Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xXxXxXxTtTtTt

Wiem,nie ja pierwszy zabujałem się w dużo młodszej,ale...

Polecane posty

Gość xXxXxXxTtTtTt

Niby historia jakich wiele,choć dla każdego kogo to spotka ta "jedna z wielu historii" ma wymiar życiowy... Mam 35 lat,za sobą niezbyt udane małżeństwo i jakiś czas temu zacząłem wreszcie (po długim czasie) zbierać się do kupy. I choć zawodowo jeżdżę po całym kraju,to największą ironią losu jest,że to co mi się przydarzyło miało miejsce w aglomeracji w której mieszkam (w sumie pierwszy raz miałem coś do zrobienia tak blisko domu).Ale do rzeczy: bylem w pewnym dużym zakładzie (chyba najwiękzy zakład w regionie,znany w kraju) jako przedstawiciel mojej firmy; ona pojawiała się tam jako przedstawiciel swojej i podwoziła mnie od bramy wjazdowej na miejsce.Pierwszego dnia była ubrana w ubranie robocze,więc jedyne co mi się rzuciło w oczy,to to że wygląda w nich wyjatkowo dziewczęco (co ciekawe,akurat wtedy gdy poszła zapalić,to przeszło mi przez myśl że może być młodsza niż pierwotnie sądziłem).Ale wtedy jeszcze nie zaiskrzyło.Za to drugiego dnia... Podjechała ubrana "na biurowo" (cytrynowy żakiecik,czarna miniówa,czarne rajstopy... normalnie bóstwo!),a mnie dosłownie zatkało.Moją uwagę zwróciło jak prowadzi samochód: lekko,delikatnie,nie obejmując kierownicy (zupełnie jakby ją pieściła,a nie trzymała),a podczas jazdy wolno odgarnęła włosy z boku głowy (od mojej strony;też nie wiem jak to interpretować: może ma taki styl,a może powinieniem był coś wyczytać między wierszami?Niestety,nie ma w 100% pewnego algorytmu tłumaczącego kobiecą mowę ciała; ale pewnie kobiety to samo mówią o facetach)).Wspólnej drogi powrotnej niestety nie było:kiedy przydzedł czas mojego powrotu,ona niestety utknęła w innym miejscu z innymi sprawami,więc zasugerowała mi telefon do jej szefa żeby podesłał kogoś innego.Przeklinam fakt,że się bardzo spieszyłem i postąpiłem zgodnie z jej sugestią,bo już 3 minuty później zadzwoniła ponownie i wszystko wskazywało na to,że ekspresowo zdołała się stamtąd wyrwać... Najgorsze jest to,że wszystko wskazuje iż długo mogę poczekać na kolejną okazję by ją zobaczyć (może nawet nasze drogi zawodowe już się nie skrzyżują?) i przekonać się,czy coś może z tego wyjść; tym bardziej,że dziewczyna jest nie tylko bardzo ładna,ale wygląda też na naprawdę inteligentną (już widzę komentarze,że jeśli rzeczywiście taka jest,to nie zwiąże się z o tyle starszym gosciem,nawet takim który nigdy nie traktował kobiet jako coś jednorazowego,lecz zawsze starał się zbudować poważny związek. Z jednej strony dało mi to wielkiego kopa do mocniejszego wzięcia sie za siebie i powrotu do dawnej formy fizycznej (już zrzuciłem kilka kilogramów,choć tak strasznie dużo ponad stan przyzwoitości to ich chyba nie miałem),ale z drugiej... Często o niej myślę,choć właściwie ledwo ją znam; nie wiem w sumie nie tylko tego czy ona uzna to za sensowne (zważywszy różnicę wieku),ale nawet nie jestem pewien czy dobrze zinterpretowałem jej zachowanie? Podobno brzydalem bynajmniej nie jestem,studia też mam za sobą niezłe,ale wysoki i naprawdę szczupły to byłem ostatnio 6 lat temu (chociaż przy prawie metr dziewięćdziesiąt wzrostu ok.90 kg wagi to jeszcze chyba nie dramat,a to było kilka tygodni temu;teraz jest lepiej). Z jednej strony zastanawiam się,czemu mnie tak trafiło (w sumie to pierwsza kobieta,która tak mi utkwiła w pamięci po wieloletnim związku;ale jeśli znalazłem o niej prawdziwe dane na Naszej Klasie,to ona ma tylko 19 lat!); z drugiej,zastanawiam się co z tym dalej robić: starac się zapomnieć? Znależć jakiś pretekst do spotkania (tylko z tym byłoby ciężko,bo nie ma żadnego punktu zaczepienia; poza tym w takim wypadku musiałbym się całkowicie odkryć i wystawić na ewentualny cios,a nie jestem pewien czy mój "pancerz psychiczny" odbudował się na tyle,by go znieść)? Życie bywa czasem dość złośliwe i cholernie skomplikowane... Przepraszam za ewentualny chaos w moim poście,ale jego ogólny stan nie odbiega za bardzo od tego co mam teraz w głowie.Może to nie huragan,ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makela
gdzies to czytałam.. chyba koncówke zmieniono.. Cóz radzic. nigdy sie nie dowiesz poki z nia nie pogadasz, jak ona to widzi, a aby z nia gadac musisz jakos ja zapoznac Mysle ze odgarniecie wlosow bylo werbaln=ym znakiem a podobno kobiety czynia go czasem nieswiadomie za sprawa feromonow..w tv byl dokument, ze nawet ruchy ciala jak idzie jak porusza cialem jest inne jak ktos jej sie podoba i trobi to nieswiadomie, bo neurony z mozgu odbieraja wiadomosc na fali fermonow od innej osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowy żakiecik??????????
a bleeeee:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffeterianki ;;;
cytrynowy zakiecik.. to rzadkosc..widac kobietka ma gust;) I ubiera sie bardzo charakterystycznie To nad czym sie tu zastanwiac jak jest taka fajna i inna? bierz ją sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowy żakiecik??????????
kolor cytrynowy połączony z czarnym? młoda jest, to się jeszcze zdązy wyrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@Makela: pewnie czytałaś,bo wrzuciłem to wcześniej w innym (raczej niewłaściwym i zbyt zatłoczonym) dziale,a także nieco "zupdate'owałem"; niestety,droga do kolejnego spotkania robi się z każdym dniem coraz dłuższa i bardziej wyboista. Ponadto zdaję sobie sprawę,że dla wielu osób kilkanaście lat różnicy to ponad granicę akceptacji,więc staram się zachować resztki rozsądku i nie rzucać się na łeb na szyję (może to akurat elementy nabyte z wiekiem i doświadczeniami życiowymi)... choć ten rozsądek wykazuje ostatnio zadziwiające podobieństwo do pokrywy lodowej w rejonach Arktyki (czyli z każdym dniem topnieje...).Zresztą najpierw myślałem,żę zobaczę to cudne dziewczę za kilka dni; potem okazało się że następny raz będzie znaaaaaacznie później lub wcale :( @Kaffeterianki: chyba żakiecik... w każdym razie przypomina takowy (nie jestem ekspertem w dziedzinie kobiecej mody; faceci to niestety niedoskonały gatunek ;) ). A co do brania jej sobie... widzisz, problem polega na tym,że na to muszą się zgodzić dwie osoby. A chwilowo mam problem,żeby uzyskać mozliwość poznania zdania tej z w/w dwóch osób,której zdanie będzie rozstrzygające... @I wreszcie do krytyka/krytyczki wzmiankowanej górnej części kobieciej garderoby: dla jednych "bleeeee",ale dla mnie wyglądała w tym wręcz oszałamiająco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makela
co do ubioru jak ładny żakiecik, to mnie by sie podobał co do wieku..no masz racje nascie lat to nie mało, ludzie obawiaja sie roznic pokoleniowych itp tego co powiedza inni itp w zyciu słucha sie rozsadku i serce. Pewnie, ze ciezko bez niej, ale skoro ja rzadko widujesz, to moze przyjdz do niej/ na pewno csie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgfhgf
poleciałes na młoda cizie ktora kiedyś może wymienić Cię na lepszy model, powodzenia lolku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makela
do j w on tez moze wymienic na jeszcze mlodsza lub starsza; roznie bywa a do autora..tobie nie przeszkadza ta roznica wieku? co was laczy co macie wspolne? wiek rozny..to łaczy czy dzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabe prowoooo
-10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla jej dobra...
daj jej może spokój... Ja miałam 19 lat jak poznałam mojego 32 letniego wtedy męża. Wszystko było cacy i pięknie przez kilka lat. Teraz ja mam 32 lata (tak jak on kiedyś) on ma 45. Woli ode mnie hektolitry piwska i telewizor. Zapomniałam co to seks. Moje rówieśniczki korzystają z uroków życia u boku równolatków a ja borykam się ze starym dziadem którego życie polega tylko na spaniu, żarciu, chlaniu i oglądaniu tv. I nie jestem tego w stanie zmienić bo "jemu się nie chce"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .tarocista.
to wyznania Jarka Kaczyńskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makela
on nie jest daltonista jak widac skoro rozróznia kolory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
Jak ktoś uważa że to prowokacja,to jego problem. Co do "cytrynowego żakieciku",to NIE WIEM jak według Ciebie powinien napisać prawdziwy facet (nie zamierzam wrzucać swojej foty od pasa w dół żeby Ci coś udowadniać); marynarka mi się podświadomie bardziej kojarzy z naszą,męską gaderobą (zresztą napisałem,że nie jestem ekspertem w dziedzinie kobiecych ciuchów i jakiś lapsus może mi się przydarzyć).Zdrobnienie mogło mi wyjść dlatego,że dziewczyna (siłą rzeczy) ma znacznie drobniejszą ode mnie budowę! Do zawiedzionej żony starszego o 13 lat faceta: przykro mi,że tak Ci się ułożyło; niemniej jednak odpowiedz szczerze: czy to musi być norma?Pamietaj,że facet się naprawdę stara jeśli wie,że może swoją kobietę stracić (niestety,wiem co piszę),a w wypadku takiej dziewczyny osiąście na laurach jest stanem praktycznie nieosiągalnym.Może z Twoim mężem też nie wszystko stracone,tylko musisz go odpowiednio zmotywować... i musisz sama też chcieć zmienić ten stan,bo to dwie osoby muszą chcieć zmian na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolumna a
Miło ze sie dla niej starasz:) o ciało, duszę, Ją, wasze realcje fajnie jak komus zapału starca na X lat związku, małzenstwa, nie tlyko na początku. I chyba o tym koleznaka19 mowi..jej mąz sie rozleniwił..jak widac.. Z drugiej strony kobiety uwielbiają jak facet pamieta co mówią i jak były ubrane, ze zauwazył ze zmeniły fryzure itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@Ciasteczkowa_mi: no wypraszam sobie! U mnie to skojarzenie wywodzi się raczej z upodobań kulinarnych (cytrynowe lody,cytrynowy mazurek, herbata z cytryną w chłodny dzień),a "żółty" to dla mnie zbyt ogólne określenie (ok, przyznaję: z racji zawodu miałem do czynienia ze zbyt wieloma odcieniami żółtego,od sygnałowego po... mniejsza z tym.W każdym razie odcieni żółtego może być od choinki i to IMHO nic nie mówi). Podsumowując: cytrynowy mi się pozytywnie kojarzy. Przeszło mi przez myśl porównanie jej stroju z pszczółką,ale (znając zycie) zaraz by się znalazła jakaś jasnowidzka,która zinterpretowałaby to jako synonim moich intencji względem tej dziewczyny ;) @Kolumna a: na razie to roię co mogę by ją zdobyć,o dbaniu to można mówić po pomyślnym związaniu się. A póki co mam lekko pod górkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla jej dobra...
Wiesz, nie wiem czy to jest norma. Z mojego męża po latach wyszedł gbur. Nie wiem czy wcześniej udawał czy też ja tego nie widziałam. Faktem jednak jest że żadna ze znanych mi kobiet posiadających dużo starszych mężów nie jest szczęśliwa. I nie chodzi tu o seks(bo tego nie wiem) a o zwyczaje towarzyskie. Mając lat 20 czy nawet 30 chodzi się jeszcze na imprezy, do klubów. Starszym facetom się albo nie chce albo jest im głupio. Ciągną tylko do domu, ew. preferują inne rozrywki typu kino czy teatr. Dla jej kolegów-równieśników, będziesz zawsze starym zgredem który przez znajomość z nią wbija się w towarzystwo. Wiem co mówię, ja musiałam zerwać kontakty praktycznie ze wszystkimi rówieśnikami bo nie dało się pogodzić tych dwóch rzeczy. Ja mając naście lat dopiero zaczynałam życie, chciałam się bawić, alkohol na imprezach się lał strumieniami, chciałam tańczyć, wygłupiać się, śmiać. A w ocenie mojego małżonka to było już nieprzyzwoite i gówniarskie. Musiałam w ekspresowym tempie dojrzeć by móc z nim być. Teraz żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona na poczcie@
czemu pod górke? skoro ona daje ci takie znaki i syngały? @nie osbierasz ich pewnie jako 200%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makela
ludzie róznie sie starzeja jedni po 30 inni po 25 roku sa znuzeni wyjałowieni a inni po 40. wiązac sie z jakas roznica wieku nigdy nie wiadomo jak w naszym przypadku bedzie, ale widac autor nie boi sie roznicy wieku, a zdanie innych jak oni beda na to patrzec bierze pod uage;)? bo kiedy zawsze tak maja a co powiedza ludzie, a jak to przyjma a itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla jej dobra...
makela, mój też się nie bał... i co z tego wynikło już wiemy. Na początku też starał się wkręcić w moje towarzystwo. Ale po tym jak kilka razy usłyszał w różnych okolicznościach że jest moim ojcem a ja jego córką to już mu się odechciało. do tej pory bardzo często słyszę że pani tata to a pani tata tamto. Jak odpowiadam że to nie tata a mąż to wszystkim głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqwwe
a idz stary szmatławcu żadna cie stara dupa nie chce to na mlode lecisz? dno zyciowe zygac mi sie chce jak to czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stare chuje sa tacy zalosni :) Fajnie miec starszego chlopaka, ale CHLOPAKA. Po 30tce to juz stary pierdziel, powini scigac takich za pedofile. Rzygac mi sie chce na sama mysl ze mialabym takiego dotknac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqwwe
no i sie żali tu jeszcze frajer spierdalaj z tej strony pedofilu wez sie lepiej za robote i dupy w twoim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@Czarna zła dziewczynka: wiesz co,rzuć sobie okiem do wzornika RAL i policz wszystkie odcienie mające w nazwie żółty; wtedy się przekonasz,że to słowo samo w sobie g... mówi! Sorry,ale już się wk...łem! @Dla jej dobra: masz w sumie sporo racji,ale zapomniałąś o jednej istotnej furtce.Otóż faktycznie wszystko może się spieprzyć,jesli jedna strona stara się narzucać drugiej swoje upodobania.Ale... jeśli dwie strony się UZUPEŁNIAJĄ i wzajemnie pokazują sobie najprzyjemniejsze sposoby spędzania wolnego czasu?Facet może pójść z dziewczyną do klubu,a ona z nim do kina czy teatru.Urozmaicenie,a nie tylko na jedno kopyto ;) @Ona na poczcie @: właśnie nie wiem czy daje.Tydzień później do niej dzwoniłem i po jakimś czasie chyba mnie spławiła,bo powiedziała że ma szefa na drugiej linii.Fakt,dzwoniłem tuż przed trzecią,więc ostatecznie to możliwe,ale... od tego czasu żadnego kontaktu. I nie mam pojęcia czy boi się zagadać przez różnicę wieku (w końcu to ja jestem starszy,a nie na odwrót) czy też źle zinterpretowałem jej gesty albo... może być i tak,że zabawiła się moim kosztem; bo uważam,że jak najbardziej jest świadoma swojego uroku i może po prostu chciała na mnie wypróbować najskuteczniejszą kobiecą broń... Właśnie po to muszę mieć możliwość spotkania... żeby się przekonać: w jedną albo w drugą. Tak,boję się; kiedyś (dawno temu) też spodobała mi się dziewczyna,dziecko w którym dopiero budziła się kobieta,bawiąca się nową dla niej siłą (ona miała 16,ja 18 lat).To było dawno temu,ale zachowała się naprawdę jak (wybacz) gówniara... i to cholernie bolało. Nigdy później nie miałem takiej sytuacji,ale... nie czuję się jeszcze dość mocny by przyjąć zbyt silny cios ;) Oho,szybko się dorobiłem podszywacza.Chyba cza założyć konto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@Miss Know It All: od razu widać,że pisze nastolatka.Dziewczyno,zauważ jeden drobny fakt: 19 lat to już osoba PEŁNOLETNIA i to od roku!Więc o jakiej ty pedofilii chrzanisz?! I facet 46-letni to dla ciebie pewnie zgrzybiały starzec?Gratuluję rozeznania,od razu widać że żadnego takiego nie znasz. Ale uważaj: dla ciebie czas też biegnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russian girl*****
xXxXxXxTtTtTt - to forum tez nie jest miejscem na dyskusje przynajmniej na podstawowym poziomie ... prędzei podniosą Ci ciśnienie, niż coś doradzą... Jeśli dziewczyna ma 19 lat, to ja na Twoim miejscu nie wchodziłabym w To. Sama mam teraz 25 lat i pamiętam, co się ma w głowie w wieku 19 i jak kilka lat może zmienić nasze myślenie, wpłynąć na to, ze zmienią nam sie w zyciu cele i priorytety. Wydaje mi się, że potrzebujesz nowego lepszego zycia, w ktorym przede wszystkim będzie nie tylko uczucie, ale zrozumienie, stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa o jutro. Niestety z nastolatką jest zbyt duze prawdopodobieństwo, że nawet jeśli będziecie razem - to nie wypali. A czy Ty znajdziesz siłę, by podnieść się kolejny raz i zacząć od nowa? Też są ludzie, ktorzy mnie intrygują, ktorych widziałam w zyciu raz czy dwa i ktorych pamiętam do tej pory bo cholernie wbili mi się w pamięć ... ale zycie kręci się dalej... Nie znaczy to ze jest to ta osoba, ta jedyna na resztę zycia, o ktorą trzeba walczyć. To nie film ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×