Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lusesita de Milagross

Ale jesteście śmieszke BIO MATKI POLKI niemowlaków!!!!!!!

Polecane posty

Gość ManiaWszędobylska
Jeśli chodzi o mnie, to mam swój ogród i z niego korzystam i korzystać będę. Nie tylko dlatego, że jest bardziej zdrowo, ale i taniej. Jeden gerber to ok 5 zł. Za tę cenę wyprodukowałabym z dziesięć takich z własnego podwórka i ogródka. Jeśli chodzi o sterylność, to nie przesadzałabym. Nie zwracam uwagi na to, czy coś jest eko czy nie, czy ma certyfikaty czy nie. Dla mnie ważne, że jakość była wysoka, np. żeby w szynce była szynka, a nie mom, albo żelatyna. Z podawaniem niektórych rzeczy to owszem, stosuję się do zaleceń, ale nie zawsze, ja piłam czarna herbate i żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza;;;;
Jeżeli miałabym ogródek zapewne bym z niego korzystała(nie przeczę bo bym was oszukała),ale bardziej mi chodzi o to,że niektórzy przeginają. Takie jest moje zdanie. Denerwuje mnie jak te pseudo zdrowo odżywiające matki na prawie każdym temacie z odżywianiem się wymądrzają.....i wywyższają(nie wszystkie). Ja swoje zabiorę do kfc czy Mc donalda(rzadko,ale zabiorę). Parówki,nutella,kotlet schabowy czy mielony(sama robię),zupy-nie z proszku, to wszystko zna.....jak kupimy colę czy fante to nie uważam że go zaniedbam, bo mu trochę naleję, słodycze itp daje z głową. Nie pcham nikogo do kfc, czy też aby dziecko faszerował w dzień w dzień słodyczami(sama tak nie robię),tylko chodzi mi o to że moim zdaniem dziecko dajmy nawet te 4 letnie powinno znać smak cukierka,nie przesadzajmy. Nie chodzi mi o zdrowe odżywianie, tylko o przeginanie. Moje jest zdrowe,nie ma nadwagi ani niedowagi,nie ma próchnicy. Mnie to mało interesuje co kto uważa,co kto myśli,moja sprawa tak samo działa to w drugą stronę. Każdego sprawa jak karmi dziecko. Nie gadajcie też głupot o chorobach bo tak samo, i idealne zdrowo odżywiające się dziecko zachorować może. Teraz to wszystko jest pełne zarazków,nawet wyjście na dwór:). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijhf
mysza;;;; - jedna z niewielu madrych wypowiedzi na tym topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazkow?ale sie usmialam
akurat zarazki sa potrzebne w wiekszosci.a przesadna czystosc i zabijanie domu chemia predzej spowoduje chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpierdalaczka
kurva jakie ubogie pustaki !!! jak was nie sta na ekologiczną zywnosc i ogolnie dobrej jakosci to sie nie czepiajcie osób kótre na to stać - a wiadomo że chemiczne dotatki do jedzenia maja negatywny wpływ na wyglad i wnętrze organizmu nie od dzis i przyczyniają się do nowotworów. karmijcie swoje dzieci chemicznymi owocami i warzywkami z marketu i żywnośćią przetworzoną- smiech na sali hahha dawać dzieciom tablice mendelejewa powinni wam ODEBRAĆ DZIECI JAK WAS NA NIE NIE STAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszke
sama jesteś smieszke buahahhaha pewnie też jarasz przy dziecku na spacerach i myślisz,ze na powietrzu mu nie zaszkodzi.... Jeśli się kogoś kocha, to daje mu się to, co NAJLEPSZE. Jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyah Haughtonnn
rozpierdalaczka masz100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza;;;;
rozpierdal...aczka To mnie rozbawiłaś...odebrać dzieci za to,że zjedzą kawałek czekolady albo w wakacje loda? Czy za to,że na obiad mu podam rosół a do tego schabowy z ziemniaczkami(niestety z warzywniaka bo nie posiadam własnej farmy)? Bardziej się boję o dzieci,które w wieku przedszkolnym-szkolnym dalej nie wiedzą co to cukierek,a gdy kolega ma urodziny i przyniesie poczęstować klasę to dziecko oczy w słup bo się zastanawia co to za owoc:-D Ja jak napisałam,zdrowo odżywiać ok,ale nie przeginać. Zresztą niech każdy karmi czym chce i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khgd
to zamknijcie dziecko w namiocie tlenowym, bo wszedzie w powietrzu sa bakterie i zarazki. A poza tym cale srodowisko jest zanieczyszcone wiec najlepiej jak nie bedzie wychodzilo ze sterylnego domku Ludzie troche zdrowego rozsadku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza;;;;
roz.pie... a i jeszcze dodam ,że nawet gdybym miała własny ogródek, czy kupę kasy nie przeginałabym i tak ze zdrową żywnością. Teraz też jakbym chciała to bym wszystko gotowe kupowała a Tobie nic do tego:) Ale wolę sama zrobić kotlety czy ugotować zupę,smaczniejsze niże te gotowe w sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rozpierdalaczki
Naucz się pisać poprawnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
MYSZA - AMEN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja popieram matki bio my jeszcze mieliśmy trochę szczęścia jest normalne mięso i warzywa teraz zwierzęta są faszerowane antybiotykami no i niestety ma to wpływ na organizm, a co dopiero na mały rozwijający się karmienie bio nie oznacza sterylności, po prostu zwracana jest większa uwaga na to co się dzieciom podaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szacuje się, ze człowiek w ciągu życia zjada pół tony chemii. :o Jeżeli można tę ilośc ograniczyć, to dlaczego tego nie robić? Poczytajcie, jakie działanie uboczne mają wszystkie dodatki, polepszacze i ulepszacze dodawane do jedzenia. Problem polega na tym, ze każdy producent stara się nie przekraczać norm, ale jeżeli ten dodatek jest w każdym kupionej rzeczy, to normy są przekroczone wielokrotnie. Nie mam dostępu do eko warzyw, owoców i mięsa, niestety. Kupuje jedynie "prawdziwe" jajka. Ich smak jest nieporównywalny, przypuszczam, że mięso tez jest dużo lepsze, więc dlaczego go nie kupować? Nie popadam w obsesję, kupuję czasami chipsy, colę też od święta, slodycze również, choć częściej wybieram gorzką czekoladę a nie barwione sztucznie żelki. parówke, nie kupuje, można doskonale bez nich żyć, jogurtów i serków smakowych również. Nie daję synowi czarnej herbaty tylko herbaty ziołowe lub owocowe (choć w nich też są sztuczne aromaty). Nie jest kaleką ani niezaradnym dzieckiem, kiedy wyjeżdża, je to co inni, nie ma z tym problemu. I wyjeżdżając na obóz ma "zielone światło" na chipsy i slodycze. Wbrew opiniom nie rzuca się nia nie, większośc pieniędzy przywozi do domu. Unikajmy chemii, gdzie sie da, bo nasze organizmy się są przystosowane do jej spożywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie, ze po zjedzieniu
raz w MacDonalds dziecko nie umrze. Ale im mniej chemii, tym lepiej.Wiec jest oczywiste, ze trzeba ja ograniczac,choc uniknac sie nie da. Do niektorych nie trafia, jak wazna jest ilosc. przyklad - jedna talbletka na sen jest dla ludzi, lepiej po niej zasniesz. Wezmiesz 20 - otrujesz sie. Zjesz pare zelek raz na rok - nie ma problemu - jesz je co dzien - bedzie problem. Argumenty pt nie oddychac sa durne - bo wiadomo, ze oddychac musimy - i tym co jest. W jedzeniu mamy wybór. I nie ma to nic wspolnego z trzymaniu pod kloszem, z przesadna czystoscią. Wrecz przeciwnie - chodzi o nature a nie o wyjaławianie organizmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×