Kredyt na dom/mieszkanie - SZOK

W skrócie: jeśli chcę wziąć 200 tys na 20 lat, będę musiała oddać 407 tys.... Boże jaka ja byłam naiwna całe moje życie! Ja myślałam, że oddaje to się może1/4 a nie 100 %.......... własne M ? teraz już wiem, że to nie nastąpi NIGDY całe życie będę wynajmować :( so sad...

Jejku to w jakim ty banku o ten kredyt pytałaś? Nie masz żadnego wkładu własnego? my mamy kredyt na 600 tys i do oddania 960 o ile dobrze pamietam

mam 150.000 - miesięcznie ok 950 zł, z czego ok 500 zł to kapitał...

koleżanka stara się teraz o 200tys kredytu a będzie oddawała jakoś 300tys. cycki opadają :o

open finance wklad wlasny niestety tylko jakies 70 tysiecy czy to mozliwe w ogole ?? :(

Patinia a na ile lat wzięłaś ten kredyt.?

open finance to nie bank a doradca finansowy, można ich wysluchac ale lepiej udać się bezposrednio do banku i popytac o oferty bo oni maja z ciebie kase jesli wezmiesz kredyt przez open

no rozumiem, ale sami zobaczcie pierwszy lepszy artykuł, a takich w internecie jest więcej: http://www.alertfinansowy.pl/component/content/article/1217.html wszyscy spłacają dwa razy więcej ? ;/

500 zł to kapitał?

no 450 ze to prowizja czy cos w ten desen?

spokojnie. Obecna władza wmówiła młodym, że kredyt na mieszkanie to jedyna słuszna i możliwa droga. I ma być już, teraz, za 5 minut i na zawsze :) Lepiej odkładać teraz po 1500 zł na konto, na lokatę... I kupić mieszkanie od komornika, lub za kilka lat ze swoim wkładem za rozsądną cenę. Teraz kupno mieszkań na kredyt nie jest opłacalne. Państwo i tak ma już niezłą masę niewolników (bo o to chodziło, a nie o mieszkania dla młodych). Dopóki nie spłacisz - nie masz mieszkania, a na 30 lat masz wyrok.

takie życie...

no to kiedy my mlodzi do 30 mamy miec swoje mieszkanie? jak inni sobie radza? wszyscy kredyty czy sponsoring poprzez rodziców? kompletnie nei wiem, co mam teraz zrobic, troche obciach mieszkac z rodzicami..

koło wzajemnej... a jak Twoim zdaniem młodzi mają odkładać ten 1500 zł, skoro nie mają gdzie mieszkać, a więc muszą płacić za wynajem?? Można też przecież kupić na kredyt i spłacić go wcześniej, a odsetki zawsze będą, niezależnie od tego, czy kupisz z większym czy mniejszym wkładem własnym.

ciekawe skąd wziąśc to 1500 żeby odkładac ;/ musiała bym z Mama mieszkac a w wieku prawie 30 lat to troche nie halo. Ja już wolę wynajmowac i płacic 800 zł :d

no ale wynajmujac nigdy nie zaoszczedzisz...

my wzielismy 150 tys na 7 lat, oddalismy 190

I tu wobec tego mamy konkluzję, że kredyt jest dla osób, które nie mają gdzie mieszkać i tym sposobem swoje potrzeby mieszkaniowe zaspokajają. Nie każdy ma przecież jakiś kapitał startowy.

NO nie oszczedze, ale mama ma własnościowe mieszkanie które kiedys będzie Moje. A pozatym mając umowe na najniższa krajowa i druga na zlecenie nikt mi nie da kredytu więc wole sobie płacic te 800 zł i mieszkac sama :D

aaaaaaaas a w jakim banku?

jak będę miała kupowac mieszkanie to sprzedam działke i kupię takie na które mnie będzie stać za gotówke :)

PKO

Miesiecznie spacalismy 2300 wiec nawet szybko zlecialo te 7 lat

Ja też tak zawsze wolałam - nie jestem uwiązana do miejsca, mogę się zawsze gdzieś przeprowadzić. Ale mój narzeczony postanowił kupić mieszkanie, znalazł w fajnej lokalizacji i kupuje w Singlu na swoim - rata będzie niewysoka+ do tego czynsz i rachunki, to wyjdzie tylko niewiele więcej niż wynajem. Po 8 latach albo spłacimy wcześniej kredyt, albo zmienimy kredyt na taki w którym ja też będę uwzględniona, więc dostaniemy go na krótszy okres czasu (odsetki też wtedy będą niższe)

aaaaaaaas to brzmi całkiem rozsądnie a czy teraz po wycofaniu rodziny na swoim będzie jakiś nny program rządowy, myślicie, że to będzie bardzo korzystne i zaczekać na to?

Wiadomo każdy ma swoje zdanie :) Dla mnie rata 2300 to dużo niestety

to już wolę wynajmować przynajmniej nie daję za friko korporacji bankowej kasy :o wolę już płacić czynsz właścicielowi kamienicy, serio

cos amja wprowadzic, ale w rns swoim mozna było chyba kupic mieszkanie uzywane ateraz ma byc tylko nowe. Tak mi się cos obiło o uszy :)

a właśnie czemu Wy się uparliście by na siłe mieć swoje? a nie wynajmować? tylko mi nie gadajcie, że GDYBY CO TO MAM SWOJE I NIKT MNIE NIE WYKOPIE bo to nie prawda zanim spałcicie za kilkadziesiąt lat to będzie Wasze a wczesniej wykopie Was komornik jak nie zapłacicie raty

no tak, ma byc nowe, to wiem na pewno i pierwsze tez ma byc ale ciekawe, jak to jest z ratami