Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vgfhhghghgh

Rodzice dzieci przedszkolnych - kontrolujcie panie nauczycielki!

Polecane posty

Gość mmmmmmmmmmoooooo
Co za kretynka z tej "dobre dobre dawno sie tak nie" , dzieciak zasmarkany, a ta puszcza do przedszkola, a pozniej od takiego zasmarkanca inne sie zarazaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dawno sie tak nie
nie wiem jak wasze dzieci ale moje nawet jak maja goraczke to po paracetamolu zachowuja sie jakgdyby nigdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy zapaleniu oskrzeli syn był tylko 2 dni w domu? :o to mój tata dostał od lekarza 2 tyg. zwolnienia z powodu zapalenia oskrzeli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre dobre dawno...- a ile razy już dawałaś swoim dzieciom paracetamol? Tylko po to, zeby sie nadawały do przedszkola? Paracetamol to nie jest lekarstwo- nie wiesz, że gorączki się nie zbija właśnie po to, zeby organizm mógł zwalczyć chorobę i nabrać odpornosci? Nie możesz tego wiedzieć, bo dajesz paracetamol i puszczasz dziecko do przedszkola. Moim zdaniem to niemadre- ale to Twoje dzieci w końcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dawno sie tak nie
mam dopiero 3 butelke paracetamolu a dzieci mam. czyli wychodzi 1 butelka na rok zycia dziecka. Podaje wtedy gdy goraczka powyzej 38 c i czasem przy zabkowaniu. NIgdy, powtarzam nigdy dziecko nie ograczkowalo wiecje niz przez 2 dni. Na wirusy, z tego co wiem to nie ma lekarstwa, wiec nie wiem co maialabym im dawac na choroby wirusowe. Jak dizeko sie dobrze czuje to po co mam je tryzymac w domui?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa.
Otwieranie okien by zaziębić dzieci, nie zakładanie kurtek, czapek, bluzka nie wpuszczona w spodnie - standard. uważam, że połowa wych. w przedszkolach nie powinna się tam znajdować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wirusy jest lekarstwo- ciepła kołderka :):) A nie przedszkole- dziecko jest osłabione, bardziej podatne na inne zarazki. Ja mam trzylatkę i jedna butla paracetamolu- chyba sie już nawet przeterminowała :0 Ale tak, jak mówię- Twoje dzieci, Twoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgfdsnhgrtyu
kurvva palnij sie w glowe i zajmij robota bo masz za duzo czasu! odpierdaala mamusikom ktorych jedynym osiagnieciem jest bachor :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie mamy a czy wy przez całą jesień nie otwieracie w domach okien? Siedziecie w skisłm powietrzu żeby dzieci nie zaziębić? U mojej starszej w przedszkolu też są sale wietrzone i och dzieci wychodzą na dwór. No chyba że mróz -15 albo leje. Ale ludzie opanujcie się! Jak te dzieci mają być zdorwe skoro dla jednej i drugiej świeże powietrze to jakaś zbrodnia. To wasz zakichany obowiązek żeby dziecko było odpowiednio ubrane a obowiązek przedszkolanki żeby wyszło na dwór!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, odpiszę tylko autorce: skoro dziecko nie powinno wychodzić w taką pogodę to zamknij się z nim w domu i nie wychodź! Jak je zaprowadzasz do tego przedszkola jak jest tak zimno? przecież musi wyjść...wiesz w ogóle co to jest hartowanie? co to jest odporność i skąd się bierze? bo na pewno nie z siedzenia w zamknięciu całą jesień i zimę :D a panie w przedszkolu mają tyle samo roboty bez względu na to ile jest dzieci. A moja mama jako nauczycielka w przedszkolu ubolewa nad tym jak, któregoś z dzieci nie ma bo potem musi siedzieć z nim osobno i nadrabiać to co przegapiło podczas nieobecności w czasie kiedy inne dzieci bawią się na dywanie bądź przy stolikach. A potem pracę do domu nosi i pisze jakieś plany i inne rzeczy wieczorami... Poza tym już tu kiedyś pisałam, że w przedszkolu, w którym ona pracuje nie zauważyłam pani która nie lubiłaby dzieci. Ktoś kto wybiera taki zawód wie co robi. Jak ktoś nie lubi dzieci to do takiej pracy zwyczajnie nie pójdzie, więc skończcie tym biednym kobietom zarzucać, że robią krzywdę waszym dzieciom! Bo normalnie czytać się tutaj czasem nie da jakie wy macie zarzuty do nich...ciekawe czy wy jesteście takie perfect pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nikt ale to nikt nie czuje sie dobrze po 2 dniach choroby,no ale jak sie dzieci narobi a potem trzeba do pracy łazić to tak własnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×