Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czerwona_gitara_69

Że to aż tak bardzo boli...

Polecane posty

Gość Czerwona_gitara_69

Zawsze wydawało mi się, że mam ogromny dystans do spraw damsko - męskich. Kpiłam sobie z nieszczęśliwie zakochanych osób, przekonując koleżanki, że ich problemy w związkach to nie koniec świata i nie warto się przejmować ludźmi, którzy mają nas w czterech literach. Całe życie byłam indywidualistką, która dążyła do tego, aby być samowystarczalna i nikomu nie podlegać. A już na pewno nie mężczyźnie. Nie mogłam pojąć tego, że ktoś inny może mieć wpływ na nasze życie... Niestety los zakpił ze mnie. Poznałam kogoś. Zakochałam się. Ale nie wyszło. A ja zamiast wrócić do dawnego trybu i znowu mieć do wszystkiego dystans, bo tak powinnam, nie mogę się pogodzić z tym, co się stało. Nie mogę już patrzeć na tę osobę, nie chcę jej spotykać, nie jestem w stanie przyglądać się bezsilnie jak układa sobie życie beze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie da sie wszystkiego
przewidziec, zlamalo cie cos,ale sie podniesiesz, zobaczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×