Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jestem na diecie

Motywujemy się wzajemnie w diecie!

Polecane posty

Gość nbhgfhg
-11.2kg!!!! (jest 75.3) bywacie tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
74.1. tak sobie popiszę ze sobą ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
73,3. To już -13,2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
71.7. schudnąć w święta - tyle wygrać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
71,3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
71

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie motywuje spadek mojej wagi:) i jak sobie wyobrażam w co wejdę jak juz schudne:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
70,7. jakoś ciężej ostatnio idzie. ale do przodu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
70

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
69.2 ułehłehłehłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
długo mnie nie było... 68,2. dziś poszłam pobiegać i poszło o wieeele lepiej, niż za czasów 80paru kg. samo zrzucenie wagi tyle dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhgfhg
było gorzej, było lepiej, jest 66,2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k231
Moja nowa dieta kosztuje niewiele, bo polega na zmianie nawyków żywieniowych i zastąpienie ich innymi nawykami. To tylko cena ksiązki Charlesa Dunhigga „Siła nawyku. dzięki niej dowiedziałam się jak zmienić to co mi się nie podoba i jak przestać żyć od jednaj diety do drugiej. Po pewnym czasie człowiek myśli, że jest totalnym nieudacznikiem skoro nie radzi sobie z dietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielunia09
Przyłaczam się z chęcią do wątku, bo to co ostatnio dzieje się w mojej głowie to jakaś masakra. Nie nawidzę siebie i swojego ciała i ciagłych głosów w głowie podszeptujących mi co mam jeść i ile. Jestm gruba, aż boję się wejść na wagę...i to prawda, ze słowo DIETA działa na mnie natychmiastowym efektem jo-jo. Nie chcę być juz na diecie, che żyć normalnie, jeść normalnie a nie być wielką góra śmieci. Tak się dziś czuje. Zaczynam już to porównywać z chorobą psychiczną, gdyż jestm opętana myśleniem o odchudzaniu a nic mi z tego nie wychodzi. NIe ma dnia abym o tym nie myślała, planowała co zjem. Jednak gdy wracam z pracy, jestem podle zmęczona i mam usprawiedliwienie by nażreć się czegokolwiek. Jestem jak świnia:( Jeżeli ktoś chce kontynułowac ten wątek i dzielić się swoimi wątpliwościami i wspierac się nawzajem - to super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×