Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deesceentradaa

Chłodne relacje z rodzicami chłopaka

Polecane posty

Przynajmniej wiesz, jacy są. Oni wiedzą, że jesteś i jaka jesteś. Ja nie wiem, czy oni wiedzą, że jestem, kim jestem. Na pewno nie wiedzą, jaka jestem, bo mnie nie poznali. Wolałabym wiedzieć, że ojciec jest kryminalistą, a matka prostytutką niż się zastanawiać, kto sobie nie zasłużył na poznanie. Ja czy oni. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Rozumiem, a nie możesz jemu tego w ten sposób powiedzieć jak tu napisalaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam. Na chwilę nawet pomogło, ale nie doczekałam się czego chciałam. A Ty masz jakies obawy w związku z tym, czy kończy się na tym, że nie podobają Ci sie te relacje, wspólne posiłki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
ile Wy z nimi jestescie?vkiedys tez tak mialam - pierwsza milosc jeszcze za gówniarza - wytrzymalam rok i odeszłam teraz mam faceta ma sporo innych wad, ale do dziadków jeździ TYLKO ze mną , do Cioć, wujków również , pierwszy raz bylam u niego po miesiącu w domu a u jego dziadków po roku i tak po roku do 1,5 roku zwiazku poznałam całą rodzine. To u mnie jest tak że zna tylko moich dziadków i dosłownie 2wujków 2 ciocie ale u mnie rodzice są jedynakami i mało mam rodziny. więc tu lezy przyczyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Obawy może nie. Chciałabym jednak być akceptowana, nie myśleć jak jestem u niego dłużej że może mnie tam nie chcą. To wynika z mojej niskiej samooceny, takie myślenie. I chciałabym, żeby nasze dziecko miało fajnych dziadków a nie takich, którzy będą je mieli gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Stokrotka polna 2525 2,5 roku. Ale to nie jest tak, że on mnie nie zabiera. Po prostu on i jego rodzice nie jeżdżą w gości od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem :( Jestem z nim 2.5 roku. Widzisz, on własnie nie ma wielu innych wad. Jest wspaniały, taki jakiego sobie wymarzyłam. I wydawało mi się to głupie zostawić miłość z takiego powodu, ale teraz jestem tak przepełniona żalem, że nie wiem, czy tego nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
no dobrze są rózne typy rodzin - osobowości. ale jak raz chciałaś jechać do dziadków to powiedział że chyba sobie żartujesz... widzisz mój się nawet nie pyta tylko dzwoni i mówi "Hej, jedziemy jutro do Babci ok?" do NASZEJ babci... Chcę Ci tylko uświadomić, żebyś się postawiła co po ślubie też bedzie sam jezdził ? To jak bedą wyglądac Wasze np Wiligie? Ty u siebie on u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
nie jestem... - czemu mu nie powiesz prosto z mostu o co masz żal?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
A, czyli to nie do mnie pytanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka Franka
Moi pierwsi niedoszli tesciowe nie lubili mnie za *wyuzdany* wygląd zapomnieli ze już wtedy byłam lepiej wyedukowana niż ich syn starszy odemnie.docenili jak odeszlam.Druga niedoszla teściowa zabronilla mi korzystać z kabla .Z obecna teściowa jeżdżę na wakacje sama,bez męża.Raz w roku mamy babki wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
może nie doczytałam ok w porządku. generalnie i tak jest źle i tak nie dobrze Wasze teściowe z Wami nie gadają a moja za to co CHWILE do nas przyjezdza i ciągle by ze mną gadała - mam dosc tak jak Wt tylko w drugą stronę. My mieszkamy razem a ona potrafi przyjechac do nas posiedziec tydzien pojechac i za 4 dni znów przyjechać na tydzień. Ile ja bym oddała by ją wysłac na dłuuuuuuuuuuuuuuugie wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Jakiego kabla? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
deesceentradaa do Ciebie było to o dziadkach i wigilii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
i co? poprawa na chwile? nie wiem moze truj do skutku? tylko żeby nie było że się hm... "płaszczysz" sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Stokrotka polna 2525 ale ja słowem nie pisałam, że mój chłopak jeździ gdziekolwiek sam, bo tak nie jest. Moim problemem był stosunek moich "teściów" do mnie, a nie mój chłopak. On jest cudowny, jest cały za mną i jak już jesteśmy zaproszeni to zawsze jedziemy razem. Czy do jego rodziny, czy do mojej. Jednak moja zaprasza nas dużo częściej. On do swojej jezdzi raz na parę lat. A co do świąt nie widzę problemu, bo rok temu większość świąt spędzaliśmy razem z moją rodziną, u jego rodziców byliśmy razem tylko na kolacji w pierwsze święto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie chodzi o to, że nie chcę truc i prosic sie o takie rzeczy. A z drugiej strony on już chyba zrozumiał, myśle, że mu glupio przez to i nawet troche się starał, ale już sie nie da tego naprawić, bo wyjechałam z kraju i nie chce wracać. I czasem sobie wyobrażam nasza przyszłośc: on przyjedzie do mnie, będziemy miec dziecko, na święta wrócimy do Polski, będziemy juz razem 5 lat, a on mnie dopiero przedstawi rodzicom. Albo i nie, święta spędzimy jak zwykle u mnie i nigdy ich nie poznam. Żałosne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
On nie ma żadnej potrzeby spędzania czasu ze swoją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka polna 2525
Ty to gdzie ja to przeczytałam o tych dziadkach - cholera :D No smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Nie mam pojęcia, Stokrotka :D No nic, trzeba się chyba cieszyć tym, że chociaż ze mną chcę rodzinę zakładać, skoro jego mu nie odpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
czekam na jego krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
Tak, tak. Mowił mi to nie raz,ale oficjalnych zaręczyn nie było. A u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam gamofobię, więc otwarcie powiedziałam, że nie chce ślubu. Jednak rozmawialismy o tym, że może kiedys mi przejdzie i zapragne tego. Tak czy inaczej chcieliśmy wspólnie zamieszkać i to jak najszybciej i mieć dzieciaczki. Ale ja już nie wiem czy chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×