zakochałam się w moim współlokatorze... jak mu to pokazać/powiedzieć??

mieszkamy razem dopiero od października, ja jestem na pierwszym roku on już na 5, pracuje i wogóle ale jest tak przystojny i tak zajebisty z charakteru chyba nie spotkałam nigdy takiego chłopaka i po prostu jestem chora jak go widzę oszalałam. miałam chłopaka i zerwałam z nim bo przestał mi się podobać jak poznałam Marcina, jestem na jego widok blada, czerwona, jąkam się a on to chyba widzi... ostatnio byliśmy na imprezie całym mieszkaniem na imprezie szykowałam się 3 godziny a on spotkał jakąś koleżankę z dreadami i przegadał z nią cały wieczór na loży zatańczył z nami tylko raz.... muszę mu to jakoś wyznać tylko nie wiem jak pomóżcie!!! już nie mogę tak dłużej jak go widzę to chcę się na niego rzucić...

przychodzę do niego jak głupia coś niby pożyczyć ostatnio spal już w bokserkach a ja przyszłam po nożyczki a potem fantazjowałam o nim jak pojebana pół nocy...

brzydulo do nauki

wiem co czujesz mam to samo :D nie ma sposobu na takiego faceta. ;) na Twoim miejscu bym się zastanowiła, czy chcę "SZANSE" .. bo osobiście nie lubie litości, łaski i takich tam, więc jak jestem zabujana a facet jednoznacznie mnie nie chce to daje sobie spokój. :D

ale ja nie wiem czy on mnie nie chce... nie wiem czy on wie... może domyśla się to chyba widać...

uśmiecha się do mnie często, gadamy ale nie wiem... jak mu pokazac nie narzucając się...

nie wiem moze napisz mu list ;p

:/

kurva mac, nie ma co rozkminiac!!!!!! uwiedź go, podrywaj, jakos dyskretnie nawiąż kontakt fizyczny np. przytulasy na powitanie i pożegnanie, buziaczki i takie tam. :D może zagadaj go na jakiś trudniejszy temat, może rozmowa zejdzie na intymniejszą cokolwiek.. ;)

Lodzik

no tak, on przystojny, pracuje a ty maszkara co wyzej sra niz dupe ma. watpie czy nawet chcialby cie dotknac ale kobiety tak maja-moga byc koslawe, bez cycka i bez samokrytyki.najwazniejsze to zdobyc najlepszy "towar". nawet jesli taka paniusia manos jak gargamel

może to głupie jestem dziewcią ale zrobiłabym z nim wszystko co by chciał....

a skąd wiesz jak ja wyglądam???

ehhh właśnie poszedł się kąpać...

to wbijaj sie do łazienki!

;D chcialabym ;p

słyszałam jak gadał przet tel z kimś, że dziś nie wychodzi bo ma na 7 stwierdziłam że wstanę rano, zrobię mu śniadanie i napiszę kartkę dla marcina miłego dnia :* co o tym mylicie??

zly pomysł....

Wychodx często i przychodź zadowolona i roześmiana. Usmiechaj się zalotnie i natychmiast zamykaj się w pokoju.Śniadanie, nigdy w zyciu! I przestań pożyczać...

i jak tam śniadanko było?

hej , mam bardzo podobną sytuację . Z moim współlokatorem znamy się trzy lata , przez dwa lata przyjaźniliśmy się , od początku miałam z nim dobry kontakt , ale od połowy drugiego roku coś między nami zaiskrzyło a najbardziej wszystko rozwinęło się na trzecim roku , kiedy uświadomiłam sobie ze coś mnie do niego ciągnie. Z początku to nie było nic poważnego , po prostu spędzałam z nim sporo czasu , bywało nawet ze jak wracałam z uczelni to od razu do niego szłam i siedziałam tam cały dzień , z czasem zaczęliśmy oglądać wspólnie filmy podczas , których usypiałam i zostawałam u niego na noc . On się przytulał do mnie tak mocno jakby nigdy nie chciał mnie puścić :) . Potem zaczęło się to wszystko rozwijać -zaczął mnie głaskać , całować po szyi , brzuchu . itp .... Nasze relacje już nie są czysto -przyjacielskie , czuje się z tym dziwnie . Wszyscy mi radzą z nim pogadać - wiem że powinnam , ale boję się, to nie jest takie łatwe . Dostałam od niego SMSa o treści - Kochasz mnie ? ( Nie wiem co mam o tym myśleć ) Bardzo się do siebie zbliżyliśmy , powoli nie wytrzymuje i zaczynam się z nim kłócić, ale potem się godzimy ( to są takie małe sprzeczki). Ostatnio kilka osób przyglądając się nam zapytali się "Czy mamy się ku sobie " - obie strony milczą .... Niedługo kończę studia , nasze drogi się rozejdą , bardzo mi na nim zależy i nie chcę w przyszłości żałować , ze nic z tym nie zrobiłam . Błagam proszę o rady , bo na prawdę jestem zdezorientowana . PS: Ma cudowny charakter i mega inteligentny , chyba nigdy takiego człowieka nie spotkałam . Jest bardzo wartościowym chłopakiem :)

...oczywiście to daje ci tylko szansę a nie gwarancje że cię zechce :P ...bo po wytrzeźwieniu może żałować :D

A co innego jej odpowiedzieć, chciałby ją to by nie zadawała takich pytań.

Zrób mu podczas snu dobrze ręką, zobaczysz jak zareaguje :P

Miej klasę. Zauważy cię to ci o tym powie.

Gdy bedziesz nago chodziła po domu, namaluj sobie flamastrem na brzuchu strzałkę skierowaną w dół, powinno mu to dać do myślenia :P

Wchodze na topik z checi pomocy. Widze okreslenie, ze jest zaje__sty - i nie czytam dalej. Niech sobie kolega znajdzie dziewczyne, ktorej jest bardziej po drodze z kultura osbista. Pozdro.

Chciałby ją to by nie musiała robić nic, tylko leżeć i pachnieć.

Gdy bedziesz nago chodziła po domu, namaluj sobie flamastrem na brzuchu strzałkę skierowaną w dół, powinno mu to dać do myślenia O proszę a tu kultura osobista aż bije po oczach :D