore.To samo jest z moja córka, w ogóle nie łapie infekcji za to non stop zaziebia sie po tym cholernym placu zabaw. Dzis rozmawiałam z dyrektorka ze nie zycze sobie zeby moja córka wychodziła na plac zabaw boprzez to jest non stop chora i nie chodzi do przedszkola, zobaczymy jak bedzie ale nie odpuszcze tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dawno sie tak nie
usmialam! protestujecie, zeby w przedszkolu od wrzsnia do czerwca dzieci siedialy w budynku z maskami na twarzach i wpieprzaly witaminowe zleki od rana do wieczora. wtedy na pewno beda zdrowe! Moje dizeic nawet z katarem chodza do zlobka/ przedzkola. codziennie sa na zewnatrze. Katar czy kaszel nie zwalnia ze spaceru. Mialy juz angine, zapalenie oskrzeli i rota od wreznia. Najdluzej nieobecne byly 2 dni w przedskzolu lub w zlobku. ANtybiotyku jeszcze nie podalam. Wychodze z zalozenia, ze do 6 roku zycia dizeci musza sie wychorowac. A zlobek i przedzkole to tazke miejca gdzie dzieci maja kontakt z wirusami i nab ieraja odpornosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci muszą wychodzić na dwór
a są ubrane tak jak rodzice im dadzą ubranie. Pewnie te które biegały w polarkach tylko taki wierzchnie ubranie dostały od rodziców. W dodatku kiedy dzieci nie ma na salach to te są wietrzone i od rauz zdrowsze powietrze jest. Kolejna rzecz, ze często te dzieci od/do przedszkola jada autem, w domu już nie wychodzą i tak wiecznie w murach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ciekawe kretynko, ile dzieci sie zaraziło i nie chodziło do przedszkola przez twoje non stop chore łażące do przedszkola bachory. Wypchnełas dzieciaki bo do pracy łazisz i chrzanisz mi tu bzdury o odpornosci :O DEBILKA!!!! Nikt tu nie mówi o unikaniu normalnych spacerów a o głupim postepowaniu nauczycielek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
mój post jest do: dobre dobre dawno sie tak nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to już
Zgadzam się z wypowiedziami wyżej, codzienny spacer to obowiązek, zastanawiałabym się jedynie w trakcie zamieci śnieżnej :P "Mialy juz angine, zapalenie oskrzeli i rota od wreznia. Najdluzej nieobecne byly 2 dni w przedskzolu lub w zlobku." ty żartujesz???? z rotawirusem do przedszkola prowadziłaś??? Nie dość że to zaraźliwe to jeszcze współczuję twoim dzieciom. Ja jak jestem chora to siedzę w domu bo mi się nic nie chce, a co mówiąc o dziecku. Fundujesz im pyszną zabawę jak rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inknaka
wlasnie przez takie nieodpowiedzialne mamuski jak ta powyzej, co puszcza dziecko z zarazliwymi chorobami do przedszkola, dzieci sa chore...jasne, ze dzieci nawet w zime musia byc na dworzu, zadaniem rodzicow, jest dzieci odpowiednio ubrac a nauczycielek dopilnowac, aby dzieci wychodzac na dwor mialy to ubranie na sobie a nie w szatnii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeidiKlum
do dobre dobre dawno sie tak nie - puszczasz chore dzieci i jeszcze sie tym szczycisz??!!!!!!! powinni wystrzelac takie idiotki które wybiera prace ponad chore dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3latki
"myślałam, ze w październiku dadzą sobie spokój z wyjściami"-to chyba żart, to co dziecko mam pół roku trzymać w domu bo jest jesien i zima? w przedszkolu mojej córki, dzieci wychodzą codziennie, ( chyba, ze faktycznie są ulewy, wielkie mrozy ) w zależności od pogody jest to albo spacer, albo plac zabaw... a ubrania-dzieci są ubierane w to co dadzą rodzice , gdy jest juz chłodniej to sale są wietrzone właśnie wówczas, gdy dzieci są na spacerach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z anginą do przedszkola?? Dla mnie szok. U nas dzieci właściwie codziennie wychodzą- ubierane są w to, co dali rodzice. Niektorzy ubieraja tylko polary ( w tym ja) inni czapki zimowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest w tym prawda
moje dziecko zachorowało pierwszy raz w życiu, właśnie w przedszkolu, ale nic dziwnego bo jak tam przychodzilam, to zawsze (nawet jak bardzo zimno) okna pootwierane szeroko, a dzieci siedzą na podłodze... w rajstopkach, koszulkach... opieprzyłam kilka razy, ale to nic nie dalo. W końcu wypisałam dziecko! Z tymi babami ciężko w ogóle się dogadać! Nawet skargi do dyr nic nie dały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dawno sie tak ni
zle sie wyrazilam dziecko przy kazdej chorobie najdluzej ozstalo w domu 2 dni. Corka zaczela chorowaj gdy w wieku 2 lat poszla do zlobka. Wtedy nie pracowalam a do zlobka nie szla tylko wtedy gdy miala temperature powyzej 38 C. w sumie to bylo tylko kilkanascie dni w calym roku. Teraz chodzi do przedzkola i 1 dzien opuscila przez rota. Na drugi dzien czula sie lepiej i sama chcial isc do przedzkola. Syn na angina opusci 2 dni, potem na zapalenie oskrzeli tez 2. , rota mial w piatek a w pn znow byl w zlobku. NIe trzymama dzieci w domu, nie przegrzewam nie trzese sie jak sa chore. Tylko ze moje dzieci nie mieszka w pl i tu w zlobku, gdy dziecko ma goraczke to dzwonia do mnie spytac czy podac paracetamol. jak po paracetamolu dziecku przechodzi to zostaje w slobku czy przedkolu do konca. Wszytkie dzieci, nawte zakatarzone i kaszlace chodza do zlobka/ przedszkola i nikt z tego tragedii nie robi. Powodem do nieopbecnosci jest temperatura powyzej 38C utrzymujaca sie ponad 2 dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia mia34
no i przez takie idiotki jak ta wyzej choruje potem cala grupa w przedszkolu rece opadaja na tępote niektorych kretynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslałam, ze powodem do nieobecnosci jest również fakt, ze dziecko jest słabe, marudne... To ja juz wolę polski system :) U nas tez chodzą zakatarzone i kaszlace dzieci. Ale jak babka widzi, ze dziecko ma gorączke, jest marudne, słabe to odsyła do domu. Szkoda dziecka. Nie wyobrażam sobie podać paracetamol i zostawic w przedszkolu. Całe szczęscie nie muszę bo moja córa chodzi od wrzesnia i zostala jeden dzien w domu. Po pierwszych katarach i kaszlach jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×