Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest ze mną nie tak?

Dlaczego nie potrafię rozmawiać z ludźmi?

Polecane posty

Gość co jest ze mną nie tak?

Trzeba zacząć od tego, że jestem dosyć nieśmiała. Ale to nie znaczy, że tak berdzo wstydzę się ludzi. Bardziej wstyd mi kiedy mam wystąpić, publicznie coś zrobić, ale tu nie o tym. Po prostu nie potrafię rozmawiać z ludźmi, nie umiem znaleźć słów w czasie rozmowy. Mówię tylko nie wiem, nie wiem, zamiast coś innego. Nie potrafię używać słów, tworzyć jakiś bardziej skomplikowanych zdań, czyli bardziej złożonych. Powiem coś krótko i zazwyczaj niewyraźnie, to kolejny problem. Mówię bardzo cicho. Staram się otwierać gębę, ale nie za bardzo, bo mam trochę krzywe zęby i mam wrażenie, że się wszyscy na nie patrzą :/ Kiedy stoję z kimś i nic do siebie nie mówimy, to chciałabym coś powiedzieć, ale nie wiem co...O czym rozmawiać? Jak? Ciężko mi zacząć rozmowę. Z resztą ciężko mi się śmiać przy ludziach. Ogólnie mam poczucie humoru i moja rodzina wie o tym. Zawsze się śmieją z moich żartów, tekstów, ale jak jestem w towarzystwie, to nie za bardzo to widać. Mało mówię, prawie się nie śmieję. Może wydaję się, że jestem jakaś obrażona na świat, ale to nie prawda!! Mam jakąś blokadę, ale jak się jej pozbyć? Co mam robić? Ciężko sie tak żyje, jak nie można mieć przyjaciół czy znajomych, nie można czuć się swobodnie, bo coś wewnątrz hamuje mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga
Jakbym czytala o sobie...tez mam ten problem, ehh...ile masz lat? mialas chlopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
nigdy nie miałam chłopaka, przyjaciół, znajomych, nawet kolegów... mam 19 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
w moim przypadku wiem czy to jest spowodowane mega niską samooceną mam wrażenie że u ciebie też tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga
Tez mam 19 lat.. mam malo znajomych, nienawidze szkoly bo nie odzywam sie w towarzystwie, tylko z jedna osoba potrafie troche porozmawiac. Teraz poszlam na studia i znowu wszyscy pytaja "a ty czemu nic nie mowisz i taka powazna siedzisz" wrr ale mnie to wkurza. Nawet jak mnie bawi cos co gadaja to nie mam ochoty rechotac tylko wystarczy mi sie usmiechnac. Spotykalam sie z paroma chlopakami, nie dlugo miesiac, dwa. Bo pozatym ze jestem niesmiala i cicha jestem na szczescie ladna. Ale po tym czasie jakos mnie zostawiali, pewnie sie im nudzila taka niemowa. Teraz od poltora miesiaca spotykam sie z jedym i jest idealny, wiec na pewno niedlugo mnie rzuci, nie wiem jak to zniose...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
tak, mam niską samoocenę, nawet bardzo...dlaczego życie nie może być prostsze??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
muszę coś zmienić, bo jak sobie poradzę w przyszłości? jak znajdę pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga
nom ja tez sie martwie, ale to chyba taki charakter.. jak jestem w grupie po prostu nie odczuwam potrzeby rozmawiania, dobrze jest mi kiedy slucham po prostu...szkoda ze nie ma wiecej takich ludzi...skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
z woj. lubelskiego też wolę słuchać, ale czasami chciałabym coś powiedzieć, nawet wiem co, albo zażartować, ale nie umiem wydobyć z siebie dźwięku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
szczerze mówiąc jest na to tylko jedno lekarstwo ciężka praca nad sobą wiem co mówię (nic nie przychodzi łatwo) ja próbuję miliony razy najchętniej schowałabym głowę w piasek ale już mam dość bycia zboku chcę być odważna lubiana nie chcę przejmować się każdą bzdurą bo szkoda życia........ a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
też tak chcę, wiem że to ciężka praca, ale nie wiem co robić żeby coś zmienić, na siłę nie chcę, bo pewnie nic nie wyjdzie ze zmuszania się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trueeeee
Ja mam identycznie :( wiem co czujesz... byłam odludkiem w podstawówce, gimnazjum, liceum, na studiach, wywalili mnie przez to z dwóch prac :( nie mam znajomych, nie mam z kim wyjść gdziekolwiek na zakupy, do kina strasznie mi tego brakuje :( Jestem 100 km od domu :( Na szczęście mam chłopaka i psa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
ale dlaczego na siłę.........spróbuj na początek coś powiedzieć zacząć rozmowę (pogoda uniwersalny temat:)) albo gdy ktoś coś mówi a ty masz coś do powiedzenie odezwij się nawet jeśli palniesz gafę nawet jeśli to będzie tylko jedno zdanie to będzie dobry zaczątek da działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trueeeee
jak ja się odzywałam zawsze, ale to zawsze byłam IGNOROWANA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
wygląda tak jak by mi było łatwo ale nie jest mam 26 lat mam partnera jesteśmy razem 10 lat od tego czasu jakoś się porąbało wszystko "przyjaciółki" kazały mi wybierać albo one albo on więc wybrałam potem ja szkoła uczelnia praca on też więc każdą wolną sekundę spędzaliśmy razem więc automatycznie inni stali się mi obcy i stałam się odludkiem doszło do tego że nie spotykałam się z nikim albo siedziałam z boku nie odzywając się do nikogo także myśleli że jestem wyniosła więc mnie to dobijało bo uważam że jestem raczej normalna (jak każdy mam wady i zalety) aż do momentu kiedy mój narzeczony zaciągnął mnie raz drugi trzeci ma jakieś spotkania z jego znajomymi z pracy (ja standard siedziała nie odzywając się on się wkurzał ja też było tak żle że o mały włos nasze 10lat poszło by do kosza) potem dla niego najbardziej raz drugi się odezwałam nie było łatko ale też nie bolało a ta dziewczyna napisała mi smsa że mnie lubi masakra mnie pomyślałam szok to dodało mi skrzydełek do dalszej pracy potem pacjentka moja zaprosiła mnie na kawę (bo fajnie się ze mną gada-a ja nawet tego jako gadanie nie odebrałam poprostu jej doradzałam) drugi szok teraz spotykamy się często dzwonimy więc ogólnie warto próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
właśnie idę na zajęcia, trzymajcie kciuki, dzisiaj z kimś pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga
ja tez zaraz ide i zmobilizowalam sie ze dzisiaj mimo wszystko bede gadala cokolwiek, chociaz troche i nie bedzie mnie obchodzic co sobie pomysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga
Hej i jak tam? Ja gadalam z jedna dziewczyna, bylo spoko, a pozatym zawolalam nawet kolege zeby mi pomogl na infie i z nim troche tez...potem przyszedl do mnie chlopak, boze jak ja za nim szaleje!! nie moge zasnac teraz kurde, mam nadzieje ze mnie nie zostawi i nie zdradzi nigdy bo tego nie zniose

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
najtrudniej zacząć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
Trochę gadałam. Ale wypadam fatalnie...chyba wszyscy uważają mnie za poważną osobę...ale ja taka nie jestem. Dlaczego moja rodzina uważa że jestem pozytywną wariatką, która bez przerwy się wygłupia, a ludzie nie mogą tego zauważyć. Co mam robić....? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkawlkp
nie poddawać się poszło jakoś chociaż się odezwałaś to już sukces dziś też spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
dz8ięki:) teraz 4 dni w domu, gęby do nikogo nie otworzę, ale może w poniedziałek pójdę przepełniona nowymi siłami do rozmów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seraphina_900
Obserwuj innych ludzi i staraj się ich naśladować. Ucz się od nich! Rób to co oni, nawet jeżeli na początku wyda Ci się to dziwne, z czasem powinno być coraz łatwiej. To nie takie trudne jak się wydaje. Spytaj koleżankę np. o to co robiła w weekend, daj jej się wypowiedzieć, a potem Ty opowiedz coś o swoim weekendzie. Ja kiedyś też miałam podobny problem, bo podchodziłam do tego w taki sposób, że mogłabym powiedzieć o tym, ale w sumie po co, co to kogo interesuje? I tak wszystko wydawało mi się nieinteresujące i efekt był taki, że prawie w ogóle się nie odzywałam, a przecież ludzie nie muszą rozmawiać nie wiadomo o czym, prowadzą zwyczajne rozmowy o codziennych, życiowych sprawach. Jechałaś na uczelnię, były duże korki na drodze, ledwo zdążyłaś na zajęcia? To już niezły wstęp do rozmowy! Sama zauważ, że ludzie zazwyczaj rozmawiają na błahe tematy, ale nawet one mogą być ciekawe. Dlatego moje główne rady to: obserwuj i ucz się, a także otwórz się na ludzi, nie bój się mówić, nie myśl za dużo o tym, jaką reakcję wzbudzi to co powiesz, na pewno lepszą niż ciągłe milczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest ze mną nie tak?
Masz rację. Tez myślałam o obserwowaniu ludzi i wyłapywaniu co mówią w jakiś określonych sytuacjach. Czasami czuję się jak idiotka, która nie zna i nie umie używać słów..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grg
Ja też mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grg
ja nieraz tak mam że z kimś lepiej mi się rozmawia to rozmawiam,bo mam temat rozmowy potrafię sie z znim dogadac ale nie raz gdy rozmowa sie skończy a ja koło kogoś stoje,to juz nie wiem o czym rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valentyn;)
I jak można było się domyślać temat zaczęty przez niemowę się nie rozwinie gdyż wolą obserwować niż się tutaj udzielać . A watęk nie jest głupi. Niby sporo osób tak ma że nie umi się dogadać z innymi ludźmi ale na ogół takie osoby nie stają sobie na drodze bo dużo ich jest ale na takich forach jak to a w rzeczywistym społeczeństwie jest ich jednak mało więc są samotni. Sam należę do tych osób które nie potrafią rozmawiać z innymi i oczywiście jak i większości tak i mi jest z tym źle. A przynajmniej tak było . Nic nie robiłem w tym kierunku żeby się z tym uporać więc coraz bardziej się pogrążam lecz mam nadzieję że kiedyś przyjdzie przełamanie i się z tego wyplącze . W sumie mam dopiero 21 lat więc nie jestem jeszcze w takim wieku żeby nie móc tego zmienić . Z drugiej strony jednak zastanawiam się czy to jest mój charakter... Charakter jest praktycznie nie do zmienienia ale jakiśch nawyków można się oduczyć czy też nauczyć tylko jest potrzebna na to duża ilość energii którą coś musi nam nakręcać . Przydała by się również osoba która by nas zrozumiała przy której można byłby poczuć się swobodnie. To jest tylko moje gadanie bo w rzeczywistości nie wiele potrafię zrobić coś by nauczyć się komunikować z ludźmi bez jakiśch tam problemów tak po prostu swobodnie. Eh rozumiem Was wszystkich bo myślę że jestem taki sam. Lecz Wy moje drogie macie bardziej optymistycznie myślenie niż ja:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valentyn;)
I przepraszam za brzydki początek :p może jednak ktoś się znajdzie chętny do popisania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×