Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lusesita de Milagross

Ale jesteście śmieszke BIO MATKI POLKI niemowlaków!!!!!!!

Polecane posty

Gość Lusesita de Milagross

Owoców i warzyw nie da ze sklepiku bo nieodbre tylko eko..:/ woda tylko polecona dla niemowląt..:/ mięsko tylko od sprawdzonej ubojni najlepiej eko..:/ Herbatki czarnej nie da broń boże !!!!! ROBICIE Z DZIECI KALEKI !!!!!!!!!!!!! masakra jakaś...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeidiKlum
jestes debilka autorko, jesli kogos stac to super ze daje dziecku wszystko ekologiczne a nie naładowane chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaa23
sama urodzilam nie cale 2 tygodnie temu ale zgadzam sie. kiedys kobiety dzieci w polu rodzily mleko od krowy dawaly i zdrowe byly a my... wiekszosc na pewno nie dorzyje wieku jakiego dorzyli nasi dziadkowie... no ale jak sie daje bułke przez bibylke to tak jest... oczywiscie bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście...dobrze... a potem takie dziecko zje obiad w przedszkolu i będzie problem...bo nie jest eko żarcie a on sie tylko do takiego przyzwyczaił i klapa. Trzeba się i dzieci odżywiać zdrowo, ale nie można przeginać ani w jedną ani w drugą stronę. I pozwolić (już starszym trochę dzieciom) zjeść również coś niezdrowego typu hamburger z mcDonalda. To co opisuje autorka to dla mnie głupota i niestety ona ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
do przedszkola gdzie jest eko żarcie i nie ma problemu :) To wcale nie znaczy ze ja jestem eko :) hehe Ale w domu w miare zdrowo :) A czarna herbata nie powinna byc podawana dzieciom do lat 3 bo wytrąca żelazo z organizmu - nawiasem mówiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, ze im mniej chemii tym lepiej, lekarze też są tego zdania, przynajmniej ci których no powiedzmy znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i z tym zelazem to też trzeba uważać, bo dziecko poziom jak dorysły osiąga ok 7 roku życia a żelazo do czego służy to mam nadzieję każda z was wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
a.... i polecam herbatki na bazie ziół: TLI - tymianek lukrecja imbir oraz TLACI- tymianek lukrecja anyż cynamon imbir :) Moja córka pije :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko i wylącznie
a potem dzieci łapia wszelkie alergie i syfy bo ida do przedszkola czy szkoły " nie eko" i jest problem :))) Bo dziecko głodne a w sklepiku sobie bułki nie kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
i dobrze ze nie kupi, bo Mamusia uszykuje dziecku pyszne pieczywko zytnie z pieczonym mięskiem od rolnika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeidiKlum
im wiecej jedzenia eko tym zdrowsze dziecko, myslicie że skad tyle zachorowan na nowotwory, własnie od żarcia które ma w sobia mase chemii. Bzdura ze dzieci wychowywane eko sa mniej odporne czy maja alergie, jest własnie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej szkole w sklepiku pani robiła bułki na miejscu, z czym sobie kto zażyczył, oczywiście że im mniej chemii tym lepiej, ale nie przesadzajmy. To tak jak ze sterylną czystością, nie wychodzeniem z dzieckiem bo jest zimno itd...nie można karmić dziecka samą chemią, ale też nie można tylko i wyłącznie eko. tak jest źle i tak też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza;;;;
Bo są nie normalne i tyle. Później takie dziecko to jak kaleka a nie jak normalnie rozwijające się dziecko. Ja nie wiem jak wgl z nimi na dwór wychodzą przecież to tyle zarazków, a w domu pewnie mają wszystko odkażone. A warzywa i owoce z farmy rodziców:-D No jak do przedszkola...? Przecież nie puszczą bo się zarażą od dzieci które nie jedzą warzyw i owoców prosto z farmy dziadka. Powinny wszystkie tetry podkładać a tyłek ręką wycierać(znałam taką), przecież bardziej higieniczne:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko i wylącznie
oj ludzie. Co z tego ze kanapki będą eko, wszystko od rolnika, skoro i tak w końcu zacznie pić czy palić, czy kosmetykow uzywac. To tez sama chemia.... Walka z wiatrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
ile ludzi tyle opini, ale wszystkie mamy jeden cel : Dziecko ma byc zdrowe i szczęśliwe :) a jak zdrowe to szczesliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
Tylko i wyłącznie - to prawda co piszesz, ale zwróć uwage na jedną rzecz: To my dajemy dziecku porządne fundamenty, a póxniej to jest decyzja dziecka (starsze lub dorosłe) jak chce życ. Spróbuje wszystkiego: Papierosa alkoholu czy nawet cos wiecej... takie sa uroki dorastnia, ale dzieki porządnym funamentom szybko wróci (jesli bedzie rozsądne dziecko ;) ) do dawnej formy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeidiKlum
mysza chrzanisz, piszemy tu o zdrowym zywieniu a nie o sterylnym chowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę, ze to jest tak, jak matka ma mozliwosć podawać "swoje" jedzonko to to robi, a ta mama, która ma tylko markety pod ręką to podaje takie a potem mama marketowa pisze podobne rzeczy jak założycielka tematu ciekawa jestem czy jakby miała pod ręką pryskane warzywa czy nie pryskane, które by wybrała? ja sie przyznaję bez bicia, zę oczywiście te drugie i możecie sobie po mnie jechać, ale znam zdanie pediatry "znajomego", ze im mniej tym lepiej chemii a alergia im później tym lepiej też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HeidiKlum mysza chrzanisz, piszemy tu o zdrowym zywieniu a nie o sterylnym chowie o właśnie święte słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HeidiKlum Śmiem przypuszczać, że te matki, które żywią dzieci w taki właśnie sposób postępują tak jak opisała to Mysza...wszystko sterylne itd. Jak czytam gdzieś czasem, że matka wyparza i sterylizuje butelki po każdym użyciu czy kubki miseczki i łyżeczki to szczena opada do samej ziemi :D bo wszystko musi być czyste bez zarazków bakterii chemii itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka no weź, nie dramatyzuj hehe ja staram sie tak odżywiać młodego, ale oczywiscie inne marketowe rzeczy też je ale jeśli mam tylko możliwość wyboru to bez zastanowienia takie mu daje, mam też działkę, a na niej owoce i warzywa - swoje, bez chemii i bardzo dobrze ale sterylność? jest u nas no powiedzmy różnie i daleko nam do niej a takich mam super eko to raczej nie ma, ja pzrynajmniej nie spotkałam i nie znam, wiec bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ludzie . ludzie pierdzielic
jak potluczeni za robote sie wezcie. Doradczynie od 7 bolesci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moja córka chodzi
gratka, asiamt dobrze gada. Mozna sie starać, bo chcemy zeby nasze kruszynki były zdrowe a reszta w rekach Boga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusesita de Milagross
oczywiście rozumiem i też wybrała bym nie pryskane jak mam wybór...swój ogródek też mam. Ale nie popadajmy w paranoje..:/ nie raz kupiłam dziecku warzywa UWAGA "ze sklepu" :D I nie raz dałam mu na szybko napic się herbaty czernej -fakt takie "siki" ale dałam a matki na innych forach mnie za to katują..:P Dawniej mamy podawały takie herbaty i nam nic w tym wieku ni ejest....trochę luzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt no ja też takiej matki nie znam, ale widać autorka musiała gdzieś wyczytać coś takiego lub się z tym spotkać skoro o tym pisze. No ja tam też sterylnie nie mam, zwłaszcza przy moim dziecku jest to a wykonalne! Jak ma zły dzień to ja nie mam jak nawet do wc iść heh ogólnie nie należy do dzieci śpiąco-jedzących i już. On potrzebuje więcej uwagi i kropka :D jest po prostu czysto schludnie i pachnąco...choć nie raz góra naczyń po gotowaniu i obiedzie zalega w zlewie do wieczora bo mały postanowi się obudzić i nie spać bądź do rana nawet bo wieczorem mi się zwyczajnie nie chce...padam na twarz i idę spać :P Butelki wyparzam raz dziennie i uważam że wystarczy. Smoczek jak spadnie to płuczę pod wrzątkiem z kranu i pod wodą przegotowaną po tym, ale nie sterylizuję go od razu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jestem eko czy nie eko, ale póki co moje dziecko je tylko swoje warzywa i swoje mięso. A o sterylności trochę mi daleko. Z resztą nie pamietam kiedy kupowałam mięso z marketu. Kiedyś koleżanka pracowała na mięsie i po tym jak opowiedziała mi jak i czym się traktuje tam mięso to podziękowałam... Ale oczywiście każdy robi to co uważa za słuszne. Ps. gotuję i dziecku i sobie na wodzie z carrefoura albo reala- najtańszej w 5l butelkach, bo to z tego co leci w kranie nawet kawa mi nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhu, ale niemowlakowi nie dawałam czarnej herbaty hehe, sików też nie buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
biedne mamuski które stac tylko nażarcie z marketu, nabijaja sie z bogatych ze stac je na dawanie dziecku prawdziwego jedzenia a nie przerobionej chemii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratka ja też z wyparzaniem nie przesadzałam, butelki rzadko, jak był noworodkiem to tak, ale później mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×