3 miesieczne dziecko nie chce zasypiac wieczorem

Dziewczyny poradzcie cos bo juz mi rece opadaja. Moj 3 miesieczny synek nie chce zasypiac wieczorem. Staram sie trzymac rutyny czyli kolo 20:00 kapanie, butla i do lozka, ale jemu ani w glowie wtedy spanie. Potrafi nas przetrzymac do 1:00 w nocy! Oczywiscie pozniej robi sie nie do wytrzymania, jest zmeczony, nerwowy i placze. Przystawienie do piersi pomaga tylko na chwile :( Dodam ze po poludniu juz raczej nie spi wiec o tej 20:00 powinien byc zmeczony i gotowy do spania, a tu nic... Powiedzcie czy macie jakies sposoby na wasze dzieci.

nie śpi w południe????a dlaczego??

pewnie jest przemęczony i pewnie ma usypiać sam...

w poludnie spi, tylko poznym popoludniem tak kolo 17:00-20:00 juz nie, wiec powinien byc gotowy tak kolo 21:00, a tu niestety zaczyna sie marudzenie do 1:00 w nocy :(

ale jak widac teoria swoja droga a moje dziecko swoja...

sam , położyć do łóżeczka i wyjsc z pokoju , na zaden terroryzm nie reagować przemęczysz się z tydzień i będzie spał o 20 bez całego cyrku pt nosze bujam i sram pod siebie

no wlasnie sie zastanawialam czy takie male dziecko jest juz zdolne do manipulowania rodzicami. Ja caly czas mam obawy ze on placze bo cos mu dolega, ale na pewno nie jest to brzuszek ani przeziebienie, wiec raczej nic mu nie jest. A jak go zostawiam samego w lozeczku to wpada w histerie. Moze faktycznie powinnam nieco "ogluchnac" na te ryki...

faktycznie dziwne:( może go przetrzymaj niech popłacze chwile nie reaguj, powinien się uspokoić i zasnąć. A może włóż go do wózka i powoź?

a moze włóż mu smoczek, przywiąż pieluchą i wynieś gdzieś żeby nie słyszeć :O

przed 19.00 kąpie dziecko, trochę bawimy się, przed 20.00 zaczyna marudzić na spanie więc przytulam go, chwile pośpiewam, czasami noszę 5-10 minut i śpi.

Pewnie taki typ dziecka, moja też nie chciała zasypiać. Dopiero po roczku jakoś zaczęła lepiej usypiać wieczorem. Dodam że w ciągu dnia z drzemkami nie było problemu, tylko wieczorem a noce przesypiała całe od 3 mc. Trzeba przeczekać. U mnie tulenie, kładzenie później spać czy wymęczenie zabawą lub śmiechem nic kompletnie nie dawało. W końcu sobie to "olałam" i wychodziłam z pokoju. Po roczku zasypia bez żadnego jęku (no chyba że coś jej jest, ale to oczywiste raczej).