Sprzedałam na all niezwykle tanio nie moją rzecz-co robic?

Dzisiaj skonczyla sie moja aukcja na allegro gdzie wystawiłam spódnice mojej mamy. Za kase z wylicytowanej spodnicy miala sobie dolozyc do płaszcza zimowego:/ nowe z tych, ktora sprzedawałam lecą po 250 zł. ja dałam nowa bez metki(bo faktycznie była nowka,ale metka urwana) i cena poczatkowa 10 zł. Dużo osob obserwowało, myslałam że chociaż ze 100 zł. bedzie a dzisiaj przyjezdzam od rodziny i patrze, ze sprzedalam kiecke mamy za cale 17 zł z wys. Pewnie bedzie dzwonic dzisiaj do mnie, za ile poszła:( co ja mam kurna zrobic?

zając się handlem na allegro na masową skalę bo widze że masz do tego wrodzony talent

pewnie tyle jest warta, kiecka za 200 zl hahahah dobre

trudno. musisz wyslac. trzebebylo dac cene poczatkowa 100 zl

żeby się odkuc wystawiłam na alegro swoja cnotę, poszła za 15zł z wys :((

nie raz cos udalo mi sie sprzedac z zyskiem na allegro, ale tym razem ciuch nie jest moj i taki zonk:/

hahahaha niezla bizneswoman z ciebie, nie ma co :D

Ja zawsze jak sprzedaję coś w miarę wartościowego na licytacji od 1zł to umawiam się ze znajomym że jakby cena była bardzo niska po koniec aukcji to mi podbije i najwyżej stracę tylko tyle co koszt prowizji od sprzedaży.

Ziom, ustala się coś takiego jak cena minimalna. Że jeśli licytacja nie dobije do określonej kwoty to nie sprzedajesz w ogóle. Dorzuć się mamie do płaszcza a następnym razem bądź mądrzejsza.

podejrzewam, ze jak sie twoja mama dowie jaki "biznes" zrobilas to bedzie ostatnia rzecz jaka pozwoli ci sprzedac